Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ambroksanka

Czy usunęłybyście płód z poważną wadą?

Polecane posty

Gość gość
antyaborcjoniści sprzedawać majątki i oddawać pieniądze na leczenie chorych dzieci a nie tylko umiecie mleć ozorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musiałam podjąć taka decyzję i zdecydowałam się na terminacje ciąży z powodu zespołu Edwardsa. Miałam już jedno dziecko, wtedy 3 letnie i nie byłam w stanie skazać go życie podporządkowane jednej osobie. Poza tym czułam, że psychicznie nie dam rady wychowywać i poświęcać całej rodziny. Dziecko mogło żyć kilka dni ale mogło też żyć kilka lat ponieważ tutaj statystyka nijak ma się do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze zrobiłaś, tylko, że to jest choroba genetyczna także co ciąża to możesz usuwać, mądra matka się zabezpiecza i nie dokonuje więcej aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ico
Urodziłabym i poświęciłabym się takiemu dziecku w 100%. Poza tym szukałabym pomocy i wsparcia od tych którzy mogliby, a przede wszystkim chcieliby jej udzielić w jakiejkolwiek formie. Czyli wasze środki finansowe pozostałyby nienaruszone :D I co teraz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co bym zrobiła bo takiej decyzji podejmować nie musiałam. Będąc w ciazy czułam sie wspaniale, pełna radości, pozytywnych myśli... to była ciąża bliźniacza, spełnienie moich marzeń o dwóch chłopakach. Badania wychodzily dobrze wiec nawet nie myślałam co by było gdyby. Dlatego nie odpowiem konkretnie na to pytanie. Natomiast co do tych punktów które wypisalas... dla mnie to co piszesz i język który używasz to szok!!! Jesteś tak strasznie pusta, zakochana w sobie, żyjąca na pokaz, obracasz sie w kręgu ludzi równie pustych... życzę Ci z całego serca byś nigdy nie była w ciazy bo mam wrażenie ze nawet zdrowe dziecko nie spełni twoich oczekiwań i bedzie cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ico dziś - a ilu dzieciom już narodzonym potrzebującym pomocy oddałaś swoich pieniędzy, czy mieszkasz na stancji, żyjesz o chlebie i wodzie pomagając tym dzieciom, czy tylko umiesz mleć ozorem. Już wystarczająco nas te cholerne katole oszukali, miało być 500+ według cholernych pisowców dla wszystkich dzieci i co, by ich szlag trafił, bogatym dali a biedocie z jednym dzieckiem już nie. Także przestań pieprzyć bo aż się rzygać chce, konkretyyyyyyy się liczą, a głupie pieprzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uwazam, ze autorka jest pusta. Tutaj to zaraz jest wysuwana najciezsza krytyka. Uwazam ze napisala rzeczowo i szczerze co mysli, ale tez ze mowiac prosto - zycia nie zna. Ma pewne wyobrazenie o rodzinie, o posiadaniu dziecka, mysli ze to bedzie tak jak sobie wymarzyla, dopiero potem przychodzi rzeczywistosc. Malo z nas zdaje sobie sprawe jak ciezkie jets wychowanie nawet zdrowego dziecka i z czym sie wiaze, dopoki nie urodzimy. Nie ma co wieszac psow, bo to sa tylko teorie. Jak zajdzie w ciaze to to myslenie i priorytety sie troche zmienia. Ja nawet doceniam taka zupelna szczerosc z jej strony, bo o tym tez sie mysli. Wiele z nas chocby w glebi duszy chce miec zdrowe, ladne, madre, idealne dziecko. I w obliczu choroby nie myslimy tylko o tym, ze dziecko sie umeczy, ale i o tym, ze my sie umeczymy, ze bedziemy znosic spojrzenia obcych, ze bedziemy musieli wiele poswiecic, ze dziecko nigdy nie osiagnie tego czy tego... Mysle tez ze wiele osob pomyslaloby zeby pozbyc sie problemu i dziecko usunac/oddac. Lecz juz nie tak wiele tak by zrobilo gdyby w tej sytuacji sie faktycznie znalazlo. I odwrotnie. Niestety tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - Malo z nas zdaje sobie sprawe jak ciezkie jets wychowanie nawet zdrowego dziecka i z czym sie wiaze, dopoki nie urodzimy. tak ciężko a zapieprzacie jedno dziecko po drugim, ale pieprzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stałam przed takim wyborem. Nie usunęłam, nie żałuje. Gdybym przed podobnym wyborem miała stanąć jeszcze raz... nie wiem, jak postąpiłabym. Nie potępiam kobiet, które w tej sytuacji decydują sie na terminację, nie namawiałabym tez nikogo do urodzenia. Tez mam wrazenie, ze dla autorki nawet zdrowe dziecko moze byc rozczarowaniem... chyba, ze macierzyńska miłość zmieni krytykanckie i naiwne myślenie, czego z całego serca życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zdecydowałam się usunąć i również był to Zespół Edwardsa. Bardzo trudna decyzja, ale nie potrafiłabym skazać tego dziecka, siebie i męża na tak ogromne cierpienie i wyrzeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Jestem przeciwnikiem aborcji.jestem ale usunelabym ciążę w przypadku wad dziecka lub choroby genetycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja usunęłabym taka ciąże niestety nie zawsze wiadomo, ze dziecko urodzi sie z wada. Moja siostra cioteczna miała 20 lat kiedy urodziła córkę z zespołem downa, w badaniach i na usg nic nie wychodziło. Dowiedziała sie, ze dziecko ma zespół downa po porodzie, była w szoku. Za to jej mama urodziła w wieku 44 lat jej siostrę i jest wszystko w porządku. Wbrew pozorom w większości dzieci z zespołem downa rodzą kobiety przed 30 rokiem życia co widać w badaniach i wiek nie generuje tego, ze późne macierzyństwo sprzyja tej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do przedmówczyni. Wiek wpływa na ryzyko. Młode kobiety mają lepiej działający mechanizm wykrywania wad genetycznych i ronienia takich płodów. Często nawet bez świadomości, że było się w ciąży. Jednak prawdą jest, że 70% dzieci z ZD rodzą kobiety poniżej 35 roku życia. Dlaczego? Bo nie wykonują badań prenatalnych... Np.w DE jest to standard. Dużo ostatnio na ten temat czytałam, bo sama jestem obecnie w ciąży i fakt rozumiem to o czym pisały wcześniej dziewczyny, że zżywa się z dzieckiem po zobaczeniu USG, ale nie chciałabym dziecka skazywać na niepełnosprawność... :( Czekam teraz na wyniki badań prenatalnych. Trzymajcie kciuki!!! Autorka wątku jest według mnie bardzo szczera i dobrze. Osoby spełnione i ambitne, które czekają na odpowiedni moment w życiu by cieszyć się macierzyństwem są na wagę złota. Nie dla każdego głównym celem w życiu jest zakładanie rodziny, czasem trzeba spełnić kilka innych priorytetów by móc później poświęcić się rodzinie. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez wady też bym usunęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×