Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdechniecie w nieszczęściu

Jesteście same bo jesteście nietolerancyjne, wygodne i leniwe

Polecane posty

Gość gość
gość dziś gość dziś Jestem tradycyjną kobietą i chyba wiem lepiej. Mężczyzna nie zna się na wychowywaniu dzieci, więc tym zajmuje się żona i niech facet nie pcha się w babskie zajęcia, bo on ma zarobić na rodzinę, a nie udawać matkę. >>> 100% się zgadzam jako facet. Facet to nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I widzisz? To właśnie robi współczesna "nowoczesna" kultura, rodzina jest najwyższą wartością, a wy ją określacie niewolnictwem? W d****h się poprzewracało i gardzicie najważniejszymi rzeczami w życiu człowieka i świętościami. Zapytaj rodziców, dziadków jak wytrzymali w tym "niewolnictwie" jak to nazywasz, przy okazji ich obrażając i inne rodziny, bo rodzina jest najważniejsza dla społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kobietom zazwyczaj nudzi się instytucja małżeństwa. Nie będzie dbać o męża, nie będzie mu prać, nie gotować, dopy dawać - chyba że przyniesie pieniądze w zębach i położy na wycieraczce.... Do dopy z taką żoną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda! Tylko kasa,fura i lans na instagramie, słit focie na FC. Po to żyje, a ty mi tu z rodziną wyjeżdżasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo nie na tym polega małżeństwo, jeśli według ciebie żona d******py, to idź na d****** a nie baw się w sprawy dla dojrzałych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:09 Ale żona nie ma obowiązku robić tych rzeczy, bo nie jesteście rodziną, poza tym powinno się dbać przede wszystkim o rodziców, a nie w jakieś pierdoły się bawić, jakby mąż nie porafił sobie uprać i posprzątać. Rodzice, prawdziwa rodzina, a nie mąż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ślub jest potrzebny dziecku, żeby trzymać ciebie i żonę przy tym dziecku >>> buehehehehe, niezły bełkot, masz ty fantazje, ślub ma trzymać faceta przy dziecku, bzdury kompletne i totalne, bierze rozwód i ma w doopie, ajak nie zarabia ( oficjalnie ) to nic nie płaci, bo z pustego nie naleje. Fajną masz teorie ale w praktyce to niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żona nie ma obowiązku robić tych rzeczy, bo nie jesteście rodziną," Chcesz powiedzieć że żona ma obowiązek prać, sprzątać i dawać dopy tylko rodzicom i rodzeństwu? Głupszej od ciebie to już chyba na świecie nie ma;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To, że Ty masz takie współczesne, hedonistyczne podejście nie znaczy, że ludzie szanujący tradycję i świętość małżeństwa i rodziny nie istnieją. To właśnie kultura rozwodów zdegradowała rolę i funkcję rodziny z nadrzędnej w społeczeństwie do przeżytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ja nie mam zamiaru tłumaczyć komuś, kto jest widocznie niedojrzały do rozmów o rodzinie, nazywając płodzenie dziecka dawaniem d**y, bo d**y daje prostytutka. Tak, najważniejszy obowiązkiem jest dbanie o własnych rodziców, a nie kogoś, z kim ma się ślub. Kiedyś ludzie rozumieli podstawowe wartości a teraz? Jakieś dawanie d**y, proste mówienie o rozwodach, jakby to mówiło splunięcie, deklarowanie prostoty w porzucaniu własnych dzieci i inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice, prawdziwa rodzina, a nie mąż x Ciekawa teoria, a teraz definicja: "Rodzina jako związek intymnego, wzajemnego uczucia, współdziałania i wzajemnej odpowiedzialności, w którym akcent pada na wzmacnianie wewnętrznych relacji i interakcji, pełni funkcje osobowe: małżeńską lub partnerską – bycie żoną lub mężem, partnerem lub partnerką; rodzicielską – bycie ojcem lub matką; braterską – bycie siostrą lub bratem." Najczęściej takie zdanie jak ty masz można usłyszeć od rozwiązłych rozwódek. No cóż, trzeba jakoś siebie tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto współczesne kobiety
gość dziś Nieprawda! Tylko kasa,fura i lans na instagramie, słit focie na FC. Po to żyje, a ty mi tu z rodziną wyjeżdżasz. >>> tępe szmaty, tylko zabawa, ćpanie, chlanie, lans, i dawanie doopy po kiblach w disco, oraz sponsoring ( ich zdaniem to nie prostytucja bo dają tylko jednemu, buahaha ), co za bezmorały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam męża, ale przede wszystkim mam rodziców, bo to oni są najważniejsi, czy Ci się to podoba, czy nie i Twoje teorie nie zmienią wartości więzi między dziećmi i rodzicami, które są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bez rodziny zanika i gine społeczeństwo i naród, lepsza strategia od wojny, dużo tańsza i bardziej skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oto współczesne kobiety dziś Widać, że to prowo jakiegoś faceta było, chociaż swoją drogą ciekawe, że jak wymagacie dawania d**y od żony, to już nie jest prostytucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie, ale współcześni mężczyźni będą luźno pisać, że zawsze można się rozwieść i porzucić swoje dzieci jak niektórzy w tym wątku i to oni przyczyniają się do niszczenia wartości i Narodu takim myśleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - już nie dorabiaj ideologii do swojego debilizmu. Jeśli masz męża, ale uważasz że najważniejsci są dla ciebie mamusia i tatuś - to po co wychodziłaś za mąż? Wejdź z powrotem mamusi do peesdy i niech cie tatuś kotasem po pleckach posmyra. Mąż to dla niej nie rodzina!!! CO ZA TĘPA DZIDA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widać, że taką agresją i niezrozumieniem popisują się zwykle osoby, które nie wiedzą, czym jest chociażby choroba i śmierć + raczej dowodu osobistego jeszcze nie otrzymały. Tylko gówniarze wypowiadają się z taką pogardą o czyichś rodzicach, ale klapki z oczu spadną, jak własnym coś się stanie i wtedy nawet małżonek nie będzie ważny, bo nie oszukujmy się, ale w normalnie funkcjonujących rodzinach to tylko dodatek, a więzi na poziomie dzieci-rodzice trudniej zniszczyć, bo są pierwotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:50 tylko która by chciała faceta z klykcinami i hivem po wielu babach? Ja bym się ciebie brzydzila, co pol roku nowa doopa, i potem ja mam ci lizac po tylu doopach zagrzybionego ptaka, porzygac się mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżonek nie będzie ważny, bo nie oszukujmy się, ale w normalnie funkcjonujących rodzinach to tylko dodatek x dodatek hehe. Miałaś despotyczną matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdechniecie w nieszczęściu dziś Dla was to: -wrzucenie do pralki i naciśnięcie guzika = pranie brudnych gaci i śmierdzących skarpet -wychowywanie własnych dzieci = użeranie z bachorami i przewinianie osranych pieluch, -facet = bankomat do zapewnienia wam statusu społecznego i/lub dobrobytu materialnego, -gotowanie dla rodziny = harówa w kuchni przy garach -sprzątanie = harówa na kolanach -seks = z obowiązku małżeńskiego, i tylko gdy wam się chce -wymagania = kosmos, a same czesto nic nie wnosicie do związku Leniwe, wygodne, nietolerancyjne,, KSIĘŻNICZKI x i wszystko się zgadza,poza tytułem tematu,bo ja jako ksieżniczka sama w swoim zamku jestem z***biscie szczęsliwa. Aaaa psa mam :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, po prostu rozumiem fakt, że małżonek nie należy do rodziny w 100%, że dopiero do niej wchodzi, więc nie ma co go porównywać do więzi rodziców i dzieci. Czy Ci się to podoba czy nie, nawet śmierć przeżyjesz inaczej zwłaszcza, gdy kolejność zostaje zaburzona i umrze dziecko, czy rodzic przedwcześnie, natomiast małżonek umrze, będziesz wdowcem, a potem masz wolną rękę do poszukiwania kogoś nowego, rodziców tak nie wymienisz, czy dalej będziesz wmawiał mi pisanie bredni? Małżonka można też szybko wymienić poprzez rozwód, rodziców jedynie w skrajnych przypadkach nie chce się znać. Dlatego najpierw trzeba pielęgnować tę pierwszą relację, a dopiero potem swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety to bezmorały
gość dziś jak dla ciebie dawanie przez żone doopy mężowi to "prostytucja" to ja nie mam już więcej pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " małżonek nie będzie ważny, bo nie oszukujmy się, ale w normalnie funkcjonujących rodzinach to tylko dodatek" Szczere wyrazy współczucia dla twojego mężą. Proszę - przekaż je!! "Tylko gówniarze wypowiadają się z taką pogardą o czyichś rodzicach" Ja się nie wypowiadam z pogardą o twoich rodzicach. Ja się wypowiadam z podardą o TOBIE! Ty nawet czytać rozumnie nie potrafisz? Poproś mamusię - może ci wytłumaczy na paluszkach. "ale klapki z oczu spadną, jak własnym (rodzicom) coś się stanie" A co ma się im stać? Umrą. Jak wszyscy rodzice. To ty chodzisz w klapkach na oczach? Ja mam klapki na nogach - tobie też polecam. "więzi na poziomie dzieci-rodzice trudniej zniszczyć, bo są pierwotne. " Jak to zniszczyć? Po co??? Ktoś cie namawia do niszczenia więzi?? Jakieś głosy??? Do psychiatry BIEGIEM MARSZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby to bezmorały
gość dziś 16:50 tylko która by chciała faceta z klykcinami i hivem po wielu babach? Ja bym się ciebie brzydzila, co pol roku nowa doopa, i potem ja mam ci lizac po tylu doopach zagrzybionego ptaka, porzygac się mozna Zgłoś To wina twojego babskiego plemienia, twoich bezmoralnych koleżanek że dopy dają na lewo i prawo. Pies nie weźmie jak suka nie da, mam nadzieje że znasz to powiedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x Czy twój ojciec należy do rodziny czy nie?, bo dla ciebie to ojciec, dla twojej matki tylko mąż- nie rodzina, czyli ojciec twój należy do rodziny i nie należy równocześnie. Tak samo dla niego, twoja matka to tylko żona którą może kopnąć w dupę i liczysz się tylko ty. Takie komplikacje tylko dlatego że nie chcesz zaakceptować oczywistości. Chce zobaczyć zjazdy "rodzinne". Co roku w innym składzie zależnie od tego kto zaprasza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - no nie. Przepraszam za poprzednie porady. Ty już nie nadajesz się do psychiatry. Z takimi "poglądami" to ty się nadajesz już tylko do utylizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie będę Ci dłużej tłumaczyć, bo widać, że nie rozumiesz podstawowych wartości rodzinnych, a przerwanie więzi było w kontekście łatwości zrobienia tego z mężem i nie udawaj, że nie zrozumiałeś, a Twoja wypowiedź nadal upewnia mnie tylko w tym, że jeszcze z pieluch nie wyrosłeś i nie znasz wartości prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś małżonek nie będzie ważny, bo nie oszukujmy się, ale w normalnie funkcjonujących rodzinach to tylko dodatek x dodatek hehe. Miałaś despotyczną matkę? >>> taa,, dodatek którego baba będzie doić póki mleko daje( czyt.przynosi kase ), a jak coś się stanie to baba do mamusi z dziećmi a faceta ma w doopie bo nie ma z niego korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja wiem, że dla kogoś, dla kogo rodzina to przeżytek nadaję się do utylizacji, ale nie moja wina, że nie rozumiesz prostych spraw. Rodzice, to rodzice, a małżonka wymienisz czy po rozwodzie, czy po jego śmierci, jest na to nawet społeczne przyzwolenie, a rodziców masz jednych, ale tylko współczuć, jeśli rodzice nie mają dla Ciebie wartości, a większą wartość ma małżeństwo, które będzie, albo zaraz się skończy. Po prostu tłumaczę Ci, na czym ta różnica polega, kiedyś rodziny były wielopokoleniowe, a teraz ma się w d****h tych, którym zawdzięcza się wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×