Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu ludzie bez perspektyw, znajomosci z licha praca decyduja sie na dzieci?

Polecane posty

Gość gość
Będzie mniej dzieci , to będzie mniej Polaków, więc akurat pracy starczy dla wszystkich, bo jak na razie to wszyscy wyjeżdzżają za pracą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo zapewnienie dachu nad głowa czy pożywienia to nie wszystko. To sa tzw potrzeby pierwotne - one musza byc zaspokojone i rodzice nie robią nic nadzwyczajnego zaspokajając je. Ważne jest, by żyć na takim poziomie, by były finanse na realizacje jakichś dziecka zainteresowań, na wakacje, jakiś obóz, na wyjście do kina z kolegami... To nie sa zbytki, a normalne potrzeby. Warto tez wyposażyć dziecko w cos na start. Rodzice myślą, ze skoro dziecko miało chleb i ubranie to spełnili sie w 100% i jeszcze podpierają sie, ze inne dzieci nawet tego nie miały:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś Widzę, że brak argumentów, więc trzeba koniecznie umniejszyć rozmówcę i sprowadzić do pozycji dziecka. xxxx sory bardzo ale jakoś nie dopatrzyłam twoich argumentów . a zamieszczając taki komentarz musisz się liczyć z tym ,ze skoro komentarz błazeński to i ciebie potraktuję jak błazna . więc sie zdecyduj albo zachowujesz sie jak dorosła albo daj dorosłym porozmawiać . xxxxx To już Twój problem skoro nie widzisz argumentów. No to co temu dziecku kupisz? Wanienki nie i gąbeczki tez nie, no to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:54 Święta racja. Jedzenie, ubrania i higiena to podstawowe cielesne potrzeby. To minimum. Mnie dziwi, że ludzie tu widza tylko skrajne postawy albo bardzo bogatych albo bardzo biednych. A jest jeszcze cały środek. A biedni - to znaczy tacy, którzy nie sa w stanie sie sami utrzymać jako dorosłe osoby,m to niestety, dopoki sie ich sytuacja finansowa nie polepszy, to nie powinni miec dzieci, bo te dzieci im umrą z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie musisz tego wszystkiego od wanienki po mieszkanie mieć juz w dniu narodzin prawda ? dziecko rośnie ale przecież nie potrzebuje korepetycji z matematyki już w drugim miesiącu życia . ono się zmienia ale i ty sie zmieniasz , dojrzewasz, rozwijasz się i być może awansujesz . cóż wtedy przeszkadza ci realizować swój plan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego ca słyszę dzieci w Polsce umierają z różnych powodów żadne jednak z głodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium, wiesz doskonale, że nie to przemysł każe Ci jeść i ubierać się, to nie przemysł każe Ci dbać o higienę by nie chorować, to nie przemysł każde Ci dbać by Twoje dzieci miały dobre dzieciństwo, wiec przestań kogoś łapać za słówka, bo to jest nieco żenujące. Ale dobra, przywołałaś przykład Indii. Byłaś tam? Widziałaś to? Bo ja nie, ale mój facet tak. Brud, syf, ubóstwo. Dzieci pracujące od któregoś roku życia, dziewczynki SPRZEDAWANE DO BURDELI. Inne zaciągane przez matki na żebry w okolice gdzie są biali żeby Ci sypnęli im trochę grosza. Więc tak, uważam, ze te dzieci są bardziej nieszczęśliwe. No, ale wiesz - Ty moze masz inny system wartości i ta inność Ci się podoba. Ale to już nie jest zadanie do analizy dla zwykłej osoby. Chociaż...może mówiłaś o tych mniej powszechnych, ale BOGATSZYCH Indiach, samodzielnie zapędzając się w kozi róg? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś z tego ca słyszę dzieci w Polsce umierają z różnych powodów żadne jednak z głodu . xcvbnm,.. Bo pomagają im dziadkowie, babcie albo organizacje społeczne. Przy niektórych rodzicach jużby dawno zmarły z głodu, gdyby nie utrzymanie innych. I nie były by to rzadkie przypadki. Ale dorosłość polega na odpowiedzialości, a nie zwalaniu się na głowę rodzicom na emeryturze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś ale nie musisz tego wszystkiego od wanienki po mieszkanie mieć juz w dniu narodzin prawda ? dziecko rośnie ale przecież nie potrzebuje korepetycji z matematyki już w drugim miesiącu życia . ono się zmienia ale i ty sie zmieniasz , dojrzewasz, rozwijasz się i być może awansujesz . cóż wtedy przeszkadza ci realizować swój plan ? cxcxcxcxcx Ohohoh kochana, ci co jak mówisz się rozwijają i dojrzewają - to jest zwykle ten typ, który decysuje się na dzieci jak jużich na to "stać"- te wszystkie kobiety koło 30 z których się śmieją, że musiały zrobić najpierw "karierę" a potem mieć dziecko. Reszta zachodzi w ciążę bez zastanowienia, bo i tak im ktoś pomoże - tacy ludzie sie nie rozwijają. I nie ważne czy mają 20 czy 30 lat i 3je dzieci- zawsze będą uczepieni rodziców czy żyli z zapomóg, no bo dzieci potrzebują pieniędzy, oni dla dzieci po te pieniądze wnioskio składaja, nie dla siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" z tego ca słyszę dzieci w Polsce umierają z różnych powodów żadne jednak z głodu . " Wiesz jak to jest robić w przedszkolu dziecku kanapki bo wiesz, ze w domu ich nie dostanie? Jak to jest proponować dokładki głupiego budyniu bo być może dla tego dziecka to ostatni posiłek tego dnia? No to może mniej szczekania i madrowania się, a wiecej działalności społecznej. Zgłoś się np. do świetlicy środowiskowej i poświęc te parę h w tygodniu. A potem przyjdź opowiadać jak to wszędzie jest super a ludzie są mądrzy bo się nie dali zwieść "baby przemysłowi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dzieci w Polsce " Zaraz, zaraz. A my tu aby nie rozprawiamy o Indiach - krainie szczęścia i radości pozbawionej smartfonów i profilowanych wanienek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium, odpowiedz, dziecko drogie, na argumenty albo nie przeszkadzaj dorosłym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22:58 - dziękuje za poparcie mojej wypowiedzi. A nawiazując do Twojej - wlasnie na smierć głodowa nie pozwalają im wszelakie zasiłki, a teraz także 500+. Niestety, dla wielu to sposób na życie, zwłaszcza tych udających samotne matki, gdy faceci robią lewe interesy i żyją na lepszym poziomie, niz niejeden pracujący. Albo tych, którzy nie robią zupełnie nic, dzieci faktycznie trochę głodują, ale mama i tata na papierosy i piwko hajsik maja zawsze. I takie dzieci potem to powielają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium ma racje.. Dzieciom nie jest potrzebny przewijak, lezaczek, krzeselko do karmienia, karuzelka, czy chodzik. Wozek nie musi byc wypasiony i nowy, moze byc uzywany , po innych dzieciach. Dziecku przeciez to nie robi roznicy :P To mamusia sie lansuje :D Nie potrzebne sa tony zabawek, dziecko i tak najchetniej bawi sie przedmiotami ze swojego otoczenia.. Po co mu gryzaczki ? Butelki nie musza byc z Tomme Tiperee czy Aventu, wystarcza niemarkowe , zwykle. Po co podgrzewacz do butelek ? Po co jakies zasypki, kremy , oliwki i bzdety typu emolium ? Wystarczy krochmal do kapieli, czy na pupe.. jesli jest taka potrzeba. Jeden olej ze slodkich migdalow jest lepszy niz kazde emolium ze swoim olejem mineralnym ! Mleko nie jest potrzebne- dostarczy go kazda matka. Tysiace dzieci w tym wy wychowalo sie na mleku tzw. niebieskim.. macie jakies braki ? Elektroniczne nianie ? Po co ? Wiekszosc z tych rzeczy to gazdety.. bez ktorych spokojnie mozna sie obejsc :) Mozna wybrac naprawde niezbedne, ulatwiajace obsluge dziecka, a nie kupowac wszystko bo.. to modne. Jestesmy podatni na reklame, konsumpcyjni do bolu..niestety.. I lubimy rywalizowac, zawsze byc lepsi niz sasiad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium - bardzo dużo dzieci u nas cierpi głód:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam gościu popierający moje zdanie ale zaraz napiszą ,że sama walę z gościa bo przecież jak ktoś może uważać podobnie jak ja :) nie znam się na tc wszystkich firmach moje dzieci są od dawna dorosłe ale czy obchodząc sie bez tyc wszystkich bajerów moje dzieci i dzieci z ic pokolenia były .... bardziej nieszczęśliwe ? to rodzice nakręcają tą machinę a później insynuują innym ,ze każdy kto ma " gorszy " wózek albo nie kupił dziecku mieszkania na 18 jest złym rodzicem i kto wie ? może nie powinien mieć dzieci ?:D i z tym pytaniem was zostawiam . dobranoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:18 - masz dużo racji. Sensowne jest kupować używane rzeczy, zwłaszcza kiedy patrzę jakie ładne, zadbane i tzw markowe ludzie sprzedają czesto za grosze. Jednak z drugiej strony - dziecko dorasta i chce mieć potem trochę lepiej. Zycie na minimum osoby dorosłej to jej własny wybór, ale kiedy dziecko tak żyje, bo ma niezaradnych rodziców, to juz jest krzywda trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi matkami-ofiarami konsumpcjonizmu jest sporo racji. Nie chodzi o skrajną nędzę, ale dochodzi do dyskusji, w których kobieta odmawia kobiecie prawa do posiadania dziecka, ze względu na jej zdaniem, gorsze warunki życia, które mu zapewni. Gorsze od czego? Ocena macierzyństwa na podstawie ceny wózka czy na podstawie ilości płatnych zajęć dodatkowych jest słaba. Ale taki mamy teraz świat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś czyli zmykasz bo jednak Twoje argumenty obróciły się przeciwko Tobie samej. A tak się fajnie wywyższało nad tamtą babką, co nie? x Najpierw zaczyna się dyskusja o tym jak to kłamstwem jest twierdzenie, że do posiadania dzieci potrzebne są pieniądze, jak to można być biednym i szczęśliwym, vide Indie, o tym, ze w Polsce dzieci nie cierpią z głodu, a potem "yyy, jednak no wiecie, chodzi o firmowe gryzaczki, a nie że tak w ogóle nic nie trzeba kupować". x Czyli jednak jest niezbędne minimum finansowe KONIECZNE to odpowiedniego zaopiekowania się dzieckiem. I gadanie "kazdy ma prawo mieć dziecko, to w ogóle nie zalezy od finansów " jest wierutną bzdurą. Żyjemy w na tyle cywilizowanej części świata, ze to minimum mniej więcej można określić, są jakieś normy - jest coś takiego jak np. konwencja o prawach dziecka ONZ, gdzie zwraca się uwagę na DOBRE warunki bytowe, ochronę zdrowia, dostęp do nauki, pogłębianie zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy wiesz ale onz akurat nie interweniuje w Polsce w sprawach które wymieniłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie Allium trochę sie zapędziła i zwiała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:18 - moim zdaniem wpadłaś trochę w skrajność w tej wypowiedzi. Te wszystkie przedmioty moze nie sa niezbędne, ale wiele z nich mocno sie przydaje i ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Nie każdy ma prawo,osoba z zespołem aspergera nigdy nie będzie mieć,bo nie potrafi utrzymać relacji z kobietą nic zbudować,wsyzstko co dotknie rozpada się mimo że ma duża wiedze teoretyczną i wie co i jak trzeba zrobić. Prędziej dzieci będzie mieć kobieta z zespołem downa. No i z tego samego powodu ludzie ze Szwecji,Norwegii nie mają dzieci,bo tam jest świat zorganizowany,ścisły,teoretyczny,zamknięty w sobie,właśnie taki jak u osób z ZA ,a relacje między ludźmi są znikome

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Banda faszystek które wzięły sie za decydowanie kto może a kto nie może mieć dzieci. To w końcu jakie ustalenia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyklad mojej rodziny, ktora, jak wiele polskich rodzin wielokrotnie byla pozbawiana doslownie wszystkiego- bo i konfiskata majatkow - za czasow carskich, potem zniszenia w czasie wojny bolszewickiej, drugiej wojny swiatowej, pozbawienie wszystkiego za komuny, nielatwe zycie w PRLu. Ale rodzina ( tak ze strony ojca jak i mamy) byla kochajaca, odradzala sie, zdobywała wyksztalcenie, umiala sie dorobić, przed wojna i po wojnie. Ja swoje dzieci wychowalam tak, zeby zawsze, dzieki umiejetnosciom i charakterowi potrafily zaczynac od zera. U nas to sie sprawdza, zawsze dajemy radę pod kazdym wzgledem. Wazne, co masz w głowie i w sercu, reszta to tylko rzeczy nabyte. Istotne jest to,ze rodzice powinni brac odpowiedzialnoisc za wlasne dzieci , nie liczyc na czyjas pomoc. Ale madre, dobre wychowanie nie mierzy sie pieniedzmi. Nie ważne ,zeby sie z nimi urodzic, tylko umiec je zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I got it from my mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie jest granica uczenia dzieci jak zarabiać od zera? Znam koleżankę, która od gimnazjum każde wakacje MUSIAŁA przepracować, bo zwyczajnie nie miałaby na książki, ubrania, podpaski. I to było ok, bo nabywała wytrwałości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi matka dobierala kolezanki w dziecinstwoe bo chciala zebym zadawala sie z bogatszymi. To tez jest uczenie wytrwalosci? Szczerze wiecej przyjazno dostalam od tych biedniejszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że przymusowa sterylizacja powinna dotyczyć matki z Kafe. Wystarczy poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×