Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym pierdzicie??

Polecane posty

Jeszcze chwilę jestem :) I nie prawda, że to Ty pechowa... Forum ma poważne problemy z działaniem. Przypadek że akurat ten topic to dopadło... Pierdziawa - witamy chlebem, solą i fasolą tradycyjnie :D Jak wieczór mija? Nie wybierasz się jeszcze do łóżka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo pani! :D Ja mam coś takiego, że kicham zawsze efektownie, głośno i z odrzutem :P Jak kiedyś pracowałem w małej korporacji, to jak kichałem, bywało tak, że ktoś 3 pokoje dalej krzyczał "na zdrowie" :P A raz mnie kumpel podsumował "O f**k jak Ty tak kichasz, to ja nie chcę widzieć jak Ty pierdzisz" :D Serio jego autentyczne słowa! :P A najśmiejszniejsze jest to, że przy nim nie pierdzę ani nigdy nawet za bardzo nie mówiłem o pierdach, bo nawet zażartować nie było nigdy okazji... Ba, przy żadnym znajomym się z tym nie afiszuję... Wtedy tylko się uśmiechnąłem, a po cichu w głowie zadałem sobie pytanie "Kurcze no skąd on wie takie rzeczy?" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierdziawa
Fasola w taki upał będzie adekwatna do rozmów w tym temacie :D Aktualnie chłodzę się i gram... I psykam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, my wiemy co dla nas dobre :D haha Przynajmniej sąsiadów nie pobudzisz grzmotami ;) najwyżej partnera trochę podtrujesz i szybciej uśnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre!! O ranyyy ale poszedl :D To chyba po bananach. No i tak w temacie.. :D :D No to niezle odglosy wydajesz.. Chyba to prawda, ze jestesmy obrzydliwi... Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz tam obrzydliwi... ;) Ludzka rzecz, my tylko jako nieliczni się przyznajemy i z zafascynowaniem o tym rozmawiamy ;) No bo jakoś na co dzień ze znajomymi się takich tematów nie porusza :D A kiedyś trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Taaa i będziesz zdawać nam tu relacje i w skali 1-10 oceniać wrażenia akustyczne i zapachowe :D Nie no, takim sposobem do wieczora to by się temat rozrósł do 50-60 strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge tylko przyznac nieskromnie, ze owe baki sa bezwonne. Poza tym mam tu zaslone w postaci laptopa wiec pelna gotowosc do walki z nieprzyjacielem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet po fasoli? :D Podobno własne bąki nam nie śmierdzą, więc może tylko nie wyczuwasz, a kogoś innego by cofnęło jakby wszedł do pokoju akurat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano po fasolce to inna sprawa, jutro ze tak powiem powesze i zaraz doniose.. A dzis troche bezwonnie.. Az jestem rozczarowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A morał tej historii jest krótki, lecz niektórym znany - głośne pierdy nie śmierdzą, gorzej z cichaczami :classic_cool: :P Wiem, właśnie się wgramoliłem do wyrka ;) Jeszcze tylko bąka Wam puszczę na dobranoc i znikam :D Dobranoc! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobri deń ;) Nie wiem jak dla Was, dla mnie póki co dobry, bo zaczął się ciekawie :) Z samego rana byłem w pewnej firmie i szczęśliwie w biurze były same kobiety :) Chyba z 5 ich było i wszystkie całkiem atrakcyjne :) Co ciekawe chciały mnie zatrudnić :D Nie wiem tylko na jakim stanowisku i jakie mają wymagania, ale liczą się chęci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj będzie burza dziś u Ciebie zapewne. Będą wiały wiatry, oj będą :P Byle bez gradu ;) A co dobrego gotujesz z fasolką? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam miałaś smacznego? ;) Ja jeszcze w pracy, przed obiadem, a już bym coś zjadłem, bo mi w brzuchu burczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj poszlam na latwizne, podgrzalam gotowa fasolke.. To na obiadek wystarczy, chyba rzeczywiscie skurczyl mi sie zoladek.. A na sniadanie byl tylko banan.. i zielona herbatka. Teraz jeszcze fitness. MUSZE tam pojsc. Jakos tak czuje, ze wracam do zycia, po dlugim okresie hibernacji. Chyba dzieki Wam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mam nadzieje, ze wkrotce konczysz i, ze w domku czeka na Ciebie pyszny obiadek.. Najesz sie, pewnie pierdniesz i pojdzieszna drzemke ;) U mnie zaczyna sie... Pierwszy grzmot zaliczony.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałem, że jakiś gotowiec ;) 20 minut wcześniej pisałaś, że idziesz przygotować, a później, że już zjedzone :D Fasolka się tak szybko nie gotuje :) Jasne, mam nadzieję, że na ten fitness wreszcie pójdziesz, bo to znacząco poprawi Ci samopoczucie ;) Przez to tyle prawię o tych ćwiczeniach moich żeby Cię bardziej zmotywować, bo wiem, że mnie właśnie to samo zmotywowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kończę za minutę równo :D Także już się zbieram do wyjścia ;) Nie wiem co tam w domu nagotowali... Pewnie jakaś kasza z sosem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO kasza moze z gulaszem?? Mniaaamm. Narobiles mi apetytu! No coz, w takim razie jutro na obiad kasza.. Po kaszy tez jest niezly czad. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×