Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MARCÓWKI 2018

Polecane posty

Gość gość Hana
Ja też czuje bóle w dole brzucha ale nie są mocne i zaraz przechodzi. Umylam właśnie okno w kuchni i brzuch zaczął boleć delikatnie. Siedzę i odpoczywam :-) Później będę działać dalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Ja skonczylam komode z ubraniami syna ale dzisiaj szczerze mowiac nie mam takiej energii do sprzatania jak w przeciagu ostatnich kilku dni. Tez sie martwie ze nie zdarze ze wszystkim dlatego kazdego dnia staram sie popchnac do przodu tyle ile moge i na ile moj stan mi pozwala. Doszla do mnie paczka od rodziny dla dzidziusia wiec jutro i weekend tez bede miala pelne rece roboty. Bardzo bym chciala aby u mnie sie zaczal porod samoczynnie. Do dziewczyn ktorym odszedl czop sluzowy? Czy to byla wieksza ilosc zoltego sluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Ja tylko komode z ubraniami syna dzisiaj ogarnelam. Nie mam weny i energii na wiecej. Mam dosyc niskie cisnienie dzisiaj 110/60 i musialam sobie kawe wypic zeby w miare funkcjonowac. Bardzo bym chciala zeby porod zaczac sie samoistnie i nie trzeba bylo wywolywac. Dziewczyny jesli u mnie bedzie porod wywolywany 7 dni po terminie to najdalej dzidzius bedzie ze mna za miesiac!!! Wierzyc sie nie chce ze to juz maksymalnie zostal miesiac czasu. Czasami ma sie wrazenie ze ten brzuszek na zawsze tak zostanie ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćChalwa
Gość Hana, mi też oddychanie sprawia czasem problem. Już nawet nie próbuje leżeć na plecach na płasko :D na szczęście już bliżej końca, choć tak jak napisała gość Marzec to czasem ma się wrażenie, że końca tej ciąży nie będzie :D mój brzuszek robi się coraz większy. Jest ciężko ale staram się być dobrej myśli. Jako, że to moja pierwsza ciąża to trudno mi ocenić czy ten mój brzuch opadł czy nie (?) ale skoro trudno mi się oddycha i nie mam większego parcia na pęcherz to sądzę, że to jeszcze nie to. Coś czuję, że też będę miała wywolywany poród. Moja mama z naszą dwójka tak miała, więc kurcze... Może i ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
U nas tez dobrze wszystko:-) od wtorku w domku, dzisiaj juz byla polozna:-) staram sie pobudzac laktacje zeby jednak troche pokarmic, polozna kazala mi pic femaltiker, zobaczmy co z tego bedzie:-) no i czekam az mi sie wszystko pogoi, bo wprawdzie mnie nie nacieto, ale niestety troche peklam sama. Ja zaczelam sie okropnie pocic przed samym porodem miałam 37 st.C, do tego biegunka na 1 dzień przed rozpoczeciem, gdzie w pierwszej ciazy nic takiego nie mialo miejsca. Trzymam za was kciuki kobietki. Szczesliwego rozwiazania dla kazdej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Gosc Chalwa ja nie mam pojecia jak to jest z tym opadajacym brzuchem. W pierwszej ciazy brzuch mi nie opadl do samego konca wiec nawet nie wiem jakby to mialo wygladac. Dziewczyna w rodzinie mowila ze pod koniec ciazy brzuszek jej opadl ale i tak miala porod wywolywany wiec reguly chyba nie ma. Ja miala. Porod wywolywany za pierwszym razem. Bolec bolalo ale wszystko do zniesienia. Podali mi zel dopochwowy i on mi pomogl do rozwarcia 6cm a potem podali oxy. Podobno po oxy skorcze sa bardziej bolesne dlatego za wszelka cene chcialabym uniknac wywolywania. Na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Hana Magdalena milo sie czyta ze u Was wszystko ok i ze jestescie juz w domku. Przy karmieniu to jest tak ze im dziecko wiecej przystawiasz tym wiecej mleka produkujesz. Dodatkowo trzeba pic mnostwo wody. Pamietam tez ze jadlam arbuzy (chociaz to jeszcze nie sezon). Co do ranki to ja sobie ja polewalam pod prysznicem taka butelka z dziubkiem na przemian naparem z kory debu lub tantum rosa. Pomagalo mi tez spanie na golasa od pasa w dol na specjalnych podkladach rozkladanych na lozku. Ja bylam dosc mocno nacieta wiec pierwsze kilka dni plakalam z bolu ale powyzsze praktyki naprawde mi pomogly szybko do siebie dojsc. Odzywaj sie w wolnych chwilach. Trzymaj sie cieplutko i pozdrowienia dla maluszka ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość Marzec Podczytywalam tutaj wątek i na innych forach też i dziewczyny właśnie zgodnie twierdzą, że po oksytocynie boli bardziej. A pamiętasz może nazwę tego żelu? Bo jestem ciekawa właśnie tego. Staram się nie sugerować wyglądem brzucha :) czekam na sygnały oczywiste :) wg usg termin mam na 13.03 a wg okresu 28.03. Jednak z uwagi na to, że całkiem sporo z Marcowych mam rozpakowalo się na początku marca (mimo planowanego terminu na około 16.03) podejrzewam, że ja też niedługo się rozpakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Zel dopochwowy na wywolanie porodu to prostaglandin. Podali mi to o 21ej i podpieli pod ktg. Powiedzieli ze jak nie zadziala to podadza jeszcze jedna dawke rano z tym ze o 6ej rano ja juz mialam 6cm potem rozwarcie sie zatrzymalo i podali oxy i bole tez juz byly mocniejsze. Od pierwszego porodu zmienilam miejsce zamieszkania i nie mam pojecia czy w miejscowych szpitalach tez to podaja. Musze zapytac mojego gina czy wie cos na ten temat. Czy ktos sie orientuje czy to jest standardowa metoda wywolania porodu we wszystkich szpitalach? W sumie to slyszalam o oxy i baloniku ale o tym zelu malo sie mowi. Sama jestem ciekawa czy dotrwam do terminu. Moj gin obstawia ze w przyszlym tygodniu urodze ale wydaje mi sie ze to takie wrozenie z fusow. Pewnie wszystkie dziewczyny na tym forum urodza a ja zostane sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra miała 4 lata temu taki żel nakładany ale ona musiała go wykupić we własnym zakresie na receptę od ordynatora. Z tym że u niej on nic nie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
Mi lekarz w szpitalu stwierdzil ze szyjka nie przygotowana do porodu wcale, malo tego mowil ze jest na etapie 37 t.c. sugerujac ze ciaza jest duzo mlodsza a bylam w dniu terminu- ja miałam skurcze nieregularne i co jakis czas plamilam. Ok 2 godz po badaniu odeszly mi wody i zaczely sie skurcze. Mi dali jakies czopki i zastrzyki na ta szyjke, to do rana mialam 5 cm i pozniej to juz oxy. Na porodowce bylam 3 godz , przez dwie godz porod nie postepowal, później polozna.kazala mi sie na prawy bok obrocic i wtedy sie zaczelo skurcze po oxy napewno bola bardziej a ja mialam krzyzowe do tego zdarzyli juz we mnie tej oxy wlac dosc sporo i mialam skurcze i drzenie wszystkich miesni, na szczescie wszystko dobrze poszlo. A co do ran to dzisiaj mam w planie nasiadowke z kory debu sobie zrobic i chyba sobie ta butelke z dziubkiem zorganizuje bo w sumie juz mija peawie tydziej a ja nie czuje praktycznie żadnej poprawy, oprocz zejścia opuchlizny i rozluznienia miesni. Wszyscy mi mowili ze drugi porod to szybko , a ja od pierwszych skurczy ktore byly od razu baaaaaardzo bolesne do porodu 16 g odz wiec jak na drugi porod to moim zdaniem dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Termin10
Gość Marzec - po cc czuje sie super. Na mnie sie chyva po prostu goi jak na psie albo zwyczajnie hormony daja mi powera.. Latam juz jak nirmalnue, czasem odczuwam jakis dyskomfirt ale chyba wiekszy mam przez posiadanie podpaski:P Zaluczylam wizyte położnej i tourne po urzedach... U mnie niestety starszak chory i pelni stresu mam przez to... Uzoluje malego i sir modle zeby nie przeszlo tfuuuuu.... Madra tesciowa chora przyjechala do dziecka i meza jak ja bylam w szpitalu... Msm ochote jej leb ukrecic... :( Dzis mały bedzie mial juz tydzien. Ale zlecialo! A z terminu porod bylby jutro dopiero. Wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Jak tam dziewczyny? Sprzątacie coś? Ja dziś fatalnie się czuję. Prawie całą noc nie spałam, straszne skurcze łydek miałam, a teraz jak chodzę to mega ból jakbym miała mięśnie pozrywane:/ Do tego w domu szpital. Mąż umiera na gorączkę i katar. Dzieciaki tez zasmarkane. Echh mam doła. Tylko torbę dziś spakowałam. Denerwuje mnie już ta bezradność i ułomność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamatrojki współczuję Ci strasznie :( a co Cię najbardziej boli? Plecy? Te choroby teraz długo trzymają ale może wkrótce przejdzie Twoim bliskim. Grunt, że Ty się jakoś trzymasz. Ja wczoraj posprzątalam łazienkę i zaczęłam ogarniać pokoik dziecka. Od razu poprawił mi się humor :) wczorajsza noc też była dla mnie wykanczajaca. Dostałam rozwolnienia, nie mogłam spać, zaczął boleć mnie krzyż i miałam mdłości. Myślałam, że coś się zaczyna dziać (pewnie przez ten wczorajszy wysiłek) ale jednak nie. Mamatrojki ja ciągle coś zahaczam, przewracam, psuje bo nie ogarniam własnych gabarytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
dziś najbardziej bolą mnie łydki, potem plecy, a na koncu krocze, jakby mi sie kości rozchodziły. do tego mam spuchniete stopy. Też zahaczam brzuchem o wszystko, albo żle wymierzam odległości :) Mam nadzieję, że jak moi się wykurują to nie przejdzie na mnie. Od przyszłego tyg biorę sie za okna i łazienkę bo co raz gorzej ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Cześć dziewczyny. Mnie też wszystko boli. Wczoraj miałam tyle stresów i nerwów że aż dziwne że nie urodziłam. Od 18 do 22 byłam na SOR z moim ojcem. Zasnąć ciężko było. I ogolnie dziś jakieś zmęczenie psychiczne i fizyczne. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Ojej dziewczyny trzymajcie sie dzielnie! MamaTrojki nie ma nic gorszego niz choroba w rodzinie. Dla pocieszenia napisze ze w 7ym miesiacu ciazy syn przyniosl jelitowke do domu. Bylismy wszyscy chorzy -syn, potem ja i na koncu maz. To bylo straszne. Lecialo z nas gora i dolem. Przezylismy. Wszystko powoli ale Wy tez dacie rade. Mam nadzieje ze nie zlapiesz zadnego swinstwa na koncowce. Pomysl sobie ze za tydzien juz wszyscy beda zdrowi. Co do sprzatania to ja sie dzisiaj wzielam za wielkie regal z zabawkami syna, zmienilam obrus, posprzatalam kuchnie a teraz smaze nalesniki. Hana przykro slyszec ze na SORze tyle czasu spedziliscie. Mam nadzieje ze Twoj tato dobrze sie juz czuje. Jesli chodzi o mnie to w nocy mnie mdlilo. Boli mnie w krzyzu, w kroczu i od czasu do czasu pobolewa mnie podbrzusze. Czuje tez ze dzidzia jest nisko ale nie widze aby brzuch mi opadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoda mega w sam raz na spacerki z wozkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chalwa
Dokładnie :) czekam aż się w końcu rozpakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Ja tez juz sie nie moge doczekac rozpakowania i spacerkow. Lato tez bedzie super z takim dzidziusiem ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hana Magdalena, Gosc Marzec, Gosc Chalwa, Mama Trojki jak sie czujecie? A moze ktoras z Was sie juz rozpakowala? U mnie narazie nic sie nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchalwa
Hej 11:17 :) Dziękuję, czuję się dobrze i nic mi nie dolega. Zazdroszczę wszystkim mamom, które spacerują teraz ze swoimi maleństwami. Dopakowalam swoją torbę do końca, łóżeczko jest gotowe, w sumie wszystko tylko najważniejszego jeszcze brakuje :D jutro wypada mój pierwszy termin ale póki co nic się nie dzieje. A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Hej. Ja właśnie skacze po oknach i ściągam firanki do prania. Poza tym wstawiłam 2 nasze bieżące prania, a co za tym idzie znowu bedzie sterta prasowania :). Dalej męcza mnie te skurcze w łydkach. Dalej nie mamy wózka i fotelika, a miał być juz w zeszłym tyg :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchalwa
Mamatrojki nie pamiętam czy pisałaś, a próbowałaś magnezu dla ciężarnych? Ja brałam wcześniej ale krótko. Może to Ci pomoże? Myślę, że nasi mężczyźni zmobilizuja się jak nigdy kiedy zaczniemy rodzic i wszystko czego nam brak lub jest nie skończone będzie zrobione w jeden dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Hej dziewczyny u mnie tez bez wiekszych zmian. Chociaz kilka razy dziennie odczuwam takie lekkie skurcze w podbrzuszu. Od soboty chodze na dluzsze spacery. MamaTrojki ja bym na Twoim miejscu kontaktowala sie z dostawca wozka i fotelika. Na dniach mozesz potrzebowac obydwoch a bez fotelika nie wypuszcza Cie ze szpitala. Ja zamowilam przez internet pilke do gimnastyki. Dostawca tez sie ociaga. Napisalam do nich i wyszlo ze zapomnieli o moim zamowieniu...ciekawe co u Hany. Moze tuli juz swojego maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Magnezu nie brałam, ale biorę femibion2, więc nie wiem czy jeszcze magnez nie będzie za dużo. Co do wózka to w stacjonarnym kupiliśmy i tak się ociągają. W razie "wu" mamy stary fotelik więc na wyjście bedzie. Gorzej z wózkiem. Nie wiem czy na męża moge liczyć w kwestii sprzątania bo jest na antybiotyku, a do tego go połamało, chyba korzonki:/ od jutrą chcę tak po 2 okna myć bo od weekendu zima wraca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Niestety jeszcze nie tule maleństwa. A już bym chciała. Mam strasznie dużo stresu teraz. Problem z ojcem. Więc samopoczucie też słabe. W czwartek ktg i wizyta u lekarza. Póki co nic się nie dzieje. Nawet chwilowe bóle brzucha przeszły a wróciły kręgosłupa i krocza. Ta końcówka jest tak stresująca i ciągle mam "doła " Moja kruszynka się dziś mało rusza i to też mnie stresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hana wiem co czujesz bo mój maluszek miewa ostatnio sporo leniwych dni i czasem nie wiem czy zaczynać panikowac czy czekać. Życzę dużo dużo zdrowia dla Twojego taty. Dziewczyny chyba nie czytałam tematu uważnie albo po prostu mnie coś ominęło. To znaczy, że jak nie będę mieć fotelika to nie wypuszcza mnie z maleństwem do domu? A nosidełko? Kto i kiedy to kontroluje? Wszystkim wam życzę dużo zdrowia i cierpliwości. Końcówka ciąży ma chyba dwa razy więcej dni w każdym tygodniu ale wkrótce wszystkie będziemy z maleństwami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosidelko to fotelik :) potocznie mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Dzięki wielkie, przyda się. Chociaż to ciężki przypadek ten mój ojciec. Odnośnie fotelika. . Moja ciocia rodziła pół roku temu i też mówiła że bez tego nie pozwolą wyjść ze szpitala. Tzn ze dziecko musisz wynieść w foteliku a nie na rękach. Ja planuje już jutro zakończyć generalne porządki w mieszkaniu i czekam na poród. W czwartek ktg i wizyta, mam nadzieję , że coś się ruszy bo do terminu tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×