Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MARCÓWKI 2018

Polecane posty

Gość gośćMarzec
Hana to prawda coraz mniej nas w dwupaku. U Ciebie termin chyba juz niedlugo??? Daj znac po wizycie czy u Ciebie sie cos ruszylo. To czekanie na akcje i jedna wielka niewiadoma najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
U mnie zostało 15 dni do terminu. Też mówię, że końcówka najbardziej stresująca bo niewiadomo kiedy sie zacznie. Dam znać jak wrócę od lekarza. Trzymajcie kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z wami, że to oczekiwanie jest chyba najgorsze. Już mi się dluzy ta ciąża :) dopadła mnie zgaga, co nie zdarzało się często wcześniej. Coraz trudniej zrobić pranie i sprzątanie. Podziwiam mamy bliźniąt i więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Ja zgagi nigdy w życiu nie miałam, więc nie wiem co to znaczy :-) Odnośnie sprzątania to wszystko robię teraz 3 razy dłużej bo ciężko. Tak sobie myślę o tych rozpakowanych dziewczynach i tak bardzo zazdroszczę że są już po wszystkim i mają obok swoje kruszynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Ja mam zgage od razu po pomidorach w jakiejkolwiek postaci, ale zimne mleko jest wybawieniem :) Albo jak dużo sie schylam to też juz czuje ogień w przełyku. U mnie nie ma końca z praniem rzeczy dla małego. Kolejna paczka doszła i kolejne pranie :) Musze sie wziąc za pakowanie toreb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Mam to samo. Ciągle ktoś coś donosi i jak nie pranie to prasowanie. Jeszcze jedna pralka pójdzie i prasowanie też czeka :-) Torbę dla siebie już mam spakowana. Jeszcze dla maleństwa. Chociaż u mnie wymagają tylko chusteczki i pampersy a reszta to już wola matki Ja oczywiście zaladowalam wszystko swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Mi na zgage pomagaja pestki dyni. Pamietam, ze Termin wspominala tez ze rzodkiewki sa dobre na zgage ale osobiscie nie probowalam. Widac ze kazda z nas ma swoj sposob. Mnie dzisiaj wzielo na sprzatanie w szufladach kuchennych i apteczce. Wyrzucilam dwie siatki smieci i przeterminowanych lekarstw. Za chwile zabieram sie za salatke sledziowa na kolacje a potem bede czekac az moje chlopaki wroca na obiad. Obiecalam sobie ze koncowke ciazy wykorzystam jeszcze na sprzatanie i czytanie :) pozniej pewnie nie bedzie na to zbyt wiele czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Tez wzielam wszystko swoje dla dzidziusia lacznie z laktatorem choc nie sadze aby mi byl potrzebny w mierwszych dobach. Jak to sie mowi lepiej lepiej nosic niz prosic. Z praniem mam podobnie. Co mysle ze juz koniec to znowu sie cos uzbiera albo ktos cos przywiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GoscMarzec to zabawne ale ja robiłam dokładnie to samo xd dzisiaj porządki zrobiłam nawet w kosmetyczce xd poczekam aż plecy mnie przestaną boleć i jeszcze raz zajrzę do swojej torby porodowej :) dzięki za rady na zgage, idę próbować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
To jest dopiero wicie gniazda. Dzieki za pomysl o kosmetyczce - jutro tez tam zajrze. Zostanie mi jeszcze komoda z ubraniami syna. Trzeba sie spiac bo pozniej tylko pieluszki i karmienie ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
A właśnie jecie śledzie? Ja się trochę boje bo to jednak surowa ryba, ale czasem mam na nie ochotę. Jaki macie system pakowania toreb? 1. jedna dla malucha , druga dla was,czy2. jedna na porodówkę, druga na salę? Ja do tej pory mialam ten pierwszy system, a teraz zrobie chyba drugi. W mała spakuję wszystko co potzrebne na porodówce bo tak dopieroszukalam na szybko wsali a i tak o czyms zapomniałam. Druga duża swoje rzeczy i malenstwa. W sumie kremik, pieluchy, kilka ubranek i pieluszki tetrowe, otulaczek. W sumie dziecku wiecej nie trzeba. Pozniej maż z fotelikiem przywiezie ubranko na wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
Trzymam za Was kobietki kciuki żeby wszystko skonczylo sie szczesliwie i w terminie:-) sama odprawiam rytualy szamanskie na poloznictwie zeby wyjsc jutro z malym do domku:-) ten pirod mimo ze rownie dlugi praktycznie co pierwszy i tak wspominam lepiej i generalnie standard szpitala sie chyba poprawil nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wam zazdroszczę... Ja rodzę w kwietniu i cała wyprawkę muszę robić sama, od nikogo nie dostałam nawet jednego używanego body czy spioszka... To moje pierwsze dziecko i muszę kupić dosłownie wszystko. Poza tym mam rodzeństwo, któremu zawsze pomagałam, ale od nikogo nie mogę liczyć na pomoc przy wyprawce... Mam wrażenie że moje dziecko będzie miało bardzo mało ciuchów. Boje się że mi będzie brakowało i non stop będzie trzeba prac te co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Ja sledzie jem od poczatku ciazy. Jem go najwiecej. Oprocz tego jem szprotki wedzone, makrele wedzona i dorsza smazonego. Mam ochote tez na tunczyka i lososia ale maz nie zgadza sie abym w ciazy i podczas karmienia jadla te ryby bo niby maja najwiecej rteci. Sledzia jem w smietanie albo w salatkach domowej roboty. Szczerze sie przyznam ze mam takie zachcianki na sledzia od czasu do czasu w ciazy. A Wy tez macie jakies zachcianki? Jesli chodzi o torbe to w pierwszej ciazy mialam jedna dla mnie druga dla synka. Teraz spakowalam wszystko do jednej torby tzn rzeczy dla mnie i dzidziusia. Tez staralam sie pakowac tylko to co musze i to w niewielkich ilosciach bo zawsze maz moze mi dowiezc. Podobnie jak u Ciebie fotelik, ubranko na wyjscie, kombinezonik i ubranie na wyjscie dla mnie przywiezie maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Ja też wyprawkę robie sama i to juz 3 :) do pierwszego dziecka rodzice kupili wózek ,a tesciowe mebelki. Reszte wszystko sami, od nikogo nie dostawałam. Do córki wózek miałam po starszym,mebelki tez i kilka rzeczy jak podgrzewacze, bujaczki itd. tylko ciuszki i kocyki kupiłam nowe. Pozniej wszystko porozdawałąm bo juz nie planowalismy i teraz kupujemy wszytsko od A-Z sami. Tyle, ze teraz juz wiem co jest must have, a co zbedny wybryk;) Gościu nie martw sie ilością ubranek,dziecko rośnie z tygodnia na tydzien i potrzebne są większe. Zawsze zaczynam wyprawke od rozmiaru 62 i to nie za duzo. 68 mam więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
co do zachcianek to na początku miałam ochote na kwaśne bigosy, i takie raczej ostre rzeczy, a teraz słodycze jadłabym tonami. Musze sie powstrzymywac, zeby nie przesadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 16:01 ja z pierwszym synkiem mialam podobnie. Wtedy jeszcze nie bylo dzieci w rodzinie wiec wszystko kupowalismy sami, wszystko nowe bo wiadomo pierwsze dziecko. Gdy syn sie urodzil to zobaczylam jak te ubranka sie latwo brudza i niszcza w pralce stwierdzilam ze przy kolejnym dziecku kupie ubranka uzywane. Niektore spiochy starczyly nam na 3-4tygodnie. Kolejne rozmiary podobnie. Tak samo z innymi sprzetami typu lezaczek/bujaczek ktory starczy na gora pol roku bo pozniej dziecko z niego wychodzi. Zreszta nie trudno z takim maluchem o zabrudzenia wiec z drugim dzieckiem o tyle bylam madrzejsza. Powiem Ci szczerze ze w lumpeksach czasami mozna trafic na ubranka z metka, zagranicznych firm o dobrym skladzie. Moze warto popytac wsrod znajomych czy rodziny czy nie chcieli by sie pozbyc ubranek albo pozyczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście bezplodne i tyle. Plenna kobieta nie ma problemu z zajściem w pierwszą, drugą i kolejną ciążę. Jak ktoś nie może naturalnie zaskoczyć, to nie ma co oszukiwać natury - ona wie co robi. Kiedyś nie było leków wspomagających i postrzymujacych ciąże. Selekcja naturalna. I co ci z tego, babo, że na siłę donosisz z pomocą chemii, jak dziecko będzie słabe. Nie szkoda wam czasu, nerwów i pieniędzy na walkę z porządkiem rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Ja już po wizycie. Szyjki już nie mam. Przepływy dobre, profil też. Pola waży 3 kilo i tu też się okazuje że jest o tydzień mniejsza. Do tej pory mówiła że ładnie przybiera na wadze. Mam się czym martwić? Gościu, takie komentarze zachowaj dla siebie bo nic one nie wnoszą. Pamiętaj że karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
gość Hana wydaje mi się, że nie masz się czym martwić. Na koncówce każde dziecko rośnie we własnym tempie. Poza tym USG też nie jest precyzyjne i może sie mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie w rodzinie siostry i bratowa mają już dzieci i nawet nie wpadły na to żeby pożyczyć ciuchy, mimo że same dostały od osób trzecich. Ja się nie lubię o cos upominać, głupio mi bo i tak to że jestem w ciąży jest kością niezgody w rodzinie, mimo że gówniara nie jestem i przed ciążą pracowałam. A co do wyprawki to ja też bardzo dużo rzeczy kupowałam w lumpeksie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Już się trochę zmartwilam zwłaszcza że ciągle mówiła że ładnie przybiera. Za tydzień mam wizytę zobaczymy ile będzie mieć. Ja ubraniami chętnie się podzielę bo mam ich tyle że połowy nie zdążę założyć a trzymać też nie mam już gdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
U mnie tez babel.pozniej.wolniej.rosl i w sumie to czytalam gdzies ze.najbardziej sprawdzaja sie wymiary i termin usg z 36-37 tc i w sumie to u mnie smialo moge powiedziec sie sprawdzilo w 100%, bo corcia wychodzila na 8 sierpnia a urodzila.sie 7 a teraz babel wychodzil na.4 marca i tak.tez sie stalo:-) i wagowo tez sie zgadzalo. Czekam na obchod, bede dopytywac czy jutro wuchodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Hana nie masz juz szyjki? Tzn ze moze sie zaczac w kazdej chwili? Co do wagi to 3kg to juz jest bezpieczna waga. Ja sie urodzilam majac 2kg i przezylam. Najgorzej jest jak dzidzius ma niecale 2kg ale rodza sie takie wczesniaki i tez daja rade. W zeszla srode moj maluch mial 2600 wiec tez sie martwie ze to malo ale pocieszam sie ze z kazdym dniem jest lepiej i przybiera coraz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Marzec, a który to tydzień u Ciebie? Tak, szyjki nie mam i powiedziała że główka jeszcze gdzieś tam przywarta więc jeszcze chwilę pochodzę ale nie daje gwarancji że do terminu donosze. Ja biorę antybiotyk i kaszel mam , powiedziała że mogę dziecko wykaszlec. Przy kaszlu będzie się wstawiać w kanał. Za tydzien mam następna wizytę i ktg. Ciekawe czy coś się ruszy. Obiecałam sobie ze jak będę na porodów ce to odrazu wam pisze żebyście się za nas modlily :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Dziś mały od rana w brzuchu szaleje, w sumie już w nocy zaczął. Ostatnio często czuję jak ma czkawkę :) U mnie na usg tez doktor powiedzial, że główka okrągła i kształtna i w kanal rodny jeszcze sie nie wpasowuje. Starszak w domu został bo jakiś wirus go dopadł :/ zebym tylko ja nie załapała na sam koniec. Też słyszłam, ze kaszel może wywołać skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Termin mam za 24 dni czyli 30sty marzec. Daj koniecznie znac jesli sie cos zacznie to bedziemy sie modlic i wspierac Was telepatycznie. Jesli chodzi o kaszel to ja zlapalam od syna w 26tc i lela Rz od razu dal mi antybiotyk bo u mnie szyjka sie wtedy skracala i jak to lekarz powiedzial nie ma co ryzykowac bo kaszel szarpid macice. Wygrzewajcie sie dziewczyny i wysypiajcie w miare mozliwosci. Miod, cytryna, cebula, czosnek i pozytywne myslenie. Kurcze gdzie sie nie obejrzysz to ktos chory. Oby ta zima szybko sie skonczyla i choroby wraz z nia. Boz sa juz u Ciebie jakies wiesci? Dzidzia z Toba? Hana Magdalena & Termin jestescie juz w domu z maluszkami? Jak sie czujecie? Mamita a Ty jak sobie radzisz z maluszkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, podczytuję was troche, co za bzdura z tym kaszlem? ja kaszlę od samego poczatku, mam suchy kaszel nie do wyleczenia praktycznie, od lat chodze do foniatry i laryngologa.. w dodatku pracuje w szkole, wiec caly czas głosem. Kaszel mam niemal gruzliczy i nic dziecku ani macicy nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
gość przecież nikt nie napisał, że za każdym razem tak jest, tylko tak bywa i to wcale nie rzadko. To że u ciebie tak jest nie znaczy, że u wszystkich. Kaszel kaszlowi nie równy. Nie patrz na wszystkich przez pryzmat siebie. Lekarze chyba wiedzą co mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, ale zadna z was na pewno nie ma takiego kaszlu jaki mam ja. on jest niemal gruzliczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×