Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość wodny psikulec
Witajcie, bylam dzisiaj na wizycie lekarskiej. Mialam usg, widzialam dziecko. Troche wierzgalo ale nie chcialo sie ustawic tak zeby mozna bylo okreslic plec. obwod glowki wynosi juz ponad 20cm. Przytylam 5,5 kg. Mam zlecenie na rozne kontrolne badania, w tym oslawiony test obciazenia glukoza, ktora zreszta juz nabylam za cale 2,50. Mam w tym tygodniu lub z poczatkiem nastepnego wybrac sie na usg 4d. Kuk, ktory tydzien ciazy jest u Ciebie? U mnie 22. Jezeli chodzi o ubrania ciazowe to od kolezanki siosty ze Szwecji dostalam siatke ubran gdzie sa rowniez bardzo fajne spodnie, czarne, proste, z grubszego materialu (h&m mama) z elastycznym pasem na brzuch. Sa jeszcze duzo za duze i nie wiem czy nie bede musiala jednak dokonac malych poprawek krawieckich. Na razie nie nosze jeszcze ubran ciazowych - nie mieszcze sie tylko w dwie pary dzinsow. Reszta wchodzi ale ze wzgledu na to, ze przestalam pracowac nie nosze rowniez materialowych spodni "do pracy" - czyli w tej kwestii odczuwam lekki niedobor. U nas niestety ubrania ciazowe maja straszne ceny. Siostra, ktora mieszka w Szwecji mowi, ze tam w H&M sa nawet 50% obnizki na stoisku ciazowym. Co do obecnosci Frania w pierwszym okresie zycia jego siostry/brata absolutnie przychylam sie do zdania Dziewczyn. Mam kilka kolezanek - mam dwojki dzieci - wszystko przebiegalo zupelnie naturalnie. Ech... wczoraj rano moj Niemaz wyjechal sluzobowo na dwa tygodnie zagranice. Jak ciezko... Dobrze, ze mam ta "prace domowa" bo tak to zamartwialabym sie caly czas... Nikii, Shalla tym wieksze uklony w Wasza strone. Podziwiam Was, ze zyjecie tak na codzien. Jak Wy to robicie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy jestem mocno zagoniona więc nie mam czasu zaglądac na kafe. Chciałam jednak dać znak życia i pozdrowić Was serdecznie w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Psikulcu! Ze mna tak do konca niewiadomo - 15- czy 16 a nawet 17 tydzien... zreszta sama sie juz pogubilam. Dwoch lekarzy i kazdy mowi co innego;) Tak jak pisalam moj brzuszek wystrzelil tym razem duzo szybciej - no coz - miesnie i skora juz nie te ;) Mam brzuch jak pod koniec szostego miesiaca poprzedniej ciazy, co nie znaczy, ze gigantyczny:p. Fakt jednak pozostaje faktem - wystaje juz ze wszystkich spodni i spodnic tak, ze cos z tym trzeba zrobic ;) Dzis po poludniu musze zrobic wyprawe do mojego lekarza rejonowego (to naprawde wyprawa plus conajmniej godzina odsiadki w poczekalni), zeby dostac wreszcie skierowanie na badania. Rozwazalam zrobienie ich prywatnie, ale to naprawde ruina w tutejszych warunkach... Myslalam, ze uda mi sie zalatwic to przed swietami, ale telefon w gabinecie nie odpowiadal i balam sie, ze odbede wyprawe nadaremnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, to czemu ja myslalam, ze jestes duzo mniej zaawansowana? Czas leci... Z moich obserwacji wynika, ze w drugiej ciazy brzuch zawsze wczesniej "startuje". Wydaje mi sie, ze to nie kwestia miesni czy skory a raczej macicy po pierwszej ciazy. Kiedy powinnam zaczac robic jakies zakupy dla dziecka? MIlego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Psikulcu - co do zakupow - wydaje mi sie, ze kwestia jest hiperindywidualna... Znam osoby, ktore kupily wszystko od razu, inne czekaly, zeby nie zapeszyc... Ja zaczelam robic zakupy chyba okolo szostego miesiaca, bo balam sie (i slusznie), ze potem nie bede miala sily biegac po sklepach. Zreszta - wazne, by kupic rzeczy podstawowe - jesli zabraknie jakiegos ciuszka czy gadzetu, zawsze mozna go dokupic juz po porodzie :) Wiecie, pojechalam wczoraj do doktora po skierowanie na badania i odsiedzialam w poczekalnie...trzy godziny. Teraz mam juz numer komorkowy lekarza i umowilam sie, ze w razie, gdy potrzebuje jedynie skierowania na badania nie bede czekac, lecz zadzwonie i umowie sie na ich odebranie, ale przedtem nie mialam takiej mozliwosci. Pisze o tym by raz jeszcze uswiadomisc Wam, ze z polska sluzba zdrowia wcale nie jest tak najgorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, jezeli chodzi o polska sluzbe zdrowia to korzystam z gabinetu ginekologicznego prywatnego ale z tzw umowa z narodowym funduszem zdrowia. Czyli - nie place za wizyte, w gabinecie jest naprawde super sprzet, bezplatne badania podczas ciazy, nieplatne usg przy kazdej wizycie, rejestrowanie na dana godzine i w ogole kulturka. Nie smialabym narzekac. Do tego swietna lekarka, do ktorej chodze jak do kolezanki. Natomiast do stomatologa, chodze prywatnie, do endokrynologa rowniez (na panstwowa wizyte u endokrynologa gdzie jestem zmuszona pokazywac sie co 4 tygodnie i co tyle samo wykonywac badania panstwowo czeka sie ok. pol roku). To niestesty pochlania sporo pieniedzy zwlaszcza, ze obaj panowie sa uznanymi specjalistami. Jestem w takiej sytuacji, ze nie bardzo mam wyjscie... Za to z roznych wzgledow lekarke rodzinna - internistke mam w przychodni panstwowej i jak ide do niej na wizyte to w poczekalni rozgrywaja sie dantejskie sceny, lacznie z rekoczynami (bylam pare razy swiadkiem) i oszustwami pacjetow, ze maja inny nr bloczka kolejkowego niz naprawde. Krzyk, klotnie i 3 godzinna kolejka - bez wzgledu na godzine przyjscia. I rejestracja tylko w godz 7.00-7.10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie - miescimy sie w standardach europejskich ;) Ja w sumie moglabym przepisac sie do jakiegos internisty blizej mojej pracy lub domu - jest ich sporo i u niektorych nie ma nawet duzych kolejek. Tkwie u tego, bo to pierwszy internista \"lekarz z powolania\" ktorego tutaj znalazlam. Dwoch poprzednich pytalo mnie tylko jaki chce antybiotyk - bez zagladania do gardla ;) Naprawde super facet i moze wlasnie dlatego jego gabinet jest tak oblegany. Zreszta - ciekawostka - wlada doskonale francuskim i angielskim i na pewno moglby pracowac w dowolnie wybranym mijscu. Pracuje natomiast w normalnym szpitalu i w panstwowym gabinecie - tym samym od trzydziestu lat - w dodatku w dzielnicy zamieszkalej glownie przez kolorowych emigrantow. Z tego co widze, traktuje wszystkich pacjentow tak samo, czyli powaznie i z szacunkiem i... dlatego wlasnie godze sie odsiedziec u niego w poczekalni nawet te trzy godziny :) Wracajac na chwile do tematu ciuchow ciazowych - tu jest z takimi ciuchami raczej krucho... Znam w Turynie tylko dwa sklepy specjalizujace sie w \"ciezarnych\" - oba zupelnie nie w moim guscie. Jest jeszcze dzial ciezarnych w Benettonie -ale tam raczej przewazaja ciuchy sportowe - nie nadajace sie do biura. Zaczelam nawet rozgladac sie za jakims sklepem wysylkowym, ale nie bardzo wiem gdzie szukac? Dziewczyny! Boje sie, ze nasze (z Wodnym Psikulcem) ciazowe tematy zdominuja topik! Odezwijcie sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Jutro czeka nas lekarski dzien,najpierw okulista dzieciecy potem pediatra :O Kuk jesli interesuja Cie wysyłkowe zakupy to polecam Allegro znajdziesz tam mnóstwo ubran ciazawych w róznym stylu a także: http://www.e-mama.pl/ http://www.pieknamama.pl/ http://www.brzuszek.pl/ http://www.happymum.pl/ http://www.mjakmama.pl/ W niektórych naprawdę fajny asortment :) Dam Wam jutro znac co i jka z Jaga . Pozdrawiam serdecznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Za nami bardzo ciekawy i udany dzien :) Najpierw wizyta u pradziadkow - to akurat nic nowego, staramy sie byc tam dosc czesto, a w najgorszym z najgorszych przypadkow raz w tygodniu. Nadyjka bardzo lubi byc pradziadkow. Pewnie dlatego, ze do zabawy czy chocby w ogole, do towarzystwa jest ktos jeszcze oprocz mamy. No i pradziadek... ktory pozwala na dosc wiele ;) a potem wola mnie na ratunek, jak Nadka zaczyna go wykorzystywac ;) ma, na co sobie zasluzyl hehe.. ;) :P potem krotka podroz autobusem do pracy do babci. Nadusia uwielbia jezdzic autobusem, czesto korzystamy z tego srodka, chocby dlatego, ze Nadyjka nie bardzo juz lubi spedzac czas w wozku. Nie bede wnikac dlaczego, ale od pazdziernika tego roku moja mama pracuje w internacie w specjalnym osrodku szkolno - wychowawczym( ww tym samym osrodku w szkole przepracowala ostatnie ponad 21 lat). A ja ta mam praktyki. No i zabieram ze soba Nadke. Jestem naprawde zdziwiona tym, ze ona nie boi sie tam byc. Jak sie wiekszosc dzieci zbierze w internacie, to jest taki eee... sajgon..., ze nawet ja czasami reaguje strachem ;) ja nie rusza bieganina, krzyki i to, ze co chwile ktos do niej szybko z okrzykiem uwielbienia podbiega ( no moze czasami i niektore osoby). Ale jak zawsze wychodzilysmy do domu z placzem. Nawet podroz autobusem jej nie przekonywala ;) Ja tez lubie ja tam zabierac. Cieszy mnie fakt, ze ma kontakt z dziecmi. Dla niej to sa pewnie dorosli ludzie, ale mysle, ze takie spotkania na pewno ucza ja otwartosci i nabierania pewnosci siebie. Zauwazylam, ze spokojnie moge przebywac w innym pomieszczeniu, ona sie nie boi i spokojnie sie czyms zajmuje. To ja raczej ciagle uwazam, zeby miec ja na oku. I oczywiscie mam! Znam troszke te dzieci i wiem, ze przerozne moga miec pomysly, niestety. Ale jestem po to, zeby czuwac. A Nadyjka niech zbiera doswiadczenia ;) Rozpisalam sie okropnie! Mam nadzieje, ze nie zanudzilam, ale mialam potrzebe napisania o tym ;) wiecie.... zeby tematy ciazawe nie zaczely krolowac :P heehe.... zartuje oczywiscie. dziewczyny, macie tu pisac o wszystkim! niczego nie pomijac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia -konieczne daj znac, co z Jagodka. a do okulisty dlaczego?? kontrola czy z konkretnych przyczyn chorobowych? ja nie bylam z Nadka u okulisty jeszcze. Lekarz pediatra na podstawie rozmowy ze mna dochodzil zawsze do wniosku, ze nie ma potrzeby do niepokoju... Kuk, wodny psikulcu - wmoim miescie jest jeden sklep z ubraniami ciazowymi. Tzn. przede wszystkim sa tam ubrania dla dzieci i maly dzial dla kobiet w ciazy. Ja kupilam tylko spodnie jakies 2 miesiace przed porodem. A tak to mama mi troche rzeczy uszyla, no a lato przechodzilam w spodnicach i bluzkach tych, co zwykle. Wydatkow duzo nie mialam, ale to pewnie dlatego, ze nie pracowalam, choc wszystko zalezaloby od tego, jaka to bylaby praca. Moze nic nie musialam zmieniac w garderobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia - trzymamy kciuki za pomyslny przebieg kontroli - bo mam nadzieje, ze z tym okulista to tylko kontrola? Dzieki za adresy sklepow - zajrze tam na pewno, bo tu w sklepach rzeczywiscie albo cekiny albo dekolty do pasa albo nic ;) Nikki - to bardzo ciekawe co mowisz o malej i jej braku leku przed chmara dzieciakow! Ja staram sie chodzic z Franiem w miejsca, gdzie panuje tlok i haòas, bo mnie sama mecz to okropnie i zawsze wydawalo mi sie, ze dzieci musza byc perzytloczone taka sytuacja - a tu... niespodzianka! A moze to wynika z faktu, ze chodzi o starsze dzieci a nie o doroslych? Male dzieci uwielbiaja z reguly wieksze dzieci i lgna do nich. Tak czy siak - Nadyjka rosnie na odwazna panne! Bylam dzis wreszcie na oddaniu krwi i inncyh badaniach - pierwszych w tej ciazy! Troszke wynika to z faktu, ze zwazywszy okres swiateczny i urlopowy w grudniu i styczniu, musialam poczekac na skierowanie, a troszke ...z pewnosci siebie, jakiej nabiera sie przy drugim dziecku. Zauwazylam, ze moj lekarz jest przy tej ciazy duzo spokojniejszy o mnie i ...mmnie samej to sie udziela ;) W przyszlym tygodniu musze jeszcze wrocic by zrobic tzw. test potrojny. Robi sie go od 15 tygodnia do 18 tygodnia i ja najprawdopodobniej juz jestem w 15 lub 16 tygodniu, ale przez to zamieszanie z ustalaniem wieku ciazy lekarka w szpitalu postanowila, ze dla swietego spokoju bedzie lepiej jesli zrobie go za tydzien. Laboratorium pelne bylo ciezarnych - jak zwykle zreszta, ale musze Wam powiedziec, ze zdecydowana przewaga wszystkich ciezarnych to byly... arabki! Nie wiem, czy to przypadek - moj szpital to glowny szpital ginekologiczny w Turynie - ale trzy lata temu absolutnie nie mialam takiego wrazenia. Tyle nowinek - teraz zabieram sie juz do roboty, bo ostatnimi czasy praca idzie mi jak po grudzie i zaczynam miec zaleglosci:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za literowki - i mialo byc oczywiscie \"ja staram sie nie chodzic...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Jestem i żyję,choć czasem padam :( No i zaczęlo sie wykorzystywanie w pracy jak dawniej :( Myślałam,ze na trochę mi odpuszczą ale przecież ja mialam dlugie wakacje ;) a oni pracowali :( Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - nie daj sie!!!! Jestes teraz sto razy silniejsza i madrzejsza niz przed porodem :) Wykorzystaj to i nie daj sie wykorzystywac! Do boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin - trzymaj sie jakos!! 🌻 wykorzystywanie w pracy jest tak powszechne niestety, ze wiem, ze czasem trudno sie postawic :o nie podoba sie, to spadaj, na Twoje miejsce znajdzie sie mnoswto innych chetnych. Pewnie tego sie boisz. Ja mimo ze nie pracuje, posrednio tez sie z tym spotykam. Mam mnostwo takich przykladow. Moja kuzynka np. przepracowala w ostaniej firmie prawie 4 lata i tak szefostwo obchodzilo prawo, ze ciagle miala przedluzane umowy. Nie bylo szans o prace na czas nieokreslony.Nie wspomne o psychicznym terrorze jaki tam panowal. W koncu rzucila te robote i wyjechala do hiszpanii do siostry zbierac truskawki, zabierajac ze soba mlodsza corke (4,5) i zostawiajac tu meza i starsza 12letnia corke :( Jakos trzeba sobie radzic. A ja dostalam dzis po znajomosci propozycje pracy. Jako stazysta za 450 zl. Na opiekunke nawet by mi to nie starczylo. Tak to u nas wyglada. Wiekszosc bierze stazystow, zeby jak najwiecej oszczedzic. Potem cie zmieniaja na innego i tak w kolko.Jak tu zyc? Kuk- ja te jestem zaskoczona tym, ze Nadia tak dobrze sie czuje w internacie! Nie wiem dokladnie jak ona postrzega te dzieci. Wiesz, fizyczne, wzrostowo ;) na pewno traktuje je jak mnie, babcie czy pradziadkow. Wiekszosc z nich ma kilkanascie lat i sa mniej wiecej mojego wzrostu. Przynajmniej takie dzieci ma pod opieka moja mama. A z nimi ma najwiekszy kontakt. Intelektualnie, wiadomo, poczatki szkoly podstawowej przewazaja. Albo i nie. Bardzo roznie. Ale czy ma to dla niej teraz jakies odczuwalne znaczenie? Mysle, ze nie. Te dzieci po prostu poswiecaja jej czas, bawia sie z nia, tancza, rysuja... A ona uwilbia miec towarzystwo. Moze mysli i cieszy ja ta mysl, ze istenieja tacy \"dorosli\", ktorzy nic innego nie robia tylko sie z nia bawia :D ;) Nie to, co mama... :) W poniedzialek wybieram sie do przedszkola. moja kolezanka, ktora pracuje w internacie ma tego psa, ktory jest wykorzystywany do np. rehabilitacji dzieci. zapomnialam kompletnie teraz nazwe tej rasy :o w kazdym razie ma w przedszkolu spotkania z grupa trzylatkow. A ja tam tez chce zrobic praktyki. Dyrektorem przedszkola jest zona mojego znajomego ze studiow. Mam wiec nadzieje, ze zgodzi sie, zebym np. na te zajecia zabierala Nadyjke ze soba :) bardzo mnie ciekawi, jak Nadka zareagowalaby na taka duzo ilosc dzieci w podobnym wieku w jednym miejcsu. Na pewno byloby to kolejne ciekawe doswiadczenie. Oby pozytywne ;) A psa tej znajomej bardzo lubi. Przeraza ja troche wielkoscia, ale niesamowicie sie eksctytuje, jak ma okazje go dotknac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po wizycie u okoulisty. Okazało sie,ze Jaga ma tzw.zeza pozornego :) Czyli tylko tak sie wydaje nam jakby jej uciekałąo oczko. Całe badanie w baaardzo miłej atmosferze.Pan doktor przesympatyczny ,pierwszy raz miłam tak pozytywne zdanie o lekrzarzu :D Badanie polegałao na trzykrotnym zakropieniu oczek atropina ,po jkaims tam czasie badał soczewkami ,i innymi przyrządami,Tak czy siak oczki zdrowe :D Najsmieszniejsze było to,ze jaga nie chciała wyjsc z gabinetu,jeszcze przez 15 min bawilismy sie klockami w poczekalni u pana doktora :) Wizyta prywatna,duża kulturka ,zadbego wyczekiwania(choc u innych prywaciarzy sie to zdarza ,znam z autpsji kilkugodzinne wyczekiwanie u ginekologa :O )Jestem bardzo zadowolona i sie ciesze,ze to tylko złudzenie,jutro jedziemy do pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dynia- bardzo sie ciesze, ze to tylko zludzenie z tym zezem :D piszesz, ze wizyta w super atmosferze. czy to znaczy, ze zakrapianie oczek tez bylo sama przyjemnoscia?? ;) ja nie wiem jak to byloby z Nadia. Na bilansie lekarz byl bardzo zdziwiony jak ona ma duzo sily i determinacji, zeby tak zawziecie bronic sie przed wszelkimi badaniami, jakie trzeba bylo zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikki ,wszystcy byli bardzo zdziwieni,ze Jaga daje sobie zakropic,bo krople te szczypia bardzo,ale ja ja trzymalam a pani pomagajaca,sprawnie tego dokonała.Jaga nawet nie pisneła ,była wszystkim zaaferowana bardzo,super klocki ,jakies swiatełka i obrazki no i brdzo miły lekarz z podejsciem do dzieci(obydwoje Rosjanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dynia - to super :) moj pediatra - i jeden i drugi w zasadzie - tez sa mili. Ale chyba tylko mi sie tak wydaje. Nadka jest tak na nich uczulona, ze jak widzi kogos (gdy np. stoimy gdzies w kolejce) podobnego do nich, calkowicie sie zmienia. Klei sie do mojej nogi i chce na rece! Nawt nie che myslec o zakrapianiu czegos do oka. Jak jedno jej ropialo, lekarz wiedzac, co mnie czeka, przepisal mi srodek w formi masci, ktora zakrapiac mozna w trakcie snu. Jak sie podgrzeje w dloni w ogole nic nie czuc. Faktycznie :) inaczej nie byloby mocnych hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikki,zobaczymy jak sie Jaga jutro u pediatry spisze(zaznaczam,ze tez potrafi zrobic niezły cyrk) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, to powodzenia! :D ja ide do lekarza jutro(w swojej sprawie) i zobaczymy, jak Nadka sie spisze... moze jednak zdecyduje sie na jakas pomoc i podrzuce ja do babci czy pradziadkow:P Tym bardziej, ze popoludniami mamy taka pogode, ze szkoda psa na dwor wypuscic. W nocy byla taka zawierucha, ze dopoki sie nie skonczyla, oka nie zmruzylam!! myslalam, ze mi zaraz szyby w oknach powypadaja;) przyznaje, ze normalnie sie balam ;) dzis okazalo sie, ze moja mama (mieszkamy teraz w tym samym bloku z identycznymi oknami ) tez miala takie obawy hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia! Ciesze sie ze z Jadzka wszystko ok :) Moja Mama ma takiego pozornego zeza - moj Tata zawsze twierdzil, ze dodaje jej to jeszcze uroku:) polega to glownie na tym, ze gdy jest bardzo zmeczona albo niewyspana, ma sie wrazenie, ze jedno oko ma \"bardziej\" ;) Trzymamy kciuki za pediatre - my mamy wizyte kontrolna w sobote. Nikki - to fajnie, ze mieszkacie z Mama obok siebie! To chyba spore udogodnienie, prawda? Nawet nie umiem sobie czegos takiego luksusu wyobrazic... ;) A ja wlasnie wrocilam z przedszkola podlamana - wyglada na to, ze nasze szanse na przedszkole panstwowe lub tzw. konwencyjne sa zerowe... Pani wypelnila z nami ankiete i powiedziala nam, ze w ciagu ostatnich lat rodzice z taka jak nasza ilosc punktow zawsze zostawali na lodzie :( Wyglada na to, ze albo trzeba sie rozwiesc, albo zaczac dawac sobie w zyle lub pic. Dzieci rodzicow z problemami spolecznymi przyjmowane sa w pierwszej kolejnosci. Acha, nie dostaniemy nawet punktow za drugie dziecko, bo urodzi sie ono w lipcu (Franio idzie do przedszkola od wrzesnia) a liczy sie stan rodziny z kwietnia... Cholera - wyglada na to, ze zostanie nam tylko przedszkole prywatne. Zwazywszy, ze musimy tez zatrudnic nianie do mlodszego malucha - moja praca calkowicie traci sens ekonomiczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Was za to wczorajsze smecenie - dzis patrze na Swiat nieco bardziej optymistycznie i mysle, ze klopoty z przedszkolem to tylko dodatkowo pretekst jaki los podsuwa mi, zeby pomyslec o zmianie pracy :) Dynia - jak poszlo u pediatry? Shalla, Pati, Myshko - co z Wami?? Katrin jaka sytuacja na froncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Kuk.....nie miałam wyjścia,musiałam się zgodzić na prace w tę sobote od 13-19 bo będe potrzebowała wolne na ślub Brata a nie daliby mi bo przeciez świeżo wrócilam do pracy :( Ech........ten tydzień jest dla mnie nerwowy i stresujacy bo jeszcze doszły inne klopoty :( Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Drogi Stasiu! W dniu Twojego swieta zycze Ci wszystkiego najlepszego - zawsze usmiechnietej buzi i spelnienia marzen. Calusy! Moj Niemaz tez dzisiaj obchodzi urodziny wiec tym milej jest mi skladac zyczenia. Katrin! Trzymam kciuki zeby problemy jak najszybciej sie skonczyly! Mi samej az nie chce sie pisac o nawarstwiajacych sie klopotach. Niestety co chwile wychodzi cos nowego... Pamietajmy o tym, ze czarna seria musi sie kiedys skonczyc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stasiu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Duzo zdrowka i radosci. Rosnij zuch chlopak! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochany Stasinku!!!!!!! Szacowny Jubilacie ;) W tym pieknym i jakze uroczystyn dniu, zyczymy Ci: Duzo zdrowka i radosci, Spelnienia marzen i Samych usmiechow losu przez okragly rok! ❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:) Rodzina Kukow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Najpierw życzonka dla Stasia: wszystkiego naj od Wiktorka i od jego mamusi. Chwilę mnie nie było a tu: KUK jesteś w ciąży ???????? Wiktor wczoraj miał zabieg sciągania stulejki i teraz biedaczek płacze, bo nie może siusiać (szczypie go). Ja przez chwilę pracowałam ale niestety zmienili warunki tzn. zaproponowali śmieszne stawki i odeszłam. Teraz nadrabiam zaległości w kontaktach z młodym i naprawiam złe skutki rozpieszcznia przez babcię. Przez ten krótki okres z dziecka zrobił się istny diabełek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonka ,witaj po latach :) Stachu,rosnij duży ,mądry ,zdrowy!!!!❤️❤️❤️🌻🌻🌻 My po wizycie:) Jaga zakochana w panu doktorze,nie chciałą wyjsc z gabinetu,dostała w prezencie taki malenki pierscionek z biedronka :)była zachwycona :) Z oskrzelami juz wszystko prawie dobrze,dostałą syrop antybakteryjny,obejdzie sie bez antybiotyku jupi :D Dostałą tez leki na robale :O Uroki mieszkania z pieskiem,wszystko ładnie połkneła a teraz sobie smacznie chrapie :) Pozdrawiam serdecznie ,zwłąszcza Ciebie Katrinko ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×