Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość wodny psikulec
Tak Dziewczyny, piszcie. Nawet jezeli ja nie bede pisac na pewno chetnie poczytam. Jutro mam operacje, o ktorej pisalam. Trzymajcie za mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz niebawem przesle nowe zdjecia Maxa. Tym razem z gatunku: przylapany na gorącym uczynku. Zobaczycie jaki to ananas z niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslami jestem nieustannie w Krakowie.... Aniu, trzymaj sie, trzymaj, trzymaj ❤️ A tymczasem moje dzieci maja nowe kolezanki, trzy siostry Czeczenki :) Dziewczyny jeszcze w tej chwili nie chodza do szkoly francuskiej, nie mowia tez jeszcze po francusku (sa tu od dwoch tygodni zaledwie), wiec bywaja u nas kiedy tylko sie da i fajna ekipa powstala z tej czworki :) Taaaaa, jakby to bylo najnaturalniejsze na swiecie ze dzieci polskie i czeczenskie po prostu sie bawia. Otoz tak sie szczesliwie zlozylo, ze ta rodzina zyla w Polsce przez cztery lata i to dzieki temu naszym wspolnym jezykiem jest polski :) I odrobine rosyjski ale to tylko jednostronnie, znaczy ich mama go uzywa ja probuje zrozumiec, co w efekcie powoduje ze przypominam sobie mnostwo slow z uspionego od 20 lat rosyjskiego :) takich jak na przyklad "cebula"! a co!? Dziewczyny, trzymajcie kciuki, zeby ich "sprawy uchodzcowe" zostaly pomyslnie rozwiazane i zeby zostaly tu gdzie sa..... Duzo przeszly, oj duzo.... Bedzie to chyba bardzo trudne, bo Francja nie bardzo chce przyjmowac uchodzcow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ekipa jest faktycznie czteroosobowa, bo najmniejsza dziewczynka ma tylko dwa latka i po polsku nie mowi i mowic juz nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, nawet jesli teraz nie zgladam regularnie i nie pisze to myslami jestem caly czas z Toba! Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Dziewczyny 3 tyg minely i mojemu M zdjeto w poniedzialek gips. Na szczescie wszystko sie zagoilo i nie bedzie potrzebna zadna operacja! Uchhh. Naprawde mi ulzylo. W ciagu ostatniego tygodnia do perfekcji opanowal poruszanie sie z gipsem bez kul. W sobote jeszcze z gipsem wysprzatal lazienke. Noga jak noga, ale na glowe to powinien sie leczyc z pewnoscia. Nawet nie bede Wam pisac do ilu spiec dszlo miedzy nami na tym tle, bo caly czas obawialam sie ze jesli nadwyrezy noge i ta sie nie zagoi bedzie potrzebna dluga rehabilitacja lub operacja. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. W tej chwili ma sztywny opatrunek na calej nodze i nadal nie moze jej zginac, za 10 dni to zdejma i zacznie rehabilitacje. Zgadnijcie gdzie jest moj M w tej chwili???? Oczywiscie w pracy! Nie mam slow!!!! A propos Waszej dyskusji o zabkach. Olek mial malenka czarna plamke na jednym zebie w wakacje. Teraz po 2 miesiacach plamki ma juz na 4 zabkach. Poszlam do dentysty i na pytanie ile kosztuje jedna plomba uslyszlam 100 euro z faktura, 80 bez faktury. Poniewaz we Wloszech mozna odliczac wydatki na leczenie wiadomo ze warto miec fakture ale dentysta Ci ja wystawi tylko wtedy gdy dorzucisz 20 euro podatku. Najdziwniejsze jest to ze niewazne czy prochnica jak krater czy malenka jak ziarnko maku plamka, 80 sie nalezy i koniec. Ja mam do zrobienia jednego zeba przy szyjce a wiec pewnie dojdzie do tego znieczulenie, wiec sie wkurzylam i zamiast zostawic tu 550 euro u dentysty o ktorym nawet nie wiem czy jest dobry, wole leciec do Polski i zrobic wszystko za 1/5 tej ceny. Podliczajac ceny biletu i dentysty w Polsce zaoszczedzimy 300 euro i przy okazji odwiedzimy Polske ( z duuuuza nadzieja ze strony Olka na snieg). Z nowosci - mamy w koncu pierwszy zabek. I poczulam tez ulge bo w koncu w zeszlym tyg Zosia nauczyla sie sam siadac. ;artwilo mnie to bardzo ze w wielu 8,5 miesiaca nie umiala sama siadac. Posadzona siedziala, ale jesli sie przewrocila na bok to koniec po kilku probach powrotu do pionu zaczynaly sie niepohamowane placze. W caigu tyg zrobila niesamowity przeskok. Juz probuje wstawac a wczoraj na lozku raczkowala pierwszy raz. Shalla czekam na zdjecia! Ja sama obiecuje sobie juz od ponad 3 tyg ze w koncu je zgram i uporzadkuje. Mysh trzymam kciuki za Wasyzh nowych znajomych. Marji a czy Ty nas uraczysz jakims zdjeciem z Tego Waznego Dnia????? Aniu SCISKAM MOCNO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh - fajnie sie zapowiada te ekipa! Trzymam kciuki za czeczenskie sprawy. Ja w zeszlym roku zostalam przymuszona niejako do wygloszenia dluuugiego wykladu o rosyjsku bo moi ( Lotewscy!!! ) sluchacze byli bardzo na bakier z angielskim i okazalo sie, ze tylko po rosyjsku mozemy sie porozumiec. Meka pańska co ja przeszłam!!!!! Było też przy tym mnóstwo śmiechu, bo mój rosyjski po 20 latach nie używania jest więcej niż żenujący, he he he. Ale fajny trening dla mózgu! Karen ko - gratulacje dla Zosienki! Super! Ach, dzieciaków nie ma co porównywać, bo tylko człowiek w stres wpada. Max ruchowo jest dość rozwinięty, ale wrzaskun z niego okropny. Niewiem jak to wytrzymam bo nie lubię hałasu. Nie lubię nawet jak ktoś mówi podniesionym tonem, a on wrzeszczy i wrzeszczy często bez powodu, niejako rozkoszując się własnym wrzaskim. Ręce opadają.... Psoci niezmiernie, garściami wyciąga i wyjada ziemię z draceny, pasjami rozrzuca płyty z szuflady, wyciąga potajemnie kable z różnych urządzeń, a my się potem dziwimy dlaczego nie działają... Nie cierpi jeździć samochodem ( !!!! ) i znosi to tylko godnie na krótkich dystansach. Niedawno odwiedzaliśmy Londyn i było..... strasznie. Całą powrotną drogę odstawił taki recital, że Opole kuca. Trenuje również obroty w wanie, regularnie opijając się wodą z pianą.... Nie znosi smarowania kremami i moment po kąpieli jest co wieczór powtórką z horroru ( głownie dla sąsiadów ). W grudniu postanowiłam wrócić do pracy. Max został więc przyuczony do buteli, żeby wieczorem zasypiał usypiany przez tatusia lub babcię - bez histerii. Wszystko cacy. Tylko.... kupilam nawet specjalne mleko zageszczane platkami ryzowymi, ktore ma sluzyc szybkiemu zasypianiu i na dlugo - bo solidnie wypelniania brzuszek. Ta..... jak komu. Max budzi sie rowniutko ( mozna regulowac zegarek ) po 1 godzinie i 15 minutach glodny straszliwie i przysysa sie do mnie, jakby rok nie jadl. Ewentualnie do butelki, ale z rowna pasja. Chyba napisze do producenta tego mleka.... Acha! Z nowosci - Kokosek nauczyl sie klaskac w raczki i robi to doslownie co chwila, a szczegolnie jak slyszy muzyke. Jest taka jedna bajka w TV, ktora niezmiernie przykuwa jego uwage. Nie wazne co sie dzieje, jak slyszy muzyke z TV z tej bajki zamiera w bezruchu. Musze to chyba nagrac i miec zawsze pod reka... Zimno u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karen ko - rozumiem, ze piszesz o dentyscie prywatnym w prywatnej klinice, tak? A czy jest mozliwosc leczenia zebow na "ubezpieczenie" - w publicznej sluzbie zdrowia? Czy wtedy tez sie placi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, 100 euro ???? za jedna plombe ????? I na dodatek otwarcie sie mowi, ze bez faktury tyle a z faktura tyle ???? Karenko, ja to czytam, wierze Ci na slowo, wierze bez zastrzezen, ze przeciez nie wyssalas tego z palca, a jednak z trudem potrafie sobie wyobrazic, ze dentysta robi te cztery plomby dziecku i inkasuje 400 euro !!! Ja za cztery plomby Poli, prywatnie zaplacilam niecale 70 euro, czyli tyle samo ile zaplacilabym u kazdego innego dentysty w moim miescie, i jeszcze z tego kasa chorych zwrocila mi 70 procent. I nikomu do glowy by nie przyszlo zeby proponowac pacjentowi bezpodatkowe zalatwienie problemu..... No ale fajnie ze masz powazny powod zeby jechac do Polski? Kiedy sie wybierasz? Shalla, no to mialas powtorke z rosyjskiego! Ja absolutnie nie porwalabym sie na mowienie w tym jezyku.... Ale wiecie co, ze zdziwieniem zauwazam jak ja bardzo lubie melodie tego jezyka...... Rosyjski jest piekny.... Kuk, w pewnym sensie zazdroszcze Ci tych lekcji.... Jak Ci idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, zdjęcia będą, jeśli tylko macie ochotę je zobaczyć. Postaram się wysłać choć kilka jeszcze teraz, przed wyjściem do pracy. Z tymi cenami za leczenie zębów to chyba najlepiej wyszłabyś we Francji! Ja zawsze chodzę prywatnie. To samo jest z ginekologiem czy okulistą i nie mam już złudzeń, że doczekam zmian w tym temacie. Shalla, opisy wyczynów Maxa mogłyby być fragmentami książek science fiction, o dzieciach przyszłości ;) Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji jeśli chodzi o karmienie. Marcel od zawsze jest niejadkiem i doskonale wyćwiczył rodzinę w bieganiu za nim z kosteczką chleba lub łyżką zupy. Kuk, podziwiam Twoją wytrwałość w realizowaniu marzeń... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To juz nie bede pisac, ze ja mam dentyste za darmo zupelnie, bo rzad uznal, ze nasze rodzinne dochody nie zwalaja z nog. A dzieciaki maja za darmo i juz bo tak. :) I nie mowie o konowalach, ale naprawde o dobrych dentystach. Ile prywatnie nawet nie wiem, bo nie mialam potrzeby sie interesowac. Wiem, ze w Londynie jest jeden zaklad dentystyczny ( he he, zla nazwa ), gdzie konsultacja sama, nie mowiac o leczeniu kosztuje 1000 funtow. Ale za to serwis jest podobno taki, ze....ehhhh Fotel otoczony slonowodnym akwarium, na uszach sluchawki z odglosami natury i inne bajery. Tak sie tylko zastanawiam, co plywa w tym akwarium? Moze zarlacz tygrysi i czlowiek rozdziawia szczeke z przerazenia - a to i znieczulenie juz niepotrzebne, ha ha ha. Niestety, na razie nie mam funduszu, zeby to osobiscie sprawdzic Acha, wiem, ze Elton John tam robil paszcze i inne slynne gwiazdy. A najbardziej mi sie podoba, ze osoby po 60 roku zycia maja wszystkie leki za darmo. I to jest piekne. Jak mysle, ze w Polsce moja ciocia ( emerytowana dyrektorka gimnazjum ) co miesiac sie zastanawia czy kupic leki ratujace jej zycie, czy zaplacic zaleglosc za prad.... to az mnie trzacha ze zlosci. To jest potworne upodlenie narodu. Ale koncze temat, bo jak poplyne, to mnie zabanuja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam wielka ochote, zeby Wam przeslac wczorajszy filmik ze spaceru na koniach, na ktorym wyraznie widac ogromne roznice charakterow Jaska i Poli. Jasiek ktorzy ktory grzecznie prosi swojego konia, zeby laskawie chcial sie ruszyc i Pola, ktora po pierwsze rozkazuje a nie prosi, a po drugie lapie za line i ciagnie z energia :) No ale filmik ma 21 Mb i nie sadze ze nie zmiesci sie w wiekszosci Waszych skrzynek.... ze skrzynka Kuk na czele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tylko na chwilę z krótką historią o tym, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Dziś mieliśmy się wybrać na pewną wycieczkę. Mąż zadzwoniłz pracy żebyśmy byli gotowi na 12:00. Wyszykowaliśmy sie więc i czekamy. Tymczasem minęła 12:00, 12:30, 12:40.... szlag mnie trafił i dzwonie. Okazuje się, że spóźniła się ostatnia pacjantka i mąż musiał na nią zaczekać. W efekcie wszystko przesunęło się o ponad godzinę. Tymczasem w domu.... tuż przed 13:00 poczuliśmy dziwny zapach.... Nauczeni doświadczeniem niczym psy gończe rzuciliśmy się z nosami do obwąchiwania kontaktów, przedłużaczy, wszelkich pstrczków i sprzętu elektronicznego. Nic! A smród coraz gorszy!!!! Tymczasem mąż wrócił... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż przyłączył się do węszenia. Nic. A tu już niemal dysm stał się widoczny, a źródła nadal nie możemy ustalić! I nagle mama odkryła co się dzieje. Otóż jej lusterko do makijażu stało sobie jak zawsze na parapecie..... Tym razem jednak tak zogniskowało ( !!!! ) promień słoneczny, że zaczęło wypalać dziurę w plastikowej ramie okiennej!!!! Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. 2 lata lusterko stoi w tym samym miejscu, a dziś dosłownie wypaliło dziurę w ramie! Zrobię zdjęcie, bo nie uwierzycie. A co ciekawe, pacjentka męża spóźniła się dlatego, że utkwiła w potężnym korku spowodowanym..... pożarem! Cudzy pożar jednym słowem uratował nasz dom przed pożarem. Gdybyśmy bowiem zgodnie z planem wyjechali o 12:00...... być może nie byłoby już do czego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, az mi dreszcz przebiegl po plecach... przebiegl, bo wierze w takie.... nazwijmy to "znaki"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy tak go nazywają :)))) Kiedyś uczył się u chińskiego mistrza sztuk walki, akupunktury i ziołolecznictwa. Potem wyjechał do Indii, żeby te wiedze poszerzyć, tam zdobył parę dyplomów, poszerzył wiedzę o nowe obszary itd. Pojakimś czasie mistrz uznał, że jest gotów założyć własną praktykę i ... okazało się, że wielu pacjentów z czasów gdy był "prawą ręką" Chińczyka pamiętało go i chcą aby nadal on się nimi zajmował. No tak jakoś samo z siebie wyszło. Ja i tak najbardziej cieszę się z tego , że lekarzy mogę teraz omijać z daleka i nikt mnie nie leczy paracetamolem. Tylko Anastazja narzeka, że jest jedynym dzieckiem w szkole, które ma 100% frekfencji :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla niesamowite to co piszesz. Mozna sie tylko cieszyc ze dobre duchy nad Wami czuwaja. Co do zabkow to panstwowa sluzba zdrowia sie nawet nie zainteresowalam, sama nie wiem dlaczego. Byc moze to wspomnienie naszych PRLowskich czasow i tego co mialy takie instytucje jak panstwowa przychodnia stomatologiczna do zaoferowania? Jednak po Waszym pytaniu zglebilam temat i rozmawialam z mama ktora synka wozi do szpitala na drugim koncu Rzymu (juz nie pytalam dlaczego akurat tam). Leczyli ostatnio u malego 3 zeby. Zaplacila 35 euro za ticket (kazda usluga w panstwowej sluzbie zdrowia ma swoja cene, czy jest to wizyta u specjalisty, czy badania krwi czy usg itd) Pozniej 14 euro za lek, bo co juz sie rzadko spotyka u prywatnych lekarzy Ci u ktorych oni sie lecza zakladaja lek na tydzien. I pozniej znow powtorka, czyli 35 euro. Czyli ok 85 euro, ale juz za calosc. Czyli w moim i Olka przypadku byloby to ok 170 euro. Tak czy inaczej wole jechac do Polski ;) Czy pisalam Wam ze Olek kaszle od maja? Nasza pediatra do ktorej regularnie chodzimy nic w plucach nie slyszala. Kilka dni temu poszlam do niej po skierowanie do dzieciecego pulmonologa bo nie moge juz tej sytuacji wytrzymac. Zadzwonilam do szpitala dzieciecego i zgadnijcie na kiedy dostalam termin??? Na 5 kwietnia 2012. Naprawde sie usmialam jak to uslyszalam. Niestety w ciagu ostatnich dwoch dni kaszel znow sie nasilil i znow poszlismy do pediatry. Tym razem uslyszlam ze ona ma wrazenie ze to zapalenie pluc. Usiadlam z wrazenia. Piatek wieczor, zimno, ciemno, w domu ledwo chodzacy maz, ktoremu nie wolno prowadzic samochodu, Rzym po slawnej ulewie w wielu miejscach jeszcze nie przejezdny. A szpital pediatryczny w scislym centrum. Balam sie ze w tej sytuacji trzeba bedzie wziac kredyt hipoteczny na taksowke. M sie uparl, pojechalismy. Zosia na szczescie zasnela juz nocnym snem, wiec oni w samochodzie a my na ostry dyzur. Nawet udalo nam sie w miare szybko bo w 3 godziny zalatwc wizyte, rtg i kolejna wizyte. Pani dr nie dala nam zadnego rozpoznania, ale dziecku zmienila jeden steryd na inny i polecila sie szybko wybrac w tym tyg do pulmonologa. Powiedziala ze to nie zapalenia pluc, wiec kamien spadl mi z serca, ale ja chcialabym w koncu wiedziec o co chodzi? Shalla moze Wam podesle Olka??? Powiem Wam ze bylam zaskocozna z jakimi bzdurkami niektore mamy przyjezdzaja na ostry dyzur. Nie wyobrazam sobie ciagniecia mojego dziecka w chlodna noc do szpitala tylko dlatego ze ma temperature pierwszy dzien! A moze moj blad polega wlasnie na tym ze za malo sie martwie??? Sama nie wiem. Ok dziewczyny. Wczoraj wrocilismy pozno, a dzisiaj caly czas w biegu wiec ide odsypiac. Mysh mnie mozesz sprobowac wyslac filmik, bo ja nie mam ograniczen na poczcie. I zachecam do konta na picasie, tam mozna wrzucac filmy i podsylac tylko link :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kazdym kolejnym wpisem Kuk i Ka renki odnosze silniejsze wrazenie, ze Wlochy to jest kraj dla bardzo bogatych ludzi. Szary Kowalski nie ma tam chyba czego szukac. Umarlaym tam na pruchnice lub zwyczajnie nie doczekala panstwowej wizyty u jakiegos specjalisty, na czas wakacji musialabym zamordowac swoje dzieci - jako mama pracujaca - choc przypuszczam, ze uslugi pogrzebowe tez maja astronomiczne ceny... Ka renko - przyjezdzaj, a jak! :) A teraz bede sie chwalic! Uwaga! Kokosek klaszcze w raczki, robi pa-pa, i podaje raczka na przywitanie. Ale to pewnie zadna rewelacja. Choc dla mnie oczywiscie olimpijski wyczyn! Ale pochwalic chce sie tym, ze kupilam Kokoskowi takie cos do pchania - troszke na wyrost, a tymczasem okazalo sie, ze on to bardzo lubi i smiga z tym po calym domu! No i fajnie wola: baba i Ewa :) Serio. Co prawda jeszcze nie koniecznie do kogos, ale wola! :) :D Karen ko - podobalo mi sie okreslenie: kredyt hipoteczny na taksowke... znamienne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - tylko chwilka, bo wpadlam znowu w jakis wir okropny... Aniu - wizualizuje non stop kolor ❤️! Co do opowiesci Karenki; powiem krotko - to co opisuje Karenka to prawda niestety. Tak dokladnie jest. Chodze z dziuarmi w zebach, bo nie stac mnie na leczenie tutaj a gdy poszlam zapisac Franka na kontrole do urologa "w 6-miesiacu po operacji", zaproponowano mi termin za...dziewiec miesiecy... W koncu Pani wpadla na pomysl ze wysle mnie na wizyte pod pretekstem pilnego skierowania przez lekarza (musialabym tylko przyniesc skierowanie i zaplacic nieco drozszy "ticket") ale okazalo sie, ze na taka wizyte czeka sie w tej chwili ... Nie smiejcie sie... 11 miesiecy!!! Skutek - rzecz jasna zapisalam Franka prywatnie - bez czekania - koszt wizyty 130 Euro. No comments. Pytanie "z faktura czy bez" to normalnie, bezwstydnie zadawane pytanie wszedzie dookokola! Slysze je od hydraulika, elektryka, lekarza, no od kazdego poprostu. Slynna guardia della finanza krazaca po Wloszech kontroluje wlasciwie tylko sklepy i bary i tam rzeczywiscie na ogol wydaje sie faktury. Ostatnio chcialam w imieniu pewnej Polki oszukanej przez mojego kolege po fachu zglosic skarge na niego do tutejszej Palestry. Adwokat ten, ktory zostal jej przydzielony przez cos w rodzaju zwiazku zawodowego opiekunek, swiadczyl na jej rzecz uslugi tylko do momentu kiedy poznal bylego pracodawce tej pani. Ten zaproponowal mu zmiane frontu a kolega bez namyslu zmienil zleceniodawce i z adwokata tej pani zmienil sie w adwokata strony przeciwnej. Postanowilam "oddac go w rece sprawiedliwosci" dla przykladu i wtedy okazalo sie, ze ... nie ma zadnych dowodow na to, ze byl on wczesniej pelnomocnikiem tej pani! Nie zostawil swojej klientce kopii pelnomocnictwa, nie wystawil faktury za zainkasowanych 500 Euro, osoba, ktora skontaktowala go z ta pania skulila uszy po sobie i nie chce potwierdzic tego faktu... Welcome to Italy. Karenko - a czy ten kaszel nie ma przypadkiem podloza alergicznego??? Czy Olek nie bierze jakichs preparatow wzmacniajacych? Ja mialam przez wiele miesiecy chroniczny kaszel, ktory okazal sie byc reakcja alergiczna na jakis skladnik preparatu pod nazwa Padma. Wiem, ze podobna reakcje mial pewien pacjent mamy, ktoremu zmieniono lek na nadcisnienie. Po powrocie do starego leku kaszl minal natychmiast. Moze warto pojsc tym tropem, skoro pluca sa czyste? Mysh - trzymam mocno kciuki za Waszych czeczenski sasiadow ! Ja zaprzyjaznilam sie ostatnio z przemila Wegierka. Jej maz Polak jest dziennikarzem i pracuje w Turynie. Ona i dwojka dzieci mowia doskonale po polsku a slabo po wlosku i moje dzieci podciagaja sie dzieki temu w ojczystym jezyku ;))) Kochane koncze niestety bo mam u siebie przez caly tydzien klientow z Polski i mase z tym zamieszania. Poza tym atak wirusow na rodzine - trojka dzieci w domu w tym Franek na antybiotyku i sama chodze z angina... :((( P.S. Jeszcze tylko wloski kwiatek na dodatek - czy wiecie, ze odkad zaczal sie rok szkolny, trzykrotnie przeprowadzalam juz odwszanie wszystkich czlonkow rodziny plus niani i jej narzoczonego na dodatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, ło matko... już trzy razy????? Toż to jakaś średniowieczna epidemia chyba? W ogóle apokalipsa jakaś, kurcze. Ta recesja...., Włochy, Grecja, Hiszpania, rany.... u nas też nie wesoło. Od 3 lat ludzie w pracy nie dostają podwyżek, za to podwyżyki innych rzeczy to i owszem. Moja polisa ubezpieczeniowa w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o 1/3 (!!!!) pomimo bezwypadkowej jazdy, zero mandatów i co? Zamiast być taniej, to mam drożej. Kanał jakiś. Jedyne co staniało to parkingi. Uff, dobre i to. I jeszcze ta pogoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chcialam cos napisac i jeszcze sie ustosunkowac, ale ... Moze juz gdzies wspominalam ze moja ulubiona aktorka jest SJ Parker, uwielbiam ja. Jak mam chandre wrzucam pierwszy lepszy film z nia i juz mi lepiej. Na filmy z nia chodzilam w pierwszym dniu wyswietlania. Moja ulubiona ksiazka w kategorii poprawiacza nastoju to: Nie wiem jak ona to robi. Oczywiscie przeczytalam mnostwo lepszej literatury, ale ta ksiazka niezmiennie mnie bawi. Nie bylo miesiaca zebym sobie nie marudzila w myslach ze byloby fajnie gdyby ktos nakrecil film na podstawie tejze. Wlasnie odkrylam dzis ze taki film powstal, zagrala w nim SJP, w kinach we wloszech wyszedl 23.09 i nigdzie go juz tu nie graja. Czuje, ze w jakis sposob sama wyrzucilam sie poza nawias rzeczywistosci. Nie mam bladego pojecia co sie dzieje w kinie, literaturze itd Uwstecznilam sie ze wszystkim i nawet sie nie zorientowalam ze tak sie stalo! Oczywiscie to zadna tragedia, NIE ZROZUMCIE MNIE ZLE, ale czuje sie dziwnie wystrzelona w kosmos. Tak jak w sytuacji w ktorej podczas pewnej rozmowy wszyscy zaczeli jeczec z zachwytu nad Ipadem a ja nie wiedzialam co to jest. Nie mogli uwierzyc ze ja nie wiem a ja nie moglam uwierzyc ze pojawilo sie cos co podobno odmieni swiat a ja o tym nic nie wiem. Z niczym nie nadazam, ale dlaczego????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozby tanie allegro!!!!
ZAPRASZAM NA KORZYSTANIE Z TEJ O TO WROZBY!!!! TAROT 10pytań +analiza problemu+tarot na miesiąc http://allegro.pl/tarot-10pytan-analiza-problemu-tarot-na-miesiac-i1909437393.html TAROT 15 ANALIZ Bardzo Obszernie Moje Podsumowanie http://allegro.pl/tarot-15-analiz-bardzo-obszernie-moje-podsumowanie-i1912906078.html TAROT Konkretna Analiza problemu ODP DO 1 GODZ http://allegro.pl/tarot-konkretna-analiza-problemu-odp-do-1-godz-i1914979317.html TAROT (To Dla Was Kochani) Pyt 1 ZŁ NAJTANIEJ http://allegro.pl/tarot-to-dla-was-kochani-pyt-1-zl-najtaniej-i1915499377.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, moja pierwsza mysl po przeczytaniu Twojego wpisu jest nastepujaca: czy my naprawde musimy byc na biezaco ze wszystkim? czy naprawde o to chodzi? Tymbardziej ze wszystko sie tak szybko dezaktualizuje.... Za wszystkim pedzic sie nie da... Ja uwazam ze ta "koniecznosc bycia na biezaco" jest nam narzucana z gory i poddajemy sie jej , niektorzy kompletnie, inni czesciowo, niejako automatycznie, ale wcale nie musimy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jednak
jesli jednak mamy dzieci to troche MUSIMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj, z tą technologią! To ja wam opowiem coś w temacie :) NIezmiennie od zawsze kiedy robie zakupy w Tesco Anastazja uprasza o kilka chwil, które spędzimy na dziale z zabawkami. Ja wówczas zapoznaję się z najnowszymi trendami, a ona w roli przewodnika i eksperta z dumą opowiada co jest do czego i co się z czym je. Co aktualnie reklamują w TV i co ewentualnie chciałaby mieć, gdy nadejdzie jakieś stosowne do kupowania prezentów święto. I tak oto każde zakupy upływają. Ja się doszkalam, a ona ma nieco frajdy, żeby się pobawić czym chce i nie koniecznie zaraz trzeba to targać do domu wyskakując z resztek funduszu na życie. Tymczasem jak to zawsze jest z nowinkami, tak i tym razem gdzieś tam między stoiskiem z rakietami do tanisa, a telewizorami HD postawili Ipoda 2. Nabawiłąm się nim do bólu przy okazji samotnych zakupów. Parę dni temu byłam jednak z sklepie znów z Anastazją. I jak zawsze odbyłyśmy wielce pouczającą rundę po półkach z zabawkami, ale tym razem postanowiłam się zrewanżować i pokazać Anastazji czym teraz bawią się dorośli. No i zabrałam ją do miejsca gdzie sobie stał uruchomiony I-pod 2. I tak o to po pierwszych sekundach zabawy doszła do wniosku, że co tam świnka Pepa! Pal licho domek dla Sylvanian Family, a nawet Lego to pikuś. Ipod to jest to! Ledwo ją oderwałam od tego sprzętu. Oprzytomniała dopiero na widok ceny - tu póki co jest w cenie wcale nie najgorszego samochodu.... Za nowinkami nie sposób nadążyć. Jeszcze nie dawno black berry był jakimś cudem techniki, a teraz dzieci tym w piachu kopią..... Mój telefon wygląda jakby był jużze trzy razy na misji w Iraku i co z tego? Dopóki słyszę rozmówcęnie zamierzam go wymieniać. Natomiast tego, żeostatni raz byłam w kinie jak światem wstrząsał Avatar to już jest kicha i żałuję. Pod względem kulturalnym też jestem wystrzelona w kosmos niestety. A gdzie teatr, gdzie opera, gdzie kino akcji, gdzie filharmonia??? Jak to gdzie? Wszystko razem wzięte mam pod zlewem, jak usiłuję pozmywać podczas gdy Anastazja tworzy zamaszyście dzieło życia żółym akrylem ze śpiewem na ustach,a Max wyje głodny uczepiony mojego kolana drugą ręką popychając takie wredne wściekle grające urządzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko ale ja jestem daleka od pogoni za nowsciami! Od tego Olek ma tate ;) ;) Nowsci techniczne to jest ich dzialka. Chodzi mi o przegapienie czegos co jest dla mnie wazne. I wchodzi tu rachunek prawdopodobienstwa. Bo czasami jesli moj TV jest wlaczony to leci kanal Coming soon Tv ktory puszcza glownie trailery filmow. W barze w ktorym jem czasem sniadanie leza czesto darmowe gazetki w ktorych jest aktualny repertuar kina z opisem premier, itd. Dziwi mnie fakt ze nie wylapalam tej informacji z tlumu. Nasz percpecja jest zazwyczaj skierowana na to co nas interesuje. No umknelo mi i oczywiscie nic wielkiego sie nie stalo za chwile pewnie wyjdzie na dvd i kupie sobie ten film, ale od wczoraj tak sobie mysle ze jednak moja nieuwaga w duzym stopniu moze pozbawia mnie wielu fajnych momentow w zyciu. A propos fajnych momentow w zyciu znalazlam wczoraj an youtube swietny filmik. Afirmacja zycia w czystej postaci!!! http://www.youtube.com/watch?v=qR3rK0kZFkg Wroce jeszcze Kuk do tego co pisalas o adwokacie, sorry za wyrazenie ale to kompletny syf. Takie podejscie do wykonywanego zawodu i do klienta. I ta jego bezczelnosc ktora wynika z swiadomosci ze ona nic mu nie moze zrobic, bo on sobie zdaje sprawe ze jego juz byla klientka nie ma zadnego dowodu na to ze ja reprezentowal. Rece opadaja!!!! Wlochy temat rzeka..... Ostatnio otwieram net i czytam tutul newsa. Losy UE waza sie nie w Grecji a we Wloszech. No i mysle sobie: mamy przechlapane!!!! Wlosi nie widza zadnego zwiazku pomiedzy tym ze notorycznie okradaja wlasne panstwo nie placac podatkow a tym ze to wlasnie panstwo chyli sie ku upadkowi. Ostatnio wdalam sie w dyskusje dosc goraca w poczeklani w szpitalu kiedy czekalam na badania, Pewna bardzo elegancka pani oburzala sie ze Wlochom obnizono wiarygodnosc kredytowa a ja powiedzialam ze jesli sie okrada wlasny dom ( w sensie panstwo) to z pustego i Salomon nie naleje. Ogolnie wyszlo na to ze sposob obejscia fiskusa to dowod inteligencji i przedsiebiorczosci!!!!! Oni nie widza zwiazku pomiedzy tym ze ich pit ma odzwieciedlenie w tym ile kas jest czynnych rano w tejze poczekalni! Oni nie widza zaleznoswci przyczynowo-skutkowej. Panstwo ma im dac, ale oni panstwu niekoniecznie. Podam Wam jeden przyklad. Obok naszej dzielnicy jest rozlegla dzielnica willowa. Domy zaczynaja sie tam od ceny 700 000 euro, wiekszosc ponad milion. Olek w przedszkolu mial kolezanke ktora mieszkala w tej dzielnicy, jej mama jezdzila terenowym jaguarem, tata wypasionym jak czolg land roverem, niedawno rozpatrywali mozliwosc zakupu jachtu i ja sie dowiaduje ze ich corka ma znizke na stolowce bo z pitow wynika ze sa ....biedni. Podstawa dobrobytu jednostki we Wloszech to dobry ksiegowy!!!!!!!!! O wszach nawet nie bede pisac, ma je pol klasy. Nie wiem o co chodzi, czy to kwestia zapachy, ph skory czy cos innego Olek ich nie lapie, ale te 4 komary ktore kraza w centralnych Wloszech wyczuwaja go na odleglosc 200 km i pedza ile sil w malych skrzydelkach zeby sie najesc moim dzieckiem. On nawet w listopadzie przychodzi z parku pogryziony przez komary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie - mnie tez zaskakuje zawsze brak dostrzegania przez Wlochow jakiegokolwiek zwiazku pomiedzy ich dzialaniem na "mala skale" a tym jakie efelkty wywiera to na funkcjonowanie Panstwa jako calosci. Do rozpaczy doprowadza mnie slowo "furbo" czyli sprytny - dla Wlochow komplement, dla mnie - w wiekszosci przypadkow - obelga... No ale to juz temat rzeka... Wyslalam Wam dzis rano zdjecia robione telefonem w gorach w zeszlym tygodniu. Nie wiem czy doszly bo wazyly az 6 MB. Dajcie znac. U nas wciaz mokro ale wyglada na to, ze najgorsze za nami. Przez cale popoludnie deszcz bardziej siapil niz padal na powaznie, a linia sniegu w gorach od wczoraj ulegala obnizeniu. Jest wiec nadzieja na to, ze tym Turyn wywinie sie wiekszej powodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karen ko - afirmacja zycia cudowna!!!! Naprawde cudowna!!!! Kuk, mam nadzieje, ze ta wielka woda was naprawde ominie. Taaaak, na pocieche wam powiem, ze w Angli tez niektorzy sa bardzo ...furbo. Niestety emigranci z Polski glownie. Smutne to. Sami znamy tu takich jednych, ktorzy moja doskonale prosperujacy biznes i wlasny dom ( nie wspominam juz o samochodach ), ale doszli do wniosku, ze skoro panstwo domy rozdaje to im tez sie moze uda i zglosi do urzedu, ze nie moga dluzej razem mieszkac - rodzice i dorosle dziecko, poniwaz narasta miedzy nimi KONFLIKT pokolen i nie moga sie ze soba dogadac.... Trudno w to uwierzyc, ale owo dorosle dziecko otrzymalo od panstwa dom z tej okazji.... Nie zazdroszcze im,, nie o to chodzi. Chodzi o to, ze Anglicy sa jeszce tacy naiwni, tacy ufni - ze jak kto prosi, znaczy ze potrzebuje, a czlowiekowi w potrzebie sie nie odmawia.... i to jest piekne. A fala naszej furbo-emigracji - w cholere to wszystko rozpirzy. Kwestia czasu. ...jak te ptaki, co sraja we wlasne gniazdo...ech.... Zeby byc sprawiedliwym musze przyznac, ze i tubylcy nie grzesza bezczelnoscia, ale wynika to z tak skonstruowanego prawa, ktore na te wszystkie fanaberie zezwala. A ktoregos dnia okaze sie, ze rozdali juz wszystko, dali wszystkim nierobom, dofinansowali kazdego walkonia, narkomana, alkoholika, patologie itd i.... skonczylo sie zrodelko. I co wtedy...? Na razie recesja daje po tylko ostro, bo przeceny w sklepach doszly do absurdu. Jedna przecena dalej i sprzedawcy zaczna wybiegac za klientem na ulice wpychajac mu produkty do reki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×