Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Dynia, to czekam na obiecane zdjecia :) Widze, ze i Ty wierzysz w sile tlumaczenia :) Ja mam bardzo silne przekonanie ze spokojne tlumaczenie moze zdzialac cuda, a notorycznie zirytowany ton powoduje, ze dziecko sie uodparnia... i wiecej prowokuje... U nas to bicie to tez jest w sumie chyba zaproszenie do zabawy... ja tego jednak nie akceptuje i juz. Choc u Stasia Fisy, przerobienie tego na zabawe moze byc wlasnie swietna metoda :) Generalnie moje obserwacje sa takie, ze jeszcze nie spotkalam dziecka, od ktorego to Jasiek bylby w jakikolwiek sposob agresywniejszy... On jest po prostu bardzo pokojowo nastawiony do ludzi. I jeszcze slowko o jedzeniu Dzisiaj przy obiedzie Jasiek obgryzal udko kurczaka dzierzac je w dloni jak trofeum, mowie Wam, pyszny widok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, z tym przereklamowaniem, to słuszność. Można wywołać odwrotny efekt, więc na pewno trzeba uważać, żeby nie przesadzić :) Oj... ciekawe czy nasze pra pra babki, mające zwyczajowo po 8-10 dzieci też się tak przejmowały :D Kurcze, chyba nastały dla nas cięższe czasy, pomimo wynalezionych pampersów i starylizatorów do butelek :D :D :D Mysh, właśnie mi przypomniałaś o nowinie stulecia! Wczoraj Anastazja też obgryzała pierwsze w swoim życiu udko z kurczaka. Pierwsze mięsko w życiu!!!! Siedziałam jak pomnik przy stole bojąc się ją spłoszyć jakimkolwiek gestem, czy słowem. A dziś wieczorem wsunęła kanapkę z wędliną. W szoku jestem. Coś się dzieje z moim dzieckiem.... czyżby to sławna przemiana nadchodząca wraz z terminem podróży....? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Dziewczyny, dwa dni bez nowego wpisu? Nie wierze. U mnie ok, jestem juz bardziej "na chodzie" emocjonalnym ale dzisiaj jedziemy cala rodzina podziekowac mojej pani doktor wiec pewnie znowu sie porycze jak bobr. Zaraz wysle zdjecia. Czesc to beda dosyc duze pliki wiec jezeli ktoras z Was nie dostanie to alarmowac! Druga czesc to zdjecia robione moja komorka tak, ze jakosc gorsza ale nie moge sobie odmowic bo bardzo mi sie podobaja zdjecia Taty z Corka. No, wreszcie i ja moge sie chwalic!!! :) :) :) Calusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Psikulcu! Czekamy na zdjecia z niecierpliwoscia !!!!!!!!! :) No fakt - dwa dni bez wpisow to wstyd i poruta! Przyznam sie ze zagladalam wczoraj na Kaffe wielokrotnie, ale jakos czulam, ze nic ciekawego nie mam do powiedzenia. Dzis moge dorzucic dwa nowe powiedzonka Frania - \"Ty maly kochany gluptasie!\" -wykrzykniete wczoraj do mojej Mamy w rozmowie telefonicznej po tym, gdy Babcia poprosila, by powiedzial cos po polsku... i \"Agnieszko, daj mi wreszcie obiatto, bo jestem wspaniale glodny!\" (To do Agnieszki o godzinie 12.30 poludnie - godzina, o ktorej glod normalnie raczej Franiowi nie dokucza... Zwracam uwage na zwloszczona forme gramatyczna obiadu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziobek
Witajcie :) Ja mam termin na 10 grudnia :) Jak to super, że udało mi się znaleźć forum z zimorodkami :) Ja sama jestem urodzona 21 grudnia :) Zatem będzie teraz w rodzinie 2 grudniowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mnie jakoś wena opuściła, ale wpadłam się przywitać i pozdrowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam, a ja mam taki młyn, że lepiej nie mówić, i nawet na kafe nie mam czasu wchodzić. Przepraszam , że nie wszytsko przeczytane, ale poprawie się. Shalla- ja niegdy reklamy nie robiłam hehe nienarodzonym dzieciom, zawsze załatwiałam to normalnie czyli mówilam mamusi jest w ciaży- bedizemy miec nowego członka rodziny ( aha co ważne wczesniej rozmawiałm, że chcielibyśmy mieć nastepne dziecko) i w przpadku Mariusza sparwdziło się świetnie- on bardzo chciał brata i urodził się Michał, za to w przypadku Stacha było gorzej z Michałekiem dobry rok nie mógł się oswoić, że ma nowe rodzeństwo, ale teraz jest już ok :) Fisa- gabinet bedzie a jak- ale niestety trzeba czekać na śrdoki- i tym bedzie faktycznie zajmował się mój mąż. a ja ide do pracy do firmy litewskiej, i sama jestem ciekawa jak to będzie. :) Stachu też bije - ale na szczeście nie nas a rodzeństwo. I do tej pory zawsze panów rodzielałąm i na tym był koniec wojny- oczywiście do następnej. W tym zakresie Stachu musi "walczyć " o swoje bo ma rodzeństwo i nigdy nie uważalm , ze to coś zlego, ale teraz dalyście mi do myslenia- bede musiała coś na ten temat poczytać. Kuk powiedznka Franka cudne. Dziewczyny dzięki za zdjęcia. Jedno z powiedzonek Stacha ( mariusz ma dziewczyny a Stach uważa ze to jego kobieta) i wczoraj mówi do mnie zaraz przyjdzie do ans moja kobieta gadzina jedna- pytam go dlaczego gadzina, a on na to no jak dlaczego- przecież ona też przytula Mariusza !!! no uciekam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziobku! Witaj! Nasz grudzien to grudzien 2004 ;) ale witamy serdecznie! :)🌻!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikucu - przecudne zdjęcia, bardzo wzruszające, wspaniałe - szczególnie te z tatusiem i dzidziusiem. Czekamy na relację!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Wodny Piskulcu-zapomnialam napisać , że zdjecia Tatusia z córeczką - przecudne- i pokazują jak rodzi się wież pomiedzy dzeckiem , a ojcem. Noworodek dla mnie ma coś magicznego w sobie. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm - Stasiek jest genialny! ;);););) Nie moge odzalowac, ze jestem tu jedyna osoba mowiaca po polsku, bo po przeczytaniu wpisow takich jak ten Twoj przed chwila smieje sie jak glupi do sera i nawet nie probuje tlumaczyc kolegom dlaczego... :) My nie mowilismy Franiowi, ze staramy sie o jeszcze jedno dziecko, ale on byl chyba jednak nieco na to za malutki ;) Przedwczoraj pomagal mi przebierac swoje malenkie ubranka pod katem przydatnosci dla siostrzyczki i bawilismy sie oboje znakomicie. Chyba nie do konca wierzy mi, ze byl kiedys taki maly, ze miescil sie w ubranka rozmiar 60 lub w kolyske, ale za to z radoscia ubiera w nie misia puchatka ;) Pamietacie karty ze zdjeciami zwierzat, o ktorych Wam kiedys pisalam? Dwa dni temu bawilismy sie nimi w ten sposob, ze ja bralam zakryta karte do reki i opisywalam zwierzatko na niej przedstawione mowiac np. \"To zwierzatko jest male, czerwone w czarne kropki i lata\". Albo: \"To zwierzatko jest duze, biale w czarne laty, ma rogi i daje mleko\", etc. W wiekszosci wypadkow Franio odgadywal o kogo chodzi bardzo szybko. Kiedy jednak doszlismy do swistaka, powiedzialam - \"to zwierzatko jest trudne do odgadniecia - jest wielkosci kota, jest brazowe, ma wystajace zeby i swiszcze.\" Franio spojrzal na mnie dziwnie... Pokazalam mu fotografie, a on na to, po wlosku - aaaa, chodzi o \"Dzien Swistaka!\". Wyobrazcie sobie moja barania mine w tym momence. Zupelnie nie moglam pojac skad to skojarzenie. Bylam pewna, ze nikt z nas nie mowil nigdy Franiowi o istnieniu ksiazki lub filmu, wiec skad? Tajemnice wyjasnila Agnieszka - okazuje sie, ze jeden z odcinkow Kubusia Puchatka (wersja Dysneyowska) zatytulowany jest wlasnie tak, a ja nie mialam o tym pojecia, jako, ze nigdy nie widzialam tej bajki... Zabawa najwyrazniej przypadla Franiowi do gustu, bo wczoraj wieczorem przyniosl do mnie te same karty i powiada - \"teraz ja bede Mama a Ty Franiem. Jakie to zwierzatko?\" - pyta chowajac jedna z kart za siebie.- \"Nie wiem\" - odpowiadam - \"jesli chcesz, bym zgadla musisz najpierw powiedziec mi cos na jego temat\". Franio bez slowa pokazal mi karte z biedronka. \"To biedronka\" - mowie, ale sprobuj opisac mi ja jakos. \"Dobrze, ale najpierw zgadnij jakie to zwierztko\" powiada Franio ;) Przy nastepnej karcie zaproponowalam zmiane regul - \"Popatrz jakie zwierzatko masz na zdjeciu, zakryj je, a ja bede Ci zadawac pytania.\" - \"Dobrze\" - przytaknal Franio. -\"Czy to zwierzatko jest duze?\" - pytam? - \"Tak\" - odpowiada moj syn. - \"Czy ma trabe?\" - \"Tak!\". \"A wiec to slon!\" - mowie triumfalnie. \"A skad! To przeciez zyrafa!\"- odpowiada Franek nieco rozczarowany moja inteligencja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu - doszly kolejne partie zdjec! :) Super! Zuza sliczna :) A Tatus sprawia wrazenie Ojca profesjonalisty! Moj maz byl chyba na poczatku bardziej oniesmielony ;) A Twoje zdjecie z Zuzka z usmiechem blakajacym sie po wargach mowi samo za siebie... ❤️!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, zajrzałam w przelocie, tylko na chwilkę - i.... wiedziałam, że to się opłaci! Żeby przeczytać o Waszej zabawie :) Cały czas się jeszcze śmieję :) Jak mogłaś tak rozczarować dziecko :D :D Logosm - dzięki za Twoje wnioski o nastrajaniu dzieci do rodzeństwa. Jesteś dla nas skarbnicą wiedzy w tym zakresie :) No, ale przybywa nam ekspertów :) I super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie przepraszam za absencję :), ale na dobre ugrzęzłam z tymi stypendiami. Ale nie o sobie chciałam napisać, a o wielkim wydarzeniu u Państwa Psikulców - Gratulacje. Zuza cudna, nie wiem dlaczego, ale na widok takich zdjęć łza mi się w oku kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - co z Wami??? Ja - to rozumiem, Dynia i Pszczolka tez - mamy brzuchy i nic nam sie nie chce. Ale reszta? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk ta reszta w mojej osobie, popija kolę, by na dobre nie zdechnąć przed kompueterem - pogoda pod psem, ciśnienie agonalne, a w głowie jeden wielki kołtun - smoła normalnie, a nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja usiłuje pogodzić wychowanie 2-latki z negocjacjami o drzewo w balach u leśnika.... Nie wiem co gorsze. Odezwę się, jak jakoś to przetrwam. A na dodatek leje deszcz, więc wszystko załatwiam w kapturze spadającym na oczy i robiącym mi kołtuna na głowie, czym moja postać traci znacznie na reprezentacyjności, a to w negocjacjach nie pomaga.... Udało mi się na razie znaleźć traktor z dwoma przyczepami a nawet z kierowcą na wyposażeniu. Szukam jeszcze drugiego modela, co by te drzewo załadował.... chyba się rozkręcam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisa - no - niskie cisnienie to juz jakas sensowna wymowka. Rozumiem! ;) Ja takze umieralam na nie przedwczoraj, a wczoraj i dzisiaj umieram od czegos innego - od dwoch dni i nocy wieje u nas \"fon\" czyli goracy afrykanski wiatr, ktory jakims cudem dociera do Alp a potem \"splywa\" po nich do Turynu tak, ze umieramy z goraca, choc jeszcze w zeszlym tygodniu musialam wyciagnac z szafy buty zimowe, welniane swetry i zimowa kurtke... W ciagu dwoch dni ulica zamienila sie w plaze, a powietrze jest tak rozgrzane, ze doslownie drzy... Mam zdajsie probke tego, co bede czula w lipcu tyle, ze brzych bedzie wtedy jeszcze duzo wiekszy i ciezszy, a nogi jeszcze bardziej spuchniete... :p Shalla - jestem pewna, ze potrafisz robic piorunujace wrazenie rowniez odziana w kaptur ;) Trzymam kciuki za znalezienei modela - nie probuj tym razem powtarzac sceny z wykladzina podlogowa i nie taskaj tych bali sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie chce:P Ale znikam ostatnio na całe dnie,żeby Truteń mógł pracować w spokoju-a pogoda nie sprzyja piaskownicom, więc włóczymy sie po dzieciatych znajomych (niestety, skonczyli sie nam juz:( ) Zuzę oglądam własnie i się rozczulam...Ja tez będę miala takie dwa bąbelki? I ten cud narodzin-wprawdzie nie widzialam Cię Psikulcu w ciązy, ale jakos tam umiem sobie wyobrazic, ze do niedawna bylas jedna, a teraz jest już was dwie:) Gratuluje raz jeszcze. Kuk, Shalla, kabaret załózcie, bo marnujecie talent na forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Jeszcze raz ja. Co do Taty z Corka i rodzacej sie wiezi to musze napisac, ze absolutnie nie spodziewalam sie, ze Tata tak oszaleje na punkcie Zuzy. Szczerze powiem, ze obawialam sie, ze narodziny dziecka jakos tak przejda u niego no, moze nie bez echa ale na pewno bez fajerwerkow. Reakcja na Mala zaskoczyla mnie calkowicie i nie musze chyba dodawac jak bardzo jestem szczesliwa z tego powodu. Moj karmi Zuze, przewija, gada z nia. Oczywiscie zasiada tez do komputera zeby zagrac w swoja ulubiona gre ale glownie czekajac na godz. 24-ta - bo o tej godzinie ja spie a on karmi. Kolejne karmienia - o 3 w nocy i 6 rano naleza do mnie. Zuza caly czas spi, nie wybudza sie nawet na karmienia, dlatego musimy ja podstepnie budzic zmiana pieluchy i czyszczeniem pepka, ktory jeszcze nie odpadl bo przez sen nie da sie jej nakarmic. Dzis po raz piaty slyszelismy jej placz i to tez tylko chwilke. Kiedy sie budzi poprostu otwiera oczka i dalej grzecznie lezy w swoim lozeczku. Powolutku zaczyna wykazywac okresy aktywnosci co skwapliwie wykorzystujemy zeby, jak mowimy, dziecko nam nie zdziczalo :) Tak, ze na brak czasu i zmeczenie nie moge narzekac. Aha, jak jest najedzona i polozona na ramieniu do odbicia to "spiewa". Trudno to inaczej nazwac ale to przemile i sympatyczne :) Cala wieczorno - nocna akcje zwiazana z przyjsciem Zuzy na swiat opisze moze jutro jak uda mi sie oderwac od dziecka, na ktore patrze z nieznikajacym z twarzy, glupim usmiechem :) Wazylam sie dzisiaj przy okazji podziekowac mojej pani doktor. Waze 54 kg czyli tylko 4 wiecej niz przed ciaza. Mysle, ze polowe z tego to maly brzuszek, ktory mi zostal (chociaz z dnia na dzien jest mniejszy) a reszta jakos sie "rozlala po cielsku". Czyli tez brak powodow do narzekania. Az sie boje, ze wszystko idzie "za dobrze"... Bede zarzucac Was pewnie dzikimi ilosciami zdjec wiec nie przerazcie sie - pewnie mi przejdzie za jakis czas :) Dziekuje za wszystkie gratulacje i mile slowa pod adresem naszej rodziny! Kuk, jak ja Ci zazdroszcze tego "fona" i tej temperatury... Uwielbiam taka pogode! Pszczola - w pewnym sensie widzialas mnie w ciazy. Zdjecia z Krakowa z Kuk i Karenka przedstawia rowniez mnie w osmym miesiacu. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, tyle, że ja nie dostalam żadnych zdjęć z Krakowa. Dzis bardzo niewyraźnie obejrzalam Cię na zdjeciu po raz pierwszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdemu pasi cuś innego :D Ja Ci Kuk, współczuję. Ja tak strasznie nienawidze upałów, że kiedy czytałam Twój opis tej fali gorąca spływającej z gór.... moja wyobraźnia natychmiast wybudowała mroczną kryptę pod najmasywniejszym gmachem z Turynie. Kryptę głęboko pod ziemią, zaciszną, pełną przeciągów, wilgoci i kapiącej zimnej wody po ścianach. Kryptę wyposażoną ( na wszelki wypadek ) w lodówkę z napojami chłodzącymi, oraz wygodne wyro i TV, małą biblioteczkę i kibelek. Tak. Właśnie tam bym teraz była na Twoim miejscu :) Przypuszczam, ze teraz Psikulec dostała dreszczy obrzydzenia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Pszczola - w takim razie przesle Ci te zdjecia - na nich jest pelniejszy obraz mnie niz ten na szpitalnym lozku, poltorej doby bez snu i z tlustymi wlosami :) Shalla - do tego stopnia jestem zboczona na punkcie wysokiej temperatury, ze podczas zeszloroczych wakacji w Tunezji nie wlaczylam przez caly wyjazd klimatyzacji w pokoju. Natomiast jak juz kiedys pisalam wszelkie sporty zimowe uwazam za rodzaj dewiacji. Wyszlam dzis rano na chwile z domu i pogoda w Krakowie iscie tropikalna - ogromna wilgoc, prawie 30 stopni, slonce i lekki wiatr. Moze uda sie nam wyjsc w koncu z Zuza na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, w takim razie, na przyszłe lato, kiedy Zuzia będzie już ciut większa na podróże, zapraszam Was serdecznie do mnie. Przyjedźcie w największną gorączkę. Mam bowiem źle zaizolowany strych, co sprawie, że urządzone tam pokoje latem mają właściwości pasztetnika. Będzi Ci jak w Raju!!!! Gwarantuję! Pokoje mają po 40 metrów, więc zmieścicie się i urządzicie wygodnie, mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, czy wiesz, ze milosc i szczescie splywaja z Twoich maili i ciekna mi po ekranie :):):):) ❤️! A wiecie, ze ja tez jestem juz w osmym miesiacu, choc samej trudno mi w to uwierzyc? Shalla - fon juz chyba odpuscil. Nauczona dwudniowych doswiadczeniem wyszlam dzis z domu w lnianych spodniach i najcienszej bawelnianej koszulce jaka mam i ...szczekam zebami z zimna :p Na mysl o Twojej podziemnej krypcie robi mi sie tak, ze chyba za chwile pojde do kuchni zagrzac sobie w biurowej mikrofali kubek mleka na rozgrzewke! Babie nie dogodzisz!;) Sluchajcie - Franek sie nam zakochal! Poszlismy wczoraj wieczorem na kolacje do naszego klubu wioslarskiego, gdzie warunki dla dzieci sprzyjajace, bo je sie na swiezym powietrzu, w wodzie plywaja wiecznie glodne kaczki i dzieci zawsze w brod. Wybawiwszy sie juz z innymi dziecmi, wyrzuciwszy caly koszyk chleba spasionym kaczkom, wywierciwszy plastikowa wiertarka dziury we wszystkich krzeslach w restauracji, Franio zajal sie zabawianiem dwoch pan kobiet siedzacych przy sasiednim stoliku. Dziewczyny (znamy sie pobieznie z kursu wioslarskiego) uprawialy wlasnie jakies damskie pogaduchy nad karafka wina i byly juz nieco \"wesole\". Jedna z nich zachwycona zainteresowaniem Frania zaczela robic mu lodeczki z papieru, karmic z nim kaczki i w ogole bawic sie na calego. Czas mijal, dochodzila jedenasta,. a moj syn zupelnie ale to zupelnie nie dawal sie odciagnac od nowej znajomej! Za kwadrans dwunasta postanowilam podjac stanowcze kroki i pomimo protestow ze strony obojga zakochanych, stanowczym ruchem odsunelam Julie i wpakowalam wrzeszczacego Romea do wozka... Przez cala droge slyszalam tylko - \"Ja nie chce do domu! Ja chce do tej wspanialej, cudownej Pani!!!!! Ja nie chce spac! Ja chce sie do Parku! Bedziemy razem karmic kaczki!!!!\" Az boje sie pomyslec co bedzie za kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, a to don Juan z tego Frania! Wiem, ze mlodzi mezczyzni gustuja czesto z dojrzalych kobietach, ale ze az do tego stopnia... :) Nie moge uwierzyc, ze jestes w osmym miesiacu! Przeciez dopiero co ja bylam! Shalla, jezeli finanse pozwola to mamy nadzieje sprawic wakacje naszej corce juz w tym roku. Wrzesien, podroz samolotem, moze Bulgaria... Marzy nam sie Chorwacja (po raz kolejny) ale to musialaby byc podroz samochodem a niestety nasze oba samochody juz sa nieco zbyt wiekowe na taka podroz. Teraz pytanie histerycznej matki: Zuza zwymiotowala mi 3 razy w ciagu ostaniej 1,5 doby. Nie ulalo jej sie tylko poprostu zwymiotowala. Powiedzcie, ze mam sie nie przejmowac bo dzieci poprostu czesto wymiotuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulec, czy masz pewnosc, ze zwymiotowala? Dziecko czasem potrafi ulac duza ilosc pokarmu. Ale jezeli to sa wymioty (roznia sie od ulewania tym, ze sa pod cisnieniem), to wymaga to konsultacji z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Mam nadzieje, ze Cie nie przestraszylam. Na pewno nie trzeba panikowac, ani sie przejmowac. Jej moze po prostu melko /mieszanka nie sluzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu - nas akurat problemy z wymiotowaniem prawie ominely, ale z tego co wiem sa bardzo czeste. Zglos je pediatrze (mozesz zadzwonic do szpitala, gdzie na pewno jest dyzur na telefon) i zapytaj co robic. Bardzo mozliwe, ze Zuza nie toleruje jednego rodzaju mleka i trzeba znalezc inna mieszanke. No i - Fisa ma racje - czesto mylimy wymioty z ulewaniem, wiec upewnij sie, ze to nie to w rozmowie z lekarzem. Glowa do gory - teraz wlasnie poznajesz swoje dziecko i poki co wszystko wydaje sie przerazajace, ale to mija! Za pare tygodni bedziesz juz ekspertka ❤️:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, zerknij na topik \"ulewania a wymioty-jak rozpoznac?\" - dziewczyny podaja podstawowe roznice pozwalajace zrozumiec - z czym masz doczynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×