Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

I teraz własnie bardzo zaluje, ze ostatnio nie mam czasu na dluzsze wypowiedzi, wiec pewnie - no chyba Nadka bedzie laskawa ;) - znowu skrotowo. Tych pare zdan, które chciałam napisać, miały niesc ze sobą podobną tresc, jak wypowiedz elffika. Prawei pod wszystkim sie podpisuje. Wyjątkiem jest to, że nie zauważyłam tu typowych przechwałek. I zgadzam się z ogólnymi - PODKRESLAM OGOLNYMI!! - ideami wypowiedzi mamy, zgadzam się i Amberangelic. Nie wnikam w poszczegolne zdania, z którymi sie nie zgadzam, nie mam teraz czasu. Nie podejmuje polimiki na temat ich tonu, który tez gdzieniegdzie mnie rozdrażnil. Krociutko może tylko tyle - wypowiedz mamy faktycznie jest pelna jadu i myślę, że troche przesadzona w krytykę, ale mimo wszystko ma w sobie równiez ziarenko prawdy. Mnie Nadia nie przysłonila WSZYSTKIEGO. Jest w centrum, moj swiat reci sie wokol niej, ale mimo wszystko wiem, że oprocz niej istnieją jeszcze inne osoby w moim zyciu. I ja ;) Wiec - jak czesto bywa w takich sytuacjach - sedno sprawy lezy gdzies po srodku i kazda ze stron ma troche racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, na wstepie pozdrawiam wszystkie grudniowe mamy, bo dawno sie nie odzywalam. Mam nadzieje, ze dziewczyny mnie jeszcze pamietaja :-) nareszcie i ja jestem w ciazy i teraz czytam topik z jeszcze wiekszym zainteresowaniem niz wczesniej. Jestem tu codziennie i jest to bez dwoch zdan jeden z moich ulubionych tematow na kafe - dlatego tez przykro mi patrzec, ze od wczoraj glownie jadem tu wieje. Bez zbednego rozpisywania sie - czy jest w regulaminie, ze kazdy temat na kafe musi miec jakas konkretna, z gory ustalona konwencje? Ten jest taki jaki jest, jest jedyny w swoim rodzaju, bo jest tworzony przez grupe konkretnych osob, indywidualnych jednostek. Co, przepraszam, komu do tego w jaki sposob temat funkcjonuje? Jezeli dziewczynom cos sie bedzie nie podobalo, to sobie to zmienia, badz przestana pisac - nie potrzebuja dyrektyw z gory, z boku, ani z podskoku. Jezeli czytelnikowi, badz przypadkowemu internetowemu wedrowcy cos sie nie podoba, to niech tematu nie czyta - nie ma przymusu. Jest X tysiecy innych tematow na kafe, a dodatkowo - co jeszcze ulatwia sprawe - mozna zalozyc swoj wlasny temat. Wchodzenie, poprawianie, narzucanie schematow czy ostatecznie obrazanie jest po prostu calkowitym brakiem kultury osobistej. Nie podoba sie? Tresc jest niewlasciwa? Uwazasz, ze dyskutujacy sa niesympatyczni? Nie wchodz! Nie czytaj! Omijaj szerokim lukiem! Pozdrawiam serdecznie, dziewczyny - a moze skorzystac z propozycji Pati i przeniesc sie na forum zimowych maluchow? Joanka & Robaczek :-) ps. Co mi sie jeszcze nasuwa, to przykry wniosek, ze w tym kraju jest cos w srodku wiekszosci ludzi, co kaze im sie zamykac w jakis ciasnych, sztywnych pudelkach schematow i konwenansow. Wychyl sie, a dostaniesz po glowie. Nikt tu nie ma prawa dzialac wedlug wlasnych pomyslow, kazdy ma byc kontrolowany, a decyzje ma za niego podejmowac ktos inny. Co ostatecznie nie rokuje na zadna poprawe sytuacji - w tym kraju po prostu nie ma miejsca na wolnosc. :-( To tak na marginesie - przepraszam za przydluga wypowiedz. Mam nadzieje, ze nastroje powroca szybciutko i temat wroci w SWOIM stylu. Jeszcze raz pozdrawiam, jako stala czytelniczka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin, dostałas maila ode mnie wczoraj? Nie zapisał mi się w wysłanych ani nie ma go w kopiach roboczych. Juz nie pamiętam czy w ogóle w koncu go wczoraj wyslalam! :o A u nas wiosna pomalutku probuje juz chyba dojsc do glosu :D jest bardzo SLONECZNIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny, a ja przespałam się z tematem i już na spokojnie postanowiłam coś skrobnąć. Może faktycznie jesteśmy zapatrzone w swoje dzieci, ale czy to jest grzech? No trudno, nic na to nie poradzę, że Anastazja jest moim spełnionym snem i powtórzę to każdemu i wszędzie. Wydaje mi się też naturalne, że jako mamuśki temat dzieci u nas... dominuje :) CAŁKOWICIE naturalne wydaje mi się również, ze temat nam nieco przysycha... W końcu chyba nie został założony z myślą o tym, zeby przetrwać 15 lat, prawda? Pokażcie mi proszę inny temat na tym forum, który przetrwał prawie 2 lata w przyjaźni i bez kłótni. Jeżeli ktoś zwracał się do nas o pomoc i jej nie otrzymał, to chyba wyłącznie dlatego - jak już pisała Kuk - że nie czułyśmy się na siłach lub zabrakło nam stosownej wiedzy, żeby komuś radzić. Nie bardzo rozumiem, jak można się obrażać, że ktoś nie posłuchał czyjejś rady - np. propozycji przeczytania jakiejś książki.... Zawsze Amberangelic obrażasz się, gdy ktoś nie usłucha Twojej rady? Weźcie też po uwagę drodzy sędziowie, że nasze dzieci z dnia na dzień stają się bardziej absorbujące, wiele z nas wróciło do pracy zawodowej, mamy zdecydowanie mniej czasu niż siedząć na zwolnieniu przed porodem.... a Wy to wykorzystujecie, żeby nam dowalić, że temat umiera.... Weźcie i to pod uwagę, że nasza znajomość już dawno przeniosła się poza forum. Znamy się osobiście, znają sie nasze dzieci ( oczywiście nie wszystkie ) i pozostajemy w stałym kontakcie, również telefonicznym. Czy mamy się z tego tłumaczyć naszym \"obserwatorom\"? Myślę, że problem polega na tym, że wiele osób po cichu czytało nasze forum ( z sympatią lub bez ) i z czasem zaczęły one traktować nasz temat jak GAZETĘ za którą płacą i mają prawo wymagać, aby poziom był taki, a nie inny. Kochani, jest nam bardzo miło, że nasze sprawy po cichu interesowały tylu ludzi, ale nie możecie wymagać, żeby nasze rozmowy były poukładane według Waszych oczekiwań. z ciepłymi pozdrowieniami Shalla - tzw. kłótliwa baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanko - oczywiście, że pamiętamy! GRATULACJE!!!!!! Który tydzień? Rany, przypomniałam sobie, jak zobaczyłam dwie różowe kreseczki i... wzruszyłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla - 19 tc :-) jeszcze jakis tydzien i stuknie polowka jeszcze nie wiem, kto tam mieszka, a przeczucia zmieniaja mi sie z godziny na godzine - doszlam juz do tego, ze do brzucha mowie... \"synku, ktory jestes coreczka\" ;-) no i z utesknieniem czekam na kopniaczki, bo tez jakies leniwe to moje dziecie (chyba po moim slubnym, bo przeciez nie po mnie ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudownie. Na te kopniaczki to chyba wszystkie mamy czekają z takim utęsknieniem. I mają rację! Pamiętam, jak po porodzie powiedziałam mężowi, że.... strasznie brakuje tych kopniaczków :) Wybraliście już jakies imiona, czy temat dopiero przed Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze prośba do dziewczyn, których dzieci były kiedyś przeziębione. Otóż i Nastusię to teraz spotkało. Nie ma kataru, tylko taka woda z noska, ale jest kaszel. Moja lekarka wie, że jestem wrogiem antybiotyków, kiedy nie są konieczne i skończyło się na syropku i maści Pulmex baby. Ale... chciałam jej podać Panadol dla dzieci i tu jest problem. Przeczytałam tę ulotkę kilka razy i widać nie rozumiem języka pisanego. Tam jest napisane, że dzieciom do 10 kg trzeba podać 6 ml. ( !!!!! ) Jest dołączona tubka ( taka jakby strzykawka ) do zapodania tego leku i te 6 ml to jest ponad pojemność tej tuby! I to trzeba 3 razy dziennie.... Naprawdę tego się daje na raz taką armatę??????? Wierzyć mi się nie chce.... Jeszcze nie przerabiałam z Anastazją przeziębienia, więc proszę, wybaczcie mi to otępienie, ale ja naprawdę nie wiem, czy ja czegoś źle nie odczytałam z tej ulotki. Będę wdzięczna za jakieś instrukcje ( acha, ten Panadol, to jest dla dzieci od 3 m-ca o smaku truskawkowym ) Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh - i o to sie wlasnie wszystko rozbija ;-) o te imiona marzeniem naszym jest posiadanie synka, imie zostalo wybrane juz wieki temu i synek bedzie Stasiem gorzej z coreczka - tu rodzina przesciga sie doslownie w wymyslaniu i prawde powiedziawszy - nigdy bym ich nie podejrzewala o taka kreatywnosc ;-) no i oczywscie imie wymyslone przez jednego nie podoba sie drugiemu i na odwrot lista jest dluga i szeroka: Lidia, Lena, Nadia, Zofia, Anastazja, Antonina, Marcelina, Jagoda... (i tuzin innych, ktore juz zostaly wykorzystane w rodzinie blizszej i dalszej i stad silniejsze sprzeciwy) coz mi pozostalo - zaklinam co sie da, zeby byl chlopak, bo inaczej to chyba bedziemy sie klocic do samego sierpnia (oby nie dluzej) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobia74
Do Shalla Wybacz, ale ja, cicha podczytywaczka, musze sie wylaczyc do dyskucji. Topik byl super. Jest gorzej, i to chcą powiedzieć niektórzy z krytykujących. Po pierwsze: forum jest publiczne. Jezeli jestes tak zamknięta na wszelką krytykę, to dlaczego nie przeniesiecie sie na jakies forum prywatne lub nie ograniczycie do kontaktow osobistych? Publiczne forum zobowiazuje, w tym do sluchania uwag osob postronnych, nie zapominaj o tym! Poza tym - nie zauwazylas, Shallo, ze inne uczestniczki forum - Niki i Elffik - generalnie zgadzaja sie z tym, co napisali niektorzy krytykujacy, przynajmniej z niektorymi aspektami? Wyglada na to, ze tylko TY uwazasz, ze wszystko jest OK. Uwazaj, zebys tu niedlugo nie prowadzila monologu. Patrz i sluchaj tez, co pisza inni, chyba ze serwujesz nam tu powiesc w odcinkach . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobia74
Co do dawkowania panadolu czy innego leku trzymaj sie dokladnie zalecen producenta, choc lepiej jest dac odrobine mniej, niz za duzo ;) Ta tuba do dawkowania to zwykle tak groźnie wygląda, w efekcie leku nie jest tak duzo, a jesli masz wątpliwosci, to wycisnij lek na lyzeczke, zobaczysz ze nie jest go wcale tak duzo. I trzymaj sie zalecen - jednego leku trzeba podac wiecej, innego mniej, zalezy od proporcji czystego paracetamolu czy ibuprofenu w mieszance w stosunku do innych wypełniaczy. Zdrowka corci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojojoj, sie porobilo!Jestem w pracy ale temat przemysle i wieczorkiem sie odezwe! zaczyna sie dziac! pozdrawiam WSZYSTKIE Panie. hehe, mam ochote ta mala awanturke;) Do wieczorka! Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka! Witaj!🌻🌻❤️!:) Gratuluje serecznie!! Masz przed soba bardzo fajny okres - koncowka drugiego trymestru - to chyba najprzyjemniejszy moment ciazy. Wreszcie cos widac;) Potem czuc pierwsze ruchy. Czlowiek zaczyna wierzyc, ze to wszystko prawda ;):):) Trzymaj sie cieplutko i zagladaj do nas dalej. W lepszej lub gorszej formie - ale jednak trzymamy sie wciaz razem :) A propos dzieci i imion - dzis rano dostalam sms-a od mojej tutejszej polskiej kolezanki - urodzila wczoraj coreczke Emme! :) Nawiazujac jeszcze a chwilke do krwawej dyskusji toczacej sie od wczoraj na forum dwa slowa do Amberangelic - Przede wszystkim -witaj po przerwie ;) 🌻 Czytalam Kofte i wbrew Twoim przypuszczeniom czytam tez wiele ksiazek na temat wychowania dzieci. Szukam w nich pomocy na biezaco. Ksiazke Zaklinaczki uwazam za bardzo sensowna, choc nie uniwersalna. Pomogla mi w wielu sprawach, ale... zadna ksiazka, nawet najlepsza nie zagwarantuje Ci, ze Twoje dziecko bedzie akie, jak w niej opisano:) Proponuje, bys zamiast oznajmiac calemu Swiatu, iz jestes ekspertka w dziedzinie wychowania, zaczekala az urodzi sie Twoje wlasne dziecko - zapewniam, ze zweryfikuje ono Twoja bezgraniczna wiare w slowo pisane, jako jedyne zrodlo madrosci. Pozdrawiam, Kuk Ch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
publiczne forum, Zenobio, nie pozwala na obrazanie innych publiczne forum pozostawia po prostu ta dowolnosc, ze kazdy moze wejsc i wlaczyc sie do dyskusji i poprzez swoj czynny udzial (oraz podpisanie sie pod wlasna wypowiedzia) zmieniac jej charakter jezeli dyskutuje pewne grono osob, to jednorazowe wejscie i skrytykowanie formy i tresci dyskusji oraz osob dyskutujacych jest po prostu nie na miejscu publiczne forum to nie miejsce na dyktowanie schematow - nikt takiego prawa drugiemu czlowiekowi nie dal zauwaz rowniez, ze Elffik i Nikii zgodzily sie, co do meritum sprawy - jest gorzej na topiku - ok, ale to dziewczyny byly uprzejme zauwazyc juz wczesniej same jezeli same tu dyskutuja, to same sobie z tym poradza albo i nie i na tym sprawa sie konczy wlasnie dlatego, ze forum jest publiczne nie istnieje tu zadna z gory narzucona forma wypowiedzi takie jest przynajmniej moje zdanie doprawdy - takimi uwagami, przykrymi i znikad nie poprawia sie dyskusji w zaden sposob, a raczej skutecznie psuje atmosfere zwyczajnie apeluje o nieczytanie tematow, ktore czytelnikowi nie odpowiadaja i pozostawienia ich swojemu biegowi (chocby ku upadkowi) lub do wlaczenia sie czynnego do dyskusji i wspoltworzenia wedlug checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia74
Joanko - publiczne, to jednak znaczy coś innego, to korelacja pomiędzy piszącymi i czytającymi, taki jest sens forum - w przeciwnym wypadku i dla osób, które się z tym nie zgadzają, są fora prywatne, ew. osobiste kontakty. Poza tym nie wydaje mi się, zebym kogoś tu obraziła, nie było też to moja intencją. Moj glos, to po prostu głos czytelnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk :-) dzieki jak juz doczekam sie tych ruchow, to na pewno bedzie to ten najfajniejszy okres na razie jedynie przebieram nogami z niecierpliwoscia i chyba dlatego moje leniwe dziecie stwierdzilo, ze ono juz nogami przebierac nie musi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zgadzam sie z Toba Zenobio - kultura obowiazuje w kazdej sferze zycia - tej wirtualnej rowniez nikt nie wchodzi do Ciebie do domu i nie dyktuje Ci na jaki temat masz rozmawiac z pozostalymi domownikami, tylko dlatego, ze macie sciany z dykty i ten ktos z upodobaniem podsluchuje rozmowy kazdy ma prawo wejsc i zaczac rozmawiac nikt nie ma prawa wejsc i skrytykowac - ot tak po prostu nie napisalam nigdzie, ze uwazam, ze to Ty obrazilas stale bywalczynie tematu poprzednie osoby to zrobily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Zenobio za poradę w sprawie leku. Pierwszy raz podaję jakiś leku dziecku, więc pewnie moje obawy wydały się wielu osobom conajmniej dziwne. Nie wiem natomiast dlaczego uważasz, że jestem zamknięta na krytykę. Po prostu podjęłam polemikę z zarzutami. To wszystko. To chyba nie jest objaw egoizmu i zapatrzenia w siebie...? Nie wiem również dlaczego sądzisz, że moje dalsze postępowanie doprowadzi do tego, że będę tu pisać monolog... Czy nie przeczytałaś uważnie moich słów? Wyraziłam wyraźny pogląd, że na skutek ograniczonego czasu nas wszystkich temat z wolna przysycha i że jest to normalne. Nie sądzę, żeby którakolwiek z nas podtrzymywała go na siłę. Także ja. Jak napisałam - znamy się dobrze już poza tym forum i nawet jak temat tutaj całkiem zamrze ( co na pewno kiedyś nastąpi ) to nasza znajomość mam nadzieję przetrwa. A co do gotowości na krytykę, bo forum jest publiczne. No owszem, na pewno tego prawa nikt nikomu nie odbierze. Jest tylko jedno ale. Kwestia taktu. Kółka teatralne, plastyczne, różańcowe też są publiczne. Ale czy nienależąc do takiego koła wchodzisz tam i krytukujesz, że modlą się tak, jak Tobie się nie podoba? Przepraszam za ten przykład, ale tak mi się jakoś skojarzyło.... Każda nowa osoba zawsze była i jest mile widziana wśród nas. Nie jesteśmy hermetycznie zamkniętym gronem, gdzie trzeba się okazać platynową kartą, czy hrabiowskim pochodzeniem. Ale besztanie przez osoby, które nigdy ani słowem nie uczestniczyły w naszej wielomiesięcznej dyspucie przyznasz chyba, szczególnie taktowne nie jest. I to nie jest zamknięcie na krytykę. To MOJA opinia. Elfik i Nikii mają prawo mieć inne zdanie i należy je szanować. Ale to nie znaczy, że ja mam mieć takie samo. pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla - co do Panadolu - to niestety nie mam pojecia, bo dawalam Franiowi zawsze paracetamol w czopkach... A tak w ogole - to zgadzam sie z Twoja poranna wypowiedz w stu procentach :). Zenobio - to faktycznie nie jest gazeta, za ktora placisz i jesli masz ochote na krytyke pod czyimkolwiek adresem - spozytkuj swoja energie np. na podniesieniu poziomu jednego z wielu topikow, na ktorych dzieciaki nie potrafia sie wypowiedziec inaczej niz z uzyciem przeklenstw. Nikii i Elffik zgadzaja sie z pewnymi stwierdzeniami zawartymi w wypowiedziach Mamy 799 i Amberangelic - bo podobnie jakreszta sa osobami myslacymi, ktore staraja sie patrzec na sprawy obiektywnie. Mlode matki maja tendencje do skupiania swojej uwagi na wlasnych dzieciach bo tak to juz Matka natura urzadzila. Zdajemy sobie z tego sprawe doskonale - czego dowodem ostatnie inicjatywy podjete przez Dynie i Myshke- ale czy to znaczy, ze musimy znosic krytyke osob, ktore poza krytykowaniem wlasnie nie wniosly na te lamy nic od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, dzięki. Wiesz, właśnie podałam małej Panadol. Całą zalecaną armatę. Byłam święcie przekonana, że mnie tym opluje ( spróbowałam wcześniej...) A ona wypiła całość i chciała zakąsić tą rurką do podawania leku! Dzieci jednak zaskakują bez przerwy, nie? :) A jeszcze chciałam napisać takie oto coś: Bez względu na to, jak i kiedy zakończy się ten temat na tym forum chcę powiedzieć, że w najtrudniejszych dla mnie chwilach znalazłam tu wsparcie i pomoc, w najszczęśliwszych momentach mogłam się niepohamowanie dzielić moją radością, w wielu chwilach wzruszałam się dosłownie do łez - jak wtedy, gdy po urodzinach Nastusi przeczytałam Wasze wpisy z gratulacjami. dziewczyny, płakałam jak bóbr i jestem Wam za to wdzięczna. Za wszystkie dni, kiedy mogłyśmy się jednoczyć w strachu przed porodem, w bólu po porodzie, w stresie przy kolkach, w szczęściu przy pierwszych uśmiechach. Tego nikt nigdy nam nie odbierze, bez względu na ilość wylanego jadu na ten topik. Poznałam tu wspaniałę dziewczyny, nietuzinkowe matki, osoby życzliwe i pogodne duchem. A nic tego nie byłoby moi udziałem, gdyby kiedyś nie założyła tematu Myshka - Żabka :) Dziękuję Myshko - kompletnie zwariowana na punkcie Jaśka ( i słusznie!!!!! ) dziewczyno! I tyle. A reszta niezadowolonych diabli wiedzą z czego - niech dalej się dąsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka 🌻 Dla dziewczynki Nadia to przesliczne imie :D :P Latem bedziesz mogla pochwalic sie pieknym... eee... brzucholem ;) Jak sobie przypomnie koncowke to wydaje mi sie, ze bylam jednym wielkim brzuchem hehe... ;) A mnie kopniakow Nadii do dzis brakuje:P Niezapomniane uczucie! Shalla - teraz Ci nic nie poradze, bo apteczka Nadki jest schowana w poblizu lozeczka, w trudno dostepnym miejscu, a ona teraz spi i nie chce sie tam gramolic. Ja tez dawalam w czopkach Panadol, a w syropie Ibufen, o ile dobrze nazwe zapamiętałam. Wiem, że Nadke najprawdopodbnie wlasnie po tych lekach wysypalo. Ale lekarz stwierdzil, ze w razie koniecznosci podawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanko, witaj ponownie. Ciesze sie, ze jestes z nami i mam nadzieje, ze nie znikniesz. :) Zgadzam sie w pelni z Twoja wizja savoir-vivre w wirtualnym swiecie. A ktore imie dla dziewczynki podoba sie najbardziej Tobie ??? ---------------------------------------------------------------------------------- Dziewczyny, nie wiem, jak Wy to widzicie, ale wedlug mnie na naszym topiku brak wzajemnych rad i konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania nie jest regula... niemalze zawsze chyba jest przynajmniej jedna reakcja* i o to chodzi. Mysle, ze w wielu sytuacjach to wystarcza. Ja sama kiedy nie mam nic do powiedzenia w danej kwestii, bo np. nie przerabialam z Jaskiem czegos podobnego, to po prostu sie nie odzywam. Podobnie kiedy moglabym cos na dany temat powiedziec, ale ktos mnie uprzedzil i podal wyczerpujace informacje... wtedy ja milkne, zeby nie powtarzac tego samego, nie \"zasmiecac\"... _____ *a kiedy i tej jednej brakuje, to przypominamy sie cichutko i powtarzamy to samo pytanie, bo wszystkie wiemy, ze od jakiegos czasu zagladamy tu w biegu i ze cos ma prawo nam umknac... ---------------------------------------------------------------------------------- A teraz najwazniejsza sprawa. Nie wyobrazam sobie, jak przeszlabym przez ciaze i przez pierwsze miesiace macierzynstwa bez Was. Nie wyobrazam sobie w ogole. Mialam niesamowite szczescie, ze Was znalazlam i ze bylyscie ze mna (naprawde to czulam) wtedy kiedy obok mnie w realu nie bylo nikogo w podobnej sytuacji. Wzruszalam sie z Wami, plakalam i smialam sie jak wariat i dziekuje Wam za to, ze bylyscie. Pisze w czasie przeszlym, bo tamten szczegolny czas (pierwszej ciazy, pierwszego spotkania z Ludkiem i stu tysiecy pierwszych razow - pierwsza pielucha, pierwsza kupa, pierwsza krostka, pierwszy odpadniety pepek, pierwszy strajk glodowy, i tak dalej i tak dalej) juz dawno sie dla nas skonczyl. Mysle ze teraz nie jest juz tak samo (dzisiejsze pierwsze razy juz tak nie przerazaja), ze nie potrzebujemy sie juz w tych samych celach co WTEDY. Nie w tych samych, ale jednak chyba sie potrzebujemy, bo jakos nie potrafimy zyc bez TERMINU W GRUDNIU :) Teraz jest po prostu inaczej, w pewnym sensie rowniez lepiej, bo topik ma rowniez swoje drugie, podskorne zycie, ktore momentami az tetni i dlatego jestem pewna, ze kiedy przygoda z Kafeteria skonczy sie definitywnie, nie zostane sama :) Przezylam z Wami dwa wspaniale lata :) I zrobie wszystko, zeby niebawem doszlo do skutku moje pierwsze topikowe spotkanie w realu :) Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden dzien mnie nie było a tu taka zadyma ;) Na poczatku przeogromniaste gratki dla Joannki i pesteczki ❤️ Strasznie fajnie ,ze i Tobie ssie udało doswiadczyc tego ccudu jakim jest macierzynstwo :) Miałam przemilczec fakt tych anonimowych kasliwych wypowiedzi,ale jednak sie pokusze o wyrazenie mojej opinii. Topik TERMIN W GRUDNIU nie jest obowiazkowa lektura jesli komus sie nie podoba forma i tresc naszej pisaniny to w prawym górnym roku monitora jest taki krzyzyk do uzycia w wiadomym celu :) Po drugie to,ze dzieci przesłoniły nam swiat to chyba nic strasznego,wręcz przeciwnie z pozytkiem dla dzieci :) Po trzecie fakt ,ze czasem pominie sie jakies pytanie nie oznacza wcale ignorancji,wynika zapewne z czego innego a jest to wzmozona uwaga ,której wymagaja nasze dzieci :) Po czwarte dopóki bedzie tutaj choc jedna osoba ktora lubie bede dalej pisac swoje monotematyczne wypociny :) Po piate i po ostatnie :) to bardzo nie podobaja sie mi osobiste wycieczki w kierunku poszczególnych forumowych kolezanek,ktorę darze sypmatią :) Pozdrawiam wszystkich Dynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... kurcze właśnie to sobie uświadomiłam! Temat został założony dwa lata temu, sądzę, że spełnił swoją rolę w 100 procentach. Odnalazłyśmy tu siebie, wsparcie itd - nie będę się powtarzać. A teraz.... od kilku maili TŁUMACZYMY się przed obcymi ludźmi z tego, że rozmawiamy ze sobą tak a nie inaczej... To chyba jakiś obłęd. Ale w ogóle to chciałam o czymś innym. Pisałam jakiś czas temu, że Anastazja ma takiego konika na kółkach. On jest plastikowy i bardzo lekki, tylko grzywę i ogon ma z frędzli. I oto właśnie przed chwilą moje dziecko.... złapało tę chabetę za ogon i grzywę i stękając podniosło i zaniosło do innego pokoju :) Zamiast na nim pojechać... I tak mi sie to skojarzyło z \"Kajkiem i Kokoszem\" Pamiętacie taki fantastyczny komiks Christy? Był tam taki moment, jak kokosz zanosił konia na pole na plecach - bo Mirmił łowił ryby w fosie i nikt nie mógł mu przeszkadzać głośnym tupaniem. I ten koń ma taką kwestię: \" nosił koń po błoniach, ponieśli i konia\" :) Heh, powiedzonko stare, ale nie przypuszczałam, że naszego plastikowego kuca też to spotka :) Nikii, dzięki, nie budź malutkiej! Panadol już podany i mam nadzieję, ze będzie jakiś skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia, a ja właśnie miałam Cię o coś zapytać i Twój wpis mi przypomniał - bo skleroze mam rzadko spotykanego kalibru. Jak Ty to robisz, że na wszystkich zdjęciach Jagódka jest tak przecudnie uśmiechnięta?! Opowiadasz jej kawały???? :) Tak serio, to przypuszczam, ze po prostu Dyniątko jest niezwykle radosne z natury i już. A zazdroszczę potwornie, bo Nastkę zmusić do uśmiechu przed obiektywem to jest zadanie dla Herkulesa. Cały dzień rechocze rozśmieszna, łaskotana itd. Zobaczy aparat w ręku i zamiera. Dosłownie. Ewentualnie robi tak krzywą minkę, jakby wdepnęła w świerzutki obornik luzem.... Po prostu nie mam ani jednego jej roześmianego zdjęcia. A tak bym chciała.... Jak to zrobić? Próbowałam polować z ukrycia z aparatem, ale ona już po moim podejrzanym zachowaniu chyba wyczuwa, że coś będzie grqne i śmiechy się kończą. Może to trzeba zaatakować w dwie osoby? Jedna rozśmiesza, a druga, zza kartonowego parawanu ( ...) strzela fotkę? Dynia.... no poradź coś...pliiizz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, jadzka ryczy ze smiechu jak widzi flesz :D Pozatym włassciwie to ona zawsze usmiecha sie do wszystkich(znajomych i obcych ,a jak pieknie smieje sie do zulikow pod sklepem :D) i do wszystkiego zwlascza do psów kotow. Niezla z Nastki siłaczka,konia tak tragnąc no no :D My te mielismy takiego samego(z tego co piszesz plastikowy na kolkach z grzywa z włoczki i majacy takie płozy sciagane)ale Jagoda histerii dostawala na widok jego i trza bylo konia sprzedac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzieki przeogromniaste :-) i teraz najlepsze - normalnie co za dzien, od rana emocje i zamieszanie i w ten wlasnie dzien ... NARESZCIE POCZULAM RUCHY MOJEGO DZIECKA !! uczucie niesamowite szok nieziemski zwlaszcza, ze ja tak naprawde to \"plywanie\" czuje od kilku dni, tylko nie skojarzylam faktow, a godzinke temu, do tego \"plywania\" dolaczylo... hmmm... wypchniecie jakiejs czesci ciala wprost pod moja reke ulozona na brzuchu :-) co ciekawe - pierwsze co sobie pomyslalam, to: \"poczulam GO!\" ewidentnie majac na mysli syna swojego, moze wiec nie sa to tylko moje pobozne zyczenia i to naprawde synek :-) to chyba ide dalej poobijac sie po scianach z glupkowatym usmiechem na twarzy :-) Myshko - z tymi imionami dla dziewczynki to naprawde klopot, bo nawet mnie samej kazdego dnia bardziej podoba sie inne i w zaden sposob nie umiem sie zdecydowac na jedno pozdrowka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka :) Ja tez miałam takie imieninowe dylematy.Najpierw miala byc Ewa(jakos instynktownie czulam,ze bedzie dziolcha :D )Pozniej dostałam jakiegos strasznie silnegu przeczucia i do tego doszedł jeszcze taki dziwny sen,ze wiedzialm że moja córa bedzie Jagódka ❤️ Teraz jesli Jaga dorobi sie siostry to bedzie Matylda :) A jak brata to Jach lub Roch :) Ale jak bedzie na prawde to pewnie w praniu wyjdzie ;) Ellffiku :) Pytałaś o ten piekarnik wg mnie to 180\'C :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMBERANGELIKC
Elfik ;-) Nikii ;-) Katrin, po prostu wydajesz mi sie mocno nie szczera. I nieslowna. Joanka, swiat nie bylby taki znowu idealny gdyby ludzie tylko sie chwalily i mijali nawet jesli mieliby ochote podyskutowac... (Twoje imie dla dziecka to imie mego ojca ;-) ) To wszystko. Kuk, fajnie, ze czytasz. I milo mi to przeczytac. Nie zaprzeczam jednak, ze kiedy zaproponowalam tu te ksiazki i Micka i Schmetterling nas tu poparly to zrobilo mi sie przykro na brak odzewu. Szkoda, ze wiecej tu o tym nie piszecie. Bo jednak czytaja was rzesze dziewczyn i moglyby z tego korzystac. Sama uwazam, ze kupienie ksiazki typu jak pielegnowac noworodka to dopiero poczatek drogi i za malo, a jak ze duzo rodzicow na tym poprzestaje. Ja ksiazkami Pan Faber Adele Mazlish Elaine ... szczegolnie ruszyla mnie ksiazka o stosunkach miedzy rodzenstwem i naprawde gdyby rodzice mieli ja w rekach moze nie darlybysmy z siostra kotow od malego. Nie powiedzialam, ze jestem ekspertka w wychowaniu. I niecierpie gdy ktos mowi mi, ze nie mam prawa mowic tylko dla tego, ze nie mam jeszcze dziecka. Nie mowie, ze trzeba wierzyc we wszystko co pisane, ale wierze ze warto czytac i dopasowywac do swoich sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle emocji w zwiazku z naszym malym, skromnym topikiem... ;) - przynajmniej nikt nie moze juz powiedziec, ze umiera...:P:) Shalla - ja tam sprobowalabym laskotek;) Wiekszosc fotek jakie pstrykam Franiowi robione sa z zaskoczenia - na pozowanych zdjeciach ma zwykle mine gapcia :p Myshko - ja tez trzymam mocno kciuki za Twoje pierwsze spotkani w realu ;):)! Jestem pewna, ze bedzie udane! :):):) Joanko - a tak z ciekawosci - czy zalozylas/znalazlas tez jakis topik dziewczyn rodzacych w podobnym czasie? Co do imion damskich - my typowalismy Anne i Gaje. No ale jest tez przeciez Franciszka ;););):D (we Wloszech jedno z popularniejszych imion dla dziewczynki!) Dynia - Jagodzina rosnie na medialne dziecko:) Na zakonczenie - krotko, by nie prowokowac kolejnych komentarzy o kolku wzajemnej adoracji - oczywiscie podpisuje sie obiema rekami pod deklaracjami Myshy i Shalli! Dziewczyny - sto tysiecy razy dziekowalam dobrym duchom, ktore pozwolily mi znalezc Was w internecie! Do tej pory z przerazeniem wspominam pierwsze tygodnie ciazy, kiedy bez rodziny i przyjaciol, bez znajomosci jezyka i \"srodowiska\" blakalam sie sama po tutejszych lekarzach przerazona wlasna niewiedza, zdezorientowana i samotna. Wszystko zmienilo sie na lepsze kiedy Was odkrylam. Bylyscie daleko, ale sama swiadomosc, ze jestescie, ze przechodzicie przez to samo i ze moge porownac swoje doswiadczenia z Waszymi dodala mi odwagi i pewnosci siebie. Fakt, ze znamy sie glownie \"z ekranu\" ale daje Wam slowo, ze przyjscie na swiat kazdego z \"naszych\" dzieci bylo dla mnie przezyciem rownie silnym jak narodziny moich siostrzencow:) I chocby dlatego - dziekuje Wam! :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×