Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 31

Nowy związek a dziecko z poprzedniego małżeństwa

Polecane posty

Gość prawie 31
gość wczoraj - słabiutki jesteś i na tym polega twój problem, niedowartościowany mały człowieczek. Mój mąż zarabia mniej ode mnie, mam własna firmę i raczej korzyść idzie w drugą stronę kolego, ale niektórym mężczyzną ciężko zrozumieć, że nie są Panami i władcami świata i całe życie nie toczy się wokół nich, a jak się coś im nie podoba to wyzwą , uderzą, bo co mogę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 31
Moonstone - Nie jestem uległą panienką i nigdy nie byłam, mam zasady, których nigdy nie łamię i rzeczy których nie akceptuję: poniżanie, szantaż, używki, agresja. Przepraszam, ale skoro facet mówi, mi że sex nie sprawia mu przyjemności to co mam mu zrobić.... napchać sobie usta botoxem, powiększyć piersi bo on uzależnił się od pornografii. Każdy ma swoją głowę, wychowałam się w domu gdzie był szacunek i tego też oczekuję, w tej kwestii nie odpuszczę, bo nikt nie zasługuję by tak go traktować, jeśli uważasz inaczej, to wybacz widocznie masz inną hierarchię wartości. intercyza to bezczelność ? w końcu mężczyźni ciągle myślą, ze kobiety są z nimi dla pieniędzy, to niech ma te swoje pieniądze i majątek tylko dla siebie, proste prawda ?, tylko jak kobieta chce czegoś takiego to jest już to poniżające dla mężczyzny.. cała wasza filozofia, jak ona może żądać intercyzy, a to nie jest przypadkiem zabezpieczenie dla posiadanego majątku. Kobieta ma być zawsze zadbana, pachnąc przynosić do domu wór pieniędzy, zajmować się dziećmi i całym domem, a Pan i władca jak wróci do domu usiądzie na kanapie- dziękuję. Jak kobieta chce rozwodu to zdzira i już szuka jelenia, a może ma dość poniżania ? Panowie często niestety zapominacie, ze kobieta to nie osioł.., większość z was jakby mogła nie robiłaby nic, aż zamęczyła partnerkę na śmierć, a ona później taka smutna, nic się jej nie chce, zaniedbana... Mój mąż przypomniał sobie o mnie jak obleciał go starch czy za późno tego nie wiem, pytałam bo interesowała mnie kwestia emocjonalna/ relacji a nie biznesowa i prawna. gość 13:29- przykro, mi naprawdę miałeś ogromnego pecha, w końcu trafi na równego sobie i będzie żałować swoich decyzji gość 13::20 nie przyszło Tobie do głowy, że po prostu postąpił tak jak serce mu podpowiadało, popełnił błąd, niestety tragiczny w skutkach i z pewnością nie jest łatwo mu żyć z taką świadomością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie 31 dziś - z kolei z ciebie silniutka i przewartościowana kobietka. Twój problem polega na tym że to przewartościowanie wychodzi od ciebie. I zarabiasz więcej od męża. OJ!! To najlepszy wiek i moment na rozwód. Wybacz że nie będę obłudny - nie życzę powodzenia. Zresztą - i tak jesteś w czarnej dopie. I w niej skończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" ale niektórym mężczyzną!!!!! ciężko zrozumieć..." Niech zgadnę - zawodowo robisz balejaże kobietą?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.07.28 - chciałbyś, niedowartościowany człowieczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalem to jakiś czas temu : "I tak przez ten temat siadłem i zaczolem analizować to wychodzi mi że straciłem 8 lat życia, tak naprawdę w tym związku moje zdanie się nie liczy, jest mama z córką i jakiś obcy facet, gdy kiedykolwiek próbowałem dać dziecku jakaś karę, np gdy kolejny dzień nie posprzątała pokoju kiedyś ja posprzątałem wszystkie porozwalane zabawki do worka schowałem i powiedziałem że są wyrzucone by się choć trochę przejęła, niestety mama przyniosła je po 10 min, a takich sytuacji było mnóstwo, dziecko np jadąc na kolonie gdy odprowadzała ja ze mną babka i wujek nie chciało się ze mną pożegnać, bo ja nie z rodziny, a moja partnerka nigdy z tym nic nie zrobiła, zawsze jak moje plany kolidowały z planami córki i np babki to byłem olewany. Teraz jest pierwsza sytuacja od 8 lat gdzie postawiłem na swoim i jest duży kryzys, choć racja jest po mojej stronie jestem najgorszy, i nie tylko w domu cała jej rodzina już wie jaki ze mnie gnojek i że przeze mnie cudowne dziecko nie pojechało ale ona jej to wynagrodzi kupując nową konsolę (podejrzalem na fb). Jeśli nic mi nie powie i kupi za swoją wypłatę biorę zaległy urlop i jadę na wakacje oczywiście blokując moje konto, ciekawe co zrobią. Zobaczę czy będzie na mnie czekać kochającą kobieta czy jestem tylko bankomatem. Koniec tego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak się można było spodziewać coreczka dostała konsole, więc zły ojczym pojechał sobie na urlop blokując kartę i nr tel by mieć spokój. No i tak jak się spodziewałem dziesiątki wiadomości na fb, wszystkie pełne rzucania mięsem i tylko o kasie. Wróciłem z wakacji ich już nie było, próbowałem spokojnie porozmawiać co z naszą rodziną, mam wrażenie że jestem tylko bankomatem bez jakiego kolejek prawa głosu, i od teraz jeśli mnie kocha to zostanie ze mną ale bez mojej kasy, czyli wspólnie prowadzimy gospodarstwo domowe i dajemy po równo kasy i żyjemy na takim poziomie na jaki nas stać a nie ja wydaje wszystkie zarobione pieniądze na zachcianki jej i jej dziecka które ma mnie w d***e. Usłyszałem że ona tak nie będzie żyła i woli być sama a nie skakać koło goscia który jej kasy nie daje. Czyli żadna miłość tylko uklad, Panowie jeśli decydujecie się na związek z kobietą z dziećmi i jest niby wielką miłość od razu ustalcie zasady że dziecko utrzymuje biologiczny ojciec i matka, bo znikną wam całe oszczędności i nic w zamian nie dostaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to były twoje wybory zyciowe wiec co tu teraz placzesz kolejną stronę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płacze tylko opisuje by przestrzec mężczyzn którzy chcą wybrać podobnie, to nie jest biedna sympatyczna kobieta z małym dzieckiem, to przede wszystkim matka dla której będziesz tylko facetem, liczy się ona i jej dziecko a ty jesteś przy nich tylko dlatego że im tak wygodnie, nigdy też nie będziesz ojcem tego dziecka. Ja straciłem to co straciłem przez swoją głupotę, całe szczęście żadnego ślubu, poszły jak przyszly. Inni mogą zmarnować swoje życie, np ciężko zachorują i nie będą już potrzebni, zostaną sami bo mamuśka zniknie ze swoim bachorem jak się kasa skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wróciłem z wakacji ich już nie było, próbowałem spokojnie porozmawiać co z naszą rodziną, mam wrażenie że jestem tylko bankomatem bez jakiego kolejek prawa głosu, i od teraz jeśli mnie kocha to zostanie ze mną ale bez mojej kasy,..." Mądry? ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez jest oczywistym,że dla rodzica zawsze dziecko (zwłaszcza małoletnie,mniejsze,wymagajace troski i opieki na co dzień) będzie najwaz niejsze,bo zależne od dorosłego. To tyczy ojców i matek. Nim się ktoś zwiaże w kolejny związek powinien przyjrzeć się i dogadać relacje,obowiązki,prawa,itd a nie żalić się po czasie i wszystko dziś sprowadzać do kasy. A ty autorze nie masz przypadkiem na oku innej kobiety,że ci tak aktualna zaczyna wadzić? ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie mam innej, i ta mi nie wadziła, przy konflikcie z jej corką dopiero okazalo sie kim ja jestem w tej "rodzince", i to nie ja sprowadzam wszystkiego do kasy, mloda zaczela zachowywac sie skandalicznie wobec mnie wiec nie dostala tego czego chce, nikt jej nie glodzil czy tez nie pozbawial podstawowych rzeczy, poprostu nie zaplacilem za obóz bo nie zasluzyla i wszystko runelo jak wyrazilem dobitnie swoje zdanie. Bankomat przestał wyplacac kase to sie idzie i szuka innego bankomatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie jesteś od ustalania jednostronnego czy dziecko zasluzylo na ten oboz czy nie.Decyzje podejmuje się wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzje podejmuje się wspólnie, a płaci samodzielnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> jak ja nie rozumiem takich przychlastów jak ty. Do czego ci jest potrzeby ten tandem piź/dzielców? Z tego co piszesz wynika że masz sporą chate, niezłą robote i przyzwoitą kasę. Czego ty szukasz ? Za dobrze ci? Teraz jeszcze idź i zacznij błagać żeby wróciły..... No nie kumam takich łosi. Nic, a nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni gościu, wierzysz w tę jednostronną opowieść o złym dziecku i okropnej partnerce ? Piękny i bestia ?.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z której strony on piękny? Jeszcze spytaj czy wierzę że on jest mądry ;) Ale w to że obsiadły go bestie to wierzę - widziałem nie raz. Jedyne jego szczęście w całej tej jego głupocie, to że one wyniosły się od niego. Bo gdyby to on zamieszkał u nich, to..... zima idzie! ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o moją mądrość to macie rację, ale lepiej późno zmądrzeć niż wcale. Pewnie że jest to jednostronne przedstawienie sytuacji, bo niby jak mam przedstawić dwustronnie? Ideałem nie jestem ale nie chlałem nikogo nie lałem, nie znęcałem się. Sprawa z córeczką to tylko kropla która się przelała, jest jeszcze mamuśka braciszek i cała jej rodzina którą trzeba cyklicznie odwiedzać i im pomagać. A co do powrotów wystarczyło by by przyjechała powiedziała "kocham cię, siądźmy i dogadamy się i zaczniemy od nowa na nowych zasadach" usłyszałem za to "będziesz normalny (uległy) czy mam przyjechać po resztę rzeczy". No i przyjechała ale jakie zdziwienie jak nie odjechała bo zarządzałem zwrotu kluczyków i dokumentów od "jej" samochodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęście też że na stałe nie chciały się meldować by nie przepadło mieszkanie po babce tam były zameldowane bo miałbym teraz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiam dolary przeciw orzechom, że nie minie tydzień jak jej te kluczyki w zębach oddasz. Wystarczy że cie wpuści na swój wygnieciony brzuch na 10 min ;):) Wyraźnie widać że ona robi z tobą co chce, a ty jesteś miękka faja w tym tandemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamuśka braciszek córeczka. Piszesz jakby nagle z księżyca się wzięli,jakbyś nie wiedział,ze jest jej rodzina ( A twoja gdzie? nigdy wspólnie jej nie odwiedzaliście?) .... Jakieś kary w postaci zabrania kluczyków do auta,ha ha ,dziecinne zagrywki.Oboje jesteście siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam brata i rodziców, spotykamy się co jakiś czas, ale nie praktycznie co weekend, i nie dzwonie kilka razy dziennie, moja rodzina nie potrzebuje co chwilę "pomocy"$$$. Odebranie kluczyków to żadna kara, skończyłem definitywnie z tą panią i odebrałem swoją własność, ona zabrała swój dobytek i jest ok. Byłem miękką dają ale się skończyło... Na 10 min niech teraz wpuszcza kogoś innego, jak będę chciał poleżeć na jakiejś materialistce to znajdę młodsza i ładniejsza która leci na kasę, choć od takich będę się trzymał z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ze straciles 8l.lecz co nas nie zabije to nas wzmocni. Jak sie czujesz teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"..polezec na jakiejś materialistce.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sobie ją wybrałeś więc już przestań jojczyć. A teraz idż szukaj młodszej i ładniejszej, by za chwilę wrócic tu i biadolić na kolejną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz czuję się świetnie :) mam wrażenie że ktoś wycioł mi jakiegoś wrzoda z tyłka, żyłem z nim tyle lat i się przyzwyczaiłem , zapomniałem jak miło jest żyć bez obciążania. Nie słyszę zrób to idź tam, nic na następny weekend sobie nie planuj itd. Ludzie siadzcie sobie i pomyślnie "czy jestem szczęśliwy" przypomnijcie sobie jaki chcieliście mieć związek xx lat wstecz a jaki macie teraz i jeśli znacie sobie sprawę że się dusicie zakończcie te chore relacje. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo. Mam nadzieje, ze bedziesz szczesliwy z kims normalnym jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu gratulacje. Piszę to jako kobieta w przeszłości wychowująca samotnie dziecko a obecnie w związku z facetem z dziećmi i co gorsza powaloną mamuśką. Miałeś szczęście i przygotuj się na szturmy i granie na uczuciach matki i córeczki, która pewnie raptem będzie doceniać swoje ojcostwo. Nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Twoje ojcostwo" oczywiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZŹŻ
Mój mąż ma syna z pierwszego małżeństwa. To już prawie dorosły człowiek. Naprawdę dobry chłopak, grzeczny, da się lubić. My mamy 1 dziecko, na drugie nigdy nie chciał się zgodzić, bo twierdził, że jemu już wystarczy.. Mam żal do męża, że nie interesuje się naszym dzieckiem. Czas poświęca prawie doroslemu, a nasz młodszy, który tęskni, jest mu kulą u nogi. Serce się kroi patrząc na to. Dziecko samo stwierdziło, że tata go nie kocha, bo tylko XY jest dla niego najważniejszy.. to strasznie boli. Tym bardziej, że na młodsze często nadużywa pretensjonalnego tonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×