Nie szanuje kobiet, które po 28 r. życia są na utrzymaniu starych, faceta

mysle ze każdy kto ma mozliwosc taka by ja wykorzystał nie szukam pracy bo nie jest mi potrzebna mój facet mowi to otwarcie pewnie dlatego jestesmy jeszcze razem Hehe rodzina tez jest zdania ze mam czas a tak poza tym w domu tez jest duzo rzeczy które same sie nie zrobią ;)

Ja mam 30, siedzę w domu. Raz na rok pójdę do pracy, popracuje miesiąc i potem znowu leżę plackiem przez rok. Co mam do zaoferowania? Jestem wszechstronnie wykształcona(3 stopnie studiów, 2 kierunki, teraz zacznę podyplomówkę), mam ogromną ilość zainteresowań, jeśli chodzi o popkulturę to jestem ekspertem, czytam min. 5 książek tygodniowo, interesują się polityką, gospodarką, motoryzacją. Znam 3 obce języki, 2 płynnie i 1 komunikatywnie. Myślę, że osobie, która chciałaby ze mną przebywać mam więcej do zaoferowania niż przeciętna dziewczyna, która pracuje i nie ma czasu się kształcić.

Tak, tak się wszystkie nie przejmujecie zdaniem autora, że z was to się dopiero jad i wściekłość wylewa, a ile wypowiedzi napłodziłyście.

A ja pracuje rekreacyjnie na pół etatu bo i tak jestem na utrzymaniu faceta I na prawdę w doopie mam czy mnie szanujesz czy nie Ja nawet bym nie spojrzała na faceta ktory nie jest w stanie zaspokajać potrzeb swojej kobiety :D

I tak połowa z was, gdy się zestarzeje to ci faceci wypiertolą z domu, wezmą młodszą, a wy wylądujecie na bruku bez żadnych perspektyw, doświadczenia, stare, spłukane, bez emerytalnych świadczeń. Kolejna część będzie głodować, gdy okaże się, że emerytura faceta nie starczy. Boże, normalnie dziękować bogu za kobietę, która coś robi, kształci się i nie zamyka się w chacie, bo mieć takiego darmozjada, który w ogóle się nie rozwija to przejepane. Wszyscy będą w skrytości gardzić i podśmiewać się za plecami.

gość dziś - ja się kształcę i rozwijam bez przerwy. Dlatego nie mam czasu i chęci pracować. A faceta nie mam i raczej nigdy mieć nie będę. Za to zasobów finansowych wystarczy mi chyba do końca życia. Dobrze jest mieć bogatych rodziców.

Jak ktoś nie pracuje to nie znaczy że siedzi plackiem na d***e. Ja cały dzień coś robię, czasem rower, basen, siłownia. Poza tym zakupy codziennie spożywcze, raz w tyg jakieś ciuchy czy tam rzeczy do domu, czasem skoczę do kawiarni ze znajomymi, spaceruje, utrzymuje dom w porządku co znaczy że sprzątam codziennie, poza tym mam wiele zainteresowań, może raz na dwa tygodnie mam taki dzień że odpuszczam prawie wszystko, ale to się chyba każdemu zdaża.

10: 40 nie mów o sobie w osobie trzeciej facet bo to żałosne

To nie szanuj xd