Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beta27

Mamuśki polecam-odradzam!!!!!

Polecane posty

Gość goHaa
beta: 11 kilogramów - no cóż ja moge tylko westchnąć. kochana jak Ty to zrobiłaś, że tak szybko zrzuciłaś te 9 ???????? mi nie pójdzie pewnie tak łatwo; przed ciążą miałam stałą wagę przez lata, czasem w wakacje trochę zgubiłam ale generalnie wracałam do normy a teraz .............. jestem raczej optymistką ale w tej kwestii nie jest mi do śmiechu. Co do ćwiczeń to też różnie to u mnie bywa, zazwyczaj mam słomiany zapał i po miesiącu czy dwóch rezygnowałam ale teraz obiecuje sobie że będzie inaczej - zobaczymy. w każdym razie - moja droga w kwestii słodyczy rozumiem Cię w 100% ! pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goHaa
beta: 11 kilogramów- no cóż ja mogę tylko westchnąć ! kochana jak Ty to zrobiłaś że tak szybko zruciłaś te 9 ??? ja przed ciążą przez lata trzymałam stałą wagę a teraz ...... jestem raczej optymistką ale w tej kwestii jakoś nie jest mi do śmiechu !!! co do ćwiczeń to zawsze miałam słomiany zapał, po miesiącu czy dwóch rezygnowałam ale teraz obiecuję sobie że będzie inaczej - zobaczymy ?! a jeśli chodzi o słodycze to moja droga - rozumiem Cię w 100 % pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goHaa
sorki za powtórkę ale najpierw mi wszystko zniknęło więc napisałam jeszcze raz a teraz nagle znalazła się i pierwsza wersja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta27
Nie wiem jak to zrobiłam ;) W szpitalu leżałam 8 dni,bo miałam cc-"zostawiłam" tam 6 kg-dlasze 3 kg to już w domu :D Dodam,że jem "normalnie" + do tego słodycze-ale nie mam się z czego cieszyc,bo pozostałe 2 kg mam w nadmiarze i niestety musze to obiektywnie przyznać-przed zajściem w ciążę nie wyglądałam "modelowo" :P , tak więc do szczęścia "brakuje" mi jakieś 10 kg!!!! Tzn. chciałabym się ich pozbyć-brakuje mi jednak silnej woli :( Do pracy wracam w październiku i tak sobie "założyłam", że wszystkich "powalę" swoją oszałamiającą figurą ;)-a tu....nic....tzn. na razie nic...apetyt dopisuje....słodycze ogólnie dostępne...ech.....A mama właśnie piecze sernik..I kto by sie nie skusił???? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 i pollatki
ahhh ta waga.. ja mialam i mam ciagle ten problem... w ciazy mialam zatrucie wiec wskoczylo mi 19kg a ze przed ciaza mialam juz duzy bagaz to panikowalam, po porodzie okazalo sie ze mala ma zoltaczke czeka ja inkubator i zaczelam w oczach ginac. wychodzac ze szpitala po 2 tyygodniach mialam tylko 2 nadprogramowe kilogramy.. cieszylam sie jak glupia bo tyle slyszlaalm o karmieniu piersia i chudnieciu a u mnie wszystko sie jakos zawzielo... im wiecej cycalysmy tym ja bardziej tylam, beczalam po nocach, malo jadlam, maz sie pieklil ze dziecko bedzie niedozywione.. cyrki cale.. poszlam do lekarza i uslyszlaalm ze raz na iles tam kobiet zdarza sie ze hormony reaguja odwrotnie i zamisat przy karmieniu chudnac to sie tyje no i mialam do wyboru albo mala albo moja waga. Oszczedzalam sie slodyczowo, duzo chodzilam, przy dziecku sie ulatalam, pracowalam zawodowo i w penwnym momencie stanelam na wage a tak 95kg (przy 170 wzrostu) postanowilam odstawic mala i takim cudem zaczelam po prostu tracic kilogramy.. w prawdzie nie karmie jej juz 9 miesiecy i schudlam dopiero 10kg ale planuje teraz sie laetm podjetowac i zgubic minimum 10. Jesli karmicie maluszki to nie mozecie myslec na razie o diecie bo najpierw przeciez zawsze leci dobro brzdaca... beta uwazaj ze slodyczami - zwlaszcza czekoladkami, raz ze dzidzia ma pozniej zatwardzenia i bole brzusia to moze ja uczulac.. jedyne dozwolone slodkosci to twarde landryny czy tik taki, tak przynajmniej mowila pani z poradni ryzyka :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyna moja nadzieja w karmieniu, jeśli zadziała - oczywiście !!! mama 2 i półlatki - trzymam kciuki za kolejne 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta28
beata 27: ja najczęśćiej ( 99,9 %) uzywam chusteczek, chyba że naprawdę bedzie bardzo brudna to tez chusteczek a później wanna :) goHaa: piszesz ze przytyłaś 26 kg ale czy juz urodziłaś czy jeszcze nie bo w ciąży się lepiej nie odchudzać: jeść zdrowo jeśli juaz tyle utyłaś i możesz poprosić ginekologa aby polecił ci kogoś kto powie Tobie co powinnas jeść. a jesli juz urodziłaś to nie martw sie ja przytyłam 31 kg !!!! :( ale wogóle się nie przejmowałam (no moze troszkę jak widziałam szczupłe dziewczyny) mi sie wydawało że mało jem ale tam paczek tutaj bułeczka i tak sie uzbierało 31. Ja po urodzeniu kategorycznie ZERO SŁODYCZY!!przez 5 mies faktycznie nic . bardzo bardzo duzo spacerów dosłownie wszędzie pieszo sporadycznie autobus. a że matka karmiąca to trzeba jeść : 5 posiłków dziennie ale bez podjadania i duzo piłam wody mineralnej, herbatynki wiec powodzonka obecnie waże mniej niż przed ciążą i wciąż karmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta28 : jeszcze nie urodziłam, mam termin na 31.lipca więc już sobie odpuszczę zmianę diety, ale po porodzie biore się ostro do roboty !!! a Tobie moja droga GRATULUJĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 latki
Gohha lekkiego porodui zycze :) i pociechy z malenstwa.. odpoczywaj poki masz jeszczce czas i okazje ku temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asix99
a jak to jest z pierwszymi posilkami uzupełniającymi przy karmieniu piersią? kiedy soczki, kleiki etc????? w którym miesiącu podawałyście??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 latki
jako ze wracalam do pracy jak mala miala 4 miesiace a nie chciala smoczka ciagac to zaraz po ukonczeniu 4 miesiaca zaczelismy jej podawac owoce gerber (nie pamietam smaku ale te fioletowe, ubostwiala!!) i gotowalam zupke marchewkowa najpierw na samej wodzie, po tygodniu na kurczaczku ale ze za malo czasu na to mialam wiec od 6 miesiaca wcinala juz wszystko gerbera :) co do kleikow nigdy tego jej nie dawalam, soczkow tez nie lubila do-poki nie skonczyla roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werusia
wybiegne troche w przody moja ma 3i pół roczku przechodzimy okres ja sama jak uzbroić się wcierpliwośc i jak wypersfadować niektóre rzeczy i przyzwyczajenia np.zimno jak nie wiem a mała idzie w krutkim rękawku i mówi mama weź kurtke trzymaj mi gorąco i żadne argumenty nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta27
Ja co prawda na razie tylko teoretycznie: ale co najlepsze na pleśniawki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mausky
moja córcia ma 2,5 mc-nie miała dotychczas kolek, pediatra powiedział, że jak nie miała do tej pory to już mieć nie będzie :) drogie mamuśki ;) czy któraś może to potwierdzić??????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nyna25
Polecam czytanie dziecku bajeczek już od kilku tygodni jego życia-dziecko szybciej zaczyna się rozwijać, mówić etc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina 12
moja córeczka tez nie miała ani jednej kolki. Wogole prawie wcale nie płakała, az sie martwiłam czy z nią wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie z doświadczenia ale czytałam, że do piątego, góra szóstego miesiąca dziecku powinno wystarczyć mleko matki (oczywiście jeśli jest karmione na tzw. życzenie) ale póżniej trzeba już dietę uzupełniać. mam też pytanko - co sądzicie o porodzie rodzinnym (z mężem) ? Wiem że opinie są podzielone ale chciałabym wiedzieć jak to było w Waszym przypadku. Polecacie czy raczej odradzacie. mama 2 latki - nie dziękuję żeby nie zapeszać !!! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1234
GoHaa: Hej! Ja rodziłam razem z moim mężem i nigdy nie chcialabym zeby było inaczej. Nie wyobrażan sobie , że jestem sama na sali porodowej. Trwało to troche ok.12godzin i razem bylo duzo raźniej, na poczatku sie wygupialismy, a gdy boł był straszny to jego obecnosc i wsparcie pomogło jakoś łatwiej zniesść to wszystko. Wszystko zależy od faceta, napewno nie można go do tego zmuszać.Mój sam nie wiedział czy do rade to wytrzymać (prawie zemdlał jak musiał mi drzazge wyciągnąć). Poród przetrwał, biorąc w nim czynny udział i mówi, ze to najpiękniejsze przeżycie w jego życiu i nawet przez myśl mu nie przeszło zeby "uciec" w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina12
GoHaa:Ja też nie wyobrażam sobie porobu w samotności. Razem jest o wiele łatwiej znieść to wszystko. Jest to niesamowite przeżycie dla facetów także. Zgadzam sie, ze nie mozna naciskać, facet sam powinien podjąć decyzje czy chce w tym uczestniczy. Jestem jak najbardziej za. Pytanie: Jak dołączyć uśmieszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 latki
my rodzilismy razem, nie wyobrazam sobie zeby wtedy nie bylo obok meza.. mialam komplikacje i wlasnie to on czuwal nad tym zeby wsyzstko bylo ok. poza tym pozniej powiedzial ze dal niego to bylo cos cudownego, jak widzial porod niuni naszej, przeciecie pepowiny i pierwsze przytulenie nas obu twierdzi ze na zawsze zostanie w jego pamieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta27
Odświeżam-pleśniawki :( Jak odróżnić pleśniawki od zwykłego "kożucha od mleka"-jak się wyraził mój lekarz????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serdeczne dzięki za Wasze wypowiedzi na temat porodu z mężem ! macie naprawdę odważnych facetów !!!!!! mój mężuś jeszcze się zastanawia ale mam nadzieję, że w końcu się zdecyduje i przeżyjemy narodziny naszego maleństwa razem (trzymajcie za niego kciuki) do beta - niestety nie wiem (nawet teoretycznie) co działa na pleśniawki ale też chętnie się dowiem ! jak myślicie: czy powinnam kupić odciągacz pokarmu już teraz tzn. przed porodem, czy to urządzonko każdemu się przydaje ? czy służy tylko przy problemach z pokarmem albo jak wracamy do pracy ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach zapomniałabym o ciekawostce - wczoraj za skrzynki wyjęłam ulotkę-reklamę przedszkola. Na rysunku bajecznie kolorowy budynek ozdobiony postaciami z bajek, piękny duży i kolorowy plac zabaw, w środku też duża bajkowa sala i ogromna ilość zabawek - wszystko świetnie. Na odwrocie opis zajęć dla dzieciaczków: standardowo taniec, muzyka, śpiew i ........................ podstawy języka angielskiego i niemieckiego oraz elementy biznesu............!!!!!!!!!!!!!!! co Wy na to moje drogie ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 29
Pleśniawki, hmm ja to odróżniałam tak korzuch z mleka znika po jakimś czasie a plesniawki zostają i przeważnie miejsce w którym są jest zaczerwienione i czasem bolesne dla malucha. Dobry na pleśniawki jest aftin do kupienia w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta27
Dzięki za odpowiedź a propos pleśniawek ;) Co do "odciągacza pokarmu" to osobiście uważam,że może przydać się każdej mamie-stymże jest ogólnie dostępny, więc można go kupic "po". Niektóre mamy potrafią odciągać pokarm "ręcznie"-ja mialam z tym problemy, lepiej mi szło z odciągaczem. Wiekszość mam wypowiada się pochlebnie o odciagaczu aventu-dość drogi,ale podobno rewelacyjny. Ja używałam odciągacz kupiony w aptece-taki z gumową gruszką i też nie narzekałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta27
Chodzilam ostatnio po całym mieście w poszukiwaniu szamponu do włosów "Bambino" i w 4 sklepach usłyszałam,że nie ma szamponu tej marki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak to mozliwe pytam? Jest olivka, jest mydełko.....Czy któras z Was miała może ten szampon????? I jaki ewentulanie polecacie dla 1,5 mc dzidziusia????????? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia123
Beta27 PLEŚNIAWKI:moja mała zachorowała gdy miala 3tyg,serie antybiotyków sprawiły wyjalowienie organizmu i pojawiły się porządne pleśniawy,polożna zaleciła aftin-nie podziałał, gencjanę-też do niczego i na dodatek nie sposób tym płynem nie ubrudzić buziuni dzici, nasz pediatra przepisał jakiś lek ,nie pamiętam nazwy pamiętam że była to żółta zawiesina która nie dała rezultatu a teraz coś co naprawdę ppodziałało i szybko wykurzyło te wstrętne pleśniawy z buzi mojej córy i pewnie niejedna mi powię że w to nie wierzy i nigdy by tego nie zastosowała: świeżą posiusianą pieluszką dziecka wytrzeć pleśniawy to sposób naszych babć i może wyda się śmieszny ale mi już ręce opadły kiedy kolejne środki zawodziły a to w końcu pomogło wystarczyło parę razy zetrzeć póżniej parę razy profilaktycznie aftin. ale zaznaczam moja malutka miała porządne pleśniawki ale z pewnością wiekszości dzidziusiom pomaga aftin. Beta27 i inne mamy nie martwcie się tak tym na zapas nie wszystkie dzieci to przechodzą ,moja starsza nie miała tego schorzenia. i jeszcze jedno po co na długo przed porodem zastanawiać się czy kupować np.odciągacz do pokarmu, może wam to nie być wogóle potrzebne a cena jest niezbyt niska. w sklepach wszystkiego pełno jak zajdzie potrzeba to wszystko od ręki kupicie, a przecież producenci produkują różne cacka które są malo używane albo wogóle się nie przydają. Ja na zapas kupiłam termos do butelki który miał utrzymywać ciepłe mleczko czy herbatkę przez min 10godz a już po 4 plyn był ledwie letni.wydałam kasę/wprawdzie rzecz nie droga/ a wogóle mi się nie przydało.POZDROWIENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia123
przypomniało mi się ten żółty płyn na pleśniawy to nystatyna. Ja myję włoski w szampnie Bambi mała butelka z kaczuszką, ładnie pachnie dobrze się pieni, super wydajny, taniutki, włoski są świeżutkie, dobrze się rozczesują i ślicznie pachną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście od kiedy moja córeczka skończyła miesiąc myję (a raczej robi to tatuś, bo to on ją kąpie) szamponm NIVEA baby dla niemowląt powyżej 1 miesiąca. Moja córcia skończyła niedawno 8 miesięcy. Pozdrawiam wszystkie mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×