Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

Kobiety dojrzałe część siódma

Polecane posty

Dzień dobry. Dzięki Aziu za kawę, bardzo ciężko dzisiaj się wstawało. Imuś czekamy na pępkówkę;-) W wiosennych miesiącach Twoje wnuczki się rodzą,fajnie :-) Globusiku pogoda wagarowa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adziu jeszcze gorąca;-) Witaj ,zasiadaj i opowiadaj. Ja to z doskoku wpadam....wiadomo, w pracy jestem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki... hahahah... no jasne, że wlazłam do KIK-a... ale z nakazem NIC NIE KUPUJ... przymierzyłam to i owo... i odniosłam z powrotem na wieszaki...:P tak więc postanowienia dochowałam...:D potem poszłam do dzieci... kawusia i lektura prasy... a parę minut po godz. 15 wyszłam do przedszkola... wnusia oszalała widząc kto ją odbiera... wzruszające to było... a wieczorem, gdy ruszyłam na dworzec, mała wybiegła na balkon, rączki do mnie wyciągała i tak strasznie płakała, że serce chciało mi pęknąć... widać, że stęskniłyśmy się obie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imuś to oby wszystko z dzidzą błyskiem poszło Aduś widzisz wnusia bardzo Cię kocha Globusiku też porządki widzę :) skrobnęłam słówko do Ciebie Padnięta jestem dziewczyny Chata sprzątnięta i kawałek na podwórku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa, stoi już pusty kubek. :) Spóźniona jestem :( dobrego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Imuś, Aziu Aziu do pracy,ja w pracy,także wiesz Imuś;-) Ludzie wertykulują....glebią,kują,wyburzają.. cyklinują.....a ja zarabiam;-) Wieczorem burzyłam z Emkiem kawałek ściany, tzn.on kuł,a ja go wspierałam i gruz wynosiłam. Jak się czujesz Imuś? Blokada pomogła? Globusiku zaspałaś? Aduś wiedziałam,że wnusia się ucieszy,dzisiaj też wyruszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zimno mnie obudziło.Nie dość,że mam wyskok do osoby mnie wspomagającej to jeszcze zaspałam. Łykam kawę i za chwilkę pobiegnę. Po powrocie mam zamiar umyć drugie oko. Tak się zawzięłam,ze nie odpuszczę , no pod jednym warunkiem ,że nie będzie padać deszcz. Pokoiki będą wysprzątane. Zrobiłam sobie wiosenną świeżość. Kuchnie machnę w piątek bo jutro mam szkołę!! po niedzieli łazienka i finisz!!:) Oby nic nie pokrzyżowało mi planów.:) x Po robotach wyruszę na wiosenno letnie imprezy:):D wierzycie w to????? bo ja nie wierzę!!! x Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, masz wietrzny i chłodny poranek...? a u nas dalej gorąco... teraz jest już 14,4*C... wczorajsza burza nie dała jakiegoś większego ochłodzenia... wieczorem ona była... właśnie jak wracałam od wnusi... trochę zmokłam... ale najgorsze pioruny waliły gdy pociągiem mknęłam... za mną siedzieli kolejarze i mieli na telefonach program pokazujący wyładowania w Polsce... oglądali i głośno komentowali... najsilniej łomotało na Ziemi Łódzkiej... na cale szczęście gdy wysiadłam z kolejki troszkę się uciszyło... deszcz tylko padał ale z daleka mocno błyskało się... czyli mój pociąg był szybszy niż burza, bo sporo ją wyprzedził...:D no, to naciągnęłam na głowę kaptur, osłoniłam się parasolką i pognałam półbiegiem do domu... jak wpadłam to za moment zaczęło się... waliło mocno... dziś jest spokój... ciepło ale chmury jakieś widzę, więc nie wiem co dalej będzie... x Imuś, u Ciebie też zimno... autko chciałaś sprzątać... uuu... w taką pogodę to chyba nie opłaca się... zacznie lać i karoseria znowu zapaćkana...:( lepiej sobie daruj... a Twój chory bark będzie Ci za to wdzięczny... x Cyferko, ścianę wyburzacie... czy to będzie może tzw. otwarta kuchnia...? zawsze byłam przeciwniczką tego... uważałam, że kuchni potrzeba i ścian i drzwi... bo np. moja śp ciocia Marta z Lęborka nauczyła mnie, że jak ryby się smaży, to należy koniecznie uchylić okno, a drzwi szczelnie zamknąć... i zawsze tak robiłam... aż nadszedł czas gdy na kilka miesięcy wyjechałam, na zaproszenie mojej siostrzenicy, do Świnoujścia... oni mieli właśnie taką kuchnię połączoną z salonem i holem... i wtedy całkowicie zmieniłam zdanie, bo fajnie to się sprawdzało... x Aziu, dziś środa... do pracki tuptasz...:) a jak się po robocie na działce czujesz...?? x Globusku, gdzie jesteś.............?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... Globusek jest...:) tylko na moim podglądzie nie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domek, Globusku, pucujesz... a potem imprezy Cię czekają... no i fajnie... u mnie, jak na razie, jedno okno umyte... reszta czeka... na razie, zważywszy na burzową pogodę i moją stopkę, nie będę ich myła...:P poczekam, aż się aura uspokoi... Wczoraj, po przedszkolu, poszłam z wnuśką na hulajnogę... oczywiście ona jeździła, a nie ja...:D poszalała sobie... zahaczyłyśmy też o plac zabaw... ale pomruki nadchodzącej burzy przegoniły nas do domu... dobrze, że ten plac mają blisko... wróciłyśmy suche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja ;-) Nie burzyliśmy ściany,tylko otwór na wentylację,,, z jednego pokoju do drugiego gdzie komin jest. Ścian na szczęście nie burzę.Kuchnię mam dużą... w sumie największe pomieszczenie w domu, nie ma potrzeby powiększać.Ja jestem zwolenniczką pomieszczeń z drzwiami :-D Owszem,u kogoś może mi się podobać,czemu nie. Adziu opowiadasz o burzy...udało Ci się zwiać ;-) całe szczęście. Ja się boję :-( bardzo. A mój studencik z lornetką w oknie zawsze obserwuje,burza fascynuje go ;-) Wczoraj było bardzo ciepło,upalnie wręcz...dzisiaj odczuwalne-1 brrrr. Globusiczku,powodzenia Imuś jakie wieści od lekarza ....N... jeszcze musi się parę dni poturlać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, i zagadka rozwiązana... to wentylacja... a otwarta kuchnia podoba mi się... po powrocie od siostrzenicy nawet przez chwilę myślałam, żeby i u nas tak zrobić... jednak zostało po staremu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kuchni miałam wieloletnie draceny, duże pod sufit. Niestety swoim wyglądem straszyły już,ale jedna miała 20 lat :-) Zlikwidowałam wczoraj. W to miejsce chcę posadzić drzewko laurowe. Ponoć nie wymaga fatygi...a i przyprawę będę miała pod ręką. Widziałyście?słyszałyście coś na temat tej roślinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z liści laurowych,można zrobić sobie dobrze :-D Wystarczy podpalić trzy sztuki i upajać się zapachem;-) I wtedy jest to "dobrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba Ci się? Mi też .Teraz szukam,gdzie go mogę kupić. W moich kwiaciarniach nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imuś,drzewko jest na allegro i nie tylko. Jak można było żyć bez internetu? Nie wiem :-( stracone lata :-D X Widzisz Imuś nic za darmo:-( mam nadzieję,że nie drogie to mycie ?odlicz od usługi Waszego Karchera :-D X Aziu mam nadzieję,że studenciki Cię zbyt nie wymęczą. Ciężko się wdrożyć,po długiej przerwie...Owocnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam i na nic sił nie mam, ocenę przejściową miałyśmy, około 60 osób, do sprawdzenia tyleż projektów. Ledwie żyję A tu wyburzenia, sprzątania, liście laurowe.... działo się widzę Teraz na kanapę zapadłam i bezmyślnie w tv się gapię Jutro lżejszy dzień na szczęście :) U mnie też po tych upałach zimno :( a już tak dobrze było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Poranek z niespodzianką, sucho w kranach, ledwie na kawę starczyło :( Jak kot lspą się myję, bo do pracy się zbieram, ledwie pare kropelek kapło :( ciepła woda się nie włącza. Jakaś awaria chyba No nic, pijcie i hop w nowy dzień z uśmiechem :) buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imuś
Cześć i czołem ;) Aziu Znam ten ból U mnie w zeszłym tygodniu nie było wody i prądu Słońce świeci :) Wstawać dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Aziu,to kłopot.Oby była jak wrócisz z pracy. Imuś i Ty na stanowisku :-) Mnie wszystkie gnaty bolą,czuję,że żyję :-D Oczywiście związane to jest z remontem. Póki majster wejdzie,sami sporo mamy do zrobienia. Sporo rzeczy pozbyłam się,lżej szafkom,szafom. Dobrego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko jak remontowo? Ja już w pracy :) zaraz zaczynam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Aziu, no, właśnie... ogromna awaria wody w Białymstoku... poszła główna magistrala... w radiu mówili... i ta wiadomość z łóżka mnie wyrwała... ciekawe, czy u Aziu też sucho w kranach...?! czytam, że niestety też... straszne jest życie bez wody... u nas (dokładnie pod naszym blokiem) kilka razy podobne nieszczęście się stało... czasem nawet ze dwa dni to trwało... brak wody, ogromny wykop w ziemi, zrujnowana jezdnia, chodnik, trawniki... Aziu, miejmy nadzieję, że u Was szybko się z problemem uporają... x Imuś, o rany koguta...! u Was podobnie było... i jeszcze brak prądu... siła złego na jednego... x Cyferko, gnaty bolą... no tak, robota sama się nie zrobi... a mogłaby... drzewko laurowe... świeże listki znam... synowa z synem kiedyś w południowych wojaży nam przywieźli... fajnie pachniały... całego drzewka nigdy nie widziałam... oczywiście wlazłam w google i poparzyłam... śliczne są... te takie na pień prowadzone... mówiłyście coś o podpalaniu laurowych liści... też czytałam o takiej formie aromatyzowania domu... oczywiście podpaliłam... hmmm... straszne to było... smrodek spalenizny... moje astmatyczne oskrzela zaprotestowały... nigdy więcej tego nie zrobię... x Globusku, słyszałaś...?? Imuś krzyknęła: wstawać dzieci........!! :D chodź do nas na kawuśkę...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×