Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2018

Polecane posty

Gość gośćOlkus
Dziewczyny nie czytajmy o porodach bo będziemy mialy koszmary ;) ja dalej myślę czy cesarka czy sn.. w zasadzie to już boje się jednego i drugiego. W 1 ciąży tak nie pani kowałam bo nie wiedziałam do końca co mnie czeka,jaki bol itp. Ja mają córkę sczepilam tylko na obowiązkowe. Na ospę miałam zaszczepić rok temu jak zaczęłam myśleć o ciąży, bo wtedy jeszcze myślałam że ja jej nie przechodziłam. Zrobilam przeciwciala okazało się ze mam przeciwciala. Nie wiem jakim cudem, mama twierdzi ze nie chorowałam w przechodni tez nie było dokumentacji o chorobie. Wiec córki nie zaszczepiłam. Wgl to lekarz pediatra namawiał mnie żebym to ja się zaczepila trzema dawkami po 218 zł. Bo na pewno nie chorowałam. Nie chciał słyszeć o przeciwcialach uwazal ze to bez sensu. Jak mu pokazalam wynik to się zdziwił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grudniowa przykro mi, ze spotkała Cię taka sytuacja i życzę żywemu dziecku jak najlepiej. Państwo nie powinno pomagać tylko przy skutkach poszczepiennych, alewielu innych chorobach, których są tysiące. Co chwile się słyszy o braku refundacji jakichś leków i zdesperowane głosy matek, które musza jechać za granice i wykładać miliony, bo w Polsce np działa taki system a nie inny. Mimo to Teoje argumenty nadal mnie nie przekonuja, choć rozumiem, ze spowodowane to jest Twa rodzinna tragedia. Inne państwa wracają do nakazu szczepień, nakładają kary finansowe i zakazują chodzenia dzieci nieszczepionych do państwowych szkół. Szczepionka nie jest IDEALNYM sposobem na zabezpieczenie się przed chorobami, ale póki co najlepszym i jedynym. Nie zgodziłabym się na kontakt mojego dziecka z dzieckiem nieszczepionym, wiedzac, ze moje ma przed sobą jeszcze jakieś szczepienie. Spotkała Cię tragedia, dlatego już nie będę o tym pisac, ani tez dyskutować z kimś, kto pewnie dużo cierpienia przeżył w związku z danym tematem. Trzymam kciuki za Twoje dziecko. A tu mały, maciupenki skrót https://parenting.pl/kraje-unii-europejskiej-wracaja-do-szczepien-obowiazkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do porodu - niestety nadal czytam i oglądam;p teraz mnie prześladuje ta myśl, nie wiem co powie mi lekarka na przyszłej wizycie, choć wątpię, ze mój stan się polepszył (szczerze to czuje ułożenie poprzeczne dziecka, a lekarz na prenatalnych mówił, ze póki łożysko nadal będzie tak patologicznie ułożone, dziecko nie ułoży się główka w dol). No już trudno; dobrze, ze mam najbardziej „egoistyczna” grupę krwi AB, wiec w razie czego nie będzie problemów z brakiem odpowiedniej;p Skoro tyle osób rozpakowało się na innych grupach wcześniej, tak myśle o nas ;p Jakie, z Waszego doświadczenia, są pierwsze objawy zbliżającego się porodu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniowa mamuska
Dziękuję. Myślę, że ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie i nie o to chodzi by kogoś "przeciągnąć na drugą stronę". Bardziej chodziło mi o to byś uświadomiła sobie, że większość rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci nie robi tego ot tak dla zabawy, mody, tylko ma za sobą negatywne doświadczenia. Również życzę Tobie i innym majówką wszystkiego dobrego, łatwych i szybkich porodów, zdrowych dzieciaczków i radości z macierzyństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz myslalam ze na tym forum nie mozna przeprowadzić konstruktywnej dyskusji! Lifeisgood, grudniowa przywrocilyscie mi wiare w ludzkosc :) na kazdy temat gdzie zajrze zaraz zaczynaja sobie skakac do gardel a tutaj pelna kultura :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie tak jest, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i tego nie da się przeskoczyć. :) Dziewczyny, które już są mamami - jeszcze raz zapytam, jakie miałyście objawy przed zbliżającym się porodem??? :D kilka dni przed jakieś były? Dzień przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mialsm zadnych.. poszlam do szpitala w dniu terminu porodu. Przez trzy dni mialam co rano badanie, trzeciego dnia przelozylo mi termin na za dwa tygodnie :/ chcialam sie wypisac na wlasne zadanie.. a wieczorem odeszly mi wody i urodzilam. Zadnych wczesniejszych objawow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Ja tez nie miałam żadnych objawów. 4 dni przed terminem, w nocy odeszły mi wody. Dziewczyny zastrzele się ZNOWU coś mnie bierze! Katar i straszny bol gardla. Wykoncze się psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, czyli żadnych jakichś takich objawów echhh. To ja myślałam, ze organizm daje jakoś znać ;p A gdy karmilyscie mm to jakiej wody dolewalyscir do mleka? Gdzieś czytałam, ze może być normalna z kranu przegotowana. Jeśli nie taka to źródlana, byle nie mineralna. Moja siostra nalewala specjalna kupna, ale ja sobie myśle, ze tyle mam daje przecież przegotowana :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Ja kupowałam i kupuje żywca Zdrój albo Nestlé w zależności która jest w promocji. I maluchowi będę taka dawać. Nie miałam podgrzewacza do butelek,tylko używałam mikrofali wiec teraz tez tak będzie :) buteki miałam avent i teraz pewnie też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka zapomniałam napisać - Ty będziesz mogła udzielać rad wszystkim ciężarnym, które zachorują ;) tak z przymrużeniem oka, echhhhh!!! Znowu choróbsko Cię dopadło, makabra...:/ A co do wód, to właśnie słyszałam, ze Żywiec , Nestle albo Primavera, ale tez dużo mam używa przegotowanej, która podobno nic nie szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastijka95
To ja się wtrącę, ja nie miałam żadnych objawów porodu :) 00.45 obudziłam się bo odeszły mi wody. Stwierdziłam, że to pierwszy poród, więc trochę się namęczę. Wykąpałam sie, zrobiłam włosy, makijaż... 2:30 dojechaliśmy do szpitala, ledwo szłam z bólu 3.52 córka na świecie :) Dziewczyny, ja tu jestem co dzień, czytam, jestem z wami... niestety nie jest ze mną dobrze, chyba naprawdę popadam w depresję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marta
Witajcie,nie moge spać;/ z nowości to zrobilismy starszej pokój,jest mega zadowolona,dzis pierwsza noc sama śpi,jak do teraz nie było płaczu czy cos w rodzaju ja chce do was wiec jest super;) przed nami ogarniecie sypialni i łóżeczka dla małej. Później to już mogę rodzić hehe;) Jeśli chodzi o mój 1 poród. Jedynie miałam tak,że jakoś nie mogłam/nie chciało mi sie jeść wieczorem,rano i o 10 rano odeszły mi wody. Po 14 dali okcytocyne bo nie miałam skurczy tylko lekkie bóle kregosłupa jak np.przy miesiączce. Potem to już sie zaczęło. Nie będe straszyć,ale bolało, wiadomo. Po 16 nie było dalszego rozwarcia niz 4 palce. Dalej sie meczyłam, potem juz z głodu i wysiłku nie miałam już siły. Dali mi znieczulenie zewnątrz oponowe i było cuuuudownie,już nic mnie nie bolało;) miałam tylko oddychać,myslalam ze zrobia mi cesarke. Czekalam,czekalam,ze niby to przygotowuja mi sale itp. Przyszla położna i mówi że "no,teraz to trzeba tylko wypchnąć dziecko". I o 10 wieczór urodziła się córeczka;) o 2 w nocy jeszcze przynieśli mi kolacje hehe jakos najbardziej wspominam głód.warto sie przed porodem jednak najeść =D Ciekawe jak bedzie teraz? A może jednak tym razem przenosze ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marta
Kości niestety nadal bolą, kłuje jak chodzę, przy remoncie niestety tez nie lezalam,tylko ciagle cos robiłam hehhh jestem niereformowalna:/ jutro juz sobie obiecałam,nie forsuj sie ... tiaaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Oj life mam już dość :/ nigdy w życiu tak nie chorowałam jak w ciazy. Juz ja jak ja ale żeby z dzieckiem było wszystko dobrze. Ile jeszcxe razy bede przeziębiona? Mysle ze nie raz :/ Ja tez czasami dawałam wodę z kranu jak zabrakło butelkowej. Nastyjka obysmy i tym razem mialy takie lekkie potody :) i co się dzieje? Czemu depresja? Wiosna idzie :) ale jak razem z nią choroby to przyłączam się do ciebie :( Marta swietnie ze starszą zadowolona z pokoju. My z remontem ruszamy po świętach. A ty jak bronisz się przed przeziębieniami ? Jak masz szkolna córkę? Czy może nie przynosi tych wirusów do domu? Ja wczoraj rozmawiałam z wychowawczynia córki i w szkole jest masakra rodzice puszczają chore dzieci do szkoły z katarem okropnym kadzlem i nawet z gorączka. Mówiła ze juz nie wie jak z tymi rodzicami rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Marta ale jestem nie przytomana , przeczytałam ze wody odeszły ci o 16 :/ Mi odeszły po 1 w nocy i o 6 urodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi odeszly ok 23.30 a chwile po polnocy juz bylo po calej akcji :):):) przebijecie to? :p Zycze sobie i nam wszystkim takich porodow bo ja nawet bolu przy porodzie nie czulam za bardzo (bardziej te pol godzony pod ktg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisgood
O Boże Second to teraz życzę Ci takiego samego porodu :D dziewczyny tak Was czytam i widzę, ze każda w sumie inaczej :) ale skoro przeżylyście to nie może być tak zle :D Zadna z Was nie miała cesarki??? Nastijka a depresja to raczej dalej wynika z tego, ze Teoje ciało tak się zmienia??? Czy ze złego samopoczucia czy tez poczucia, ze ciezko befzie dać radę??? Ostatnio w jakimś programie mówili, ze nie wolno tego lekceważyć w ciąży i trzeba znaleźć kogoś, z kim będzie się o tym rozmawiać. Czytałam nawet, ze według jakichś tam planowanych reform maja sprawdzać tez samopoczucie psychiczne kobiet w ciszy , noe tylko fizyczne... Po porodzie to samo. Ja mam zaraz wizytę u kardiologa, znaczy muszę zadzwonić czy mnie przyjmie. Tez już mam powoli dość wszystkiego ;p Olkus zgadzam się w 100%, ze rodzice posyłają chore dzieci do szkoły i dzieje się tak bardzo często, ze szkoda do ich dziecka i wszystkich naokoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos nie widze tego badania stanu psychicznego.. tzn ze ginekolog mialby to robic czy przymusowa wizyta u psychologa/psychiatry? Ja np mam tendencje do tego zeby przy otoczeniu zawsze wygladac na szczesliwa (ew wsciekla, to jedyna emocja ktorej nie potrafie ukryc;)) nawet jesli tak naprawde mam ochote strzelic sobie w leb. Nie wyobrazam sobie ze ktos w ramach badania zmusza mnie do jakichs zwierzen. Ale faktem jest ze "depresja ciazowa" istnieje i jest problemem... Mi np strasznie brakuje pracy.. gdyby mozna bylo byc pol na zwolnieniu, i pracowac w niepelnym wymiarze pracy to bym z tego napewno skorzystala. A tak od prawie dwoch mcy czuje sie bezuzyteczna zalegajac w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pakujecie sie juz do szpitala? Mnie ostatnio naszlo, spisalam sobie liste i.. okazalo sie ze sporo rzeczy musze jeszcze dokupic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastijka95
Moje samopoczucie wynika chyba z tego, że za dużo siedze w domu przede wszystkim. Mimo, że jestem typem samotnika i nie mam znajomych, bardzo lubie przebywać poza domem. Przed ciązą ciągłe spacery, zakupy, aktywność fizyczna - tej aktywności chyba też bardzo mi brakuje. Wiem, że są ćwiczenia dla kobiet w ciąży ale to nie to samo. Chce ćwiczyć i udoskonalać swoje ciało. Już planuje biegać po porodzie, wiem, że to chore a nawet niemądre ale muszę. Muszę się w końcu porządnie zmęczyć i spocić. Dodatkowo mam problem z 1,5 roczną córką, ale to.może kiedy indziej opisze... Co do torby do szpitala to nie mam kompletnie nic spakowane. Mam cichą nadzieję na poród w domu, była bym przeszczęśliwa. Dziewczyny nie wiem czy wiecie, ale w ciąży i połogu macie prawo do korzystania z dodatkowych zabiegów stomatologicznych na nfz. Nie będę się tu rozpisywać, jak kogoś zainteresuje to wklepie w google :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam!Jeżeli jest ktoś zainteresowany dodatkowym zarobkiem to zapraszam do naszego zespołu Oriflame. Nie trzeba być konsultantem. Można zarabiac w zespole lub kupowac kosmetyki dla siebie i najbliższych -20% taniej, po rejestracji na stronie: http://beautystore.oriflame.pl/2220742 Zapraszam do zapoznania sie z ofertą lub kontakt darunio44@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marta
Ciesze się, że jednak rodzę na wiosne,a nie np.w październiku. Wtedy wg.mnie deprecha murowana. Nie dość,że człowiek w połogu, chce dojść do siebie po porodzie, nie wyspany, nie ogarniety, z wiszącym płaczącym dzieckiem na ramionach lub np.przy cycu. Jak krowa dojna, która czuje się że jej egzystencja jest wyłącznie po to aby karmić i zmieniać pieluchy niemowlakowi. Wszystko pachnie mlekiem;) Siedzi dzień w dzień w takich warunkach,nie mając do kogo zagadać "normalnego" bo monolog do niemowlaka chyba nie bardzo sie liczy;) do tego szaaaaarość wszechogarniająca jesień,deszcz,zimno potegują negatywne uczucia. A tak na wiosne myśle że lepiej bedzie prawda? Dużo robi słońce, budzi się świat do życia, mniej się ubieramy, można wyjść na spacery itp. Ciąża to etap który po prostu minie bo ma ramy czasowe- za to dalej trzeba żyć z dzidziusiem i myśleć pozytywnie. Niektóre nie umieją się w macierzyństwie odnaleść,albo są zbyt "perfekcyjne". Czasem jest niepewność, nie wiadomo dlaczego cały dzień płacze dziecko, to popłaczmy razem z nim;/ Depresje są okropne, czasem trzeba po prostu skorzystać z porady fachowca jeśli jest nam bardzo źle albo brać leki. Fajnie jakby kobiety miały właśnie takie wizyty od razu w pakiecie z ginekologiem. Ps.mówcie jak coś pisze głupoty;) jest 5 rano ja juz nie spie, brzuch mnie przydusza że braknie tchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoscMarta super napisane :) masz racje - ciąża się skończy, a potem trzeba zrobić wszystko, żeby jednak cieszyć się macierzyństwem :) Nastijka życzę Ci optymizmu i choć trochę więcej radości :* a co do torby - jestem już dawno spakowana :p ale to już wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastijka95
Marta, ja corke urodziłam pod koniec września, pogoda byla tak ladna, że na drugi dzień byłyśmy juz na dworze. Poród i połóg przeszlam bardzo dobrze, mialam tylko maly problem z karmieniem ale potem wszystko się unormowało. Także wbrew pozorom ta jesień nie taka straszna. U mnie spacery to podstawa, spacerujemy nawet w deszczu. Dziewczyny, czy odważyły byście się na samotną podróż do babci 80 km autem? Ja oczywiście jako kierowca. Dodam, że w kwietniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli dużo zależy od samego podejścia. Choć ktoś już tu podkreślał - każda ciąża jest inna :) podobno nawet u jednej osoby. Hmmmm tak długa podróż w samotności - sama nie wiem :) ja nie jestem zbyt dobrym kierowca, wiec raczej w żadnym wypadku bym się nie wybrała... Ale gdybym umiała jeździć to chyba bym się bała tyle kilometrów na takim etapie ciąży przejechać. Chociaż... moja dobra koleżanka tak jeździła :) pokonując jeszcze więcej kilometrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Miejmy nadzieje ze będziemy miały łatwe, szybkie i bezbolesne porody ;) Ja w kwietniu zacznę pakować torbę do szpitala i wszystko prac,bo we wtorek zaczynamy remont dwóch pokoi wiec wszędzie będzie kurz i brud pewnie i w szafkach. Głowa mnie boli jak sobie pomyślę... trzeba było to robić na jesieni. Na dodatek do naszego pokoju chce kupić szafę i 2 komody. Pewnie w agacie, a tam moja koleżanka na mebloscianke czekała 2 miesiące. Wiec cos czuje, ze będzie tak ze urodze i wszystkie rzeczy będą w pudełkach. Myślałam że dziś pojadę kupić, ale mam zapchany nos i boję się żebym nie miała zapalenia zatok, jak w grudniu. Albo żebym kolejnych świat nie spędziła w szpitalu. Zależy czy te 80km. W jedna stronę czy w dwie ;) ja jak jadę w jedna strone ok 40 km do miasta, to boli mnie kręgosłup i ogólnie mi nie wygodnie,wiec ja bym nie jechała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jak się czujesz, ja sie czuje dobrze tylko kręgosłup mnie bardzo boli.... w weekend jechaliśmy z mezem do mojej siostry 300km pociagiem a potem wracalismy znowu 300km, ja wiem ze to nie to samo co autem ale jednak. Dziewczyny, powiedzcie mi co dokupić do torby do szpitala, narazie mam: pieluszki dla dziecka, pieluszki tetrowe, podkkady i majtki poporodowe, podklad do przewijania, dla mnie koszule, ciuszki dla dziecka. Wiem, ze jeszcze cos na kikut pepowinowy, gaziki, mokre chusteczki. Przybory toaletowe, woda, papier toaletowy, chusteczki dla mnie bo cale życie dużo zuzywam, jakis kocyk doa dziecka, rozek. Cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarpety dla siebie (dla dziecka skarpetki, cxapeczki, łapki niedrapki), szlafrok, biustonosz do karmienia (jest to w wytycznych mojego szpitala, ale czy kobiety chodzą w szpitalu w biustonoszach?). Ja zabieram suszarkę jeszcze:D moja siostra miała cc i myła włosy, niestety bardzo nam się przetłuszczają - już po 1 dniu, nie wyobrażam sobie nie umyć np 4 dni. W domu jak umyje rano, to wieczorem mam już bardzo tluste :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×