Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie jakies przypadki morderstwa albo innych tragedii?

Polecane posty

Gość gość
Z opowiadań partnera c.d - w czasie zabawy w dyskotece; dwóch chłopaków wyszło sie bic przed lokal - atakujący uderzył, ze chłopak uderzył potylica i oczywiście smierć na miejscu; tamten miał wyrok, za bodaj, nieumyślne. Mama natomiast kiedys, jeszcze za panny miała m.in. Panią w pracy, której syn studiował w Krakowie - poszedł na randkę z dziewczyna i huśtał sie. Rozhuśtał tak mocno, ze obrócił huśtawka wokół własnej osi i spadł - tez poleciał na potylice, zgon na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:02. Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra co ci faceci maja w tych deklach,ze takie rzeczy robią:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 ale k***a z tej nauczycielki:O biedne dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2015r. 12- letniego syna koleżanki jego najlepszy przyjaciel - rówieśnik zastrzelił z broni myśliwskiej ojca. Chciał go wystraszyć na jaja. Okazało się, że ojciec wrócił z polowania z nabitą strzelbą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka została wdową z dwojgiem dzieci - jej mąż wraz z kolegami z pracy wracali przewozem pracowniczym, ich bus został staranowany przez naczepę tira do przewozu drzewa. Kilku zginęło na miejscu, reszta do dziś nie może się otrząsnąć. Wszyscy mężczyzni byli z jednej miejscowości, zginęli m.in dwaj bracia i dwie siostry zostały wdowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.13 mieszkam na tej wsi niecały rok, ale słyszałam o tej sprawie. Biedna dziewczyna. Małgosia... Mojej znajomej koleżanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja 1. W mojej dzielnicy jak byłam dzieckiem jeden koleś drugiego którego nienawidził zabetonowal w wannie w piwnicy. Nie pamiętam szczegółów ale było to blisko tak ze strach pozostał i do tej pory boję się tamtędy chodzić. 2. Mojego wujka przygniotl wozek widlowy w czasie pracy. Zginął na miejscu. 3. Mój kolega wyskoczył bodajże z 8pietra z okna. Chodziło o dziewczynę. Niby wpadek przeżył ale skrzep poszedł do serca i chyba po tygodniu zmarł. 4. W gimnazjum jak byłam, ojciec kolegi powiesił się w piwnicy na klamce. Ponoc zalamal sie utrata pracy a zona mu dolozyla swoje ze nieudacznik itp. 5. Na naszej ulicy Tata koleżanki spadł z dachu jak montowal antenę. Raptem 3pietra i po człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż ciężko uwierzyć w niektóre historie! Ale ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to pikuś w porównaniu z opisanymi tutaj zdarzeniami ale znam dziewczynę która pojechała do Grecji opiekować się milionerem i wspólnie z kolegami zamordowała go 8 okradła, siedzi teraz w więzieniu. Ta dziewczyna wcześniej walczyła ze śmiertelną chorobą i wszyscy jej współczuli a z niej takie ziółko. A jej bracia: jeden brał udział w morderstwie dziewczyny, której ciało ukryli w wersalce (kilkanaście lat temu w moim mieście głośna sprawa), a drugi zamordował kuzynkę tej dziewczyny i popełnił samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brrr 20.48 -gdzie ty żyjesz ?! To w Polsce ? Z tego co piszesz to jakby Rosja czy Ukraina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego znajomego brata znaleźli martwego w rzece z podciętym gardłem i ranami kłutymi klatki piersiowej, ale co najdziwniejsze to policja stwierdziła, że chłopak popełnił samobójstwo bo rany były płytkie, tak jakby sam sobie je zadał i nie były to rany śmiertelne tylko ponoć się utopił. Jego auto stało na moście z szeroko otwartymi drzwiami kierowcy. nikt nie wierzy w samobójstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmowałam mieszkanie, po miesiącu włascicielka zaginela- zamordował ją były mąż, wyrok poszlakowy zapadł po kilku latach, ciała do dzis nie odnaleziono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej nie zmyslajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie zmyslam moge podac imie nazwisko miasto kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam na myśli ciebie, tylko inne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam wrazenie ze częsc nieco naciagana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam przez wiele lat w bloku 10 piętrowym i ciagle coś się działo: pijany sąsiad z 10 piętro dostał szału, podpalił mieszkanie i wyskoczył przez okno na 3 piętrze przyszła teściowa do synowej, jak tamta poszła do kuchni zrobić herbatę to wyskoczyła przez okno - zabiła się w mieszkaniu przez ścianę zmarła sasiadka i leżała kilka dni. Wróciłam do domu z pracy i pod blikiem stał karawan. Wjeżdżając windą na swoje piętro czuliśmy coraz większy smród, jak otworzyłam winde było jasne, że to u nas na piętrze. Nie mogłam potem spać jak my slałam, że my normalnie żylismy a ona tam leżała nieżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie zmyślam, mogę podać miejscowość i datę tego podźganego chłopaka z rzeki. Historia autentyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w malym miescie i tutaj raczej nic takiego sie nie dzialo. Jedynie samobojstwa przez powieszenie. Byl jeden przypadek jak takiegi pijaczka zabili ale to tak, ze mozg byl na zyrandolu. Byl tez przypadek jak pijak taki zul nachlal sie lewej wodki i popil octem od ogorkow konserwowych i mu bebechy od srodka spalilo. Zmarl. Mojego brata kolega popchnal z okna z 1 pietra na chodnik. Ale jak czytam wasze to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę -w środku podstawówki do klasy mojej tylko rok chodził pewien chłopak . Mądry, ale taki zbyt smutny i poważny jak na wiek. Osoby trzecie powiedziały że gdy był jeszcze mały parę lat temu, jego ojciec się zabił .Chłopiec znalazł ciało ojca ..za duży był żeby zapomnieć . Hardcore .Jeszcze mała początek podstawówki, trafiam do szpitala na cykl badań .Co ich opętało by zatrzymać mnie tam na oddziale gdzie leżały bardzo chore dzieci-nie wiem .Pewien chłopiec z sąsiedniej sali miał ..choroba terminalna -strasznie smutny, nader niedobrze wyglądał, pamiętam go po latach jakby mi matrycę w pamieci wypaliło , od naszej rozmowy tak ok. po48 h już nie żył .Wchodzę do sali gdzie leżał -inne dzieci właśnie okradają jego szafkę -siostra ze smutną miną (pielęgniarka) -ja w szoku że można umrzeć nie będąc starym- miał 7,5 roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę wkleić linków o braciach tej morderczyni bo uznaje mi to za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już zidentyfikowałam trzy wydarzenia - wpiszcie w wyszukiwarkę "zbrodnia miłoszycka" - to ta Małgosia. "Tragedia w Nieledwi" - to to o dwónastolatkach. "Wypadek busa Przybędza" - w busie jechali górnicy. Zgadza się? Szukam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O moim wujku jest jak się wpisze wypadek wozek widlowy prusicko koło pajęczna w 2010roku. Reszta chyba nie byla glosna choc z ta wanna moze bym znalaxla ale net mi muli okrutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice kupili dom na wsi w Wielkopolsce. Po jakimś czasie dowiedzieli się, ze sąsiad zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Miał około 50-tki i był lężacy. Mieszkał z żoną i synem z synową. Któregoś dnia wszyscy poszli w pole, a jak wrócili to znaleźli go zarąbanego siekierą. Nigdy nie postawili nikomu zarzutów, ale podejrzewali że to ktoś z domowników, a reszta go kryje. Rodzina bogata, ponad 100 hektarów, niepijący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaki ze strzelbą - zgadza się - Nieledwia k/Żywca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znalazłam "zabetonowanego" - to było 12 lat temu w Katowicach w śródmieściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedaleko Radomia (Owadów) kilka lat temu sześcioosobowa rodzina wjechała na niestrzeżonym przejeździe pod pociąg. Wszyscy zginęli na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - chyba nie do końca zrozumiałas temat, chodzi w nim o b drastyczną smierc, rzadką, albo morderstwa, a nie np. wymienianie osób co zgineły w wypadkach samochodowych, czy na zawał, albo wylew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×