Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie jakies przypadki morderstwa albo innych tragedii?

Polecane posty

Gość gość
Jestem prokuratorem,chyba widzialam wszystko. Trzy sceny mam w glowie. Gdy mowie chlopakowi zeby nie skakal do wody a on sie ze mnie smieje .Straz wyciaga go z wody ,jeszcze zywego ... przyjezdza policja ,rozkladaja parawan a ja musze powiedziec jego matce ktora pzybiegla ze juz go nie ma. Kobieta wypada z samochodu , krew sie leje do studzienki kanalizacyjnej,jej reka jest na foteliku dziecka ktore zostalo wyciagniete z samochodu. Wypadek motocyklowy. Scieli zakret. Nogi i rece osobno,ale zyja jescze . .. Powiedz mamie ze sie przewrocilem ale bede na czas. I jeszcze dziecko w prosektorium,spalone, Mialo 2 lata. tylko lewa mozka nieopalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek ze syn zarabal siekiera spiacych matkę i ojca. Później w psychiatryku się powiesił. Od 15 lat dom stoi opustoszaly, wszystko pozarastalo. Nikt nie chce tego kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinnej miejscowości było kiedyś głośne morderstwo. Pochodzę z małej bieszczadzkiej wsi gdzie wszyscy się znali. Był chłopak wtedy mniej więcej w moim wieku, koło 18nastki. Był w harcerstwie, ogólnie wydawał się w miarę normalny i któregoś razu zabrał na strzelnice 9letnia dziewczynke tez z naszej miejscowości. Ona go znała wiec z nim poszła. On ja za ta strzelnica zgwałcił, zamordował i zakopal. Jak wrócił do domu do podobno miale krew na rękach i ubraniu i jego matka zadzwoniła na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ludzie potrafią wyrządzić krzywdy drugiemu człowiekowi... up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój rodzony brat zabil nasza babcie. Zarabal ją siekierą i zg****il pośmiertnie. Miał wtedy 18 lat. Balam sie go od kiedy pamiętam. Baly sie go moje koleżanki. Zawsze byl dziwny. Dręczyl zwierzęta itp. Rodzice woleli izolowac go w domu niż szukac jakiegoś leczenia dla niego. Bali sie co ludzie powiedzą. Jak dorosl nie dal sie izolować, aż doszlo do tej tragedi. W tym roku wychodzi na wolność. Wszyscy sie boja. Wg prawa ma prawo do nas wrócić. A my musimy go przyjąć albo mu zapewnić lokal nie gorszy o na który sie on zgodzi. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zartujesz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 biedna jesteś, szukaj stancji dla siebie, nie żyj z nim pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie moge... zabił wasza babcie i moze wrocic do was? Nie mozna mu zasugerować zeby jako taki odpad społeczny poprostu sam sie zutylizował :/ co za czasy ze takich zwyrolów się obejmuje opieką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak w wieku 18 lat wpadł pod tramwaj, gdy jechał na spotkanie że mną. Zginął na miejscu. Minęło 15 lat a ja do tej pory nie mogę sobie darować, że przełożyłam godzinę spotkania bo musiałam dokończyć szkolny referat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starszy Brat mojego znajomego (obaj zostali sierotami na łasce i niełasce wujka ktory ich przygarnął) pojechał na ryby i linka mu sie zaplątała wokół nog. Wpadł do wody głową i juz sie nie wydostał :/ był młodziutki... 21lat. Dziewczyna z mojego miasta zaszła w ciaze chciana i wyczekiwana. Okazało sie ze ma jakas tam odmianę białaczki. Zanim ja zdiagnozowali, zanim podjęli decyzje co dalej-czyli czekanie do dnia porodu i dalsze leczenie to stan sie pogorszył i zapadła w śpiączkę. Zmarło najpierw dziecko w jej łonie a pozniej ona. Generalnie ciaza uaktywniła tą chorobę w jakims tam stopniu. Czesto trzeba było jej przetaczać krew etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma jej pierwszy mąż Damian.Tego Damiana matka popełniła samobójstwo potem jego siostra,ponieważ wyprowadzili się zabrali jej wszystko pralkę lodówkę narobili długów załamała się i powiesiła.Potem rozwiodla się Z tym Damianem i w tym roku zginął W niewyjaśnionych okolicznościach nad jeziorem. POTEM poznała następnego Damiana i gdy z nim była jego matka też popełniła samobójstwo. Wprowadzili się do mieszkania po jego matce a siostrę wygnali.Z pierwszym Damianem ma córkę z drugim Damianem syna jestem ciekawa czy to przejdzie na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, ludzie problemów nie maja, ze sie wieszaja bo ktos zabrał im lodówkę? Ciekawe, jakie były te długi, prad niezapłacony? Ja najgorsza tragedie jaką kojarzę, ale tylko z mediów, to była ta sprawa matki, która poszła nad rzekę w upał z dziecmi, i cała jej 4 dzieci sie utopiła w tej rzece, pamietacie to? Kilka lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona zabiła ta od Damianów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.10 Pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w szpitalu jako rejestratorka, nie w karetce ani na SORze ale wieści szybko się rozchodzą. Niektóre bardziej na mnie oddziałują, inne mniej. Kilka tygodni temu zginęło dwóch młodych chłopaków, braci. Wiek obu zbliżony do 20stki, nie pamiętam dokładnie. Zginęli na miejscu, matka dostała zawału kiedy się dowiedziała, ojciec po tym wszystkim się powiesił, tak więc cała rodzina nie żyje. Inne: zabiła się moja koleżanka w liceum. Założyła na szyję ,,korale'' z pustaków i utopiła się. Nikt nie wie dlaczego, ale odkąd ją znałam nie lubiła życia, mówiła że chciałaby umrzeć, leczyła depresję, bywała w psychiatrykach. Inne: byłam w podstawówce, kiedy zmarł brat mojej bliskiej przyjaciółki. Obydwoje byli wtedy na targach gołębi, chyba w katowicach z rodzicami i zawalił się dach. Matka była z nim na tych targach i przeżyła, on nie. A koleżanka z ojcem w czasie tragedii wyjechali po mcdonalda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam ta tragedie w Katowicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka jak byla na kolonii to jej cala rodzina zatrula sie muchomorami , wrocila z kolonii jako sierota bez rodzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowieść znajomego Komunia Ojciec chrzestny kupił dziecku skuter Impreza w knajpie przy *****iwej drodze Nie dopilnowali dzieciaka Wyjechał prosto pod tira Nie zdążyli nawet zjeść obiadu Nie muszę pisać jak się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbrodnia to niesłychana - pani zabiła pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak widział jak dwójka sąsiadów ojciec i syn bili sie po pijaku. Szamotali sie po podwórku aż w końcu okladali sie przy studni i wpadli do niej. Wpadli glowami w dol. Mimo ze usilowal ich wyciągnąć, utopili sie. Ten sam chłopak kiedys na wsi zwozil zboże z pola i jak traktor z przyczepa wjezdzal do stodoły to on zeskoczyl z niej a jego wujek polozyl sie na zbożu pewny ze się zmieści w drzwi. Nie zmieścił sie. Uderzył w beton nad drzwiami głową i zlamal kręgosłup. Chłopak mowil ze miał drgawki pośmiertne. Martwy wzrok a sie trzasl sie wręcz rzucal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koles z mojej miejscowosci zabil 2 mlode kobiety. One go znaly, po prostu skorzystaly z propozycji podwiezienia autem. Mojego kolegi z podstawowki matka i 2 male siostry wracaly z lasu. Szly torami. Z naprzeciwka jechal pociag, wiec przeszly na drugi tor, gdzie jechal drugi pociag i zginely pod kolami. Kuzynowi mojego taty umarla 3 dzieci na genetyczna chorobe serca. Przezyla tylko pozostala 2, jedno dziecko doczekalo przeszczepu, drugie jeszcze nie ma zaawansowanej choroby. Wszystkie dzieciaki dopadla ta sama choroba, dopiero gdy zachorowalo drugie dziecko i zmarlo, zbadano pod tym katem wszystkie. Pierwsze urodzilo sie martwe i wtedy lekarze nie umieli podac przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego dziadka na wsi bylo małżeństwo staruszków którzy lubili sobie wypic. Wracali traktorem bez kabiny z pola. Babcia siedziala na kole i w pewnym momencie spadla a on po niej przyjechał. Jechał tak pare kilometrów zanim sie spostrzegł. Wrócił po nia i zaladowal na te kolo spowrotem. Zaparkowal w stodole i poszedł spac. Rano nic nie pamiętam. Myslal ze poszla do kościoła albo do córki pojechala. Dopiero jak w poniedziałek potrzebowal traktor to ja znalazł. Jeszcze zyla. Ale zmarla w szpitalu. Takie pijaki. Potem sobie przypomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej mammy znajoma ze szkoły wyszla za bardzo niedobrego człowieka. Bil ja i dzieci, oil, znecal się. Pewnego dnia wyszedł po papierosy i niewrocil. Sprawa wyjasnila sie po jakis 30 latach gdy dzieci tej pani zaczely przebudowywać dom i postanowili zburzyć sionkę. Okazalo sie ze ta pani zabila swego męża i zabetonowala go w podłodze w tej sionce. Cala wies jej nienpotepia, wręcz glos na mówią ze się gnojkowi nalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na kole , przeciez kolo sie obrazasz jak jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na blotniku nad kolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziadzio musial byc niezle naj****y :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, takie historie ze wlos sie na głowie jeży. Poruszająca jest ta w ktorej ta dziewczynka wraca jako sierota z kolonii bo wszyscy zatruli sie muchomorami :/ albo ta historia z tą kobieta która zabiła tego oprawcę rodzinnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 ile lat wiezienia dostal twoj brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam, po interwencji policji, ale to bardzo bliska mi osoba, wiec nie będę szczegółami pisać... :( Z opowieśc***artnera - sąsiedzi. Kobita rozstała sie z mężem wariatem. Mieli córkę, ona była juz z innym mężczyzna. Pewnego dnia ten były Maz przyjechał ze strzelba, zeby zabić te kobietę. Wtargnął do mieszkanie, celował i nagle przed matkę wyszła ta córka - strzelił w nia, zgineła na miejscu. Miała 19 lat. Potem szamotał sie ten przyjaciel matki z nim, zdążył chwycić nóż i udało mu sie jakos... Pogotowie jedynie pro forma reanimowalo te dziewczynę, jedynie, zeby matka widziała, ze próbują, chociaż od razu, gdy zobaczyli, widzieli, Że nie ma sensu... Ten p***b miał broń naładowana pociskami na zwierzynę, także możecie sobie wyobrazic:O Nie dostał dożywocia, ale z pewnego źrodła wiem, ze pisze co jakis czas o zwolnienie warunkowe i wypisuje tam wielkimi literami, ze jak go wypuszcza to wszystkich pozabija:O Nawet na sprawie w sadzie tak mówił:O Także, na pewno go nie wypuszcza i zgnije w więzieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chlopaka co poćwiartował babcię jakoś szybko wypuszczą mimo że nigdy nie był normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×