Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam wg was prawo moralne do zemsty na rodzicach, którzy zniszczyli mi psychi

Polecane posty

Gość gość
autorze - ignoruj tę osobę. Być może to taki sam typ jak twoi rodzice i właśnie teraz cierpi na samotność bo jej dziecko się od niej uwolniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łażę za tobą od podstawówki, twoi rodzice mi płacą , taki mam zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miał takie dziecko jak autor albo ty powyżej nie mógłbym się doczekać dnia kiedy owo dziecko by się ode mnie uwolniło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja mam podejrzenia, że to nie jest ten sam typ, tylko jedna psychicznie chora osoba, która łazi za mną po netach i wieloma innymi osobami, do wszystkich pisała podobnie, że wściekłością i podobne teksty, trzeba zgłosić cyberstalkerking, ona jest chora i nie może ze zwierzęcej wściekłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jestem jak twoi rodzice, pilnuję by dzieci się uczyły i wyszły na ludzi, a nie spędzały w wyrze całego dnia. Twoim się nie udało, szkoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu przyznałes, że masz niską samoocenę to się wariatka przyczepiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz człowieku już dwa cele w życiu, zemścić się na rodzicach i zgłośic cyberstalking na chorej psychicznie osobie co łazi za tobą i za innymi. Nie mam już czasu, ale zostałeś zdemaskowany jako chory jełop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musiałam zbudować swoją wartość sama. Rodzina uważała że jestem beznadziejna i tak się czułam. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się że wszyscy mnie lubią i jestem wartościowym pracownikiem. Okazało się że typ nie lubiany to taki jak moja siostra która zawsze była faworyzowana w rodzinie. Obcy ludzie docenili mnie bardziej niż rodzina. Staram się od nich trzymać dzisiaj z daleka bo zle na mnie wpływają ,po spotkaniach z nich mam doła psychicznego. Przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli kolejna toksyczna mamusia, sama przyznała. Takie to tylko myślą, żeby jej d***e było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci tak autorze, powiedz woógle mi ile masz lat, co aktualnie robisz (w sensie praca, czym się zajmujesz), ile zarabiasz, czy mieszkasz sam, jaka jest twoja sytuacja materialna, psychiczna, życiowa etc. czy masz jakieś lokum na własność czy wynajmujesz, czy masz znajomych, dzewczynę, jakiegoś przyjaciela (prawdziwego a nie fałszywego...) woógle to zrób sobie niebieskiego nicka może aby uniknąć podszywów... chciałbym Ci jakoś pomóc z perspektywy starszego gościa (33 lata - który jakoś sobie tam radzi z tym), doradzić... ale muszę coś o Tobie wiedzieć więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzicie się ze mną ...przynajmniej część z was ze uwolnienie się takiego dziecka to żadna strata. Będąc rodzicem kogos takiego czułym się jak pierwszy dzień po przebytym rotawirusie. Faktycznie ogromny żal i strata XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest wyjątkiem, bo wszyscy inni chcą by im było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz autorze, twoje skargi zostały wysłuchane. Cwaniak sie toba zaopiekuje, powiedz tylko ile zarabiasz i co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33, a jak zbudowalas ta wartość i jaki jest efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie umiesz nawet zignorować trolla to kiepsko widzę to odcinanie się od toksycznej rodziny, autorze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia czasu, mam nadzieję. Niestety Polska to zacofany mentalnie i prawnie kraj ale wierzę, że za 10 lat, dziecko które jest ofiarą przemocy psychicznej czy fizycznej będzie mogło liczyć na pomoc. Rozpoznanie takiego dziecka nie jest trudne, często jest smutne, zalęknione, agrasywne albo wręcz bierne, ospałe, obojętne. Takich potwornych rodziców trzeba leczyć przymusowo a jak się nie da to kontrolowac ich. Wychowują aspoleczne, chore jednostki, niszczą życie i zamieniają dzieciństwo w koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 Takie dzieci najlepiej niech wyjadą na Marsa zasiedlać planetę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą wystarczy wezwać policję, w takim przypadku. Nie musi to być pijacka rodzina, wystarczy zglosić że dziecko może być ofiarą przemocy. Kiedy s*******e zobaczą gliny w drzwiach to od razu przejdzie im ochota do znęcania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniak, mam wystarczająco dużo, by ten psychol co tu łazi za mną kipiał z wściekłości i zazdrości, bo nawet matury nie ma. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam sąsiadkę. Ma 3 synów. Ona zawsze z uśmiechem mi mowi dzien dobry. Jej dzieci nigdy, nawet, gdy idą z nia. Ona im uwagi nie zwraca. Nie witają sie chyba z nikim z klatki. To czyja to odpowiedzialnośc? Kto jest odpowiedzialny za zachowania i samoocenę dzieci? Kiedy dziecko nie potrafi nawiązywać relacji, odnaleźć sie w grupie, bo jest chowane pod kloszem? Albo dziecko, które rozrabia na potegę, bo rodzice nie ucza, ze tak nie wolno? Albo nawet kiedys tutaj jedna dziewczyna pisała, ze dosłownie, nie potrafi sprzątać, bo jej matka jej nie pozwalała! Twierdząc, ze nie potrafi jak ona:O Tymi prostymi przykładami pokazuje wam, ze to rodzice kształtują. Także, autor, mając takich rodziców, zawsze czuł sie gorszy i zbity z tropu, bo starzy mu tak wpajali. Nie da sie czytać tego, co piszą obrońcy tych rodziców:O Jedziecie po nim jak niemądrzy. Jak mozna tak tłamsić człowieka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniak, to powiedz najpierw jak doszlo do tego, że wyrobiły się w Tobie te mechanizmy obronne w psychice, bo to jest ciekawe i coś więcej o tym nad tripie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla autora cały kraj jest do niczego, a co dopiero rodzina, za 10 lat sam będzie produkował aspołeczne chore jednostki, niszczył im życie. Myślę, że to nie dorosły tylko gimbaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mieszkasz za granicą czy w polsce, czy w dużym mieście czy w małym, czy na wsi to wszystko jest ważne abym mógł Ci jakoś doradzić bo widzisz ja sobie radziłem też różnymi filozofiami... na pewnym etapie mojego życia królował nihilizm, do tego doszła mizantropia, trochę buddyzmu, zdystansowało mnie to do i od życia, pomogło... czytałem artykuły, poznawałem te filozofie (sam sobie robiłem terapie)... wiesz to nie nasza wina że znaleźliśmy się w takich okolicznościach a nie innych, z takimi rodzicami a nie innymi... po prostu mieliśmy pecha, jeden się rodzi jako Paris Hilton a inny gdzieś w slumsach brazylijskich fawelach etc. woógle nikt nas (tych ku/rew komentujących również) nigdy prawdopodobnie o nic nie pytał przed przyjściem na ten popieprzony świat gdzie i jak chcemy żyć... to wszystko nie jest takie proste... to jest bardzo skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnych rodziców - nie tak toksycznych, ale też każda pochwała była podszyta "a mogło być lepiej". Moja siostra mogłaby, brzydko mówiąc, nasrać na środku pokoju i chwaliliby kolor i konsystencję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz przyjdą ameby intelektualne że sredniowi cza i napiszą wam, że jesteście niewdziecznymi darmozjadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łazi za tobą? Mam sąsiadke babine kolo 80 tez co rusz mi wpiera ze ktoś za nią łazi albo ja namierza radarrm i ją podgląda. A Tauron (dostawca prądu) jej ostatnio zamontował licznik który rejestruje i śledzi jej rozmowy tel. oraz to gdzie wychodzi i o której wraca. Kupa śmiechu? Niekoniecznie. . Fachowo to się nazywa mania prześladowcza ...inaczej parafrenia i to się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniak, napisalbym, bo gadasz z sensem, ale wolę zostać anonimowy, więc tak z grubsza: dziewczynę mam i bardzo mnie wspiera, jest przeciwieństwem mojej matki, pracę mam, nie zarabiam kokosów, ale mało też nie i jest dobra perspektywa awansu w tej pracy i zwiększenia zarobków w przyszłości. Problem jest z samoocena i lekiem przed nowymi rzeczami, który wynika ze wspominania krytyki i zaszczepionego przekonania przez rodziców, że nie podołam, bo powtarzali to jak mantrę. Mam też lęk, że jak coś mi ni wyjdzie to dam im satysfakcję. Najchętniej nic bym nie robił, żeby nie narażać się na porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@22:42 te mechanizmy obronne jak ja je nazywam co zresztą jest potwierdzone w psychologii wytworzyły się u mnie samoistnie, w pewnym momencie/etapie mojego życia byłem tak zobojętniały na wszystko, a jednocześnie tak kipiący nienawiścią do wszystkirgo że to jest cud że ja jeszcze kwiatków nie gryzę od spodu lub nie skończyłem z dożywociem w więzieniu... przecież ja wielokrotnie planowałem zabicie mojego ojca (teraz o tym mogę spokojnie pisać bo już nie planuję...) , co do bad tripa to była masakra jakich jazd doświadczyłem, jaka straszliwa depresja PRAWDZIWA mnie dotknęła wtedy, na kolanach prosiłem Boga... choć jestem niewierzący, chodziłem nieprzytomny z miesiąc, non stop myśli samobójcze, wszystkie stresy, doznane krzywdy wróciły z 10 krotną siłą, ale najgorszy był niezidentyfikowany strach, non stop się bałem ale nie na zasadzie że czegoś się boję, to mój mózg się bał samoczynnie... to jest w sumie nie do opisania słowami... mógłbym to wszystko opisać ale piszę z fona i palce mnie już bolą (to nie jest tak że niechcę) wtedy tego stanu pamiętam nie życzyłem NAJGORSZEMU WROGOWI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sobie znalazłeś powiernika autorze. Lepiej trafic nie mogles .Poczytaj tu na tym forum jego twórczość to ci przejdzie ochota na ta znajomosc bo chyba się jeszcze nie orientujesz i nie wiesz z kim masz do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą nie chodzi mi tylko o zemste na rodzicach, a bardziej o to, że to jest powszechny problem, tysiące domów na niego cierpi, dzieci rodza się bezradne, bez wpływu na swoją sytuację, mogą urodzić się w jakiejś chorej rodzinie degeneratów, bo tak chciał kaprys losu, mnie się akurat udało, ale ktoś inny może mieć zj****e życie do końca, zwłaszcza przez takich matolow o średniowiecznej mentalności jak kilka osób które tu pisały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×