Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość Bucikowa
Syndrom wicią gniazda już mam, czekam na mebelki, jak tylko wyjdę ze szpitala to zacznę prasować ubranka i powiedział torbę szykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Bucikowa fajnie że się odezwałaś, powiedz skąd to krwawienie? Co mówili lekarze i w ogóle jak się czujesz?? Gość 1234592u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Gość 1234592u Trudno powiedzialam, możliwe że to było plamienie implantacyjne, musisz chyba troszkę poczekać i zrobić test. Ja Ci życzę jak najlepiej. Słyszałam że pierwsze objawy ciąży mogą przypominać początki grupy więc może coś w tym jest ale nie myśl o tym za dużo bo jednak jesienią o przeziębienie nie trudno. Tak czy siak życzę Ci wszystkiego najlepszego a w najgorszym przypadku nie długo się napewno uda, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Basiu dobrze, że już spokojna jesteś! ;* W sumie i ja chyba też, staram się ;) no tak właśnie termin niedługo ;) w sumie 2 tygodnie... kot mnie dzisiaj cały dzień pilnuje, kładzie się, mruczy, zagląda... ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Bucikowa dobrze, że jesteś ;) jak wyjdziesz to lepiej uważaj na siebie i nie przemęczaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
1003 ale nie zamartwiaj się i odżywiają się dobrze ;* przecież prawidłowa waga dziecka donoszonego wynosi 2500 g, czyli Wam niewiele brakuję... ;) z Synkiem wszystko w porządku mówili... ktg, przepływy, wody też. Macie jeszcze 3 tygodnie ;*uda się Wam! Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, mam taką nadzieje. Jak czesto czujecie ruchy dzieci? W kazdej godzinie? Z dluzszymi przerwami? Jak to jest u Was? Na ktg widzialam jak kobiety dosłownie potrzasaly brzuchami zeby dziecko sie w ogole poruszyło. Tez macie juz tak mniej *****iwe dzieci? Ja nie mogłabym tak bo brzuch mam twardy, dopiero wczoraj moglam porownac jak bardzo w porownaniu z takimi ktore niemal pływały i falowały. I Mały rusza sie ciagle, mam wrazenie ze najdluzsza przerwa to jakies 20 minut kilka razy w ciagu dnia. Dopiero teraz dostrzegam to, co lekarz powinien juz dawno wyłapac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Też mam twardy brzuch... strasznie... jak stoję to już całkiem... ruchy dziecka zależy od dnia. Dzisiaj rusza mi się praktycznie cały czas, jak się nie rusza to próbuje się zdrzemnąć, bo czasami potrafi mnie wymęczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
U mnie też była to jedna z najgorszych nocy... cieszę się, że się skończyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cała noc nie spałam... Brałam Apap... Migrena ... Nudności... Nerwy... Dreszcze... Ech :/MM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie chyba poziom wod znow spadł, bo kazdy ruch dziecka mnie boli, dosłownie boli. Macica jak kamien i to nie jest skurcz. Przez brzuch czuje ruchy oddechowe bez przykladania reki. Pod dłonią czuje serce. Nie moglam lezec na lewym boku bo doslownie go gniotłam, mam juz dosc dziewczyny, moje ciało nie domaga i robie krzywde wlasnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Kochana, ja mam w normie wody a też tak mam, ruchy bywają bolesne, w potrafię wyczuć na dłoni serduszko dziecka jak się ułoży. Jeszcze trochę czasu i będzie po wszystkim. A w razie jakich kolwiek wątpliwości jedź na IP i się nie przejmuj. Mój gin powiedział że na izbę to mam jechać nawet jeśli mam tylko zle przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ginekolog za to uspokaja, żeby nie się nie nakręcać i w sumie nigdy o ip nie mówiła, w razie czego mam się do niej zgłaszać. Wiec może dziewczyny spokojniutko. :-) Strasznie mnie stresują szpitale. :-( MM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Ruchy mojego dziecka sa na pewno rzadsze i mniej g***towne niz np w 28 czy 30 tyg. A teraz synek nie rusza sie bardzo czesto. Ma na przykład dwa razy w ciągu dnia ze jest bardziej aktywny przez pol godziny nieraz do godziny i potem sie uspokaja i puknie raz na jakiś czas i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
Mój Mały też dziś w nocy jakoś niespokojny. Czasem mam wrażenie jak Ty 1003, że leżąc na boku go bardzo gniotę, a on się denerwuje i odpycha. Jutro mam wizytę u gin. Cieszę się, bo jakoś spokojniej jak wszystko pod kontrolą. Mogłabym chodzić co tydzień byle mi powiedziała, że jest dobrze. Chciałabym żeby już się urodził, przynajmniej nie zamartwiałabym się czy wszystko jest prawidłowe :-( i najgorsze, że nikt z otoczenia nie rozumie o co mi chodzi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie już wizyty co tydzień? Ja od miesiąca już się tak umawiam mniej więcej co 8-9 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny jeszcze troszke ;) ja wizyty mam co 2tyg teraz ide 25 i cos czuje ze to będzie moja ostatnia wizyta bo juz wspominala ze jak wszystko bedzie dobrze to bedziemy umawiac termin ciecia :) co do ruchow maly sie rozpycha i to dosc mocno i chyba tez mu lezenie na boku nie odpowiada bo zaczyna tak jakby zmuszac mnie do obrotu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Też mam jutro wizytę i już później wcale ;) W szpitalu mi mówili, żebym przyjeżdżała jak będę miała skurcze, wody odejdą, ogólnie jak zacznę rodzić... też staram się nie panikować, bo już raz leżałam na patologii bez powodu praktycznie i to nic przyjemnego... dawali mi nospe... moje leczenie... Tez na lewym boku nie mogę leżeć, na prawym też nie... bo mi się dzidzia strasznie denerwuje... muszę leżeć krzywo, podkładam pod prawy bok poduszkę, żeby nie spać ani na lewym boku, ani na plecach... i tak już od paru miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Basiu i Przyszła_Mama jak wizyty u gindkolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
Ja też pewnie będę mieć ostatnią wizytę. Śpiąc na boku, budzę się z okropnym bólem biodra. Aż łzy mi w oczach stoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Lucynko jutro mam wizytę rano:-) wszystko się dowiem bo o 8 mam u położnej a o 9 u gina. Będę mieć jeszcze kolejna wizyta 06.11 czyli wychodzi co dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Myślałam że dziś poniedziałek ;) to ja mam pojutrze ;P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam niby co tydzien, ale dlatego ze zaczelam chodzic raz na nfz, raz prywatnie ze wzgledu na szyjke. Tak mialabym co dwa. Jak sie okazalo, tym sie zainteresowała, a dzieckiem nie, bo jak inaczej mozna to okreslic, jesli robi sie usg, a nie zauwaza hipotrofii? Przeciez uwage na to zwrocili mi dopiero na IP w innym szpitalu. Nie ufam tej lekarce i zaluje ze jest juz za pozno na zmiane. Mam ochote rodzic gdzies indziej, nie tam gdzie mialam prowadzona ciaze, tylko nie wiem czy beda gotowi przyjac moje dziecko. Bo moze byc wszystko ok, ale licze sie z tym, ze nie musi. DomDel- ja dzis modlilam sie o to zeby juz urodzic, bo wiem ze jak wyjdzie to wreszcie zje, uspokoi sie, odpocznie i bede wiedziała na czym stoje, a tak karmi sie moimi nerwami. Mysle ze predzej zacznie przybierac po porodzie i wcale nie czuje, by w brzuchu bylo mu najlepiej. Było do pewnego momentu. Ja doskonale rozumiem Twoj niepokoj, nawet jesli nie masz do niego jakichs konkretnych podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
1003 Dziękuję za zrozumienie. Mam nadzieję, że te dni do końca zalecą nam szybko i nasze dzieci będą zdrowe i silne. Ja na szczęście ufam swojej lekarce, ale jak prowadziłam pierwszą ciążę to też miałam pełno niepokoju przez podejście lekarza. Nie skierował mnie na toksoplazmozę, ba nawet nie poinformował o takim badaniu i po porodzie wyszło, że ją w ciąży miałam i na całe szczęście Ktoś nad nami czuwał i małemu nic nie było. Choć kto wie, czy problemy z jakimi borykaliśmy się po porodzie gdzieś w tym nie miały podłoża :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bucikowa
Ja nadal w szpitalu z krwawieniem, niestety nie wiadomo dlaczego, podali mi dziś sterydy na rozwój płuc u dziecka... dopiero 34 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
Bucikowa jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki żeby wszystko było dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DomDel- skoro mialas doswiadczenia z problemami po porodzie, to juz chcesz zeby to przeszlo i poszło dalej... Na mnie to wszystko spadło w ciagu tygodnia, z dzieckiem wszystko bylo super, ja mialam a to skurcze, a to twardnienia brzucha, chwile ze skaczacym cisnieniem, a to miekka szyjke, a to ZUM i wiadomo, panikowałam zeby to nie mialo zlego wplywu na dziecko... Ale to ze teraz sugeruja mi picie i palenie w ciazy, głodzenie sie (+14 kg)... Papierosy snily mi sie po nocach na poczatku ciazy, nadal mam chec, ale od dnia pozytywnego testu nie mialam go w ustach, ale kogo to obchodzi, jak mozna chlapnac ze pewnie paliłam. Tez czuje brak zrozumienia, szczegolnie, ze do tej pory mialam wsparcie ze strony partnera, ale widze jak na niego to działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
1003 najgorzej, jak postępujesz zgodnie z zasadami. Zgodnie z tym co zalecają i zrobisz wszystko, żeby maleństwo było zdrowe, a i tak ktoś będzie Ci wmawiał, że napewno coś zepsułaś. Ludzie są okrutni czasem. Przykro mi, że tyle nagle na Ciebie spadło. Pozostaje nam wierzyć, że to tylko chwilowe i minie i będzie wszystko jak należy. Ja do dziś po 10 latach nie mogę sobie wbić do głowy, że to co spotkało mnie przy pierwszym maluszku, nie było tylko moją winą :-( i teraz panicznie się boję popełnić jakikolwiek błąd. Zresztą dlatego w ogóle nie kupuję gazetek dla mam czy z przymrużeniem oka czytam artykuły w necie. To tylko mąci w głowie. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×