Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPaulina

Wrześniówki 2017 cz.2

Polecane posty

Gość przyszla_mama2017
Witajcie kobietki ;) wy już po, ja jeszcze przed porodem. Powiedzcie co jadlyscie po porodzie w szpitalu? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Październik a powiedz mi zakladalas maskę do inhalacji???czy obok buzi kladals taki ustnik pytam z ciekawości??? Cieszę się że z malenstwem już dobrze. Ela kochana trzymajcie się. A w którym szpitalu jesteście??? Teraz już ze z gorki bedzie Basia bedzie przybierala na wadze:))) na obolala piersi maść ż lanolina polecam LANOLIN super nawilża. I przyloz sobie na te sutki kapustę liść ż kapusty i przejdzie ja miałam też problemy z skutkami i kapusta mnie uratowała wygoila je w jeden dzien:))( włóż w stanik liść tylko widelcem po na kuwaj;))) a resztę zrobi kapustka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość liki
Ja normalnie mam poderwane brodawki na parę milimetrów, takie dziury. Wietrze je, smaruję od tygodnia i nic. Dziś mi przyjdą muszle do wietrzenia, bo nie da się funkcjonować bez stanika po domu. Strasznie mi zmiękły piersi oby pokarm nie zanikal. Jak miałam twarde to laktatorem trochę odciagalam i kapusta oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka, inhalowalam z maseczka taka w dziecinnym rozmiarze, nie zakladalam na buzie tylko przykladam delikatnie do twarzy :) Przyszla mamusia- ja po porodzie w szpitalu jadlam troche szpitalnego jedzenia, ale glownie to co przyniosla mi rodzina- banany, gruszki, nektarynki, platki z mlekiem, jagodzianki, kanapki z serem... zawsze zjadlam zupe z obiadu bo byly dobre, a sniadania i kolacje byly srednio spektakularne wiec musialam radzic sobie sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Bo nie wiem co jeść zeby nie było problemu z wypróżnianiem po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jacały czas bez stanika chodzę tzn jak jestem u Basi w szpitalu to wiadomo...ale gdy tylko mam okazję to normalnie bez...owszem pokarm się leje ale mam to gdzieś przy tym bólu stare podkoszulki luźne mojego nosze Ja podobnie jak koleżanka jadłam domowe jedzenie i zup duzo żeby ciepło na żołądku mi było. ... A co do wyróżnienia się to kompoty z suszu bądź mama mi gotowane jabłka przynosiła gin ja też już przed porodem mówiła o tym A bo u betki wiemy coś? ?? Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile schudlysciebponporodzie pozostale diewczyny ? Czy brzuch cos sie juz wam wchlonal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płatki owsiane ze startym jabłkiem. A ja popadam w depreche. Młody przy mnie tylko płacze i płacze. Co chwilę tylko na piersi wisi to wtedy jest spokojny. Ale ja dla siebie nawet chwili nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
2 tyg po porodzie -11kg, brzuch jak w 5miesiacu ciąży, i po porodzie wyszly mi rozstępy. Przed porodem nosiłam rozmiar xs. Teraz M. I też powoli w depresję popadam. Nie chodzi o wygląd,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra dziewczyny ja się boję tego wszystkiego Mój Brzuch też jest jak w piątym miesiącu ciąży wszystko mnie Dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Dziewuszki a nie macie kogoś kto by na chwilę Was odciązył? To moze i psychicznie byscie odpoczęly. Np do fryzjera poszly lub kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Mi nawet na spacer się nie chce wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to prawda, poczatki sa mega trudne. I tez mam dni kiedy nie mam czasu praktycznie na nic., nawet na zjedzenie porzadnefo sniadania. Trzeba troche odczekac, nauczyc sie "obslugi" bobasa, odrozniania rodzajow jego placzu... pierwsze miesiace to niestety czeste problemy z brzuszkiem a wiec i placze, nieprzespane noce, obolale brodawki, połóg...Ja mam nadzieje ze wszystko powoli bedzie sie normowalo. Ale w tym wszystkim nie mozna tez zapominac o sobie- poprosic meza, rodzicow, tesciow o pomoc, znalezc czas zeby wziac spokojnie prysznic, odpoczac chociaz chwile. Nie jest to latwe, wiadomo, ale mysle ze bedzie procentowac, bo zaniedbana przemeczona mama to nieszczesliwa mama. Damy rade, grunt to sobie uswiadomic ze nie musimy byc idealne, ze wszystkie dzieci placza i maja lepsze i gorsze dni :) i ze balagan w domu i brak obiadu nikomu nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Na głębokich ranach brodawki mam zoltawa gęsta wydzieline, to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamusia
Październik2016, bardzo mądrze piszesz...Podpisuje się pod tym co napisałaś...Początki są bardzo trudne dla każdej z nas. Jak Wam ciężko, pomyślcie sobie że nie jesteście same, wszystkie kobiety co dopiero urodziły próbują się odnaleźć w nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Mnie na dodatek coś rozkłada, gardło boli. Ja chyba za bardzo chce i się tym wszystkim stresuje. Dobrze że mam świetnego męża przy sobie. Trochę mnie przerosło to wszystko, nigdy nie zajmowalam się dziećmi. Dobra dziewczyny nie zawracam wam głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Lili musisz znaleść swoj rytm dnia. Nowy rytm ;) nie zawracasz głowy. Czasami lepiej pozalić sie niż dusić w sobie :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Mi czasem aż ciezko z łóżka wstać, jeszcze to przeziębienie, osłabiona jestem strasznie, nawet nie wiem czy karmić swoim mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lili przejdz na mm bedzie ci latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Też o tym myślałam, ale wszędzie nie naciskaja na kp, i z drugiej strony lepsze jest faktycznie kp. Chociaż stresuje się tym ze się może nie najadac. A dwa jak widzę jak chce jeść na żądanie, to przy mm by mi się zaplakal, bo cały czas płacze i rusza buźka ze chce do piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Lili kochana początek nie załamuj . Nie przechodzi na mm będziesz żałować ż czasem. Jeśli jesteś przeziębiona możesz karmić masz przeciw ciała mały nie zachoruje. Mialam zapalenie oskrzeli gorączka antybiotyk i mogłam karmić miałam grypę jelitowa i też karmilam i maleństwo nic nie było. Masz gorsze dni, pamiętaj że minął. A tego gościa nie słuchaj to od razu pisze żebyś przeszła na mm, dziecię po mm nie zamieniają się w aniołów co śpią jedzą i nie marudza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Lil i jeszcze jedno idź i że aż małego masz do tego prawo jak martwisz się waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Mój tel pisze jak chce Lil idź do przychodni ,możesz z ważyć synka , zadzwon po polozna , przyjdzie pogadacie po może;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lili zrób tak jak ci podpowiada intuicja i nie słuchaj rad świętej kuleczki bo pierniczy jak potłuczona :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Dzięki kuleczka, jutro i tak idę do przychodni. Bo jedna potowka mu pękła na nodze i się jazi. Zawsze miałam w życiu schematycznie poukładane a tu się tak nie da.A w szpitalu mnie nastraszyly że jak długo nie je i śpi tzn ze nie ma siły. Dziś z moim też pogadalam, wyplakalam się i chyba mi to pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę ze ten gość to niezła prowokacja Oczywiście ze podejdź do lekarza do przychodni zawsze może podpowiedzą coś. ... Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Lil ja przy drugim porodzie też tak miałam...płakałam często... ale pomagało i położna się mnie pytała czy płacze a ja jej na to że rycze czasami a ona na to że dobrze że jak mam ochotę to żeby płakać pomaga:))) wiec płacz kochana ile chcesz;-))) jutro idziesz do lekarza uspokoi Cię pomoże wysłucha Twoich pytań! I przede wszystkim dowiesz się czy mały przybrał na wadze. I Cię uspokoje nie tylko płacząc dzieci są nie dojedzone inny objaw może być taki że cały czas śpią i nie mają siły płakać. Jeśli pediatra powie żebyś dokarmiala, do karm malego:)) odciagnij swoje. Zlapiesz rytm dnia i będzie dobrze.!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Ten gość to psycholka!! Z tych matek Francuzek co po dwóch miesiącach wracaja do pracy, bierze proszki na wstrzymanie laktacji ? I po co takiej dziecko. Zero miłość I, czułości dlatego ten świat wygląda jak wygląda. Ale odwagi brak żeby pod swoim Nickiem napisać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczkaaaaaa
Ela a w którym szpitalu Basia jest??? Teraz już ze górki będzie:)) 3-mam kciuki. A tak na zmianę tematu jaki wózek kupiliscie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty Kuleczka uwazasz ze matka ktora karmi mm to dziecka nie kocha ? Sorry ale to co piszesz jest naprawde smieszne... i nie sadze zeby dzieci karmiace mlekiem matki byly zdrowsze i lepiej rozwijajace sie... znam mnistwo przypadkow i sadze ze naprawde to nie od tego zalezy. A to ze ktos nie karmi piersia to nie znaczy ze dziecka swojego nie kocha i miloscia go nie darzy... gadasz jak baba z epoki kamienia lupanego. I tyle w tym temacie szanowna kuleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×