Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzicom którzy nic dzieciom nie przepiszą, nie pomogą, nie jest wstyd?

Polecane posty

Gość gość
W średniowieczu to byście pod ołtarzem najwyżej zamiatały, bo nikt by was nie wziął z gołą d**a. a ciebie z fobiami, zj..nym charakterem, zawiścia i podłościa i ta nienarzucajaca się bardzo inteligencja mogliby wydać tylko po zgromadzeniu naprawdę wielkiego posagu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:48 i znowu jakies pojedyncze przypadki, a nie wolałabyś przypadkiem mieć i żywą matkę i mieszkanie, jak ładny % twoich rówieśnic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:40 mam dokładnie tak samo i jest mi cholernie przykro jak widzę koleżankę, której ojciec założył firmę (matka nie musiała pracowac, a ze mają 1 córkę to wszystko po nich dostanie), kupili jej mieszkanie, teraz adorują ją i jej syna, ojciec podjezdza i daje jej kase, a niedziele ona do nich na obiad albo oni do niej z taca ciasta, non stop jej dziecka pilnują gdy ona fruwa po świecie, jeszcze matka jej okna myje. I tak, zazdrosna jestem i nie potrafię zapomnieć o tym, bo nie dostałam kapitalu społecznego z domu, bo nie tylko o rzeczach materialnych mowa. jakbys była ładna to chociaż za dawanie d...byś znalazłą bogatego męża, a tak to nieudacznica na wszystkich polach z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.42 Masz tylko część racji. W średniowieczu tylko szlachta miała posag. Reszta społeczeństwa się tym nie martwiła. I teraz też jest tak, że ci bogaci dają dzieciom. Jednak nie wszystkich stać. Nie wszyscy są w stanie założyć firmę i mieć z tego miliony bo jest konkurencja czasem pomysł na biznes nie wypali. Ale jak jest miłość wsparcie możliwość żeby dziecko się rozwijało, to nie musi być od razu kupione mu mieszkanie bo jak nie to masz rodziców patologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:51 żeby być ładnym to też trzeba być zadbanym od wieku nastoletniego ze tak powiem, inaczej nikt na ciebie nie spojrzy jak masz tłuste włosy bo nie stać cię na szampon, że o kosmetykach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:49 dobrze, że tobie nikt nic nie dał oprócz butów na drogę. Przynajmniej musiałaś wysuwać do Jukej, nazbierałaś funtów, dzięki temu masz charakter oszlifowany jak diament i sam książę angielski cię szukał, niestety Kate cię ubiegła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra lalka, to szkoda czasu na dyskusje z tobą, tym bardziej ze to nie pierwszy twój temat. Prawda taka ze owszem może i byle jaka jest twoja rodzina, są lepsze, ale gorsze też. Dawno jesteś dorosła i za siebie odpowiedzialna więc rozsądniej by było zeby zamiast pielęgnowania żalu pójść na terapie i przestać międlić te stare historie i zale na okrągło. Ale skoro wolisz stale o tym piertolić- co ogólnie nic nie zmienia ani w swiecie, ani w twoim zyciu, ani na forum. Tracisz na to energię i to zupełnie bezproduktywnie, no ale twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy są w stanie założyć firmę i mieć z tego miliony bo jest konkurencja czasem pomysł na biznes nie wypali. xx w czasach młodości naszych rodziców upadek komuny/początek lat 90 było bardzo łatwo rozkręcić biznes, spójrz na jakichkolwiek polskich bogaczy kiedy sie dorobili? albo nawet u siebie w mieście zobacz, kiedy biznesmeni się dorobili, jak nie na pocz lat 90, wtedy było łatwo bo nic nie było, dorabiali się na biznesach garażowych, malej gastronomii, czymkolwiek, bo konkurencji nie było. Wystarczyło jechać 1 raz w mcu do Niemiec a potem sprzedawać zagraniczne słodycze na bazarku -tak w 1994 wybudowali sie rodzice mojej koleżanki. Ale trzeba było coś robić a nie lezec jak Ferdek przed tv. Było wiecej możliwości bo nic nie było, a teraz wszystko już jest-nawet saloniki psiej urody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak się napaliłaś na temat kasy, że umknęło Ci to, co chciałam przekazać. Nie pieniądze są ważne, a odpowiadając na zaczepkę, to tak na dobrą sprawę można się wprowadzić do dziadków, a mieszkanie wcale nie musiało być własnościowe. Więc w tym i tym przypadku miałabym gdzie mieszkać. Zatem w sprawach materialnych wyjście zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:56 nie rozmawiasz z autorką żadnego tematu, a czasu to szkoda na dyskusje w drugą stronę:) nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama dała mi świetną edukację i lata kształtowała mój charakter. to cenniejsze niż mieszkanie. usamodzielniłam się w wieku 18 lat (praca, studia dzienne czyli darmowe ze stypendium naukowym). Dostałam od niej 25 K na wkład własny na mieszkanie i tyle. Nigdy od niej nie oczekiwałam więcej niż prezentu na imieniny czy urodziny. Jesteście rozpieszczeni. Wiadomo, jak ktoś ma tyle kasy żeby dziecku kupić na start mieszkanie - czemu nie. ale żeby szkalować bo ktoś tego nie zrobił? nie kumam. rąk nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czasach młodości naszych rodziców upadek komuny/początek lat 90 było bardzo łatwo rozkręcić biznes, spójrz na jakichkolwiek polskich bogaczy kiedy sie dorobili? no wiem kto sie dorobił z ludzi których znam z widzenia bo mieszkali na tym samym osiedlu- kilku powiazanych ze swiatem przestępczym- jeden alfons, drugi handlarz waluta, bo mieli srodki i kontakty, 3 towarzyszy partyjnych wysokiego szczebla- też bo kasa i powiązania. Ci ze szczęk i handlu itp to głownie chwilowe sukcesy, które popadały dawno, bo mafia chciała za ochronę, bo skończył się boom na taki handel, bo zmienił sie rynek- i grzecznie wrócili do normalnej pracy za parę groszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11"03 ty to dużo dostałaś, syty głodnego nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w 1994 wybudowali sie rodzice mojej koleżanki No i widzisz. Wybudowali się RODZICE twojej koleżanki. I co? Żyją jeszcze? Gdzie mieszkają? Bo twoim rozumowanie powinni ten dom jej dać a sami iść do przytulku lub pod most a najlepiej pewnie do trumny żeby ona miała dom bo powinni jej rodzice zapewnić mieszkanie jak już jest dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze jeden sie dorobił, dalej ma firmę- ale ten kradł z zakładu pracy co sie dało, z parku krzewy i ławki do swojego ogródka itp. I faktycznie sie dorobił na tym, tyle ze teraz oszukuje swoich pracowników na wypłacie, państwo na podatku itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 ty dostałaś te 25k, rozmawiamy o rodzicach sknerach którzy nic dziecku nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:05 ale w tobie jest dużo agresji, mieli mieszkanie w bloku i pracowali w zakładzie, zakład redukował załogę, to oni zaczęli handel rzeczami z Niemiec, wybudowali się i mieszkaja w tym domu, a ta kolezanka w tym mieszkaniu w bloku, czego nie rozumiesz??? Tego, ze mogli isć na kuroniówkę, lewą rente czy co tam jeszcze aby leżeć przed tv i płakac jak ich komuna skrzywdziła, a córkę zamiast na studia wypchnąć do zawodówki i mieć spokój???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawałam pieniądze na bieżąco na studiach, ale nie przeszkodziło mi to w dorabianiu sobie, bo studia to było nic przy tym, ile jeszcze musiałam wydać, by móc wykonywać zawód, który chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam na siebie zapisane mieszkania po dziadkach, rodzicach i po ciotce- dostanę kiedy umrą. A jakoś nie czekam na ten moment.Jakbym była jak autorka to bym musiała się codziennie modlić zeby mi rodzina wreszcie wyzdychała, bo mi sie nalezy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypchnac córkę do zawodowi?, żartujesz sobie. Jak się nie Uczyłas i skonczylas zadwodowke tylko. To jest to twoja wina nie rodziców. Widać że ci inteligencji brak. Jak dobre oceny były w podstawówce w tamtych czasach to wystarczyło iść do technikum i już matura i zawód jest. I wtedy już samemu jako dorosła osoba iść na studia. Jak rodzic może Wypchnac kogoś do zawodowki?Żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.13 buahahaha, jakie naiwne pomysły. nie znasz zycia dziecko i naiwnie myslisz ze w kraju moga by sami absolwenci studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:12 wątpię, że autorka myśli tak jak ty ją zrozumiałaś. Nikt tu nie napisał o wyganianiu rodziców do grobu, o czyhaniu na spadki, tylko o tym, że rodzice jeszcze za swojego życia mają moralny obowiązek albo oszczędzać dzieciom na studia, albo przekazać im w dorosłości coś materialnego, co im nie ubędzie, a dziecku na start się przyda. Ps.nie pisze tu tylko autorka w ten sposób, jest tu kilka osób które podzielają jej zdanie, widzę po stylistyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 ja mam studia i kolezanka też, a to co napisałam była sytuacja hipotetyczna, mająca zobrazować Ci, że jedni dbali o przyszłość dzieci i zakładali firmy etc, a inni wywalali dzieci do zawodówki (chociaż miały dobre oceny) a sobie załatwiali lewe renty i leżeli przed tv. Znam chłopaka, który w podstawówce wygrał olimpiadę z informatyki i mial wstęp do technikum bez egzaminów, ale ojciec mu powiedział, ze ma iść do zawodówki bo mu się będą lata pracy liczyć, a na studia po technikum by go i tak nie posłali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie, ja będę miała mieszkanie po rodzicach i dziadkach, ale też mi się nie śpieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.17 Nie jestem dzieckiem. Mam 36 lat. Mieszkalam na małe wiosce w dawnym województwie nowosadeckim. Podstawówka potem technikum gastronomiczne. I matura zdana. Było nas 3 rodzeństwa tylko tata pracował. Bieda. Na studniówkę nie poszłam bo nie miałam na sukienkę a rodzice kasy nie dali bo nie mieli. Jak przyszedł czas studiów to sama musiałam sobie radzić rodziców nie było stać, żeby na bilet autobusowy mi dać. Dałam radę i nie narzekam na rodziców że powinni to czy tamto mi dać. Jestem zadowolona z życia. Mam męża, dwoje dzieci, kredyt na do jeszcze 17 lat. I jestem szczęśliwa. A ty. Masz żal i umrzesz z żalu zamiast cieszyć się zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem jedną z osób się tu wypowiadających w tonie popierającym autorkę, ale ide stąd, bo faktycznie ten temat to strata czasu, wam się nie przetlumaczy o co nam chodzi, bo syty głodnego nie zrozumie koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Już nie nazywajmy tego moralnym obowiązkiem. Rodzice owszem, mogą wspomóc, ale na miarę swoich możliwości. Już wspominałam, że w czasie studiów miałam na życie, ale przez zawód, jaki obrałam studia, to był początek wydawania pieniędzy i było mi głupio ciągnąć od nich. Moja nauka zajęła mi 9 lat, a 4 ostatnie lata, to już całkiem kupa kasy była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację, syty głodnego nie zrozumie, bo łatwo się mówi, jak się miało wszystko podane na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.19 Znam też chłopaków po zadwodwkach maja lepiej niż niejeden po studiach. Dobry zawód w rękach. I nie narzekają, że rodzice im mieszkań nie dali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 "jakim mnie panie boże stworzyłeś takim mnie masz"biednym... też byś tak dziecku powiedziała: "nie dam ci na bilet, bo nie mam", bo jestem biedna/y, bo nie pracuję, bo mam 3 dzieci, bo mieszkam na wsi i mnówstwo imnnych wywmówek. Nie byłoby ci głupio??? Ano byłoby. I o tym właśnie jest ten temat-spójrz na tytuł. Spytaj rodziców, jak się z tym czują, czy nie jest im głupio, że ci nie pomogli, czy są z siebie dumni-z SIEBIE (nie z Ciebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×