Kobiety dojrzałe część ósma

Imuś, słońce i śnieg... o, tak... nie ma nic gorszego... no, może ostre światło ledowe skierowane prosto w oczy... przerażający ból... moje oko całe w bliznach... to ślady po nawrotach choroby... no i jak blask odbija się od tych wielu blizn, to z bólu wyć się chce... mam przeisywane takie robione w aptece silnie znieczulające krople i one pomagają... jednak nie mogę ich zbyt często stosować, bo szkodliwe są... ech...

Dziś Ostatki... jutro Środa Popielcowa... u nas, tradycyjnie, ziemniaki "w mundurkach" z masełkiem i śledzismi w śmietanowym sosie... przez chorobę apetytu nie mam... ale tradycji musi stać się zadość... mąż wieczorem śledziory przywiezie... płaty, żeby mi łatwiej było... namoczę je (przez 3 godziny, w 3 różnych wodach) pokroję i wsadzę do śmietanowego sosu...

a Wy Dziewczyny, co na Popielec robicie...??

Narobilam wiele literówek... nie mam siły poprawiać... wybaczcie...

Aduś nie przejmuj się tymi literówkami.

Ja mam na jurto klopsiki rybne do tego ryż i surówka.

Dzisiaj "ostatki"raczej nie obchodzimy.

Cyfrko, rybne klopsiki, ryż, surówka... mniam... lubię... mniam, mniam... a js dziś obiadu nie gotuję... mąż zje odgrzany wczorajszy... ja zjadłam pączka i wypiłam filiżankę herbaty z sokiem malinowym... na nic inego ochoty nie mam...

My Ostatków też nie obchodzimy... jedynie pączki kupujemy... no i tyle...

O, matuchno jak wiatr wyje... i od północnego zachodu straszliwie czarne chmury nadciągają... makabra...

Imuś, pulki... nie znałam... ale myślę, że pyszniutkie...  gyros, frytki i surówka... ależ to brzmi... a jak ten gyros z karkówki robisz...?? napisz proszę...!!

Taki przepis znalazłam:

1/2 kg karkówki

1 szklanka oleju

1 opakowanie przyprawy do mięsa gyros

mięso umyj i pokrój w cienkie paski

szklankę oleju połącz z opakowaniem przyprawy

tak przygotowaną mieszanką zalej mięso i dokładnie wymieszaj

mięso odstaw na dobę do lodówki

następnie mięso odsącz na sitku z oleju i smaż na suchej patelni, od czasu do czasu zlewając wytapiający się z mięsa tłuszcz

Czy jakoś podobnie robisz...??

Adziu

wiem jak się czujesz kiedy jest ostre słońce. Ja mam światłowstręt więc w domu mam przysłonięte rolety  a na ulicę zawsze

wychodzę w przyciemnionych okularach. Jest to dla mnie bardzo męcząca przypadłość.

Imuś

ostatków również nie celebruję.Na jutro  będzie śledź i ziemniaki . Imuś jeszcze nie wiem jakie kolory wybiorę do

malowania.Na dzisiaj wieczorem umówiona jestem z Panem,który jeśli się zgodzi powierzę mu malowanie.Uzgodnimy

również  termin.

x

Cyferko

Nie zdawałam sobie sprawy,że wczoraj u mnie była prawdziwa wichura. Senior mi mówił ,że obawiali się o  tarasowe okno.

Mieszkam w takim kąciku,że wszelkie zadymy na szczęście mnie omijają. Radio lokalne podawało,że drzewo pzygniotło

samochód , na szczęście w środku nie było nikogo.

x

Wiosenko

niestety nie mogłam wysłuchać muzy ponieważ nie mogę  otworzyć linka ale i tak dziekuję.

Imuś... e tam...  pół kg nie zjemy... tyle było w przepisie, to skopiowałam i wkleiłam... też mnie ta wielka ilość oleju zastanowiła... ale piszą, żeby po zamarynowaniu, a jeszcze przed smażeniem, mięso do sitka dać i olej odsączyć...

Śledzie z cebulką i kiszonymi ogórkami właśnie w sosie majonezowo-śmietanowym zrobiłam... robota prosta i nieduża, a ja zmęczyłam się jak górnik po szychce... o rety, gdzie się moja siła podziała, no gdzie...??

Imuś, do frytek u nas też ZAWSZE sos majonezowo-ketchupowy... palce lizać... ach...

Imuś, i ja też tego chyba już ze sto lat nie jadłam... ale dobrze smak frytek z tym sosem pamiętam... uwielbiam... moja trzustka ma odmienne wprost zdanie... a ja i tak uwielbiam... ach...!!

spać nie mogę... jednak rozum podpowiada iść do łóżka... a więc do jutra... nie, przecież już jest jutro...:)))

no, to paaa...!!

Hejka.Pogadałyście sobie wczoraj,teraz głód mnie chwycił 

Zapraszam na kawkę.

Po wczorajszej wichurze,cisza..dachy oszronione -1

Globusiku u nas też linki się nie otwierają.Można skopiować,wkleić

i zadziała.Ciekawa jestem,czy dogadałaś się z panem?

Swoją drogą współczuję wszelkich remontów,nie wiem jak swój przeżyłam

Pół roku trwał...Ale jest pięknie.czyściutko.

Aduś mam nadzieję,że się wyśpisz  

Imuś żujesz po wczorajszej robocie?

Pozdrawiam Was 

Hej Imuś .

Całe szczęście,że nie boli.

Zapytałam czy żujesz  sorki za literówkę.

Tak się zastanawiam,czy iść po pieczywo.

Globusika nie ma? To dzisiaj miała odebrać wyniki...

Pa.

Witaj Babki

poproszę kawy. Bardzo mi jej brakuje jeśli mam zakłócony poranek i nie zacznę dnia  od wypicia chociaż łyczka.

Tak odebrałam wyniki. Oj !!!!mogłyby być lepsze ale  cóż!!!! przywykłam.

x

Cyfrko

już dzisiaj się boję malowania ale jest to konieczne.Był  facecik.Wstępne uzgodnienia poczynione.Bałagan będzie w maju.

Zycie mnie nauczyło,że niczego nie powinnam planować i tak w zasadzie żyję.Malowanie nie zależy ode mnie a od malarza

który jest wręcz rozrywany.Zaplanowany ma cały rok. Widziałam efekty jego pracy. Jest bardzo dokładny i słowny

a  wiadomo, że z tym bywa różnie.Dlatego dużo wcześniej  musiałam go zaatakować. Jak będzie zobaczymy.

x

Adziu

bardzo późno chodzisz spać. Ja idę razem z krami:)

x

Imus

ale wymyślasz dania .Dzisiaj post więc muszę się obejść ślinką.

x

Miłego dnia.

Witaj Globusiku.

Jeżeli facio jest słowny,to połowa sukcesu.

Warto poczekać.Moje dzieci odebrały wczoraj

klucze do nowego mieszkania w  "B"

Przy odbiorze kluczy był pan majsterek który

uważnie przyglądał się i szukał usterek.

Na szczęście wszystko oki. Od dzisiaj  trwają tam prace wykończeniowe.

Takie tam nowinki

Cyferko witaj

gratulacje dla Dzieci!!!!! własne mieszkanie!!! dla młodych ludzi  najważniejsze.

Pozdrawiam.

Dziewczyny,oddzwaniacie na nieznajome nr telefonu?

Ja nigdy! i mamę ciągle upominam i uczę.

Wczoraj miałam telefon o nr+247032003

Wyspa Wniebowstąpienia  tak nr był podpisany,ciary mnie przeszły...

myślę sobie,a oni czego ode mnie chcą??? wołają mnie tam,czy jak???

Poszukałam w internecie.Oszuści i naciągacze,tak myślałam.

Spam telefoniczny.

Globusiku dziękuję

Witajcie !!

Słaba, słabiuśka, ale jakoś do kompa doczołgałam się. Pora na filiżankę południowej kaweczki:

(_)> (_)> (_)> (_)>

U nas przepiękny dzień. Cieplutko, bezwietrznie i bardzo słonecznie. Rolety i zasłony szczelnie okna zakrywają. Tak mniej mnie oczy bolą. Dziś dowiedziałam się, że ten mój masakryczny spadek sił powoduje nie tylko choroba, ale i bardzo silny antybiotyk. Mówię Wam, czuję się potwornie osłabiona. Nawet myślenie sprawia mi kłopot. :P:P:P

Cyferko, nigdy... przenigdy nie oddzwaniam. Wiem, że takie telefony to stuprocentowy przekręt. Ja idę dalej, bo nawet nie odbieram obcych telefonów. Tylko te, które mam we własnej książce adresowej. Ja - emerytka, mogę sobie na to pozwolić. Ale już osoby prowadzące własną firmę nie mogą. Bo wiadomo, że może to klient dzwonić.

Kochana, wielkie gratulacje dla Waszych dzieci...!! Własne lokum, to wielka sprawa. Jestem zdania, że młodzi powinni mieszkać osobno. Wiadomo, nie jest to zawsze możliwe. I wtedy, trudno. Ale jeśli tylko jest szansa na własne ściany, to należy ją wykorzystać i zamieszkać u siebie. Moim dzieciom to się udało. Tak jest zdrowiej.

Globusiczko, wyniki nie najgorsze. I z tego trzeba się radować. Majowy remont Cię czeka. Ach, odmalowane ściany pięknie będą wyglądały.

Nie wiem czy Wam wspominałam, że córka i zięć też właśnie w maju będą remont mieli. Kuchnia i łazienka. Całkowita wymiana wszystkiego. Podłogi, ściany, sufity, meble, sprzęt. Zamówili taką sprawdzoną, dobrą firmę. Młodzi i solidni ludzie ją prowadzą. Zupełnie jak w programie K. Dowbor "Nasz nowy dom". Ekipa (malarz, glazurnik, elektryk, gazownik, hydraulik, stolarz... itp.) wchodzi i robi. U kilku kolegów zięcia ta firma remonty przeprowadzała. Pracują dosyć wolno, ale baaardzo dokładnie i solidnie. No i jeszcze mają takie pomysły, o których inwestor nie ma bladego pojęcia. Dzieciom moim też już fajnie podpowiedzieli. Córce i zięciowi normalnie szczeny poopadały. Chodzi o oświetlenie i układ kuchennych szafek. Moi młodzi nigdy by na takie rozwiązanie sami nie wpadli. Na czas tego totalnego remontu dzieci przenoszą się do nas. Wesoło będzie. Hyhyhyh...:D

Imuś, no nie mów...!! Śnieg u Was spadł...?? Kurna Wicek, przecież to już WIOSENKA miała być...!! Biedne ptaszki. Zamiast cieszyć się ciepłem i słonkiem, mają śnieg.

Wyślę. Ale przed wysłaniem skopiuję. Bo jakby mi w kosmos pisanina poszła, to chyba bym ze złości oszalała. A na pisanie od nowa sił mi nie starczyłoby.

Aaa... zaponiałam Wam o czymś powiedzieć. Pewnie znacie powiedzenie: nieszczęścia chodzą parami. No i u mnie sprawdza się to w 100%. Nie dość, że mam chore oczy, to jeszcze właśnie obluzowała mi zię plomba. Ząb przedni, więc bardzo widoczny. Buuu...!!   Nawet nie ma mowy, żebym teraz mogła usiąść na dentystycznym fotelu. Może dopiero pod koniec przyszłego tygodnia siły jakoś mi wrócą. Może...?? Zadzwonię do pani stomatolog, spytam czy ma wolny termin np. na następny czwartek. No i oby mi do tego czasu plomba nie wypadła.

Hej Aduś.

 Zaczynają się wiosenne porządki remonciki itp...

Jak  ja się cieszę,że mam to za sobą...uf.

Aduś znowu masz biedę...uważaj co gryziesz może 

plomba wytrzyma

Pa.

Dzień dobry wszystkim.Codzienna kawa   czeka.Zapraszam.

Cyferko

Takie telefony tez mam ale nigdy nie oddzwaniam. Odbierać raczej muszę ponieważ różne przychodnie dzwonią

w różnych potrzebach.....przełożona wizyta ,zmiana  godziny itd.Cały czas słyszę ostrzeżenia aby nie dać się nabrać.

U mnie 7st. ale znowu wiatr.

x

Adziu

masz rację,że  takich wyników należy się radować.Jeśli  za szybko nie lecą w dół to już jest dobrze.Sil fizycznych mam tyle co

Ty:):)

x

Imus

znowu zatraciłaś się w robocie.Zwolnij i wypij kawę.

Witaj Globusiku,dziękuję za kawkę.

U mnie jeszcze +1 ponoć ma być cieplej,

ale co z tego jak wiatr hula 

Dobrze,że nie oddzwaniacie ... mogę być spokojna

Jednak coś się zmieniło w służbie zdrowia na plusik.

Informacje telefoniczne o których wspominasz Globusiku,

ułatwiają życie.

Bądźcie zdrowe ! Dobrego dnia 

Witaj Imuś.

Szybko uporałaś się z regałami.

A co Junior na wieść o rehabilitacji?

Pozdrówki 

Niedobra matka... 

Klucz żurawi przed chwilą przeleciał 

po moim niebie  wiosna 

Witajcie !!

Globisiczko, Twoja kawka na nogi stawia. Dosłownie i w przenośni.

Imuś, hahaha... najgorsza matka na świecie. Czego to młodzi nie wymyślą. :D

Cyfereczko, żurawie widziałaś. Cały ich klucz. Pięknie...!! Niech przybywają i wiosnę nam czynią.

A ja, od kilku lat, obserwuję w internecie gniazdo estońskich bielików. Muszę iść na tę stronę i zerknąć czy może już są.

Imuś, Ty nie czujesz... a ja nie wiem czy czuję... siedzę murem w domu i nigdzie nie wychodzę... mąż dzielnie zastępuje mnie... więc sama nie wiem, nadchodzi czy jednak jeszcze nie...

Weszłam na stronę która na żywo pokazuje estońskie gniazdo pary bielików. No i szok. Wszystko śniegiem pokryte. I to śnieżysko dalej wali. Zimę tam ciągle mają.

Imuś, w szklarni to zapewne nawet i lato można poczuć. Tam zawsze ciepło i duszno. Młodego opierasz, pakujesz. Na długo on na tę rehabilitację jedzie? Pewnie na któryś tydzień? A mają tam jakąś szkołę? Pewnie tak. Napisz jak to z nauką podczas tego pobytu jest...

Imuś, skoro są nauczyciele, to i nauka zapewne jest. A kiedy młody jedzie? Czy to już jutro?

Słyszałyście o tym porwaniu w Białymstoku...?? Straszne...!! Biedne dziecko. Biedna matka. Biedna też babcia, na której oczach to się wydarzyło. Zgroza.

Rada Miasta Gdańsk przegłosowa odebranie Honorowego Obywatelstwa księdzu Jankowskiemu. No i bardzo dobrze. Jego pomnik ma też być usunięty. Tylko ciekawi mnie jak to zrobią, skoro pod pomnikiem wartę pełnią ludzie z napisem Solidarność na kamizelkach. Co, szarpać i bić się będą....?! Pewnie pamiętacie te zamieszki jakie miały miejsce pod Pałacem Prezydenckim. Tam obrońcy krzyża też nie chcieli dopuścić do jego przeniesienia.

Dzień dobry.

Kobietki

Na kawkę zapraszam.

Imuś szczęśliwej drogi.

A ja zaraz lecę do fryzjera.Kolor i cięcie.

Pozdrawiam Was,miłego dnia 

Ganiam od rana i nic z tego ganiania nie wychodzi.Cyferko dziękuję za kawę.

x

Mam dzień zakupów.Jutro chcę zrobić obiad dla dzieci więc mam więcej do załatwiania.