Jak obnizyc koszty zycia znacie jakies sposoby

aby z 3500zł miesiecznie zostalo cos jeszcze . chcoiaz ze 200-300zl

Zapraszam na temat http://f.kafeteria.pl/temat/f10/temat-tabu-na-kefeteriioszczedzanie-w-mieszkaniu-jak-oszczedzacie-i-na-czym-p_6878852

pytanie ile osob i gdzie zyje za te 3,5tyś.

Nie wiem.

3,5 tys to trochę mało, nie wiem na czym można zaoszczędzić. Z 5 tys jeszcze idzie ale te 3,5 to przecież same podstawy.

male miasto na pomorzu. maz ma 2000zł na reke ja mam 1500zł. 1 dziecko- corka 3 klasa szkoły podstawowej.Na oplatach jak zaoszczedzic.?Jesli chodzi o wode, gaz czy prad.Jesli tak to sa groszowe sprawy.Do tego dochodzi czynsz, telefony, tv i net. i 100zł zajecia dodatkowe dziecka. w okresie zimowym maks 1300zl. zostaje nam jakies 2200zł na zycie na caly miesiac.

Nie włączaj 2 telewizorów naraz, przy myciu zębów zakręcaj kran, kaloryfer odkręcaj tylko na noc a w ciągu dnia powiedzmy na 2 godziny tak aby się trochę nagrzało. Zrezygnuj z czajnika elektrycznego. Więcej pomysłów nie mam. Co do telefonów, poszukaj lepszej oferty. Jeśli masz na kartę to za 20zł możesz mieć wszystko nielimitowane.

Mamy tylko 1 telewizor. u nas w pokoju.wode zakrecam jak myje.mamy telefony w 1 siecie i pakiety na darmowe minuty i sms.mam ogrzewanie gazowe. mam ustawione na 20 stopni jak temepraturaw mieszkaniu spadnie dopiero piec sie zalacza.czajnika elektrycznego nie mam od lat.

gość dziś A po czorta kaloryfer na noc? W nocy w mieszkaniu powinno być chłodniej przecież...

Odkręcaj kaloryfer max na 3 i zakładaj sweter jak nadal ci zimno, prysznic zamiast kąpieli i to nie taki, że lejesz ciągle wodę tylko do splukania

A może zamiast oszczędzać na tym co masz pomysł co tu zrobić żeby dorobić pare złotych ?

Ja mam ten sam problem. Ale mam jakies 4,500-4700 na miesiac. W zaleznosci od premii. Tzn mamy tyle razem z mężem. Mieszkamy na wsi,dwojka dzieci,nie daje rady nic odlozyc,denerwuje mnie to. Zalozylam sobie w tym miesiacu konto oszczednosciowe i przelalam tam 650 zl i nie zamierzam go ruszac,wiem,ze moge tyle odlozyc ale za duzo wydaje na jedzenie.powaznie.nie zremy jak swinie,ale nie oszczedam na wysokiej jakosci produktach. I zamiast robic w domu kanapki to kupuje gotowe,nie jestem leniem,mi po prostu czasu braknie,wracam do domu o 17 a wychodze o 6:30

Ha ha. Gosc 10:58 mam nadzieje ze to byl zart. Takie sa realia w Polsce,zarabia sie najnizsza krajowa za 40 h tygodniowo. Ja ukonczylam szkole,rozne kursy,pracuje jako opiekun medyczny. 40 h tygodniowo i mam 1500zl. Dorobic mozna ale wtedy musialabym tu zamieszkac. A takie osoby jak ja,czy autorka tego tematu czy ekspedientka z Biedronki tez sa potrzebni ;-)

Nie spuszczac wody w toalecie po siku tylko raz w ciągu dnia, załatwiać grubsze sprawy można w markecie a przy tym zabrać stamtąd mydło, papier toaletowy. Kąpać można się w jednej wodzie cała rodzina a potem nie wylewać tylko wlać do pralki, spuścić wode w sedesie, umyć podłogę. Zamiast świecić światło kupić świeczki. Reklamówki zamiast worków na śmieci.

odłóż np. 200 zł do skarbonki a resztę przeznacz na życie. Zobaczysz, że Ci się uda. Ja wydaję tyle ile akurat mam. Czasem mam mniej i tak właśnie robię i jakoś udaje mi się zmieścić w wymaganym zakresie.