Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu Bog nie wysluchuje? pyt. do wierzacych

Polecane posty

Gość neon nieźle wkurfiony
@ gość dziś Proś o królestwo. A wszystko inne będzie ci dodane . x Co za brednia. Podaj z Biblii jeden przykład jakiegoś kaleki, ślepego, chromego, trędowatego, który przyszedł do Jezusa prosić o królestwo a nie o uleczenie. Nie ma takiego. Wszyscy prosili o zabranie cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czerwonamiska, dziekuje, oby tak bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biblia jest trudna do pojecia. Dopoki zyjemy bladzimy po omacku. Jedni mnie po omacku (ci majacy swoj cel, np. w postaci roziny) inni bardziej. Szkoda, ze dobry Bog nie ujawni choc rombka tajemnicy samotnej osobie czemu taj jest. Ksieza powtarzaja jedynie, by ufac i czekac, ale tak ufac i czekac mozna w nieskonczonosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No2
... można też się zniecierpliwić i zacząć myśleć racjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
7.20 co Ty za bzdury wypisujesz?obejrzyj "gdzie dwóch lub trzech"you tube albo "dotyk Boga "czy Historię Marcina Zielińskiego.Bóg to miłość ,jest naszym ojcem -ojcem który kocha swoje dzieci.Wszelkie okrucienstwo pochodzi od szatana i od naszych uwikłań w grzechy.Sami sprowadzamy na siebie klęski.Bóg ratuje i podnosi tylko trzeba chcieć ofiarować mu swoje zycie dać mu się prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tEPPIC no2 a co oznacza wedlug ciebie racjonalnie? bez Boga? Ja nie potrafie, swiat sam w sobie jest zbyt okrutny i chyba nic by mnie na tym swiecie nie trzymalo, gdyby nie mysl ze samobojstwo to grzech. Wiara daje nadzieje, ze to cale cierpienie ma chociaz jakis malutki sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
4.53 Dobrze napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
9.16 oraz 9.20 Bóg nas nie kocha? Boga nie ma? w ięc skąd setki uzdrowień i cudów?/Dotyk boga-you tube macie dowody i dokumentacje medyczne,Gdzie dwóch lub trzech-you tube również oraz samą osobę charyzmatyka Marcina Zielińskiego też you tube.Ech ludzie zal mi was bo nie znacie boga i jego miłości ani trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
przepraszam Boga oczywiście z dużej litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No3
@ Pisałem do osoby bezpośrednio nade mną. "by ufac i czekac, ale tak ufac i czekac mozna w nieskonczonosc... " Przez myślenie racjonalne rozumiem myślenie, dążące do faktycznego rozwiązania problemów, a nie pobożnego oczekiwania na to "że się ułoży". Powiem ci tylko jedno - jeśli uważasz, że twój Bóg istnieje, bo bez niego świat byłby zbyt okrutny, to rozejrzyj się na całe zło, które się dzieje na świecie. Potem spójrz na całe zło, które zdarzyło się z powodu tego, że ktoś uważał, że jego bajka jest ważniejsza niż bajka drugiego człowieka. Całe okrucieństwo jest w ludzkich sercach a Bóg był tylko pionkiem w drodze po władzę. Istotnym pionkiem, przyznaję, ale ostatecznie tylko pionkiem. Ani dzisiejsi purpuraci nie mają nic wspólnego z twórcami biblii, ani wspomniani twórcy nie mieli nawet bladego pojęcia, kim był człowiek nazywany Jezusem. Na takich autorytetach nie będę budował sobie mechanizmów radzenia sobie z problemami, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc Sylwia, jest tez tak, przeznaj sama, ze nie jest sztuka wierzyc czowiekowi, ktory zostal uzdrowiony, gdy twoje modlitwy zostaja wysluchane! Ja wierze w swiadectwa tego typu. Ale jest tak, ze jednego bOG UZDROWI, a dziesieciu nie. Jednemu da meza lub zone nawet bez proszenia, mimo ze te osoby niekoniecznie sa na to gotowe(np. przemoc w rodzinie, alkoholizm) a innemu nie da. Osobie ktora ma wiele latwiej wierzyc w Boga. Komus, jak jedna pani tu napisala, ktora przez cale zycie nikogo nie znalazla, trudniej. Gdy czlowiek jest przez dlugie lata wystawiany na probe wtedy dopiero okazuje sie prawdziwa wiara. Bog tylko nieliczne osoby wystawia na bardzo ciezkie proby jak np. matke Terese ktora cale zycie nie czula obecnosci Boga i czula sie opuszczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wyobraźacie sobie Boga jako staruszka w chmurach to na pewno go nie znajdziecie . Szukajcie . Ja znalazłem . Wczytajcie sie dokładnie w ewangelie Jana kilkakrotnie aź do skutku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No3
Teresce akurat by się trochę boga w życiu przydało, któregokolwiek. Albo kogoś, kto by ją wychował w wartościach humanistycznych, żeby na leczenie chorych szło więcej jak 1/10 kasy ze zbiórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Topic no3 rozumiem co masz na mysli. Jednak ja mam zbyt wiele klod w zyciu po nogami, by pomoc sobie pozwolic na nie wierzenie w Boga. Doslownie gdyby nie wiara zwariowalabym przeklinajac swoj los. A gdy oddam to Bogu, jest czasem troche lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moc* pozwolic sobie na niewiare w Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
Ja też znalazłam Boga i stale czuję Jego obecnośćWłaściwie to od dziecka czuję że Jezus jest zawsze obok mnie żywy i prawdziwy.dwa razy widziałam Jezusa i wiem kiedy do mnie mówi.Czasem jest tak że to Bóg szuka swoje "ofiary"i wyciąga je z najgorszego szamba obejrzyjcie w you tube "Swiadectwo Koguta "Gdyby Matka Teresa nie miła powołania i nie czuła Obecności Boga to z całą pewnoscią nie robiłaby tego co robiła .Bóg jest miłoscią-a osoby które noszą te miłość w swoim sercu -chcą dzielic się nią z innymi.Ona nie potrafiła przejść obok cierpiących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta czasem wydaje mi sie, ze jestem albo wyjatkowo blisko Boga i doswiadcza mnie jak Hioba, albo jestem najwiekszym grzesznikiem swiata i dlatego doswiadcza mnie wiele zla tylko nie wiem do konca za co...(nie bede sie rozpisywac dokladnie o moich problemach, ale mimo ze jestem mloda ktos mi powiedzial ostatnio, ze tyle wydazen ktore mi sie przytrafily w zyciu, normalnie spada na 10 osob a nie jedna i dziwila sie jak to wytrzymuje). Cos z tych dwoch opcji, innej patrzac na moje zycie nie ma. Nazwijcie mnie slaba psychicznie, ale jedyne co mnie trzyma przy zyciu to wiara w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc Sylwia, tak matka teresa wierzyla w Boga, ale chodzi mi o to, ze o prawdziwej wierze moze mowic ona, ktore przez cale zycie byla doswiadczana, a nie ktos kto zostaje uzdrowiony, kogo Bog wysluchuje. Nie jest trudne wierzyc gdy Bog wysluchuje, ale wlasnie gdy nie wysluchuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
11.12 Uzdrowieni zostają ci którzy to uzdrowienie potrafią przyjąć i co najważniejsze że uzdrowienie to wynika z ich wiary.Jeśli człowiek nie do końca wierzy to nie zostanie uzdrowiony.Jezus też uzdrawiał a ludzie dziękowali mu i pytali jak tego dokonuje na co On im odpowiadał"To nie ja Cię uzdrowiłem ,lecz Twoja wiara Cię uzdrowiła"Szukajcie-a znajdziecie".Proście a będzie Wam dane"-Jego słowa.Jezus był prostym i skromnym człowiekiem,nie uważam że Ci którzy mają wiele tym jest łatwiej..najczesciej ci którzy mają wiele nie szukają Boga i dopiero kiedy coś runie to do niego wołają"jak trwoga to do Boga",Ci zaś którym ciężko i żle to zazwyczaj właśnie w bogu szukają siły i oparcia a On ich podtrzymuje.Czasem jest tak że ciężkie przeżycia są dane nam po to by kształtowac naszą duszę by hartować i umacniać,a czasem wynika to z grzechów i jego skutków które sami na siebie sciągamy nie uwzględniając woli Boga w swoich decyzjach lub wyborach niemniej jednak On zawsze jest z nami i zawsze daje nam wolną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
11.28 u mnie było i jest dokładnie tak samo.Doskonale Cię rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No3
Cóż, jest teoria, że osoby, których przodkowie z czasów koczowniczych dłuższy czas byli wystawieni na kult szamański, o wiele bardziej podatne są na placebo wynikające z wiary. Pula genów, odpowiedzialna za to, że owi pradawni czerpali korzyści z zabiegów szamańskich, krąży w ich potomkach, dając im o wiele większą podatność na odmianę hipnozy, którą jest przynależność do kongregacji. Dowolnej wiary, choć nie tylko o religie tu chodzi. Takie osoby równie dużo zyskują przez efekt placebo w ramach numerologii, astrologii, a nawet tzw trenerów personalnych :D Tak czy siak, good for you. Masz naturalną ochronę przed złem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
11.37 nie raz bardzo trudno ale bez Niego byłoby jeszcze trudniej.On nas prowadzi i chroni.On wlewa miłość w serca a poprzez nas rozlewa tę miłość na innych.Miłość w Jezusa jest zaraźliwa.On w ten sposób powołuje swoich uczniów i naśladowców.Każdego dnia pragnę być narzędziem w jego ręku i oddaję się Mu całkowicie a wtedy dzieją się niesamowite rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teppic, owszem tak to ze strony osoby niewierzacej moze wygladac :) Nie potrafie tego opisac, ale gdzies w glebi czuje, ze mimo wszystko Bog istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam Ci jeden przyklad czemu wierze, choc mozesz uznac, ze to przypadek. Zobaczylam kiedys w metrze biednego chlopaka, zbieral pieniadze na powrot do ojczystego kraju (bilet autobusowy), bo zostal oszukany przez pracodawce i wyladowal na ulicy. Znajomy u ktorego nocowal mieszkal z dziewczyna i dziewczyna nie chciala by dluzej u nich mieszkal. Pomodlilam sie to by jesli moge mu pomoc jeszcze raz go spotkac. W drodze do domu mimo, ze szasne sa nikle spotkalam go, opowiedzial mi swoja historie i mimo, ze sama nie mialam duzo dalam mu reszte ktora potrzebowal na bilet. Nic mu nie wspominalam o wierze, kiedy on sam zaczal, ze chodzi co niedziela do Kosciola ( Grek) i byl bliski popelnienia samobojstwa, a tu mu Bog aniola zeslal (w sensie mnie). Mowil, ze wszyscy przechodzili obok niego i mieli za menela (ostatnie noce spedzil w parku i bal sie o swoje zycie) i prawie plakal jak mi opowiadal, jak jest mi wdzieczny. Zwykle nie pomagam obcym, bo jest wielu oszustow, ale miala dziwne przeczucie ze jest on szczery, byl zreszta sam jeszcze mlody, kilka lat zaledwie starszy ode mnie, ale widzialam po oczach, ze jest uczciwy. Z reszta kazdemu taki los jak mu moglby sie przytrafic...Ty to uznasz za zbieg okolicznosci i glupote, mi ta historia daje wiare w Boga... to, ze mogl sie mna posluzyc... Choc na codzien bardzo ciezko mi ufac mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
12.04 Chwała Panu.On Ciebie naprawdę użył.Nie ma przypadków .On Cię wybrał,podziękuj mu i staraj się wsłuchiwać w jego głos.Wierzę że przed Tobą jeszcze wiele takich cudów.Błogosław i bądz Błogosławiona przez Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
11.43 rozbawiłeś mnie ;-)zwłaszcza ostatnim zdaniem ale tak właśnie działa Bóg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscSylwia, a ty masz teraz kogos czy jestes sama? tzn.jestes, czy bylas sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×