Rodziców których nie stać aby kupić dziecku mieszkanie nie powinni mieć dzieci

Ja jestem jedną z osób popierających autora, a to stąd, że w mojej rodzinie od zawsze rodzic coś przekazywał dziecku na start. Od pokoleń tak to u nas funkcjonuje i wręcz byłam pewna, że wszędzie tak samo. W moim otoczeniu np.przyjaciół i znajomych każdy rodzic wypuścił dziecko z czymś w świat. Tylko na kafeterii widać biedotę, ktora ujada na taką pomoc. Wstyd

Niestety ci ludzie nie rozumieją, że nikt nie każe im nagle postawić gotówki na stół. Wystarczy, że będą regularnie oszczędzali z wypłaty a dziecku w wieku 20-25 lat będą w stanie jeśli nie całe, to chociaż sprezentować pół mieszkania - co już będzie dla niego dużym odciążenia. Ale lepiej jak biedota myśleć tylko o bieżącej konsumpcji zamiast o przyszłości swoich dzieci :O

Mam taką koleżankę, która się zarzeka, z jakiej to biedy nie wyszła, tyle rodzeństwa, matka niepracująca, ona do wszystkiego doszła sama, ciężką pracą blablabla. Tylko mało kto wie, że ta dziewczyna mieszka teraz z mężem w mieszkaniu, które dostali od JEGO rodziców. Albo z was też takie ananasy, że nie przyznajecie się przed ludźmi do otrzymanej pomocy,albo faktycznie nikt wam nie pomógł ale w tym przypadku klepiecie biedę.

mieszkania ? dlaczego tak się ograniczacie ?żądajcie od rodizców domów i to jeszcze nie byle jakich :D

14.18 Więc teraz już wiesz że u niektórych jest inaczej i proszę was nie osadzajcie ludzi którzy tego mieszkania nie kupili własnym dzieciom bo dali inne wartościowe rzeczy niekoniecznie materialne. A to że w twojej rodzinie tak funkcjonuje to ok ale to nie jest jakiś wyznacznik ze tak ma być i że inni nie zasługują na dzieci. Trzeba spojrzeć trochę dojrzalej i szerzej. Fajnie jak rodzice pomogą i ich na to stać super ale to nie jest ich obowiazek.

Odkładać 100 zł miesięcznie dla dziecka przez 20 lat to raczej każdy może, to daje 1200 rocznie, przez 20 lat 24 tys., a to już dobrze ułatwia start.

Jeśli będziesz odkładać co miesiąc 100zł na konto oprocentowane 5% to po 20 latach będziesz mieć 40 753,78zł . Kłania się magia procenta składanego :-)

[19:01 Wskaż mi taki bank który daje 5% od oszczędności:) chyba ci się coś pomerdało pod beretem

Zawsze zostaje fundusz inwestycyjny o niskim ryzyku. 5% będzie. Poza tym to, że teraz stopy procentowe są niskie to nie znaczy, że w przeciągu 20 lat nie zostaną podniesione.

I jeszcze jedno: kto dziś robi dzieci przed 30?

Jakbyście wierzyli w Boga to wiedzielibyście, że jak Pan Bóg dał dzieci, to i da na dzieci. Wystarczy się pomodlić. Ale ateistyczne bydło w nic nie wierzy i musi swoim bękartom kupować apartamenty, lexusy i komóry :O

Ale mi się śmiać chce po lekturze tego wątku. Ceny mieszkań względem zarobków należą w Polsce do najwyższych w UE, a tu jakieś stare babsko które samo dostało mieszkanie za komuny przekonuje, że nie ma u nas żadnego problemu z wynajmem i cenami :-D :-D :-D

No pewnie, w Londynie za minimalną czy średnia krajową spokojnie odłożysz na mieszkanie w krótkim czasie. Paryż, Amsterdam, Hamburg to samo :D

Boże co za idiotka :-D Pracując za lokalną średnią pensję w Paryżu, Amsterdamie i Hamburgu szybciej zarobisz na mieszkanie w danym mieście, niż pracując na mieszkanie w Warszawie za polską średnią płacę. Rozumiesz, czy mam ci to rozpisać :-D?

Widać, że g****o widziałeś/łaś. W wielkich miastach zachodniej Europy ludzie też wynajmują pół życia, bo mieszkania i domy własnościowe są drogie. Oczywiście zarobki są o wiele wyższe niż w dziadowskiej Warszawie, ale tam 20-latkow też nie stać na mieszkania i wynajmują same pokoje, jak u nas.

Ja dostałam mieszkanie, jeszcze będąc dzieckiem, ale w zamian nie mam Matki. Cieszcie się lepiej, że macie tych rodziców, a nie mieszkaniami, bo mieszkanie to tylko rzecz, które będziecie mieć jeszcze 5 razy. Jak ich zabraknie, to i radość z mieszkania wam nie pomoże. Więcej pokory.

wczoraj Rodzinę się zakłada wtedy gdy cie na coś stać zapewnić dla siebie,partnera i dziecka.To działa w obie strony.Ale najlepiej rozłożyć nogi złapać na kontrolowaną wpadkę a pozniej oczekiwać że wszyscy powinni dać albo przyjąć do siebie i mieć całe życie pretensje do rodziców że nie kupili mieszkanka.Trzeba myśleć głową a nie ci/pą.

Warto też nasmarować się kupą.

Gość 14:18 Pisząca pani .Bardzo się cieszę że nie zna pani środowisk gdzie ludzie żyją inaczej niż pani środowisko. Zapewniam panią że też są ludźmi uczciwymi lecz nie stać ich by dać swoim dzieciom jak to się mówiło kiedyś posag. W pani środowisku każdy coś dostaje od rodziców na start , tak zrozumiałem panią. Szkoda że się nie znamy gdyż pokazał bym pani kilkanaście lub kilkadziesiąt rodzin . młodych rodzin którzy zakładali swoje gniazda po ślubie tak jak stali czyli nic zero nul . Dzisiaj są szczęśliwi i dumni gdyż dorobili się własną pracą i to ciężką , mają mieszkania domy i chodzą jak paw dumni z tego że nikomu nie zawdzięczają tego co mają , Swoich dzieci też będą tego uczyć , szacunku do pracy , i nie uzależniania się od pomocy nawet rodziców. Coś co przychodzi w miarę powtarzam w miarę łatwo , nie smakuje tak jak zdobyte własną pracą . Moi rodzice stracili dom za czasów wojny , zbombardowano nasz dom i trzeba było się gdzieś przemieścić , było nas 5 cioro dzieciaków troje chłopaków i dwie siostry , po wojnie los nas rzucił na drugi kraniec kraju , dostaliśmy 400m2 ziemi i tam budowaliśmy z tego co zostawało po wojnie rozrzucone cegły belki co tylko się przydawało , powstał domek , brzmi to dumnie lecz była to chatka . żyliśmy tak 10 lat . Komuna zdecydowała że ma pójść droga więc bez pardonu zabrali my ponownie na bruku . Dostaliśmy odszkodowanie tak duże że ojciec kupił rower byśmy mogli do szkoły 5 km się przemieszczać .Takie mieliśmy dzieciństwo , nie tylko moja rodzina . Dzisiaj ja jestem dziadkiem życie przeminęło każdy z moich dzieci i moich braci są też urządzeni lecz wyłącznie swoimi siłami sie dorabiali tak jak ja się dorabiałem od zera gdy rodzice pomarli komuna zabrala nam wszystko i każdy z nas sam na własną rękę się dorabiał , tylko pracą i oszczędzaniem na wszystkim co się dało . Moje dzieci wykształciłem i dorobili się sami , wnuki też mają przyszłość gdyż maja dobre zawody i nie muszą mieć pomocy rodziców. Ja dałem swoim dzieciom wiedzę , czyli wykształcenie z tego skorzystali , wnuki też dostali od swoich rodziców tylko wiedzę ( zawody) . Ja tak uważam za dobre i mądre wychowywanie potomstwa .

a co dziecko jak chce niech kupuje ja mam dom spory w Armeniii w którym zamieszkamy z całą rodziną w Krótce a potem dzieci będą tam mieszkać

Ktoś kto ma taki pogląd z pewnością nie zastosował się do własnych porad :-) Każdy kto kupował kiedyś mieszkanie wie jaki to absurd. Np. za kwotę 100 000 zł jestem w stanie kupić 5 mieszkań :-) - do remontu, na wsiach, bez infrastruktury i kibla - ale jest to 5 mieszkań. Czy zdaniem autora mogę spokojnieć mieć 5 dzieci i każdemu dać takie mieszkanie? Bo ja wolę mieć dwójkę i każdemu dać do ręki te 50 000 zł na start - wydadzą jak chcą.

Rodzice powinni oprocz mieszkania to sami powinni dac przykład dobrego wykształcenia.Co taki patol z fabryki nauczy dziecko,albo fryzjerka na umowe zlecenie? Brak jezykow ,manier,swiata nie zwiedzili...Pleps nie powinien miec dzieci

gość dziś Co jest urągającego w byciu fryzjerem? Społeczeństwo potrzebuje zarówno neurochirurgów, jak i fryzjerów, czy robotników na budowie.

14:50 albo prowokujesz, albo sam gòwno swoj****chory nauczysz, a już na pewno nie poprawnej polszczyzny.

dziś A to tobie śmieciu kto strzyże ten tłusty głupi łeb,chyba sołtys kosą.

Autorka ma rację.

I to jest niestety prawda ,po co biedota i lenie robia sobie dzieci ? Jak kogoś nie stać nawet żeby kupić dziecku auto albo pół mieszkania na start to znaczy że jest egoista i myśli tylko o sobie " bieda rodzi biedę " bo ich nawet nie stać dziecku na studia żeby później się dziecku lepiej żyło i nie było nieudacznikiem jak rodzice