Sprzedawczynie podają wędliny bez rękawiczek i przyjmują pieniądze

1 40 ale jesteś durna :D przyjrzyj się następnym razem w swoim mięsnym sklepie ,jak panie postępują.... gwarantuje że zmienisz zdanie. Zwróć uwagę jaka ścierka myją krajalnice czy zmieniają rękawiczki czy dotykają wędliny do brudnego fartucha czy myją ręce po miesie przechodząc na wędliny. A ty jak myślisz ze nie jesz nic surowego to się mylisz. Panie myją ta sama ścierka mięso co krajalnice i deske. Smacznego dalej uważasz ze mamy coś z głową? Woda z octem haha masz poczucie humoru :D na takim stoisku nie można używać takich detergentów tak samo jak płynu do mycia naczyń, a te pseudo dezynfekcja to jest czysta woda. Szmaty walą padlina a potem szynka... mniam... dobre ? Myślisz ze jak jest kolejka i dużo pracy jest czas umyć rece po wyjściu z toalety? Hym dalej myślisz ze stracilusmy rozumiem ? To ty chyba nie masz pojęcie w jakim świecie sie obrażasz Wszystko wiem bo niestety pracowałam w takim sklepie ok 1. 5 roku.

moj brat pracowal w wielu najlepszych restauracjach krakowskich i pizzeriach.to co tam sie dzialo powinno podlegac pod kryminal. nie macie pojecia co robili jego koledzy ..plucie do jedzenia to pikus..sperma w sosach to normalne...ale oni robili cos gorszego..nie chce nawet wam tego opisywac bo mi sie rzygac chce.. byla sytuacja ,że jeden obrzydliwy koles ,ktory robil tam pizze i sosy do nich poszedl sie wysrac i zeskrobal troche kupy z kibla i wrzucil do wielkiego gara sosu bo i tak nie daloby sie tego wyczuć i sie przy okazi gotowalo ..mowil ,że najwieksza radosc sprawia mu patrzenie jak te bogate k****sy to jedza ..byl sfrustrowany ze on zarabia grosze w tej knajpie a panowie w garniturkach przychodza jesc i on musi im słuzyć.. brat mi opowiadal ,że on taki nie byl nigdy ,ale pracowal z takimi psycholami w wielu knajpach..OD TEJ PORY NIGDY NIE JEM NA MIESCIE.

O matko.

Skoro ten psychol tak robił twój brat powinien to zgłosić kierownictwu a nic z tym nie robił to tez nie był fer. Z tą sperma w sosie czosnkowym tez coś slyszalam albo czytałam opinie w necie.

Bo do mnie nie pasuje powiedzenie "kłak czy wełna byle by dupa pełna" jeśli mam już coś jeść chcę żeby to było dobre i czysto przyrządzone...

No prosze,usuwanie postów????nie pasi wpis? No to k*****a wklejamy ponownie sku..syny!!! Niektórzy chcieliby aby sklep mięsny wyglądał jak sala operacyjna ,sprzedawczynie chodziły w maskach,dezynfekowały ultrafioletem i ozonem za każdym dotknięciem. Po prostu wpadacie w skrajność ,tracicie rozum. Ja rozumiem że do sklepu chodzą tez ludzie z obniżoną odpornością(np ludzie po przeszczepach lub z HIV) i oczywiście trzeba o nich pamiętać,ale takie osoby na pewno nie zjedzą surowego mięsa i same będą chodzić w rękawiczkach by sie nie zarazić.Nie można dostosowywać świata pod wąską grupkę.Ścierka z wodą i octem całkowicie wystarczy do szybkiego wymycia Macie problem z głową i sami sobie obniżacie odporność głupim trybem życia i myślicie że cały świat stanie się jałowy,pozbawiony bakterii i czegośtam i będą wszędzie latać ze ścierkami ,rękawiczkami ,itd. Boisz się bakterii? Nie jedz nic surowego i tyle

5 01 odpisałam ci wczoraj o 8.58

5.01 wiesz czym jest salmonella ? wiesz , ze można przez nia umrzec? Ja pracowałam w sklepie mięsnym zagranica ale w UE i tam gdy raz uzylam noza który sluzyl do surowego miesa a ja kroiłam nim upieczona piers z kurczaka dostałam od razu wezwanie do wlasciciela sklepu. Dostalam op*****l. Wlasciciel pwoiedzial,m ze jak jeszcze raz cos takie zrobie to wylatuje z pracy , ponieważ gdy ktoś zachoruje i udowodni cos takiego w sklepie to on będzie musial wyplacic takiej osobie milionowe odszkodowanie. Poza tym jeśli przyjdzie kontrol i zauwaza takli proceder od razu taki sklep jest zamykany. Tam gdzie pracowałam były deski do krojenia w roznych kolorach - kazda do czego innego ( zielona-warzywa i owoce, zolta mieso gotowane, czerwona- surowe mieso, brazowa- ryby) tak samo było z nozami każdy miał swój kolor. Wszystkie blaty były dezynfekowane specjalnym plynem i to kilka x dziennie. To co widze nieraz w pl sklepach doprowadza mnie do białej goraczki ale jak się zwroci uwagę takie idiotce to się wykrzywi albo uśmiechnie z politowaniem/.

9.20 To co widzimy nas przeraza, a co się dzieje na inwentaryzacji? Wędliny są pakowane w brudne (tylko opluksnewoda) pojemniki po miesie. Nam kazali myć wędliny tak samo mięso jak zaczęło walić. Jak zaczęłam dyskutować to od razu opieraziel. Ale z kolei glowy kierownik raz nas opieprzyl ze jak my możemy to sprzedawać? Kazał coś z tym zrobić ale żebyśmy miały mało strat a najlepiej wcale.

gość wczoraj Jeśli to wrzucił i sie ugotowało,no to cóż,no zjedli i tyle. Nie widzę sensacji,dlatego że znam się trochę na medycynie,na chemii i biologii,wiem jak przebiega proces trawienia i wiema jaki skład chemiczny mają potrawy które jemy. Kupa nie robi na mnie wrażenia,gdyż różni się od pokarmu jedynie tym że przeszła proces trawienia,jest pozbawiona wartości odżywczych i zawiera bakterie.Po ugotowaniu bakterie giną i tyle. A np w Chinach niektórzy jedzą kupę na surowo,ale chyba muszą się najpierw zaszczepić na wirusowe zapalenie wątroby typu A ,chociaz niektórzy mają zdolności do jedzenia wszystkiego i picia i żyją. A ta cała chemia dodawana do żywności,gorsze od kupy,a ludzie jedzą.Taka prawda. Jedzenie barowe to wielka zagadka.Wygląda normalnie ,smakuje normalnie,tylko potem coś niebardzo w żołądku,jakieś zakwasy.Licho wie co tam dodane.Wystarczy poczytać sobie skład leków,tabletek,różnych pigułek no i co?Nie brzydzi was?

Kiedyś widzialam jak sprzedawczyni chowala osmarkane husteczki do tej samej kieszeni co jej "jednorazowe" rękawiczki... Brak słów. Wyszłam i nie wróciłam tam więcej.

gość wczoraj chyba lepiej nie patrzeć,bo to co nie widzimy,tego nie ma,a to jest właśnie najgorsze czego nie widzimy.Gdyby tak wystawić na widok publiczny co dzieje się na zapleczu z jedzeniem i z pracownikami i jeszcze podczas jego produkcji,to chyba większość by opuściła sklep z obrzydzenia

kiedyś poprosiłam o zmielenie udźca indyczego , potem w domu patrze , ze mam swoje miesko plus ciemne mieso mielone wieprzowe zeschnięte i ciemne jak sliwka. tfu!! wyrzuciłam wszystko, bo się zwyczajnie brzydzę.

No i ja sie znowu cieszę, że od 4 at nie jem mięsa a od 6 wędlin. fuj !

gość dziś tylko że to nie ma znaczenia,bo to mięso przeciez usmażysz i wszystko będzie jednakowe i smakowało jak smażone mięso i tyle. A my tu mówimy o surowych wędlinach

Ja myślę że przyjmują te pieniądze ,bo żaden pieniądz nie śmierdzi i te bakterie nawet jak tam są ,to nic nie robią,bo to jest takie szczególne miejsce.Jakby to był jakiś inny przedmiot i ktoś wziął ręki to choroba murowana

100% racji,bakterie z pieniądza są pożyteczne ,a im większy banknot tym bardziej wartościowe dla organizmu!

Każdy w branży spożywczej powinien zaopatrzyć się w rękawiczki. Chociażby foliowe, ale pracodawcy powinni zainwestować w lepszej jakości rękawiczki ochronne. Jeśli ktoś szuka pewnej firmy, która oferuje rękawiczki dobrej jakości polecam firmę Ansell - https://www.rekawice-ansell.pl/