Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oszczędzanie na jedzeniy z głową, kącik porad ...

Polecane posty

Gość gość
do 14:13 a ja Ci napisze jeszcze cos,sortowanie owoców zaczyna się już po dostawie i przed mrozeniem i nie ma, że dla takiej, czy takiej firmy, jest po prostu na rynek Polski i na export, a wiem to, bo czasami w wakacje sobie w takiej firmie dorabiałam tak samo jak z wędlina, jest na rynek Polski i na export

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I gdybyś była choć troszkę inteligentna, to zauważyłabyś, że oprócz mnie, pisze tu sporo innych osób. Może idź się dokształć troszkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od 600zl
zadna naiwnosc.Tu idzie masowo- ilosci ogromne wiec koszty zakupy produktow oraz wytworzenia sa tansze.I wiecej ludzie kupuje. Nie ma mzoliwosci aby produkty byly gorszej jakosci czy jak piszesz odpady.Sa ciagle kontrole jakosci ktore musza spelniac okreslone normy.Firmy by popadaly. Wiem bo jestem technologiem żywnosci w pewnej lokalnej firmie produkujacej zywnosc. Taka firma produkujaca zywnosc moze sobie pozwolic na sprzedaz produktow w nizszej cenie poniewaz produkuja w ogromnych ilosciach.I tak im to sie oplaca.A jak ktos che kupic np. 100szt.To cena bedzie o kilka % wyzsza.Dlatego jest taka roznica w cenach. Pojedz na wiesc kup od rolnika 50 kg ziemniakow. to policzy ci 1zl na kg.A kup np. tone sprzedadza ci nawet o 25- 30% taniej.Oplaca im sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza owocami i wędliną pakowane i sortowanie są również inne produkty. I to ma znaczenie. "Czasm sobie dorabiasz" i stąd producent w zaufaniu informuje cię, e to noe ma znaczenia :-D w końcu ktoś z do skoku, to bardzo zaufana osoba, godna takich informacji. Idź wykorzystaj czas, bo zaraz będziesz musiała iść sobie dorobić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani technolog zalecam zatrudnienie się na chwilę w takiej pracy, to zobaczy pani jak to wygląda w praktyce. I niech pani przy okazji sprawdzi proporcje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jak to wyglada.Siedze nad tym codziennie 8 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 g cukru= 5 lyzeczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż sie t dowiedziałam żę dżem zdrowszy od chleba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie przeczytałaś, że dżem zdrowszy od chleba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:26 To było powszechnie wiadome, chyba nie wiesz, jak takie chłodnie funkcjonują, najwiecej ludzi potrzebnych jest w momencie skupu warzyw i owoców, są ludzie od jakości, którzy sprawdzają towar po przywozie, nastepnie po akceptacji jedzie do magazynów i na tasmy. Przy taśmach siedza ludzie, wybierają gorszy materiał, pozniej jedzie do chłodni i pakuje sie w duze worki. Na jesieni towar ten jest jeszcze raz przebierany i co lepszy na eksport. A skąd wiem? Bo znajomi mieli podobną chłodnie i tak to działało. Co więcej mam tez znajomych, którzy mają sady, w tym roku 100% jabłek od nich poszło na rynek Niemiecki, bo pryskali tylko raz w czerwcu i nie miały plestycydów. Skąd wiem? Bo mam od nich jabłka i nawet ceryfikat składający się z 6 stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedzcie mi, czy to takie ważne, czy dżem jest zdrowszy od chleba? Przecież dżem jada się głównie na pieczywie prawda? A ogólnie, żeby jadać tanio, to trzeba się zapychać zbożami. Niestety. Ja nie będę wspominać, że pani od 600zł widocznie ma czas podjechać do 3 sklepów jednocześnie. Chciałam jeszcze zauważyć, że taki chleb, czy przecena takiego chleba, jest bardzo ciężko spotykana. Tak do końca, to ja w to 600zł nie wierzę, choćby z tego względu, iż pani ma w domu chłopa, który musi zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, czemu przy tak miłym i sensownym temacie jesteście dla siebie takie niemiłe. Ja wzięłam się za siebie, jak podsumowałam miesięczne wydatki (i złapałam się za głowę). Od 1 stycznia prowadzę w excelu zapiski, co kupiłam w podziale na owoce, warzywa, pieczywo itd. Kupuję dużo mniej. Zamiast 3 kg bananów - 1. Na razie wychodzi mi ok. 60 zł na dzień bez rachunków, ale z wizytami lekarskimi. Dobrze mi z tym. Teraz pracuję nad kupowaniem pod konkretne zapotrzebowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mam czas bo robie to w weekend a zakupy zajmuja mi z dojazdem niewiecej niz 2 h. bo wiem co potrzeba mam liste zakupow.Co kupuje w jakim sklepie znam na pamiec.Wchodze i wychodze. A oszczednosci ogromne. Jestescie leniwe baby.Akurat maz z pracy ma bony zywnosciowe 10zl na dzien i sobie tez cos zje w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od 600zl
Napisz mi co mozna kupic za 60zł.?Co ty kupujsz?Jakieowoce w zime- jablka banany manadarynka. Z warzyw tylko podstawy ziamniaki, marchew, czasami papryka choc droga jak pierun.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją podawałam skład dżemu Gdzie było napisane ze dżem zdrowszy od chleba? Gdzie było napisane ze zdrowszy od owsianki? 20g cukru na 100g dżemu, a kto zje prawie pół słoiczka dżemu na raz??? Także nie wyskakuj z tymi 5 łyżeczkami. Akurat nutelli u mnie w domu się nie je. Właśnie wróciłam z zakupów i poszło 230 zł... Zakupy z kartką w ręku. W tym mam raptem 5 obiadow. Reszta-kawa, orzechy, mleko, morele, żurawina to takie produkty dodatki... To i tak nie starczy nawet na tydzień. Może i dla kogoś jestem zrozumiała bo jem orzechy nerkowca, zamiast najtańszych paluszków czy chipsów ale wolę wydać na jedzenie niż na lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, od 60 zł/dzień Jak pisałam wliczam w to nie tylko jedzenie a np. wizyty lekarskie. Specjalnie dla Ciebie podsumowałam 30 zł/dzień od początku roku bez innych wydatków, ale jadę trochę na zapasach. Co do owoców... Tak, chodzi o mango, banany, mandarynki, pomarańcze, grejpfruty. Kupowałam to w hurtowych ilościach. Ale te owoce są wbrew pozorom nie do końca takie zdrowe. Co kupuję poza tym? Kurczaka z biedry wolnobiegającego (najbardziej przypomina tego teściowej), ew. takiegoż z Lidla. Odstawiam prosiaka, bo zbiera śmieci w mięsie. Podstawowe warzywa (ziemn., march., pietr, seler, buraki, kapus.) mam ekologiczne (dobre, tanie źródłeko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:12 czyli dolicz 220zl miesięcznie do swoich wydatków... To już trochę zmienia postać rzeczy... Do tej co wydaje 600 zł: Owoce- ananas (świeży nie z puszki), mango, banany, jabłka, liczi, awokado, granaty. Warzywa-marchew, buraki, cebula, pasternak, seler, kalarepa, papryka, papryczki chili, pieczarki, bakłażan, cukinia, pomidorki koktajlowe, kapusta biała i czerwona, ogórki kwaszone, kapusta kwaszona. Tak z grubsza takie owoce i warzywa kupuję teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czerwona papryka kosztuje ok 9-10zl za kg, czyli 2 razy tyle co latem... Ale coś jeść trzeba... A jeszcze imbir i czosnek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat orzechy włoskie czy laskowe są 1000x zdrowsze od nerkowca ;) Poczytaj sobie o tym, jak nerkowiec jest przetwarzany, aby mógł sobie leżakować na europejskich półkach ;) Mnie rozbraja to, jak ludzie łykają modę na produkty, o których raz drugi piąty powie Chodakowska, Lewandowska czy inna prezenterka TV i już pół Polski wpieprza chia czy inne jagody goji :D Tymczasem niemal każdy z tych "modnych/eko/bio" produktów ma nasz polski, rodzimy odpowiednik: 2x tańszy i 4x zdrowszy, bo nie przetworzony tak, jak na innym kontynencie (bo tam musi przetrwać transport, wilgoć i miesiąc w kontenerze). Podobnie jak T. Jakubiak ostatnio zanosił się śmiechem jak wszyscy łyknęli modę na musztardę Dijon, która smakuje dziesięć razy gorzej od naszej polskiej musztardy stołowej, a kosztuje dwa razy więcej - ale jaki zachwyt, do DIJON :D :D To samo z kawami, można się rozpisywać na całe strony. Żeby jeść i oszczędzać z głową, wg mnie nie wystarczy czytać etykiety i mieć kalkulatora w głowie. Trzeba się trochę zainteresować tym, co zazwyczaj jemy, sprawdzić skąd to pochodzi, jakie właśnie ma nasze polskie zamienniki, które w 90% są tańsze i wcale nie gorsze. Trzeba się jedzeniem troszkę pointeresowac. A poza wszystkim - polecam lekturę (programy są baaaaardzo okrojone) J. Oliviera "Gotuj sprytnie jak Jamie". Ma tam tysiąc pięćset patentów na wykorzystywanie resztek jedzenia czy pozostałości produktów spożywczych do kulinarnego recyklingu: robienia własnych oliw czy octów smakowych, własnych przypraw, świetnych, niestandardowych mrożonek czy już gotowych dań. Tutaj mowa jest o prawdziwym oszczędzaniu i wyeliminowaniu marnotrawstwa w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to trzeba było od razu zaznaczyć, że naz ma bony żywnościowe. większość ludzi nie ma i to musi sobie do codziennego budżetu doliczyć. Mąż pracuję przeciętnie 20 dni (mniej więcej)x10 zł więc do 600 doliczyć 200, przecież to juzbinna sytuacja. A nie piszesz, że 600, że mąż musi dobrze zjeść, a za chwilę. ze ma bony żywnościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papryka, cukinia, bakłażany - to się laski latem kupuje i potem przetwory robi zamiast kupować to 300% drożej zimą. Nie bez przyczyny są warzywa i owoce SEZONOWE. To samo z pomidorami - poza koktajlowymi cała reszta jest niesłodka, niezdrowa, twarda, a kosztuje 8zł+. Może poza malinowymi z Biedry, one są smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wydać 600 zł na jedzenie? Otóż przykładowe menu: Śniadanie pół chleba z biedry po 1,69 z margaryną po 2,99 za 1 kg, do tego mielonka po 12,99za kg. Obiad 2 słoiki pulpetow po 3,49 za sztuke oraz 0.5 kg kaszy pęczak Kolacja placki (ekonomiczne 0.5 kg mąki, woda, olej i 1 jajko) z cukrem. Lo i macie sekret jak wyzywać rodzinę za 600zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że można jeść owoce nerkowca, ponieważ komuś smakują, a nie dlatego, że)jak to piszesz, jest taka moda. Niesamowite, co? Ktoś nie lubi wlaoskich, ale misio jeść, bo zdrowe, a nerkowca nie, bo fuj o taka moda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od 600zl - nie kloc sie, szkoda zdrowia, panienka jest tak zawzieta, ze polaczyla nasze posty w jedno i dorobila sobie teorie o chlebie i bulkach.. szczyt nad szczyty... Pewnych ludzi nie przekonasz, bo przeciez ona wie lepiej, juz gdzies tam jej pisalam o promocjach w markecie, o tej sile kupna na duza skale, ale jak grochem o sciane... ona wie lepiej i nie przekonasz. Przeciez ten ryz pod marka Tesco czy Biedronki to nie ryz w 100% , bo tylko trzy albo cztery razy drozszy jest pelnowartosciowy.. mi tam smakowal z jogurtem, a maz nie narzekal na niego w golabkach. Chociaz takich golabkow z ryzem za 1,39 zl i kapusta w promocji by dama nie ruszyla, za to dzem w trzech smakach procz brzoskwiniowego rzecz jasna, sie nawpinkala. Smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:33 :-D otóż to :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:35 póki co, to Ty zawzięcie walczysz jak oszalała :-D Wyobraź sobie, że tu pisze wiele osób :-D widocznie więcej się nie zgadza z Tobą niż jedna osoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nie mam miejsca żeby magazynowac dziesiątki słoików w domu? A lubię zjeść zapiekana cukinię? Jak mam ja przechować od lata? Nie wszystko się da przetworzyć, część trzeba kupić świeżych. Orzechy nerkowca uwielbiam, zresztą nie tylko nerkowca. Wloskie, laskowe, ziemne, pekany- jem wszystkie, robię sobie własną mieszankę studencką ;) Akurat jagody goi jem od daaawna zanim świat usłyszał o lewandowskiej czy innej pindzi. Są one bardzo zdrowe, w zasadzie nie znajdziesz na świecie innego produktu który zawiera taką ilość antyoksydantow. Jarmuż też jem od lat, moja babcia go stosowala w kuchni, raczej nie był to pomysł zaczerpnięty od chodakowskiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagody GoJi, jeśli już. Polska żurawina smakuje identycznie, ma dokładnie taką samą ilość antyoksydantów. Pożeranie goji to snobizm w najczystszej postaci - ewentualnie niewiedza lub brak jakichkolwiek kubków smakowych, jeśli ktoś twierdzi, że to nie to samo co żurawina. Zresztą - co robicie na temacie o oszczędzaniu na jedzeniu i kupowaniu z głową, skoro piszecie o nerkowcach, goji, chia czy innych olejach winogronowych? Widać, że nie tylko tutaj macie problem z kulawym myśleniem :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie kobiety malo rozgarniete i nie potrafiscie myslec.Bo jestescie leniwe.Zazdroscicie mi ze mam na jedzenie i inne przyjemnosci.A wcale byle czego nie jemy.Dzis mamy gulasz z ziamniaczkami + ogorek konserwowy. Na jutro i wtorek robie zupe ogorkowa. na zeberkach. Na podwieczorek ciasto. Kolejny dzien pierogi.Potem goląbki w sosie pomidorowym.A w piatek mam krokiety.Zostalo mi sporo kapusty z golabkow i zrobilam krokiety z kapusta i grzybami.I obiady z glowa. Z rana zrobie owsianke zjem, do pracy na 2 sniadanie mam jogurt z owocami+ wezme sobie ciasto.Maz bierze zwykle kanapki+ jakis owoc wyskoczy na zape do baru czy 2 danie.A i tak wraca dopiero po 19 wiec je to co z corka jadlam na obiad.Kolacja cos lekkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na milosc boska kobiety przeczytajcie tytul tematu!!! Debilkami przeciez nie jestescie (chociaz czytajac niektore posty to mam watpliwosci). Temat: JAK KUPOWAC OSZCZEDNIE ZEBY NIE WYRZUCAC! Nie jak kupowac tanio!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×