Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oszczędzanie na jedzeniy z głową, kącik porad ...

Polecane posty

Gość gość
Cala piers z kurczaka 7 zl ? Gdzie wy to kupujecie u nas za kg 16-18 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chcialabym oszczedzac ale nie potrafie :( przez to nie odkladamy w ogole kasy. Co najgorsze moj maz jest jeszcze gorszy w tym niz ja. Chodzi co chwila do sklepu kupuje sobie jakas slodkosc, slodkie napoje a przy okazji dzieciom non stop kinder jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpinak na grzankach mniam. Podsunęłaś mi pomysł na kolację :* a co jutro jesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie oszczedzam. Nie mam czasu na takie wygibasy jak smażenie czerstwego chleba. Pracuję dużo i zakupy robię w biegu, posiłki też na szybko. A wy pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuje zawsze cala wedzona szynke i kroje na plasterki, ktore zamrazam na porcje oddzielajac porcje pergaminem. Zawsze moge wyjac tyle plasterkow ile jest potrzebne na jajecznice lub makaron z szynka , smietana i serem. Fajnie, ze nie wszystkie uzytkowniczki tego forum maja IQ o temperaturze pokojowej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:49 w Tesco co jakis czas piers z kurczaka 11,99. Gazetka promocyjna dziala wlasnie w ten sposob zeby przyciagnac klienta! W zasadzie ta sama piers za ktora ty placisz 16-18 w malym osiedlowym sklepiku! Chcesz miec zdrowsza piers, kup ta z wolnego wybiegu , od baby ze wsi, ale za piers zaplacisz nie 18, a 40 zl za kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuje calego kurczaka na promocji i porcjuje. jest taniej niz jak kupic piers, cwiartki i porcje rosolowa osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby taniej, ale bez skrajnosci. Z reszta w zyciu nie wsadzilabym reki do kurczaka do srodka! Kiedys - bo u mnie w domu na kadlubie sie zupy gotowalo- kupilam taka porcie, przynioslam do domu, wrzucilam na jakis talerz, do zlewu by umyc i ...ze srodka wypadlo mi cos na sciegnie, moze jakas nerka, czy serce.. Tak sie zleklam ze ... o masakra.. nigdy wiecej nie kupilam ani kadlubu ani calego kurczaka. Z reszta dzwiek lamanych kosci kurczaka przyprawia mnie o ciarki!! Ksztalt tez, bo widze w wyobrazni zywa kure latajaca po podworku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie oszczędzam, bo zarabiamy tyle, że nie musimy... Nie mamy za bardzo co robić z pieniędzmi. Odkładamy i tak ok 15 000 na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze!!! Tu nie chodzi o to, jak oszczedzac na jedzeniu tylko o to zeby jak najmniej jedzenia wyrzucac! Rada jest taka: Kupowac mniejsze ilosci, lub kupowac wieksze, przerabiac i mrozic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 brawo dlaPani! Poraz osmy zwrocila uwage ze watek rozwinal sie w innym kierunku! Coz za polot, coz za spostrzegawczosc!! Czekamy na Pania nr dziewiec , z podobnym odkryciem. Poki co wiwaty i fanfary dla Pani nr. Osiem. Jeszcze raz - Serdeczne gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawa dobrego oszczedzania jest zainwestowanie w dobra i pojemna zamrazarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wyrzucać jedzenia? Żreć wszystko co się kupi i tyle. Jakim trzeba być dziadem, żeby czarne banany Żreć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi zostaje jedzenie, którego wiem że nie zjem to wyrzucam przez okno i zjadają to sąsiada koty które się błąkają pod blokiem. Ale ostatnio wybredne się zrobiły bo rzuciłam kanapkę z szynką to tylko szynke zjadły i masło wylizały. A chleb sąsiad wziął do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyrzucam, z reguły jemy wszystko, ale obliczyłam, że na wyżywienie plus chemia idzie mi miesięcznie (ja, nastoletni syn i niemowlę) 3 000 :O Trochę chyba za dużo. Jak mąż jest w domu to jeszcze gorzej jest. Najgorsze jesr, że właśnie nic nie wyrzucam, produkty są tak drogie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie je czarnych bananów. Chodzi o to że na skórce pojawiają się plamy a sam banan w środku jest normalny ale już bardzo dojrzały... Wtedy robi się z nich placki lub zapieka z czekoladą - mniaaam. Ja dziś wydalam dużo, a to pepsi, a to orzechy, a to mleko, kawa, herbata, miód itd i poszło w sumie 400 zł... Jedyne co będzie na dłużej to pojembiczki w Tesco za 20 zł wzięłam, bo to nie na jedzenie w sumie poszło, tylko na artykuły gospodarcze, bo i będzie na lata :D A z tego tak w zasadzie obiadu nie będzie ani jednego, chyba że wegetariański... Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, nie popadajmy w skrajności, że za cztery stowy nic takiego się nie kupiło i że to 'życie' :o Może masz kłopot z gospodarnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:24 pożyczyć Ci kalkulator? Trzeba być kretynką nr jeden, żeby liczyć czyjeś wypowiedzi :-( masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:17 ciekawe kim jestes Ty, ze ublizasz innym?! Bo raczej nie jest to oznaka madrosci, inteligencji, albo jakiejkolwiek innej pozytywnej cechy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowanie na promocjach nie jest głupie, pod warunkiem że kupuje się rzeczy które schodzą w domu na co dzień albo mamy plan coś ugotować. Bez sensu jest kupowanie dwóch kilo jabłek, skoro zwykle schodzą 2-3 dziennie, albo ananasa którego nikt nie lubi. Ale sucha żywność, albo mięso czy ryby które można zamrozić- czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wczoraj Do 15:24 proszę oświeć mnie kobietko jak to robisz usmiech.gif X xxxx To proste mało jem i dużo głoduje, wole to niz jeść jakieś s****wo. A Głodówki ponoć są zdrowe. Poza tym dużo zup i kaszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:22 akurat jablka to zly przyklad, bo te wytrzymaja w cieplym spokojnie ponaf tydzien, a na kilogram wchodzi z piec.. ale ogolnie masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co u mnie zalega i nie wiem co z tym zrobić? Różne herbaty, kawy, cappucino. Ostatnio malo tego pije a i zdarza się, że kupię a potem niezbyt mi smakuje i tak leży... Mam tylko swoją jedną ulubioną herbate i ją kupuje jak się skończy a reszta zalega i pól szafki zajmuje... Co z tym zrobic? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja robię obiady na dwa dni, nawet glupi żurek, jak robiłam z polowy to zawsze druga połówkę wylewałam, bo sie po czasie psuła, a teraz robię z całości i jemy dwa dni. Tak samo dzis na obiad miała kasze z warzywami. Kilogram warzyw na patelnie i do tego 3 woreczki kaszy oraz filet z kurczaka. I to dzis i jutro na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:05 mezowi rob.. niby ze z troski :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Capuccino mozesz zuzyc do ciasta- sprawdz sobie przepis na Stefanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za oszczednosc kipic cala szynke pokroic na plasterki i zamrozic oddzielajac kazdy pergaminem? Pergamin kosztuje. W aklepie pokroja ciensze plasterki niz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wczoraj miałam na obiad pizzę. Zostało mi ciasta. Dodałam jajka, posypałam mąki i zrobiłam strucle z serem (bo też już kilka dni wiaderko było otwarte)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od zakupów za 400zl. Topik nie był dziadowaniu a o racjobalizowaniu wątków poprzez ograniczenie wyrzucania. Nic nie poradzę na to że kawa która pije jest bardzo droga, a piję jej dużo. Dziś kupiłam 2 słoiki (jeden do domu a drugi do pracy) i prawie 100 pękło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×