Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gunesh

Czy da się to jeszcze naprawić?

Polecane posty

Gość gość
Rozwiazlosci? Każdy ma prawo robić z dupa co chce. Nikt nikogo nie zdradza ani nie krzywdzi w tym przypadku więc po co takie przytyki wobec autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ten facet poczul sie pokrzywdzony, kto wie? Zagrala sobie na jego uczuciach, a teraz oznajmia, ze jednak on byl babiarzem i podrywaczem. Oczywiscie autorka swoich wad nie zauwaza, jakichs niedociagniec w postepowaniu, bo tak najlatwiej -wybielic siebie i uwierzyc, ze to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego i tak się nie dowiemy chyba że koleś przedstawiłby swoją wersję. Nie wiem co to jeszcze można roztrzasac. Autorka też powinna dać sobie siana. I popracuj nad sama sobą na przyszłość jak już spotkasz kogoś na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisał ze pozostawi to bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podszywacz sie zapomnial podpisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam problemów ze sobą. Ale tutaj niektórzy moga wyrazić swoje zdanie i tak jak autorka uważać, ze seks to naturalna sprawa i nie uważać tego za wielkie wydarzenie. Ale ta "moralna" bedzie ja oceniała, ze ma wielki przebieg i jest mniej wartościowa, bo zamiast jednego, miała przykładowo 5 partnerów. Problem w tym moralistko, ze. Autorka ma Prawo miec swoje zdanie i żyć po swojemu, ale tobie to nie w smak i jej zdania nie potrafisz uszanować? No wlasnie i o to mi chodziło. I same sie leczcie i jedzcie do przychiatryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie widzisz, ze to prowo? :) dwa posty wyzej jest o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze prowo:D ale nie będę sie dawać tłamsić jakimś mądralom. Jak chcesz wyrazić swoje zdanie to juz jestes wariatem; ale mądrale od stylu zycia i moralność zawsze musze miec racje i im inne zdanie nie pasuje:D zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co odpisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i jak tam potoczyly sie sprawy. Musze przyznac ze czytajac ten watek mialam wrazenie momentami jakbym czytala o sobie, no poza pewnymi detalami, ale rowniez podobnie jak ty asekuruje sie byle by tylko nie zostac po raz kolejny zraniona. Czasem to przybiera forme niemal obledu a przewaznie to jestem bardoz na nie u jedeb blad wystarxzy bym zro b ila sie zimna i obojetna. Rowniez bardzo bolensie przezylam odrzucenie i teraz nawet boje sie uslyszec odmowy wiec nie pokazuje zbytniego zainteresowania. W sensie staram sie obserwowac druga strone to przede wszystkim, ale te przemyslenia, kombinowa n ie bardzo dobrze to znam. Np wole czasem wycofac sie nawet kosztem relacji gdy mysle ze mialabym byc upokorzkna kolejny raz czy dac satysfakcje tej drugiej stronje, takze poniekad cie rozumiem. Z tym ze n ie sypiam z facetami jestem bardzo oporna w tym temacie ale tez zastanawiam sie jak moje zucie bedzie dalej wygladac jesli nikomu nie pozwalam sie zblizyc. Wszytsko jest ryzykiem sex, itd..wiem doklad n ie o czym mowisz. Ja sama bardzo cierpialam mocno i bardzo dlugo w b pewnym momencie mialam depresje samobojcza i cud ze mi minelo dlatego nie pozwole by jakis pajac wpedzil nnie w taki stan ponownie. Napisz jak tam poszlo ,.zastanawiam sie hak u ciebie beda wygladac dalsze relacje jak to poukladac kiedy ma sie taki lęk w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nijak sie skończyło, bo to Prowokacja. Autorka sie zapomniała, nie zmieniła Nika i prawie rownolegle pisała inny temat:D Szybko sie zawinęła po zdemaskowaniu i z tego i z tamtego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie nie wydaje po prostu autorka wpadla w lekka histerie i chciala miec koniecznie odpowiedz czy odrzuci ja czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest zawarte w pierwszym poście autorki. Reasumując: gdyby jakiś facet powiedział mi, że mam lodowate ręce, ale ma nadzieję, że mam gorące serce to pomyślałabym, że to idiota :-D albo mnie urabia ;-) większość bab jest podatna na tego rodzaju gadke. Niestety. Druga sprawa to jego romantyczne zachowanie. Nie oszukujmy się, mało który chłop tak nadskakuje kobiecie. Chyba, że ma w tym określony cel. Poza tym wątpię, żeby przeszkadzał mu chłód u autorki. Gdyby tak było, a jemu na niej zależało to przez te kilka miesięcy wspomniałby o tym..zaciągnął ją do łóżka i się mu odwidziało, stąd ta arogancka, odmowna odpowiedz na propozycję kolejnej wspólnej nocy. Gdyby był zakochany nie byłoby takiego smsa. Najbardziej jednak przerażają mnie wypowiedzi tych cnotek, które krytykują autorkę. Oj, życia nie znacie i jeszcze pouczacie i oceniacie inne. Rada moja jest taka, że jak się facet bardzo podoba to nie robi się złudnych nadziei na związek, tylko idzie się z nim do łóżka dla własnej satysfakcji. Niech mnie taki chłop chociaż zaspokoi, podelektuję się pocałunkami, jego ciałem, wspólnym seksem. I będę mieć z tego piękne wspomnienia. Kobieta też potrzebuje bliskości fizycznej i niech również czerpie z tego przyjemność. Niech poczuje magię chwili i z pięknymi wspomnieniami mknie do przodu :-) Do tego jednak trzeba mieć charakter i nie przejmować się komentarzami niedoświadczonych życiowo cnotek, które nie znają się na facetach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba trzeba miec nasrane we lbie, jak ty hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawdawd
Ja też swoim chłodem zraziłam chłopaka. Tzn. teraz tak myślę, bo zaczęłam wyczuwać, że on podrywa moją koleżankę, więc od razu się zdystansowałam. On dalej o mnie zabiegał, ale w końcu zakończył to i zaczął podrywać moją koleżankę. No i teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam? Mam wyrzuty sumienia, że tak od razu się wycofałam, nie zawalczyłam nic, po prostu powiedziałam mu "spadaj", tzn. nie dosłownie, ale no tak wyszło... Więc no co, poszedł do niej. Teraz mam wyrzuty sumienia i chciałabym z nim porozmawiać, ale chyba już za późno... Najgorsze jest to, że ja nadal nie wiem, czy dobrze zrobiłam, czy źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×