przestał się odzywać

ja tu pisalam nie raz i nie dwa. co jakis czas zalilam sie ze sie nie uklada, ze mamy kryzys. ale probowalismy. raz on wracal i prosil, raz ja - takie szarpanie sie. to moj pierwszy powazny zwiazek, chcialam zeby sie udalo. chcialam wiedziec ze zrobilam wszystko co moglam i nie wyrzucac sobie ze za malo sie staralam. teraz wiem ze nie mozna za dwoje niczego robic. nie na sile. ja juz taka jestem - daje z siebie wszystko innym i przez to cierpie. mimo wszystko martwie sie o niego i jego przyszlosc, taka jestem glupia /autorka

A już kuźwa :D :D najgorsze jest to, ze ja związku wcale nie szukałam, nie zachęcałam, nie stroszyłam piórek, nie odzywałam się bez konieczności. Nie miałam żadnej desperacji w oczach, raczej on. Dobre. Poznaliśmy się służbowo i tak poleciało, z mojej strony bardzo na luzie.

Bo to raczej normalne, ze chcesz być dobra dla innych, matko nie jestem naiwniarą ale jak można do każdego poznanego człowieka podchodzić nastroszonym i nadąsanym? Przecież każda osoba może okazać się cudnym przyjacielem na lat, fajnym, wartościowym człowiekiem. Nie można zakładać, ze każdy facet nas nieelegancko puści w trąbę. To, że się martwisz to chyba też normalne; u mnie doszła reakcja obronna w stylu "ojejku jejku on nie pisze, na bank leży nieprzytomny". Bardzo ciężko się uporać z myślą, ze ktoś ma nas w du/pie

Facet który w ten sposób kończy związek to zwykły tchórz mój mnie zostawił w ten sposób , a moi mescy koledzy każdy z nich skomentował to że on jest jakiś niepoczytalny , bo jak facet nie ma odwagi powiedzieć prosto w twarz "nie kocham cię nie chce " to zwykła wsza bez honoru

Nie narzucaj się już więcej, bo już zrobiłaś wystarczająco. Dalsze narzucanie się i tak Ci nic nie da, a tylko się poniżysz.

Bo żeby facet stracił głowe trzeba być po pierwsze piękną, a pod drugie suka z charakteru. Oni takie lubią :P

Facetom nie można wierzyć w słowa - to zasada pierwsza i wręcz żelazna, moja mama zawsze mówiła że tacy "czarusie " to najgorsze bydlaki, jak wam mówi o domku i dzieciach i jak bardzo was kocha a nawet pierścionka nie kupił ,,to można być pewnym ze to taki sezonowy czarus

A nawet jak bedzie mu się podobaly z wygladu, a bedziecie za dobre, albo pokazywaly jakas swoja desperacje to tak to sie pozniej konczy... Wiecie co moj mi powiedzial przed rozstaniem? Niby zartem powiedzial " ja to musze uważac bo jeszcze ze mna zerwiesz. Moze chetnych nie ma ,ale kto wie", czy cos w tym stylu:O A jeszcze niedawno mowil " jakie to niesamowite szczescie miec taka dziewczyna jak Ty taka piekna i wspaniala"

A teraz powiem coś co wami wstrząśnie to są słowa mojego kolegi faceta "kobiecie trzeba czasem bajerowac że ja się bardzo kocha i że mu się śni po nocach , mówić o domie i dzieciach , chociaż dobrze wiemy że to tylko taka tymczasowa "

Lepszy zatem facet zimny ale robiący coś dla was niż "pan piękne słówko " który tylko wciska latami bajere a nic dla was nie robi

Wbrew pozorom faceci wyczuwaja ,która dziewczyna jest naiwna gąska, której można każdy kit wcisnąć

16.29 Zgadzam się. A ponieważ my, dziewczynki bardzo lubimy słuchać, to i pan czaruś wydaje się dużo bardziej interesujący niż zamknięty w sobie ale solidny facet. Na przyszłość mam nauczkę: na nawijanie makaronu na uszy trzeba być wybitnie odporną.

Solidny facet nie musi ci powtarzać jaka wspaniała księżniczka jesteś , to jest chwyt kłamców,,, jak facet chce mieć rodzinę nie musi o tym mówić , on się oświadcza , jak facet chce z wami zamieszkać on wam tego nie obiecuję , on do tego dąży , ja się nabrałam na piękne słówka mówione przez parę lat a później zwiał bez słowa , a kolega który nigdy nie był romantyczny ani wylewny już ma żonę , nawet gdzieś przeczytałam , że facet który kocha wcale tego nie powtarza jak mantrę , to właśnie tacy bajeranci którzy chcą urobic dziewczynę slowami dużo i kwieciscie i pięknie mówią

Naiwne baby, dalej sie narzucajcie facetom, oplatajcie ich jak bluszcze. Gdzie jest Wasza godnosc? Myslicie ze trafilyscie los na loterii i traktujecie ich jak bostwa, po czym oni Was bez slowa zostawiaja. W zwiazkach upatrujecie priorytety w swym zyciu, a prawda jest brutalna- faceci szanuja tylko szanujace sie kobiety, majace swoje pasje, dobre zdanie o sobie, dbajace o siebie. Desperacje wyczuwaja na kilometr. Traktuja Was tak bo same siebie rownie zle traktujecie, to cala prawda. Jak oni wyczuwaja w kobiecie, ze zaczyna jej zalezec wczesniej, niz im, to juz jest to praktycznie zwiazek zakonczony. Malo ktore kobiety pokazuja klase w relacjach z mezczyznami, ale tylko te odnosza sukcesy na tym polu.

Dla twojego dobra zablokuj go wszędzie i nigdy więcej się nie narzucaj , on ci dał jasno do zrozumienia za co cię ma , bądź z facetem który cie pokocha i będzie szanował

To prawda, jak kobieta przestaje sie szanowac to oni to widza i... predzej czy pozniej odpycha ich od takich kobiet. A kiedy ona jeszcze robi mu sceny zazdrosci ,awantury o brak zainteresowania jest jeszcze gorzej. W koncu facet zrywa z taka kobieta, a ona jeszcze probuje go odzyskac na sile wydzwaniajac, pytajac dlaczego i pokazujac jeszcze wiecej desperacji, co jeszcze bardziej utwierdza go w przekonaniu, ze dobrze zrobil bo mam jej tylko bardziej dosc , a jego ego obrasta w piorka

Właśnie jakaś dziewczyna dobrze napisała ! Nie wolno zebrać o uwagę faceta , tak jak ja to robiłam , on wręcz warczal jak pies do telefonu kiedy się narzucalam, jak on nie ma dla was czasu to niech czas znajdzie dla was koleżanka albo najlepiej KOLEGA ;) mówię wam jak zacznie tracić grunt pod nogami bedzie tańczył jak zagracie

Blokowanie go, wyrzucanie z fb itd. tez moim zdaniem wbrew pozorom nie jest takie dobre bo: - też jest to oznaka desperacji bo widać, ze kobieta kiepsko jednak sobie radzi z rozstaniem co da mu satysfakcje, a nie będzie dla niego jakąś karą, - jak on się odezwie to nawet jeśli Autorka postanowi do niego nie wracać, będzie miała (małą ,ale jednak ;)) satysfakcję. Ale jeśli chodzi o schowanie wszelkich rzeczy, ktore o nim przypominają czy być może jesli jest taka mozliwosc wylaczenie starego telefonu i korzystanie na jakis czas z innego numeru ( chocby przez tydzien) bedzie lepszym rozwiazaniem. Mozna powiedziac znajomym i szefowi itd. ,że masz chwilowe problemy ze starym numerem i żeby przez ten dzien dzwonili na nowy ub wyslac im smsa o tym

16:56 w sumie może masz rację , tak tego nie obmyslilam

https://www.youtube.com/watch?v=rhFNrK3tb0I- mądry filmik na ten temat

Za to można i sama to zamierzam zrobić: - wyrzucić, albo schować gdzieś wszelkie rzeczy ,ktore se z nim kojarza, - nie sluchac piosenek , ktore sie z nim kojarza, - jesli jest taka mozliwosc wziac wolne i wyjechac na pare dni, - mozna tez pozwolic sobie na placz i wygadywanie sie roznym osobom (byle nie byl to byly :P) bo to tez pomaga i jest potrzebne, - najelepiej nie patrzec do telefonu caly czas, tylko jesli jest to mozliwe korzystac z innego tymczasowego numeru np. na karte

A ja powiem jeszcze tak , polki mają syndrom desperatki i ofiary w jednym , dlaczego ? Już tłumacze , bo kobieta nawet jak jest gruba i brzydka to sobie kogoś znajdzie , a często jest ze dość fajni przystojni faceci mają słabe powodzenie , A TYMCZASEM to kobiety myślą " ja sobie nikogo nie znajdę jak mój misiu sobie pójdzie " a faceci myślą że " nie ta to inna " a w świecie rzeczywistym jest na odwrót , to kobieta brzydka i gruba znajdzie faceta wcześniej niż szczupły przystojny , więc nie lamcie się , polki są mało pewne siebie w czasie gdy Polacy wyobrażają sobie za dużo ;)

Albo jesli zbyt skomplikowaloby to zycie- nie patrzec do telefonu caly czas tylko wylaczenie sygnalu i zerkanie tam np. co pare godzin czy ktos znajomy sie nie odezwał. najlepiej tez nie zerkac na fb, nie patrzec na jego profil w ogole bo bedzie bardziej bolalo za kazdym razem

Zamiast przestał się odzywać powinnas napisać " śmieci same się wyrzucily " :) takie moje skromne zdanie , a teraz idź do fryzjera kup sukienkę i zrób ładny makijaż , życie toczy się dalej , co było to było , teraz czas na ciebie i twoje pragnienia

te dziady takie bywają... moja dobra znajoma mieszkała z facetem prawie dziesięć (!!) lat... wszyscy ich już jako "stare i wieczne małżeństwo" traktowaliśmy... pewnego dnia babeczka, będąc w pracy, dostała od niego SMSa, że koniec i że on właśnie się od niej wyprowadza... rozumiecie...?! SMSem dziad zakończył ich związek...:O tchórz jeden... nie miał odwagi jej to w oczy powiedzieć...

A jesli on sie odezwie co jest w sumie bardzo możliwe to w moemencie kiedy w ogole nie będziecie sie tego spowiedziewały, a nie kiedy będziecie czekać i zerkać w telefon bo zazwyczaj tak jest. Jak ze mna zerwal kiedys taki inny byly po 2, 5 roku ( tylko on mi o tym powiedzial wprost, ale tez bez mojej winy tylko znalazł sobie smieszne preteksty typu ,ze zrobilam mu inny obiad niz chcial) to odezwał sie po okolo 4 miesiacach milczenia kiedy ja juz się spotykałam z kims innym. Był bardzo zdzwiwiony tez kiedy nie chcialam się z nim spotkać ;)

17:09- no ale jednak napisał. tez zachowal sie nie fair, ale chociaz nie zrobil tego bez slowa...

Jak to napisalas to mi się narzucilo " z długiego nazeczenstwa nie będzie małżeństwa " jak żyli 10 lat bez ślubu i bez dzieci to zwyczajnie mu się znudziło , ktoś mądry kiedyś powiedział, że miłość to nie patrzenie ciągle w siebie a patrzenie w tym samym kierunku , i tutaj niestety mam na myśli ślub i dzieci , na które oboje rodzice patrzą , jeśli nie ma ani jednego ani drugiego to facet nie będzie miał najmniejszych skrupułów

Tylko czego oni sie boją? ja jakby ze mną zerwał to bym powiedziała, że ok, rozumiem decyzję, moze zapytałabym się co jest jej powodem, ale nie darłabym szat, ani nie wyzwala go ani nic w tym stylu. Pewnie dopiero w domu bym sie rozplakała, ale jemu bym afery nie robila

Choć może tego sie boją właśnie, ze kobieta zacznie ich wyzywac od drani albo wybuchnie płaczem itd... Ale ja bym mimo duzych emocji sie tak nie zachowala nawet jakbym kogos bardzo kochala- ale pewnie byloby widac po mnie smutek