Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przestał się odzywać

Polecane posty

Gość gość
Mój zanim mnie uderzył i wyrzucił ubrania za drzwi otworzył ze znudzona mina i szyderczym tonem zaczął mnie prowokować ;) ale jedź , jedź , na pewno będzie skruszony i cię ładnie przeprosi ;) na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:11- a dla mnie to nie jest objaw desperacji bo jednak to normalne moim zdaniem ,ze po rozstaniu ktos porzucony ma prawo sie zastanawiac "dlaczego". To zupełnie normalne w takiej sytuacji. A nawet wyplakanie sie, wygadanie komus. Nie da sie od razu zapomnieć ot tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:17- a jak Cie zaczął prowokować, jak ta rozmowa wyglądała zanim Cie uderzyl? Ciekawi mnie dlaczego w ogole sie nie wytlumaczyl tylko tak chamkso zachowal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś była co kolwiek warta dla niego to byś się nie musiała o nic prosić a ty się po prostu chcesz naprzykarzac komuś kto ewidentnie ma na ciebie wylane a nawet uwaza cię już za żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. wypłakać się jest dobrze czy wygadać, ale tak żeby on tego nie widział oczywiscie. On niech mysli najlepiej, ze Ty masz na niego wyj****e :) Dobrym sposobem jest tez za jakis czas wrzucanie czegoś na fb na dwodo ,ze sie dobrze bawisz bez niego. Mój niestety rzadko uzywa fb, prawie wcale, wiec to odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:19 myślę że chciał okazać swoją dominację jak kontroluje sytuację i mnie poniza , na odchodne taki uklon w stronę własnego ego , a nie wytłumaczył mi się bo mnie miał już za zero ,po co mu była skoro odkryłam profil na portalu randkowym, on szykował ten skok od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale robicie z kobiet mameje. Kobieta potrafi tylko płakać, prosić się i czekać aż facet ją przeprosi? To kobieta nie może być silna w takiej rozmowie? Od razu musi być zdruzgotana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21- no trudno, czasu juz nie cofniesz. Ale nie ma tego zlego bo jakby byl wartosciowym facetem to bardziej mogloby byc Ci tego zal, a tak to widzisz, ze okazal sie byc dupkiem i nie warto ;) Choc wiem, ze latwo sie mowi, bo serce nie sluga i nie kieruje sie rozsadkiem. Z czasem zapomnisz, choc nie od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też próbowałam być twarda ale jak mi przyłożył to jakoś nie dałam rady , ale jedź jedź przekonasz się sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... bo każdy facet to męski bokser?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zaczniecie mówić że to był gangster to powiem tak to był grzeczny kochany misio mazywajacy mnie kochająca malutka kocia zoneczka , był do bólu słodki i cukierkowy :) wyszło szydło z wora na koniec jak pojechałam , ale widocznie sama musisz nabawic się traumy skoro nie chcesz przyjąć dobrych rad od nas , widocznie lubisz cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23- ale jak Twoim zdaniem taka kobieta moglaby pokazać swoją siłę jadąc do niego i juz samym tym faktem robienie z siebie desperatki? Nawet jak ona powie zdecydowanym tonem, ze to koniec, to zrobi z siebie idiotkę . Siłe tu mozna tylko pokazac milcząc i nie wracając do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez już nie mam siły tego tłumaczyć , ona powie "to koniec " a on na to " okey a teraz wypad "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:27- no bo widzisz, pozory myla... Przypomina mi sie zreszta jak kiedys ogladalam jakis program kryminalny amerykanski o zabojcach i część z nich to byli ulozeni faceci, z rodzina , o dobrej opinii, tak samo jak wielu sprawców przemocy domowej to ludzie o dobrej opinii, czesto wyksztalceni. Ale chociaz masz swiadomosc, ze nie warto bylo byc z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabialam to z kilkoma facetami , żaden się nie przejął , nawet widać było satysfakcję z tego że to ona chce zrywać , bo on w takim układzie miał czyste raczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gość z 22:26 Ja nie jestem autorką, nie planuję do nikogo jechać. Po prostu czytam wątek i się udzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może one się łudzą, ze jak powiedzą, ze to koniec to facet je zacznie przepraszać i sie pogodzą... Albo ,że wtedy faceta cos ruszy. Moim zdaniem tak sie nie stanie bo to tylko pogorszy sprawe. On będzie widział, ze ona za nim jeszcze biega, więc tym bardziej ona zmaleje w jego oczach, jako ta co za nim biega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem jeszcze jedno (to ja która uderzył tydzień temu ) ja też sobie tłumaczyłam , że "chce mieć czarno na białym cala sytuację " i N co mi to było ? No na co ?? Tylko ze teraz przez to ponizenie spać nie mogę , mogłam się umówić i nie przyjść to by to bardziej zabolało , ale mam za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jedyne co może ruszyc faceta w takiej sytuacji to obojetnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:35- ale skoro chcialas sie umowic i nie przyjsc tzn. ,ze mieliscie po tym rozstaniu ,a przed Twoim przyjazdem do niego jakis kontakt jednak? Czy zerwał bez slowa i sie nie odzywal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojechalam, popatzrylam i nic nie zrobilam. wiem ze nie moge nic zrobic. on mnie nie chce. ja wybralam jego - pokochalam, chcialam z nim spedzic zycie. on o tym wiedzial, tydzien temu jeszcze rozmawialismy, nic nie bylo skreslone. to nie jest tak ze on umarl - on jest 5 min drogi ode mnie. nie zdrada, nie odrzucenie ani nienawisc. najgorszym uczuciem jest bezradnosc - gdy wiesz ze nic nie mozesz, nie masz na nic wplywu. ja probuje odbudowac swoje zycie - rozmawiam z ludzmi, odnawiam kontakty. w pracy jest super - jestem lubiana, doceniana, ide tam z przyjemnoscia. ale ucze cudze dzieci - co z tego ze mnie lubia, ze ksztaltuje ich zycie? one wracaja do domow, do rodzin. ja wracam do pustych scian, nikt na mnei nie czeka. mam 29 lat, najlepsze lata za mna, niczego nie osiagnelam. on nawet nie mial odwagi sprobowac - obiecywal ze w tym roku zamieszkamy razem. nic w swoim zyciu nigdy nie zmienil, bal sie postawic wszystko na jedna karte - zmienic prace (a mi chetnie szukal nowej), przeprowadzic sie. zmienil sie bardzo - niestety na gorsze. pojawily sie u niego jakies dziwne starokawalerskie nawyki. nie tlumacze go - chce zebyscie wiedzieli. to ze tu pisze to dla mnie fornma poradzenia sobie z tym. dusze sie ze swoimi emocjami, nie moge nic zrobic. wszystko co piszecie to prawda - macie racje i ja to wiem. ale wiedziec a pogodzic sie z tym to co innego. /autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ty autorko chcialas osiagnac, jadac tam do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic. wiedzialam ze nie zadzwonie do drzwi. chcialam chyba zobaczyc ze jest z nim ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej on powinien przyjechać do ciebie i zobaczyć czy z tobą okej po tym jak cie potraktował , kobiety chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać choć sama jestem jedną z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zauwazył Ciebie, albo Twoj samochod pod oknem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne ze nie. ubralam sie w ciuchy, ktorych nie kojarzy, auto zostawilam na osiedlu obok. ominelam wyjscie z bloku. widzicie ze tu nie ma sensu. a ja mimo wszystko to robie i nie wiem dlaczego /autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżdzij tam, jeśli cię to uspokaja. Ale nie daj sie zobaczyć i nie kontaktuj się. A potem weź się w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak tam bedzie jezdzic, zeby sie upewnic, czy z ksieciem wszystko jest ok(nawiasem mowiac, absurdalne, zeby przejmowac sie kims, kto tak kogos olal, zlekcewazyl), to ciagle bedzie go wspominac i bardzo trudno bedzie zapomniec. Wiem, ze to trudne przestac, ale zycie czasami wymaga od nas zdecydowanych ruchow. Musisz robic tak, jak Ci intuicja podpowiada i co czujesz, nasze moralizatorstwo nie wplynie na Twoje dzialanie :) a tak zupelnie powaznie, wybierasz sie tam jeszcze wkrotce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to głupki : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno faceci az 4 razy częściej od kobiet odchodzą od swoich chorych partnerek, serio walczycie i martwcie się o kogoś , kto by odszedł jakby się dowiedział o waszej depresji albo raku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×