Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcia mimo że na emeryturze nie chce pomoc przy dziecku.

Polecane posty

Gość gość
że wnuk nie przyniósł nawet laurki czy czekolady na dzień babci, xxxx serio, a naprawdę myslisz, ze takie smieci jak bazgroły gnojka sa atrakcją? albo ze jakiś nastolatek bedzie siedział u babci w szpitalu nawet jak ona go niańczyła w dzieciństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak babcia unika wnuka jak ognia a potem dziwi sie ta babcia ze wnuk babcie unika bo babcia dla niego jest obca osoba.Oczywiście ze trzeba zaakceptować wybor babci.A babcia niech nie bedzie zdziwiona ze jest obca osoba,z ktora wnuk nie ma zadnej wiezi.I ok.Jak babcia sobie zrobi tak bedzie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym siedziala nad babcia ktora uwielbiam.To wszystko zalezy od relacji tworzonych latami ze sie powinno sobie pomagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już widzę jak te dorosłe wnuki odwdxievzaja si babci Będą mieli ją w nosie. Zyje już trochę na tym świecie i widzę.No chyba że mieszkanie po babci by się przydało.Znam babcie ktore pilnują wnuki całymi dniami i każda jest zmęczona .Godzą się bo tego oczekują ich roszczezeniowe dzieci.I wcalenie ssą szczęśliwe.To wasze dzieci.Natomiast dopilnowanie dziecka czasami lub w sytuacjach awaryjnych to co innego.Ja pomagam ale nie na cały etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak babcia byla i jest fajna babcia,to czemu nie odwiedzic babci w szpitalu.????bazgroly gnojka????to swiadczy o tobie ze wiezi rodzinnych ty nie masz zadnych i pewnie dzieci nie masz.Jakas sfrustrowana jestes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisze o awaryjnym pilnowaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak babcia byla i jest fajna babcia,to czemu nie odwiedzic babci w szpitalu.????bazgroly gnojka????to swiadczy o tobie ze wiezi rodzinnych ty nie masz zadnych i pewnie dzieci nie masz.Jakas sfrustrowana jestes . akurat m8iałam przyjemność opiekowania się i prababcia i ciotka , która dozywa 99 urodzin. i nie z przymusu, ale z poczucia odpowiedzialności i więzi. Ale naprawdę nie uważam, ze śmieć wytworzony przez dziecko to rzecz, która sie nie wiem jak przezywa. Sama nigdy laurek nie robiłam, składałam zyczenia i było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym w pewnym wieku traci sie więź dziadkami, kazdy nastolatek ma fazę buntu przeciwko starszym i zaczyna widzieć, ze jego świat i świat rodziców i dziadków to co innego. Więxi ma sie z dziadkami jak jest sie małym dzieckiem i jak dobrze pójdzie to jak już jest sie dorosłym i ma sie własna rodzinę. Po srodku jest przerwa- wtedy inne sprawy, inne znajomości sa ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze czlowiek ma rozne etapy w zyciu a nastolatkiem tez nie jest sie cale zycie.Moja niezyjaca juz babcie ktora nie zyje 20 kilka lat jeszvze dzis wspominam jaka byla fajna,mam wspomnienia.A moje dziecko co ma?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odwiedzałam dziadka w szpitalu zawsze jak był, czy jak byłam nastolatką czy dorosłą. Babcię też bym odwiedzała, ale dziadkowie byli zawsze obecni w moim życiu. Wychowali mnie i teraz nie wyobrażam sobie ich nie odwiedzić, nie zadzwonić. Podobnie moja mama nie wyobraża sobie nie pomóc mi przy dziecku i często nas odwiedza. I ja również będę pomagać swojej córce przy jej dzieciach za jakieś 20parę lat. Ale to się nazywa wychowanie. Nie wiem w jakich wy rodzinach żyjecie, że u was każdy sobie, zero pomocy. Chyba rodzina u was to jak znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wspomnienia.A moje dziecko co ma????? ale co takiego stanie się twojemu dziecku jak nie będzie miało takich wspomnień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo byłam przywiozązana do swojej babci, mój mąż tak samo-do swojej oczywiście. Widocznie my pewnie takie coś z domu wynieślismy. Mieszkania po babci nie dostałam a rodzicami opiekowałam się do ostatniej godziny ich życia i nie z musu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko niepełnosprawne i usłyszałam od mojej mamy, że "mam nie liczyć z jej strony nie wiadomo na co". Ja też nie mam często siły na nic, a mam kierat do końca życia. Na etapie ciąży nie dało się tego wykryć, zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Ja też chciałam podróżować, mieć coś z życia i nikogo to nie obchodzi. To jest moi drodzy "awaryjna sytuacja", a nie kolacyjka przy świecach z mężem gdy babcia niańczy wnuki. Też nie mogę liczyć na babcię/moją mamę. Milusio, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15.29 masz tak jak ja bym chciala by u mnie w rodzinie bylo . nie mialam takiej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pani co napisala jak u niej jest fajnie w rodzinie -wlasnie to moje dziecko stracilo.A fajnie miec kontakt z rodzina ,uczyc sie czegos ,spedzac czas to ze mozna liczyc na siebie,ze pomaganie sobie jest normalne w rodzinie i nie tylko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nauczyli dziadkowie tylko tego ze kazdy kazdegoma w d***e i nic nie chcij od nas i nara gowniarzu.I ze to w rodzinie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to w czym masz problem,matka żyje swoim życiem,ty żyj swoim,masa ludzi się rozwodzi,kochasz ojca to utrzymuj z nim kontakt.Myślę ze mama nie będzie rozpaczać, masz żal że nie ma kontaktu z twoimi dziećmi? pewnie ma powód taki jak ty czy ktoś inny w tych tematach..Trzeba by było jej posłuchać. Prawda jest jak doopa i każdy ma swoją,ona pewnie też.Nie jesteś wiarygodna,to tylko twoje opowieści,nie musimy ci wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu nie napisalam po to bys ty mi z forum mowila jak ja mam zyc i co robic.I wcale nie mam zamiaru udowadniac ci mojej wersji.Zajmij sie swoim idealnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam coś od siebie,moim marzeniem było by były zdrowe relacje,ale one byłyby zdrowe gdyby opierały się tylko w jedną stronę:daj,zostań,pomóż,zaopiekuj się,załatw itd. W odwrotną stronę można było zdychać z grypą czy też ze szpitala(operacje)pies z kulawą nogą nie zajrzał dokąd babcia się nie zebrała na nogi i dawaj od nowa.Takim gnidom warto coś dawać z siebie?Trzeba było sięgnąc aż po drastyczne środki i powiedzieć koniec!kropka! gdyż przegięcie sięgnęło dna,w takim trybie życia mogło by sie skończyć cmentarzem ku zadowoleniu że murzyn zrobił swoje to może odejść. BABCIE:) bądzcie mądre i nie dawajcie się wykorzystywać,bo rzekoma opieka dla was na starośc od dzieci to MIT:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:40] Tak moje jest idealne,bo jestem samo wystarczająca,to ty tutaj od kilku godzin jedziesz po matce,nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie muszę byc wiarygodna.Na koniec napisze ze babcia nie ma obowiazku zadnego wobec wnuczka i wnuczek tez nie ma obawiazku odwiedzania babci.I to jest smutne co sie z tymi rodzinami porobilo.I potem zdziwienie starszych osob a czemu dzisiejsza mlodziez jest taka a nie inna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się babcia nie chce,wnuczek nie musi.Widać nie ma takiej potrzeby i to należy uszanować.Zawsze gdzieś jest zdżbło prawdy ale dokąd się nie wysłucha obu stron to jednej trudno uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w zyciu nie zostawilam pod opieką mojego już 5 letniego syna ani jednej ani drugiej babci. To moje dziecko i chce go wychowywac po swojemu. Po drugie babcie nie sa od wychowywania wnuków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie ze pisze jak jest.przynajmniej wywalilam co mi na sercu lezy.A jestem samowystarczalna bo matka mi nie pomagala w niczym.A pisac jak bylo czy jest mam prawo .Nie musisz czytac ,nikt nie zmusza cie do odpisywania mi.A ty co robisz na forum????bo ja moge sobie siedziec i caly dzien bo moje dziecko jest juz pelnoletnie i nie potrzebuje nianczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale umiesz skończyć tematu i zaczynasz być nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co ci to daje że ziejesz złością,co tym załatwisz? chcesz się tu wyżyć? będziesz bardziej chora niż jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia ma prawo nie chcieć kontaktów, ale niech będzie konsekwentna, a nie ze sobie przypomni o rodzinie, jak zaniemoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak babcia może chcieć pomocy od chorej osoby? może to ty wcześniej będziesz potrzebować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto chodzi ze ja tez nie zostawialam babci pod opiekę bo nie mialam takiej mozliwosci.Jak budowalismy dom to tez bieglam wszystkiego pilnowac z dzieckiem 4 letnim na budowę.Wszedzie z dzieckiem.A jak szlam do szpitala leczyc sie to zostawialam kolezance.Tak tak super sie zyje z taka rodzinką.I moge pisac o swojej matce ile mi sie zechce ,az mi ulzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiaraumyslow
Czytając ten temat nie dziwie sie ze jest tyle samobójstw . Połowa z was pochodzi z patologi gdzie pomoc rodzinie kojarzy wam sie z zmuszaniem i kara . W każdej normalnej kochanej rodzinie dziadkowie pomagają przy wnukach . Porozmawiają ,pójdą na spacer , lody itd Tak samo wnuki pomagają starszej babci czy odwiedzają w szpitalu . No ale tak jak pisałam to sa normalne rodziny a nie patologia jaka wy tu reprezentujecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×