Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy potwora nie dziecko

Polecane posty

Gość gość
Nie potraficie wychować ani psa ani dziecka xx pies to tylko zwierze i jest łakomy, jak widzi jakiekolwiek jedzenie to sie rzuca na nie, bo działa instynkt, zwłaszcza duży pies który sięga do blatu kuchennego, to jak wyskoczy na blat to wszystko sobie ściągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potraficie wychować ani psa ani dziecka xx a jakbyś wychowała takiego owczarka niemieckiego, który przejawia dziki instynkt wicia gniazda, po czym wykopuje jamy w ogrodzie i wynosi wszystko z kuchni nawet jabłka i tam zakopuje, smyczą nie wolno przylać a jak inaczej zrozumie że mu nie wolno tego robić? pewnie byś tłumaczyła do upadłego haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies jest winny bo nabroił, ale najbardziej winny jest ojciec, bo jako głowa rodziny i "pan" tego psa nie potrafił go odpowiednio ułożyć. Głupi ludzie nie powinni brać psów. Ofiarą jest młoda dziewczyna, która przez ojca sadystę może nabrać strachu do facetów i z takim urazem psychicznym nie chcieć się z nikim związać w przyszłości. Trzeba być zerem, żeby podnieśc rękę na kobietę a w dodatku własną córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż powiedział, że jak córka wróci ze szpitala umieści ją w zakładzie. xx siebie niech umieści-w psychiatryku, ja bym oprócz karetki dla córki zadzwoniła po kaftan dla tego bydlaka, a potem rozwód. Autorko-ty jesteś w pierwszej kolejności matką, potem żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie behawioryzmu psów - to ludzie sa powaleni, a nie psy. Pies działa instynktownie, zaatakowany broni sie. Dlatego mamunie, zamiast ujadać na psa, ktory zaatakował Ich dziecko, najpierw powinny pomysleć czym to dziecko psa sprowokowało, a niestety dziesięć miewają bardzo głupie pomysły:O i lubia dręczyć zwierzęta:O ok, sa tez właściciele, ktorzy trenują psy do walk (chore), ale tutaj tez jest wina człowieka. Mam w okolicy sąsiadkę, ktora ma dwa psiaki - Jedna kundelek, Druga pitt bull, obie łagodne, a "pitbulka" jest radosna, łasi sie, domaga Głaskania i ogólnie jest bardzo grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się ojcu tym bardziej jeśli tak nie wychowuja dziecka. To był szok dla niego. xx czyli szok usprawiedliwia wszystko wg ciebie? nawet zabić własne dziecko, bo najprawdopodobniej by do tego doszło gdyby autorka go nie powstrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie behawioryzmu psów - to ludzie sa powaleni, a nie psy. Pies działa instynktownie, zaatakowany broni sie. Dlatego mamunie, zamiast ujadać na psa, ktory zaatakował Ich dziecko, najpierw powinny pomysleć czym to dziecko psa sprowokowało, xx nastepna nie przeczytała, przed kim niby ten pies miał sie bronic skoro to dziecko ledwo weszło dom mieszkania i nawet nie zdążyło na niego popatrzeć a co dopiero dotknąc, 2 letni mały chłopiec ważący 11 kg kontra wypasiony jak parówa jamnior szorstkowłosy 25 kg! kuzynka się obraziła na moją teściową i wcale się nie dziwię, bo ona nie potrafi tego psa wychować, moja córka w ogóle tam nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ludzie sa powaleni, a nie psy. Pies działa instynktownie, zaatakowany broni sie. xx jakieś rady na opisane powyżej przypadki psów pozerających wszystko, rzygających, gryzących ręce wlaścicieli i demolujących mieszkania, słuchamy-psia behawiorystko? przed czym te psy się "bronią" wg ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-ty jesteś w pierwszej kolejności matką, potem żoną. xx dokladnie, co to za matka co nie broni własnego dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może córka w taki sposób odreagowała jakieś ciężkie przeżycie, może była świadkiem czegoś, może nie wiesz o wszystkim? Nie usprawiedliwiam jej ale próbuję zrozumieć. Może porozmawiaj z jej koleżanką dyskretnie, sprawdź jakie strony ostatnio przeglądała i oczywiście rozmowa z psychologiem. X DOKŁADNIE. OK, ZACHOWANIE TWOJEJ CÓRKI BYŁO SKANDALICZNE I NIE DO PRZYJĘCIA, ALE JAK WIDAĆ MA ONO SWOJE PRZYCZYNY. Reakcja męża RÓWNIEŻ JEST NIEAKCEPTOWALNA. Jeszcze "rozumiem", jakby zlał młodą pasem po d***e, na fali emocji i przerażony jej bestialstwem wobec psa. Zdarza się. ALE KURWA ZŁAMAĆ SWOJEMU DZIECKU RĘKĘ? KOBIETO JAJA SOBIE ROBISZ? FACET SIĘ ZACHOWAŁ JAK Z NAJGORSZEJ PATOLI. Wyrządził córce stały uszczerbek na zdrowiu. Nawet pobicie psa przez młodą nie tłumaczy jego zachowania.Jego obowiązkiem było pomóc psu poprzez zawiezienie zwierzęcia do weterynarza (musi zostać zbadany pod kątem ewentualnych obrażeń wewnętrznych i trzeba podać zastrzyk przeciwbólowy i uspokajający, żeby zwierzę się nie męczyło), a potem w rozsądny sposób z jednej strony ukarać córkę (bez spowodowania uszczerbku na jej zdrowiu :o ), a z drugiej zająć problemami w waszej rodzinie. Które zamanifestowały się w tej nieprzypadkowej bynajmniej sytuacji. Mąż, tak jak piszesz, nadużywa alkoholu. A ty mu przyklaskujesz i jeszcze się nad nim rozczulasz. "Świetny" dom córce stworzyliście. Młoda sobie zwyczajnie nie radzi. OK, zrobiła rzecz niewyobrażalną, ale ma to swoje przyczyny. Coś się w niej złamało. Zgoda, ktoś inny, silniejszy charakterem nawet w tak trudnej sytuacji rodzinnej nie skrzywdziłby zwierzęcia, ale widać, że dziewczyna sobie zwyczajnie nie radzi. Ma w sobie ekstremalną ilość złości. Jesteś jej matką. To, co się stało, jest niestety w ogromnej mierze waszą zasługą jako rodziców. Niezależnie od sytuacji z psem, mąż wyrządził córce rzecz nieakceptowalną (córkę chcecie wysłać do ośrodka za pobicie psa, a mężusia za złamanie nastolatce ręki już nie? na to nie ma wytłumaczenia). Twoim obowiązkiem jest teraz pomóc własnemu dziecku (psu też). Masz przy niej być, bo jesteś przede wszystkim matką. Obrzydliwe w moich oczach jest to twoje ślepe obstawanie przy mężu, mimo że zrobił rzecz nie mniej obrzydliwą niż córka. Weź coś do jedzenia, piżamę. Jedź do córki. Podkreśl, że ojciec zachował się skandalicznie i jest ci przykro z tego powodu. Że przemoc rodzi przemoc. Że z drugiej strony i pies cierpi z powodu jej zachowania. Że absolutnie czeka was wszystkich terapia rodzinna (a dla męża dodatkowo AA niestety, pora się ogarnąć). Że chcesz ją wesprzeć w tej trudnej sytuacji, ale też wszyscy teraz musicie pracować nad sobą. Upewnij się, czy z psem weterynaryjnie wszystko OK. I przestań ślepo bronić męża, bo moim zdaniem to głównie w jego zachowaniu i piciu (jak również twojej akceptacji tego, nawet kosztem zwrócenia się przeciwko własnej córce) tkwi źródło jej zaburzeń psychicznych i zachowania. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia. Dla was wszystkich. Mąż potrzebuje dodatkowo op*****lu, bo jako osoba dorosła zachował się skandalicznie. A córka i pies opieki i wsparcia. Ta pierwsza również MĄDREJ korekty zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mąż powiedział, że jak córka wróci ze szpitala umieści ją w zakładzie. xx siebie niech umieści-w psychiatryku, ja bym oprócz karetki dla córki zadzwoniła po kaftan dla tego bydlaka, a potem rozwód. Autorko-ty jesteś w pierwszej kolejności matką, potem żoną. X Dokładnie. Nie chodzi tu o minimalizowanie tego, co zrobiła dziewczyna, ale jej zachowanie jest EFEKTEM chorej sytuacji rodzinnej (pijący i agresywny ojciec - z normalnej osoby takie zachowanie nie wychodzi - i zamiatająca chore cechy ojca pod dywan, chorobliwie popierająca go mamusia). Pies jest poszkodowany i płakać się chce o zwierzaka, więc oczywiście opieka weterynaryjna jest priorytetem, ale tak samo wsparcie należy się córce, której ojciec bydlak złamał rękę. Na to k***a nie ma wytłumaczenia. No w szoku jestem. Jeszcze tak jak pisałam. Rozumiem, w afekcie i obliczu dramatycznej sytuacji zwierzaka przylać młodej parę razy pasem w tyłek, nawet spoliczkować (oba te zachowania są złe, ale jestem w stanie je zrozumieć jako instynktowną odpowiedź na przemoc), ale złamać rękę własnemu dziecku? Co z twoim chłopem jest nie tak autorko? Facet musi się ogarnąć. Ty zadbaj o psa, córę i siebie. On jest dorosły. Niech przestanie usprawiedliwiać swoją patologiczność i agresję i zwalać całość winy na młodą, bo to co ona zrobiła psu jest w ogromnej części (nie mówię, że całkowicie) spowodowane waszą chorą postawą jako rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jamnik 25kg?? 2latek 11kg? Tyle waży mój roczniak..a gdzie widziałaś takiego jamnika? Chyba na głowę upadlas kobieto. I tak- wszelkie takie zachowania są wina ludzi tylko i wyłącznie! Ale co to Za Temat? Autorka inaczej opisała sytuacje. Jej córka na zimno katowala psa. Specjalnie włączyła muzykę, przywiązala żeby jej nie uciekał. Katowala słabsze od siebie zwierzę. Gdyby to zrobilo moje dziecko...nie wiem jaka by była reakcja ale wcale nie dziwi mnie że ojciec zlal ja ta smycza. Co by nie bylo- podparte spodnie, zjedzony przez psa posiłek, pogryzienie ulubionych butów.. nic nie tłumaczy takiego bestialstwa. Taka gowniara miałaby u mnie prócz spuchnietego dupska zakaz na wszystko. Komputer tv smartfon wyjścia. I pracowalaby kilkadziesiąt h w schronisku. Może to była lekcja. Tu nie chodzi o hierarchię- o to kto w domu jest ważniejszy ale o to co zrobiła ta dziewczyna. I rozumiem autorkę- czuje się córka pewnie totalnie zawiedziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jamnik 25kg?? 2latek 11kg? Tyle waży mój roczniak..a gdzie widziałaś takiego jamnika? Chyba na głowę upadlas kobieto. xx Licz się ze słowami inie mierz innych swoją miarą. Twój roczniak to nie wyrocznia dla innych. Tamten ważył 9,5 kg na rok a teraz około 11, kuzynka jest drobna. 25 kg-tyle waży upasiony jak serdel jamnik mojej teściowej, szorstkowłosy skrzyżowany z jakimś większym kundlem, on jako szczeniak był wiekszy niż inne dorosłe jamniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli na dobra sprawe to ona sama reke zlamala, a nie twoj maz jej zlamal. Nic jej nie bedzie. Rozumiem Twojego meza , ze zlosc wziela gore. Sama pewnie nie zachowalabym sie inaczej. Z corka macie ogromny problem. Musisz z mezem wymyslic co dalej? Trzeba ja za to teraz ukarac bardzo dotkliwie. Juz nie fizycznie. Niech poniesie wszystkie mozliwe kosnekwencje. Zabralabym jej telefon i odciela neta. Pilnowalabym jej jak oka w glowie. Opowiedziala sprawe wychowawcy , aby ten zwrocil uwage. Nie wiem. Ale najwieksza kara bylaby zmiana nastawienia. Traltujcie ja tak jakby nie zasluzyla na szacunek X To, co radzisz, jest najlepszą drogą do tego, żeby wychować psychopatkę. Zamiast zająć się sprawą, zgłębić, co jej siedzi we łbie, ustalić na nowo reguły w rodzinie i skoncentrować na poprawie relacji i wyzdrowieniu psa ( i córki :o ) to lepiej umacniać spiralę przemocy...Weź ty się faktycznie piernicznij głową o ścianę zanim coś powiesz kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli na dobra sprawe to ona sama reke zlamala, a nie twoj maz jej zlamal. Nic jej nie bedzie. xx lecz się, jakie sama sobie złamała, tatuś alkoholik ją popchnął to złamała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dopisujcie dziewczyny że ojciec to alkoholik. To już dopowiedzenie do tej historii. A jeśli dziewczyna to sadystka? Odkryła że sprawia jej przyjemność bicie psa? To nie był pierwszy raz-strach pieska, jego przetracona łapa. Wiecie że są takie osobowości. I żadne terapie tu nie pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie- nie wierzę w tego jamnika nigdy. Musiałby być krzyżówka z owczarkiem niemieckim daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dopisujcie dziewczyny że ojciec to alkoholik. To już dopowiedzenie do tej historii. xx przeciez autorka sama napisała i to 2 razy, że maż siedzi pijany i pije, z tego wynika, ze ma wprawę i to nie pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie siedzi pijany i pije- ma c***jowa sytuacje, poszedł się narabac- czy to oznacza że jest alkoholikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
guzik mnie obchodzi że nie wierzysz, wagę znam bo sama teściowa sie dziwiła ze aż tyle waży i wszystkim sie chwali jak psa upasła, ale ona wszystkie zwierzeta pasie, jej kotka waży 7 kg a kocur 9, normalne dachowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie jest alkoholikiem to nie topi moralniaka w butelce tylko szuka rozwiązania. Zero honoru ten facet i kompletny debil, ma dozór policyjny i jak się zgłosi jutro na komende-na kacu gigancie? od razu widać, że gość jest psychol i socjopoata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:59 w kryzysowej sytuacji, jak twoja córka leży ze złamaną (przez ciebie) ręką, pies cierpi przez córkę, a ty właśnie dostałeś policyjny dozór, normalna osoba nie pije. można wziąć silną tabletkę uspokajająca czy wypić nawet tę lampkę czy dwie, ale w takim kryzysie DOJRZAŁA I ZDROWA EMOCJONALNIE OSOBA, OJCIEC RODZINY NA DODATEK NIE ZALEWA SIĘ W SZTOK. AUTORKA JAKOŚ TEGO NIE ZROBIŁA..A psychopata nie rodzi się znikąd. reakcja ojca niestety duzo mowi o tej rodzinie. pani dopisala, ze corka sie rzekomo przewrocila, bo pewnie tak chce zeznac na policji, zeby mezusiowi tylek uratowac. psa szkoda strasznie oczywiscie i mam nadzieje, ze poadno mu leki i jest pod opieka, ale zachowanie meza nielepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie jest alkoholikiem to nie topi moralniaka w butelce tylko szuka rozwiązania. Zero honoru ten facet i kompletny debil, ma dozór policyjny i jak się zgłosi jutro na komende-na kacu gigancie? od razu widać, że gość jest psychol i socjopoata. xx dokładnie, kafe hipokrytki zawsze usprawiedliwiają faceta nawet alkoholika, bo to facet i ma prawo pić, a jak tu jedna matka kiedyś napisała, że pije codziennie wieczorem piwo to ją zwyzywały od wyrodnych patologii i mopsem szczuły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIEPRAWDA. Takiego picia nie można od razu łączyć z alkoholizmem. Przestancie tworzyć takie historie. Bardzo bliski jest mi temat alkoholizmu i totalna bzdura jest to co piszesz. Podejrzewam że mężczyzna ten był trzeźwy, nieforrunny upadek i złamanie ręki nie bylo zamierzonym działaniem! Nie stanął, nie chwycił ręki sadystycznie ja łamiąc- gonił ja, dziewczyna upadła. W sytuacji tej za dużo było emocji ale i nie ma co się dziwić. Rodzice dziewczyny są zszokowani jej zachowaniem. Wy byście nie były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie tu wszyscy koloryzować o boóg wie jakim skatowaniu psa, bo pewnie było tak, że coś nabroił i dziewczyna mu dała smyczą po tyłku raz czy 2 i w tym momencie akurat wparował ojciec i dalej już wiemy jak było. A to że muzyka grała to takie dziwne, przecież młodziez czesto słucha głośnej muzyki, Autorka to też choyyowa matka, nawet nie pofatygowała się spytać córki co ten pies jej zrobił, bo jak jej zniszczył podarł pracę domową czy pogryzł nowe buty to ja się nie dziwię nastolatce że sie wkurzyła i dała smyczą po tyłku pare razy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 na złamaną rękę nie zostaje się w szpitalu. musiała być dotkliwie pobita. nikt by mu nie dał dozoru policji, gdyby dziewczyna faktycznie się przewróciła i złamanie ręki było tego skutkiem. mamuśka i wierna obrończyni mężusia nie otrzymała tu poparcia jego zachowania, więc wystraszyła się i nagle zmieniła wersję, ze corka sie przewrocila, bo tak pewnie chce zeznac na policji, zeby mezowi tylek uratowac. zamiast sie skupic na opiece nad psem i corka, wzajemnym wsparciu i terapii rodzinnej to obsesyjnie broni meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszalalas??? Pies tydzień wcześniej miał zwichnieta łapę- bał się z nią zostać. Poza tym jaki potwór za powody które podajesz przywiązuje psa i leje? Za to można empcjonalnie klepnac mocniej psa- skarcic ale nie takie coś! Ludzie świat się kończy żeby usprawiedliwiać takie zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobil ze jej wp******il, ten potwor rokuje mu na taka co to kilka lat temu ze swoim chlopakiem zamordowali jego rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przestańcie tu wszyscy koloryzować o boóg wie jakim skatowaniu psa, bo pewnie było tak, że coś nabroił i dziewczyna mu dała smyczą po tyłku raz czy 2 i w tym momencie akurat wparował ojciec i dalej już wiemy jak było. A to że muzyka grała to takie dziwne, przecież młodziez czesto słucha głośnej muzyki, Autorka to też choyyowa matka, nawet nie pofatygowała się spytać córki co ten pies jej zrobił, bo jak jej zniszczył podarł pracę domową czy pogryzł nowe buty to ja się nie dziwię nastolatce że sie wkurzyła i dała smyczą po tyłku pare razy, X nie no, jeśli przywiązała bezbronne zwierzę do kaloryfera i lała, to zrobiła biednemu psiakowi ogromną krzywdę i jest z nią coś nie tak. tyle, że to prawdopodobnie w dużej mierze efekt chorej sytuacji niewinnej (postawa matki, która broni męża łamiącemu córce rękę, jest dla mnie niewyobrażalna i skandaliczna). dziewczyna teraz powinna dostać mimo wszystko wsparcie (bo została ukarana nieadekwatnie do sytuacji), ale też oczywiście naganę i absolutny brak poparcia jej postępowania. pies opiekę weterynaryjną i dużo przytulania. a cała rodzina na terapię. niezależnie od wszystkiego mąż musi przeprosić córkę, a nie wywalać jej z rodziny za jednostkową (choć oczywiście skandaliczną) sytuację. TO CHŁOPISKO NIE WIDZI W OGÓLE WINY W SWOIM ZACHOWANIU, A ŻONKA JESZCZE GO WSPIERA W TEJ POSTAWIE. młoda jest zostawiona sama sobie, jeśli ma zalążki psychopatii, to właśnie rodzice takim zachowaniem zabijają w niej jakiekolwiek dobre emocje i zaufanie do świata i rozwijają to zaburzenie w niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIEPRAWDA. Takiego picia nie można od razu łączyć z alkoholizmem. Przestancie tworzyć takie historie. Bardzo bliski jest mi temat alkoholizmu i totalna bzdura jest to co piszesz. Podejrzewam że mężczyzna ten był trzeźwy, nieforrunny upadek i złamanie ręki nie bylo zamierzonym działaniem! Nie stanął, nie chwycił ręki sadystycznie ja łamiąc- gonił ja, dziewczyna upadła. W sytuacji tej za dużo było emocji ale i nie ma co się dziwić. xx a ja się owszem dziwię, przede wszystkim tobie, ze tak łatwo usprawiedliwiasz tego ojca szokiem, bo znasz jakiegoś tam alkoholika, wiec wyobraź sobie że nie ty jedna znasz i są różne tego odmiany. Samo to, że miał w domu tyle mocnego alkoholu żeby się jednorazowo schlać tez o czymś świadczy, jak ktoś nie pije to ma trochę wódki do kremu do ciasta albo nic. poza tym facet ma się jutro stawić na komendzie i zamierza tam pójsć na kacu? uważam, ze jest kompletnie nieodpowiedzialnym gnojem , dupkiem , psycholem, socjopatą i zwyrolem, a ci którzy go usprawiedliwiają nie są w niczym lepsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×