Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

czy któraś z was waży obecnie 120kg?

Polecane posty

Witajcie dziewczynki! Serdecznie współczuję Szczupłej !!! Bostonkę miałam w sierpniu zeszłego roku - dziecko moje przechodziło uuuuupiornie, brat jeszcze gorzej a ja myślałam że koniec ze mną. Po miesiącu od tego koszmaru - bratu i córce schodziły paznokcie z rąk i stóp mnie tylko skóra ze stóp i dłoni zeszła. Kto nie wie co to gorączka bostońska niechaj se wyobrazi ospę i grypę razem i teraz ja w takim ku…..wa stanie miałam zamknięcie koncertów kameralnych letnich - dobrze że wysypka na twarzy pojawiła mi się później  rok wcześniej z ropniem podniebiennym pracowałam na tej samej imprezie tej samej. Ja kiedyś zdechnę w robocie…. Szczupła to teraz cię bostonka przenicuje, bo na gardle ci też wywali krosty - zresztą wiesz ! dorośli bostonkę przechodzą koszmarnie. Dzieci różnie. Ale takiego koszmaru nie chcę widzieć. Teraz Szczupła życze ci zdrówka !!! poczujesz się lepiej już w week end będzie lepiej  nie wiem jaka u ciebie pogoda - tu zimnica i jesień w pełnym rozkwicie - oby u ciebie nie grzało zbytnio. Bo wszelkie choroby w upałach to porażka. Irminko - co ty gadasz ze mały spadek, idziesz w dół i to najważniejsze. A ja mam od dwu miesięcy huśtawkę - 2 w dół 3 w górę - 4 w dół 2 w górę i suma sumarum taka że praktycznie stoję w miejscu. No naprawdę. A do 11 lipca minie rok jak się za siebie wzięłam i bardzo chciałam pełne 70 kg mniej zanotować. Jeszcze kurde 20 i będę całkowicie zadowolona ze siebie !!!!! ale już nie ma opcji bym za 2 miesiące 20 schudła- opcja byłaby jakbym mogła się ćwiczyć - jogging i ćwiczenia siłowe - a tu- no nędza ku………r…… ( klnę dziś po szewsku - no trudno, dzieci tu chyba nie ma gotowych się strasznie zgorszyć) rwa udowa !!!! słyszałyście o takim - ja usłyszałam koncem tygodnia  że mam  lekarz mi powiedział coś jeszcze bardziej co mnie ubawiło - że ulżyłam organizmowi zbyt - i niestety  neurologiczne patologie moje się zaostrzyły  czyli - nic tylko przytyć by :P :P :P - to ode mnie wniosek - lekarz nic podobnego nie wnosił. Sama tego nie chciałabym choćby mnie kroiło- chociażby z takiego powodu - wczoraj znajoma się do mnie porównała - ok. - w żartach, dodam że jest to pani sięgająca mi po ramię  i na oko - a pamiętam siebie o 40 cm szerszą w biodrach i widzę tę babkę jest mówiąc najogólniej taka wysoka jak szeroka - nic nie przesadzam. Nie dałam po sobie poznać że mnie szarpnęło - że się taki kafar do mnie porównuje - że my takie obie grube = to było o tym zartowanie - pomyślałam - kur….. ile muszę schudnąć by se ona ze mną nie szukała wspólnoty, podobieństw. Gdyby to jeszcze była koleżanka w moim wieku - a to koleżanka mojej mamy z LO  no więc per pani Aniu jestem z nią. Nie „zamiotę” baby bo mi nie wypada…… dlatego SCHUDNĘ tak by żadne grubasy nie widziały podobieństw ! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Irminko kaszy nie było. Jest grecka  sałatka, rano sniadanie Pol kromki pumpernikla 2 rzodkiewki, ser położony cienki plasterek sałaty liść. Teraz kawa. Potem wspomniana sałatka, kolacja nie wiem. A jutro kalafior jajo, rano krmka posna albo ze sałatą i ziołami, kolacja - nie mam pojęcia  Jeszcze jedno mi się rzuciło - Irminiu - czym ty kochanie znów tak się stresujesz ze o 4 ci stres pobudkę robi ? syn pojechał ? nie jeszcze - chyba. Co cię tak nerwica poniewiera. Relanium - dobra rzecz - dostałam noc przed cesarką planowaną. Usnęłam jak niemowlę. Niech stąpi na ciebie spokój ! życzę z całych mocnych sił ! I co ty gadasz że serca do ogrodu nie masz ! ja pół ziarenka nie zasadziłam nigdy, i żyję…. Moja córka już ma swoje grządeczki - bo fasole i coś tam chyba kwiatki typu śmierdziuszki dziadziu jej pomógł posadzić - czy posiać….. a ja z ogrodem mam tyle co pod wiśnią na ławie siadam gdy mam 5 minut na kawę w spokoju w domu. Ty ciągle piszesz o swoim ogrodzie o sadzonkach o tym jak cię to cieszy - nie gadaj tu że średni ogródek i bez serca do niego !! bo ogródek usłyszy !!! i się obruszy ;) ;P Kryzys znów wydaje mi się że pokonałam, oczyszczająco dziś mnie czyści  bynajmniej nie wywołałam tego zjawiska - w nocy dwa razy latałam i teraz już dwa. Postanowiłam nie ważyć się co dnia jak z przysłowiową sraczką  I postanowiłam wymyślić cel który będzie uświęcał środki - a środkami będzie nawet nie powąchanie słodyczy ! bo zrobił się problem…… i gdy na to wpadłam - miałam chęć skakać - noc była więc się powstrzymałam  i dziś nie mama tego guza w żołądku który się uwalnia tylko gdy zjem coś słodkiego. Kawę piję gorzką więc jaki sens słodkie do mordy pchać ? ! no i teraz tylko muszę dołączyć chód - mimo bólu i różnych „rew” kulszowych udowych i nie wiem czy nie innych  i pot i łzy - krwi wolałabym uniknać. Tak czy owak - mam intencję w której będzie post ścisły od słodkiego !!! reszta jest bowiem bardzo bardzo ascetycznie  byle słodkie zniknęło. Bo cukierki miętowe przed obsesją czekolady miałam, a wcześniej pianki !!! rozumiecie - takie gó……..o pianki ! no a teraz mam intencję  mnisi na całym świeci we wszystkich wyznania poszczą dla dobra jakiejś sprawy - więc  czemu nie ja ! oby pomogło Belvitka pewnie już zdążyła pobiegać przed pracą !!!! ja też tak chcę - dziś bez prochów jakie miałam zapisane i od 4 dni by móc wstać do roboty - zażywałam. Już miałam moment że chciałam zazyć ale zelżyło kapkę. Dobra dopijam kawę i kończę tłumaczenie do folderu - bo już nade mną termin wisi ! Dobrego dnia życzę !!!! proszę pisać !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruba 8 - doskonale sobie radzisz - i otwarta baba jesteś, nie czaisz się a piszesz co twoim problemem. Zatem trzymam kciuki - super - ja też muszę więcej rowerkować się. choć ta aktywność mnie akurat mega nudzi..... no ale każde machnęcie nogą - bliżej sukcesu !!! Irminka - co do babć karmiących - wybacz aniołku ale moja babcia to 2 pokolenia temu ! wtedy liczyło się by dzieci były rumiane i tłuściutkie !!!! i co znaczy że dziecko ma schudną!!! babcia miała inne zdanie i za plecami rodziców odchudzających mnie - dokarmiała - pisałam o tym...... historia. Jutro moja "przyszywana" babcia kończy 97 lat . a ja nie mogę iść na mszę ani na uroczystą kolację do niej.... bo praca kurde. no. ale sto lat Janeczko - mam nadzieję że wbrew nadziejom swoich dzieci - dożyjesz 100 !!!! ( musiałam to napisać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka:) Szaro ,buro i trochę ponuro :( Wreszcie troche podlało,ale to i tak kropla w morzu :( dzisiaj tez mam pracowity dzień,żarełko zabrane,wczoraj poćwiczone. Wszystko niby ok,a waga jak stała "grzecznie" tak stoi :( Postanowiłam sie tym nie przejmować.............tylko robić swoje. Hanka no super ,ale sie usmiałam.............. Zgadzam sie mnisi post scisły od słodyczy. Zakładamy zakon :)))))))) A co do babć to moja ,bardzo martwiła sie ponoć ,że bedac niemowlakiem byłam chuda bardzo i brzydka,wiec postanowiła mnie upiekszyć...........myśle ,ze jej sie udało:((((( A jak mi juz powstała duza ilość komórek tłuszczowych w dzieciństwie ......to d a zbita i teraz mam :(((( Ale mimo to kochana była,a co podjadłam pierozków, kluseczek i pączusiów...............to moje. Teraz nawet nie mogę o nich snić.............. Irminka Ty dziewczyno nie stresuj sie /łatwo mówić/ olej wszystko ,idz na spacer. Oj tam ojtam Irminko :) jesteś super gospodynia i Slim ma racje Relanium to dla mnie przednie świństwo chociaż ja mam nieco dziwny organizm ,bo nie mogę brać wiekszości leków. Po lekach "uspakajających" mam taka depresje ,ze nic tylko sie powiesić :) Szczupła,współczuje Ci ,choróbsko niefajne,a dorośli gorzej przechodzą niestety Gruba8 :) witamy i zapraszamy :) Kaka :) super ,ze waga "spada" SlimTeam tak zimno u Ciebie? Ja mam dzisiaj najmodniejsza fryzure roku :))))) Czyli wygladam w przenosni dosłownie jakbym miała mokre włosy. Po wielu latach prostowania, układania tego cholerstwa na głowie,postanowiłam olać to wszystko i myje głowę i............dziekuję, niech sobie radzą same,a ze mam dłuzsze i krecone włosy/które z uporem maniaka prostowalam/ to teraz kręca sie jak szalone. Trzymajcie sie kochane,czas zajać sie pracą Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Dziewczynki za miłe przyjęcie 👄 Myślę, że w grupie jest łatwiej. Właśnie skończyłam "rowerkowanie"- 207 kal mniej :) Haniu, jeżdżę już 16 dni, na początku było ciężko, teraz mnie ciągnie, puszczam sobie film na laptopie i nie wiem kiedy mi ten czas zleci, poza tym fajnie się czuję tak pozytywnie zmęczona, teraz papierosek(niestety, ale i za to się wezmę) i pod prysznic, a za godz. 2 śniadanie- serek wiejski light i słoiczek owoców dla niemowląt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba 8
10:14 to ja- Gruba 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruba 8 - też popalam. niestety one problem at a time - więc nie rzucę cygarów i jedzenia w raz :) Zachęciłaś mnie do rowerka dziś chyba się udam pojeździć,. nie mam go w mieszkaniu - wyniosłam jak moja córka się urodziła i wjechało łóżeczko oraz wózek do sypialni mi. Potem jak zaczęła brykać i stała się dwunożna i ciągle wywalała się to nie chciałam znosić rowera bo widziałam oczami wyobraźni jak mi sie dziecko zabija o ten rower, no a teraz musze iść na wyprawę do rowerka :) mam tam w pokoju też "ładowarkę" do ćwiczeń mięśni brzucha - ustrojstwo przypomina kształtem kuszę, ale można sobie narządy pouszkadzać wewnętrzne - to dla kogoś co ma już 6 -pak wyrzeźbiony i jak zepnie go to nie wali po śledzionie. no i hula hop oraz steper. taka siłka domowa :) no ale ani hula hop nie dla mnie - chore panewki biodrowe - no nic - mnie to tylko chudnąć w pozycji leżąc :) ale to mało efektywny sport :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlimTeam
Hej dziewczyny :) Hanoi, jestesmy we dwie. Ja równie mam swojego motywatora ‚demotywatora’ i jest nim dziewczyna mojego brata. Normalnie nie znoszę kobiety ale muszę ja akceptować już nie raz mi dogryzala świadomie czy nie świadomie nie wiem ale jakieś 2 tygodnie temu przeszła sama siebie. Teraz już mam mniejsza wagę niż ona ale kiedy doszłam do momentu tej samej wagi tyle ze ja mam jakiekolwiek mięśnie a ona nic, ani nie ćwiczy ani nie obchodzi ja co je to się mnie zapytała skoro tyle samo ważymy to czemu ona wyglada szczupłej (co oczywiście nie było prawda). Myślałam ze mój narzeczony ja z domu wyprowadzi bo się cały czerwony zrobił a mi się śmiać chciało ale olałam to i zmieniłam temat :) Takie osoby tylko napędzają mnie do walki żeby im pokazać i ty Haniu również w ten dposob o tym pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka50
Hej, ale się rozpisałyście ;) Bardzo dobrze. Ja dzisiaj mało czasowa, nie wiem nie umiem sobie pracy zorganizować, czy co :) Wagę z dnia wczorajszego utrzymałam . Wczoraj jeszcze byłam na rowerze a to zasługa mojego męża, który mnie zmusił. Ale jak już wróciłam to mu podziękowałam bo od razu się lepiej poczułam. Dzisiaj mnie czeka Zumba i już się cieszę na ten wycisk. Dieta idzie na razie spokojnie bez żadnych pokus. A propos ogrodu to ja muszę podjechać do ogrodniczego i zakupić preparaty na oprysk, mam mszyce w coraz większych ilościach, przędziorka i takie glizdy na wierzbie, które paraliżują liście i zaczynają się sypać jak na jesieni. :( Muszę też dokupić jakiś sezonowych kwiatków bo zaraz u mnie przekwitną azalie i rododendrony i za czym ruszą z kwitnięciem hortensje to mam mało koloru. Popadało też trochę wczoraj ale już zdązyłam wczesniej podlać wszystko. Dzisiaj się zanosi na deszcz lecz nie spadła ani jedna kropla. Witam nową koleżankę a resztę przeczytam wieczorkiem jak wrócę do domu. Buźka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irminuś - 50 schudałam ! nie 40 :( buuuuu ale to robi różnicę :) no to takie małe wyjaśnienie. Kostka sera - dobrze pomyślane. ja mam ser taki w kubeczku on tam ma g****a włożone więcej ale ja już tak deczko na kalorie się patrzę, może faktycznie więcej kalorii duuuuużo pcham w tych serkach ziarnistych - mądra kobieta jesteś. I mamie fryzurkę trzasnie - uzdolniona bestyja. A ja pozdrawiam znad mego obiadu :) czyli sałatka grecka - dzien drugi heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
Uśmiałam się i ja bo dla mnie również chudnięcie w pozycji leżącej byłoby optymalne. Najbardziej dokucza mi ból jamy ustnej ale nie mam przez to ochoty na jedzenie. Rano zjadłam 2 żytnie kromeczki z pomidorem i szynką A na II śniadanie owsianka wzbogacona o chia- zasyciła mnie bardzo. Teraz gotuję ten kapuśniak ale jeść mi się nie chce. Co do pogody to właśnie zaczął padać deszcz. To dobrze bo poleje moje kwiatuszki zadaszone na działce w skrzyni. Warzyw nie uprawiam ale mam trochę krzewów i cebulowe wiosenne. Bardzo lubię zajmować się roślinami A głosić trawę mogłabym codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończyłam tłumaczenie ! hurrra, jedno z głowy. Zaraz kobiety gnam do domu. lekcje mam do wieczora. potem może mi się uda pójść na rower w zależności co moja młoda wyduma - bo jej na parterze nie zostawię bo by mi chatę zburzyła. Pewnie skończy sie na callaneticsie. tez dobrze. generalnie poty ze mnie przy tych ćwiczeniach ida ze mnie. A może zwlokę rower na dół. Ale jest obawa że pierd.........ę wraz z tym 30 kg ważącym ustrojstwem :) oby nie ! no ale muszę nadać sobie regułę w temacie ruchu bo naprawdę żal du.....ę ściska. Na pewnym etapie dieta nie da wiele. Po prostu muszę poty wylewać zacząć i podkręcić metabolizm,. może zacznę boksować - no coś co mogę robić z wyłączeniem bioder :) choć rower jednak z biodrami ma trochę do czynienia. zobaczę. Gdyby mi młoda obiecała że nie będzie się wspinać na sprzęt....ale ona ani nie obieca ani nie popuści tylko będzie się pchać w to. a pedały sa ze strzemionami i jak jej noga się zwiezie to stopa zostanie a ona ciężarem - choć to jest skrzydełko nie dziecko :) złamie sobie nóżkę - wiem jestem histeryczką - nie kryłam tego nigdy :) Miejcie chudy dzień do samego końca - zerknę w nocy czy byłyście grzeczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
Pisałam wcześniej i nic nie ma. Dieta idzie lepiej niż myślałam, z powodu choroby nie mogę nic jeść nawet kupiłam garstkę truskawek ale ranią moje chore podniebienie i gardło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nigdy wiecej samej odchudzac sie nie przyjdzie mi do glowy. Robilam wszystko, doslownie wszystko. A waga jak stala tak stala. To nie ma sensu. 2 lata probowalam, od lata do lata. Cale zycie na diecie, tego nie, tametgo nie. Jezeli juz to tylko dietetyk, ktory racjonalnie wszystko ulozy i sie tym zajmie. Ja z wagi 75 w koncu zeszlam do 62. Jestem szczesliwa. Pamietajcie, że sama dieta nie wystarczy- trzeba tez cwiczyc. Koniecznie! Jeżeli ktoś byłby zainteresowany zostawiam namiar do mojego dietetyka http://www.igortreneronline.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witanko wieczorową porą :) Chyba dziś "zgrzeszyłam" ?...2 parówki z szynki na kolację i pół kawałka chlebka ciemnego. A najgorsze, że w sobotę znowu imprezka i boję się nie o jedzenie, a o drina, chyba zgłoszę się jako kierowca :) Haniu, dokładnie, papierochami zajmę się później, nie można robić detoksu od wszystkiego, u mnie dochodzi jeszcze alko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziewczyny nigdy wiecej samej odchudzac sie nie przyjdzie mi do glowy.... x KURDE, PRZESTAŃ SPAMOWAĆ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba 8
gość dziś Witanko wieczorową porą usmiech.gif Chyba dziś "zgrzeszyłam" ?...2 parówki z szynki na kolację i pół kawałka chlebka ciemnego. A najgorsze, że w sobotę znowu imprezka i boję się nie o jedzenie, a o drina, chyba zgłoszę się jako kierowca usmiech.gif Haniu, dokładnie, papierochami zajmę się później, nie można robić detoksu od wszystkiego, u mnie dochodzi jeszcze alko. X Kurde, kiedy ja się nauczę podpisywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do szczupla do 40. Podaj prosze ile juz udalo Ci sie zgubic. Pisalam tu w lutym i u mnie dalej 125 kg. Potrzebuje motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
Witam gościu Bardzo mi przykro ale ja tą motywacją nie będę bo po deklaracji w lutym dopiero teraz tak naprawdę zaczynam i piszę tu ponownie w zasadzie od tygodnia. Pierwsze ważenie po Nowym starcie będzie dopiero w poniedziałek. Zapraszam serdecznie do pozostania z nami bo reszta dziewczyn osiągnęła już bardzo wiele. Ja staram się trzymać właśnie zjadłam moją owsiankę A śniadanie były tylko 2 kromeczki żytniego pieczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmina stik
wylogowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba 8
Dobry wieczorek :) U mnie też deszczowo, ale w sumie, to dobrze, nie musimy podlewać. Mnie kusi, żeby się zważyć, ale nie, dopiero we wtorek, choć chyba coś schudłam, bo znowu dziś weszłam w 2 pary spodni, w które się nie mieściłam :) Irminko, ja ze swoimi wnuczkami będę w niedzielę, ale sklepy pozamykane, to i szopingu nie będzie, ale zrobimy grilla, ja i wnuczki pstrąga, mąż żeberka. Miłego 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
A ja czuję się jak na jakiejś diecie kapuścianej bo z bolącą bluzką tyłka ta zupa mi jakoś przelatuje do żołądka. Tyle jedzenia Ci przez ostatnie dni to chyba nigdy nie wrzuciłam i to uświadamiało mi ile pochłaniałam to co na moim talerzu to czego córka nie zjadłam i wszelkie końcówki zup i ostatnie kęsy. Nie posiadam i czuję się z tym świetnie. Wiem że może przyjść kryzys ale jak tylko w poniedziałek zobaczę drgnięcie na wadze to będę na niego psychicznie przygotowana. Życzę dużo Słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) Padłam,że nawet nie mam siły pisać ;( Pogoda też jest dobijająca;(( Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka50
Hej, Jestem i ja. Wczoraj z wieczora takie mieliśmy oberwanie chmury,że ani tv ani internetu nie było. Dziękuje Irminko za przepis na mszyce, na pewno go wypróbuje. Gratuluje Ci też spadku wagi, idziesz powolutku ale konsekwentnie w dół. Ja dzisiaj zaraz lecę na ćwiczenia a potem muszę zrobić zaopatrzenie prowiantowe bo lodówka wymieciona, puste półki :) Potem z synem do fryzjera, testuje na nim kolejną w mojej okolicy fryzjerkę :) A jakie macie włosy i fryzury dziewczyny? Jak czytam Was to staram sobie was spersonalizować , jestem ciekawa czy potwierdzi się moj obraz :) Wczoraj zgrzeszyłam lodami :( Tak mnie ciągnie do nich,że nie umiem sobie odmówić :( Starałam się je spalić sprzątając mieszkanie , ale w ogóle na razie powinnam zapomnieć o słodyczach. Lecę się szykować na ćwiczenia. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×