Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozterka34

Nie chce mieć więcej dzieci. Kobiecy masochizm a wolność.

Polecane posty

Gość gość
Minusy macierzynstwa (Wg mnie) 1. Ciaza zle samopoczucie rozstepy itp 2. Porod to trauma chyba ze cc 3. Nieprzespane noce podkrazone oczy i wiecznie dziecko na 1 miejscu 4. Oddalenie sie od siebie w malzenstwie bo dziecko wymaga ciaglej uwagi a kobieta jest wiecznie zmeczona 5. Kobieta zostaje w 80% obarczona obowiazkiem wychowania dziecka. 6. Trudnosc w powrocie do pracy 7. Nie ma z kim dziecka zostawic i zawsze trzeba sie liczyc ze z czego trzeba zrezygnowac 8. Wakacje juz nie beda na dlgo dlugo beztroskie i spontamiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle minusów wyliczyłaś a te baby rozmnażają się jak królice, ich żaden wuj nie złamie, przestraszy czy tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozterka34 dziś Czasem gdy widze taka matke z gromadka dzieci to sie zastanawiam czy one nie sa masochistkami ?!? Po co poswiecać tak swoją młodośc i polowe zycia? xx Nawet gdybym ci tu napisala caly esej i tak bys nie zrozumiała.. Ktos, kogo egocentryzm jest podstawa chrakteru to nie powinien miec dzieci wogóle. Na szczęscie jak tu jedna napisala nie ma przymusu mienia dzieci. Wyjdzie to tylko dzieciom na zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozterka34 dziś Chodzenie do znajomych to nie to samo co pojscie do pracy i posiadanie swoich pieniazkow, dbanie o swoj rozwoj. xx Aaa to tylko chodzenie do pracy nas rozwija ? Jedynie praca moze zaoferowac zródło pieniedzy i satysfakcji ? Dobre !! Wytresowana jestes jak złoto :) Ale takich tez trzeba, mrówek nigdy za mało. Ktos w koncu musi tyrac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dokładnie tak samo. Urodziłam w wieku 26 lat cudownego syna. Nie miałam wcześniej możliwości pójść do pracy, dopiero jak poszedł do przedszkola. Przez kilka lat byłam zadowolona, że pracuję, że dziecko odchowane i zarzekalam się, że nie będę mieć więcej dzieci. Po tych kilku latach jednak poczułam, że czegoś mi brakuje. Praca nie cieszyła jak dawniej, u syna zauważyłam syndrom jedynaka, a on sam bardzo chciał mieć rodzeństwo. To była chwila jak zapragnęłam znów mieć maleństwo. Szybka decyzja, ciąża za 1 podejściem. W lipcu będę mieć córkę, syn niedługo kończy 8 lat. Troche się boję, ale bardzo się cieszę. Rodzina i znajomi nie mogli uwierzyć, że jednak zmienialam zdanie. Sama nie wierzyłam w to, że tak kiedyś będzie. Może i u Ciebie autorko tak być. A może zostaniesz przy 1 i będziesz szczęśliwa. Grunt to nie robić nic wbrew sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Minusy macierzynstwa (Wg mnie) 1. Ciaza zle samopoczucie rozstepy itp 2. Porod to trauma chyba ze cc 3. Nieprzespane noce podkrazone oczy i wiecznie dziecko na 1 miejscu 4. Oddalenie sie od siebie w malzenstwie bo dziecko wymaga ciaglej uwagi a kobieta jest wiecznie zmeczona 5. Kobieta zostaje w 80% obarczona obowiazkiem wychowania dziecka. 6. Trudnosc w powrocie do pracy 7. Nie ma z kim dziecka zostawic i zawsze trzeba sie liczyc ze z czego trzeba zrezygnowac 8. Wakacje juz nie beda na dlgo dlugo beztroskie i spontamiczne xx Dla mnie zaden z tych punktów nie jest minusem.. Dla mnie to konsekwencja posiadania dzieci.. na szczęscie mija.. z czasem człowiek odzyskuje siebie i swobode. Zaden z tych punktów tez mnie nie dotyczy, nie miałam wymienionych w nich problemow. No, pkt 8.. takiej spontaniczosci juz nie ma, fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dma mnie osoba powyzej dobrze wyliczyla minusy, zgadzam sie w 100%. Wiadomo ze mija ale troche czasu musi uplynac zanim minie i nie po to czlowiek szuka swiatelka w tunelu zeby ponownie wchodzic w to samo. Zycie jest tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja to samo robię bez macierzyństwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterka34
Bycie matka to cieżka praca 7 dni w tygodniu, 24h na dobe bez urlopu. Nikt mi kitu nie wciśnie bo wiem ile czasu uwagi i cierpliwosci potrzeba by godnie wychować mądrego człowieka. Duzo zamieszania wprowadza posiadanie dzieci. Ten czas wymaga wiele stresu, nerwów czasem rezygnacji z siebie no chyba ze matka ma wszystko gdzieś i sie nie przejmuje gowniarzami bo i tak wyrosną. Tez sa i takie okazy. Kazda kobieta ma swoj rozum i na szczescie ma wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 Chodzisz do miejsc dla dzieci bez dzieci? Dobra jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wam wspolczuje podejscia do zycia, nie wiem, z czego to wynika, czy z wrodzonego pesymizmu, czy z braku organizacji. Nic z tych "dramatycznych " punktow do mnie nie pasuje, jesli na poczatku mialam troche ograniczone dalekie wypady, to akurat nie problem, bo lubie swoj dom, nigdy sie ze soba nie nudze, zawsze mam co robic. Moze macie dzieci z niewlasciwym facetem, albo same sie nie lubicie, macie kiepską rodzine meza lub swoją i dlatego wlasne dziecko was męczy. Moze akurat kafe jest miejscem wylewania zali i dlatego tak ponuro to brzmi, bo ani w rodzinie , ani wsrod bliskich znajomych , ktorych dobrze znam, nie widze takiego"nieszczescia " i rezygnacji .Albo ja zyje na innym swiecie, albo kafe to sciana płaczu. Myśle,ze to drugie. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 mysle ze Twoje powolanie to zycie w rodzinie i nianczenie dzieci :) nie wszystkim kafeteriankom to odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tak, wygląda życie rodzinne....Oczywiście nie jest, to proste.Najgorzej jak.dziecko choruje :( Co mąż na Twój pomysł, abyście mieli jednego potomka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm ja nie jestem typem karierowiczki czy imprezowiczki tylko domownika :) Rzecza ktora najbardziej pragne to szczesliwa rodzina :) Kochajacy maz i nasze dzieci. Chciałabym miec 2 ale porod mnie przeraza wiec nie wiem czy sie zdecyduje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:34 mysle ze Twoje powolanie to zycie w rodzinie i nianczenie dzieci usmiech.gif nie wszystkim kafeteriankom to odpowiada xx Mam powolanie do szczęsliwego zycia i jestem zadowolona ze swoich wyborów, bo ja o nich decyduję. Dobre studia, dobra praca, dobry mąz, fajni znajomi, ciekawe, pełne zycie . Kocham rodzinę, a dzieci, do rodzenia ktorych mnie nikt przeciez nie zmuszał, juz dawno wynianczylam - jakos bez traumy:):)-. Stara prawda - chcesz byc szczęśliwy - to bądź. Dotyczy kazdej dziedziny zycia, rowniez macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co tu sie wypowiadaja dziewczyny ktore kochają zycie Domowej Kury Gospodyni z gromadka dzieci i nie maja juz innego pomysłu na zycie?! To temat dla kobiet ktore chcą pracować rozwijać się, zarabiać, podrozować i być matką dla swej corki czy syna. Nie wiem czy to egoizm ze myślę o dziecku i o sobie. Myślę wiec nie działam na zasadzie popędu ze mi sie chce.. to narobie narobie a huj co bedzie za 15 20 lat.... Mam wrazenie ze 500plus Wam kobiety przyslonilo swiat. Łatwiej zapewnic jedynakowi jakis start w zyciu niz 3 dzieci. No chyba ze Wasi mezowie zarabiaja 15 tys na miesiac są wzietymi lekarzami czy prawnikami maja duze firmy ? Ogarnniacie to moje kwoki drogie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozterka34
Moim zdaniem kazdy ma wybor. Owszem moze sie zdazyc ze za 4 lata zmienie zdanie. Moze tak sie wydarzyć, ale bałabym się teraz wchodzić w pieluchy itp. Wiem na ile moge sobie pozwolic i biore rowniez pod uwage moje samopoczucie zdrowie i finanse oraz szczescie dziecka ktore juz jest na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Bywa. Mam dzieciatych znajomych i dzieci w rodzinie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ja też jestem typem domownika. Lubię być w domu. Lubię też ciszę i święty spokój. To z dziećmi zwyczajnie nie jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale po co tu sie wypowiadaja dziewczyny ktore kochają zycie Domowej Kury Gospodyni z gromadka dzieci i nie maja juz innego pomysłu na zycie?! To temat dla kobiet ktore chcą pracować rozwijać się, zarabiać, podrozować i być matką dla swej corki czy syna. x Robie to wszystko majac dzieci :) One sa jakas przeszkoda czy co ? .. Mam wrazenie ze 500plus Wam kobiety przyslonilo swiat. xx Nie dostaje 500+ xx Łatwiej zapewnic jedynakowi jakis start w zyciu niz 3 dzieci. No chyba ze Wasi mezowie zarabiaja 15 tys na miesiac są wzietymi lekarzami czy prawnikami maja duze firmy ? xx Nie, mój nie jest ani lekarzem ani prawnikiem ani nie ma duzej firmy :) I nie mamy problemu z utrzymaniem 3 dzieci i zapewnieniu im " startu w zycie ". Inne piorytety. To wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubię być egocentrykiem. Lubię siebie i lekkie życie. Mam jedno dziecko z prostego powodu-mój własny egoizm-chce i mam. Dla siebie, nie dla ogólnej idei bycia matkom. Spełniłam, to w swoim harmonogramie rzeczy do przeżycia. Korzystam jak umiem z niego i robię to dla siebie bo życie mam jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:54 w życiu nie chodzi o to żeby zapewnić start dzieciom. Życie macie jedno i co przeżyjecie je pasując wszytko w dzieci?szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak myślałam, żeby mieć jedno dziecko chociaż mamy warunki mieszkalne i finansowe na 3, do tego ja nie muszę pracować, a swoje pieniądze mam z wynajmów. Mamy babcie i dziadków na zawołanie. Idealnie do posiadania gromadki, a jednak to lenistwo i ten lekki egoizm się u nas włączył. Postanowiliśmy z mężem, że i tak u nas nigdy łatwo z zajściem nie było to dajemy sobie rok, jak nie zajdę to rezygnujemy, mówimy innym, że się nie udało, no i zaszłam równo rok, w ostatnim cyklu...zaraz rodzę, może to i dobrze, ale nie neguję Twojej decyzji, bo sama czasami myślę sobie, że tak fajnie już z jednym odchowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chce pare rzeczy dla siebie zrobić np prawo jazdy bo autko juz kupilam." Boże co za idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czasem gdy widze taka matke z gromadka dzieci to sie zastanawiam czy one nie sa masochistkami ?!? Po co poswiecać tak swoją młodośc i polowe zycia? " To ja mam odwrotnie. Jak widzę, że kobieta po urodzeniu dziecka już wraca do pracy to ja się zastanawiam czy to ona jest masochistką. Dla mnie to jest wtedy podwójny kamień na szyje. Dla mnie to właśnie kontakt z ludźmi jest utrapieniem. Jak podjęłam prace pod długim czasie to znowu stara śpiewka z ludźmi których serio nie znoszę. Te ploty i śmiechy w pracy doprowadzały mnie w duchu do irytacji. jednocześnie to rozliczanie człowieka czy zapieprza wystarczająco szybko, czy jest dostatecznie cwany. Serio dla mnie to jest udręka. Po tym jak wracam do domu to już mi się nic nie chce. Także jak widzisz ludzie są bardzo różni. Aczkolwiek czwórki dzieci nie mam. Mam tylko jedno, ale nie z własnego wyboru. Chętnie bym miała dwójkę, a może gdybym wcześniej zaczęła i miała dostateczne warunki to może bym miała i trójkę, jednak jest to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale po co tu sie wypowiadaja dziewczyny ktore kochają zycie Domowej Kury Gospodyni z gromadka dzieci i nie maja juz innego pomysłu na zycie?!" Po pierwsze ktoś może z ciekawości tu wejść, a jeżeli już poruszane są tu jakieś kwestie m. in. nie pracowania w danym czasie to ktoś kto nie pracuje jak najbardziej ma prawo się wypowiedzieć w temacie który ruszacie. Po drugie, ktoś kto nie widzi niczego rozwijającego w jakimś biurze z ludźmi (kto już to też w swoim życiu nieraz przerabiał) nie musi być mu z automatu na siłe przyklejana łata kury domowej. Ktoś może nie cierpieć pracy zawodowej i tak samo obowiązków domowych i gotowania. A jego uwaga może ulatywać w całkiem innych kierunkach, możliwości jest bardzo wiele. I ktoś taki o dziwo może też bardzo kochać swoje dziecko. Ktoś też może kochać siedzenie przy garach i może to być jego praca i pasja i ktoś taki może wcale dzieci nie posiadać. "To temat dla kobiet ktore chcą pracować rozwijać się, zarabiać, podrozować i być matką dla swej corki czy syna. " A nie można rozwijać się i podróżować nie zapierdzielając codziennie do jakiegoś biura ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A stac was na to by trojce dzieci kupic mieszkania za 300,000 kazde? Bo tyle kosztuje 45metrow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już widzę jak mamusie jedynaków wszystkie kupują takie mieszkania swoim jedynakom. Ale co do pytania. Mamy z mężem dwa domy, jeden ze spadku (wynajmujemy i oszczędzamy) jeden na kredyt na 30lat, z czego 10lat już spłacone. Za 20-25 lat jak nasze dzieci pokończą studia to jedno dostanie nasz dom, drugie ten ze spadku, a my sobie malutki domek, max 2 sypialnie, salon kuchnia, łazienka wybudujemy z oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie kaze miec wiecej niz jedno dziecko, ani w ogole miec dzieci.Wolny oczywisty wybór, zwlaszcqa w naszym kraju. Ale odgórne stwierdzenie , ze osoby z dziećmi to nieszczęsliwe, nieambitne kury domowe jest po prostu smieszne. Przytlaczajaca liczba kobiet, ktore w zyciu cos osiagnely, ma dzieci. Piszcie w swoim imieniu. To, ze akurat zyjecie w srodowisku nieszczesliwych nieudacznic nie przeklada sie na caly świat :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że niestety życie nie jest czarno białe. Zgadzam się po trochu i z obozem matek jedynakow i z tymi zdecydowanie bardziej pro. Sama mam dwójkę dzieci , rok po roku, tak planowałam i tak się stało. I zgadzam się należy włożyć ogrom pracy , cierpliwości, czasu i zrezygnować na dluuuugi czas z własnego ja żeby porządnie wychować taka dwójkę. Nie ma co tego umniejszac. Doskonale rozumiem mamy które bronią się przed tą frustracja i "ogłupieniem" siedzenia w domu z dziećmi. Ja w chwili obecnej pracuje na zlecenie tak z doskoku wiec większość czasu siedzę nadal w domu. Jest to naprawdę "słodki ciężar". Z drugiej strony oboje z mężem jesteśmy jedynakami i powiem wam ze ta samotność i brak rodziny jest naprawdech straszna. Oboje sie tu z mężem zgadzamy i nie chcieliśmy tego fundowac swojemu dziecku. Nie ma jednego dobrego rozwiazania pasującego dla każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×