Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młoda odbiła mi chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny. Mam 23 lata i od 3 lat byłam w poważnym związku z 25-letnim facetem. Nasz związek nie był idealny. Ja marzyłam o romantyku on o wysportowanej kobiecie. Jednakże kochaliśmy się, bynajmniej ja jego. Od jakiś 6-7 miesięcy oddalał się odemnie, nie chciał seksu, wspólnych wieczorów, irytował się gdy pytałam czy mnie kocha, nie chciał jeździć do moich rodziców, każda podjęta rozmowa kończyła się kłótnią. Jakoś we wrześniu wybraliśmy się na wspólne ognisko ze znajomymi. Wśród naszych znajomych była młodziutka dziewczyna. Bardzo ładna i ogólnie fajnie mi się z nią rozmawiało. Nie była typową nastką z pustką w głowie lecz zauważyłam to nie tylko ja. Mój facet wdał się z nią w żywą rozmowę , z urywków dowiedziałam się, że to młodsza siostra jego przyjaciela i ma 17 lat. W pewnym momencie przestali zwracać na mnie uwagę. Zdenerwowałam się i odeszłam. Jakieś pół godziny później podeszła do mnie ta dziewczyna i bardzo przepraszała, że głupio to wyszło i wgl ale nie miała złych zamiarów. Nie miałam za co być na nią zła, bo to wkoncu mój ukochany nie dawał jej spokoju i widziałam to na własne oczy. Postanowiłam nie przejmować się i tyle. Zwaliłam to na ich wspólne hobby. Przez całą noc mój ukochany biegał za nią jak piesek, widać było że jest jej głupio, że próbuje od niego jakoś się uwolnić. W domu wygarnełam mu wszystko. Przeprosił i był spokój przez jakiś czas. Jakiś czas później musiałam wejść na fb mojego faceta bo znajoma na jego konto przesłała zdjęcia z ogniska. Zauważyłam mnóstwo rozmów mojego faceta z kolegami. No ale cóż koledzy nic wielkiego. Do momentu w którym jak pobierałam zdjęcia nie przyszła wiadomość od Artura : siema stary. Ogarnąłem ci ten numer. Trzymaj i spokojnie nic nie powiem. Zdenerwowana zaczęłam przeglądać jego rozmowy pisał po znajomych o numer tej małolaty albo dane. Wściekłam się. Zrobiłam mu awanturę roku. On przeprosił ale coś było nie tak. Zrobił się zimny, strasznie pilnował telefonu i przestał się starać o nasz związek. Raz zajrzałam mu w telefon i znalazłam SMS i mnóstwo połączeń z nią. Ona odpisywała tylko jak koleżanka ale z jego ust leciały komplementy, pisał również o nas, że nam się nie układa, ona mu mówiła żeby sprężył tyłek i to ratował itp. Proponował jej spotkanie pod pretekstem szukania pomocy. Zgodziła się. Po tym co przeczytałam powiedziałam mu , że o wszystkim wiem. Przyznał się do wszystkiego, powiedział że się zakochał i najlepiej będzie jak się rozstaniemy bo ta małolata też jest nim zainteresowana ale powiedziała mu wyraźnie, że ma dziewczynę i ona się w to wtrącać nie będzie. Po 3 tyg od naszego rozstania dowiedziałam się, że są razem. Napisałam do niej i spytałam czemu mi to zrobiła, opieprzyłam ją. Ona nic mi nie odpisała. Wszyscy znajomi zaczęli jakoś dziwnie się zachowywać. Zapytałam więc Artura o co chodzi. Powiedział mi, że mają mi za złe to jak potraktowałam tą dziewczynę, że ona zachowała klasę nie dając się wciągnąć w jakieś wyzywanki i żebym dała im spokój, że M. mnie już dawno nie kochał, że to skończone, żebym poszukała sobie kogoś innego. Serce mnie boli kiedy widzę ich wspólne zdjęcia, to jak zwracają się do siebie w komentarzach, nawet jego mama bardzo ją lubi, a mnie nienawidziła. On w życiu nie zwracał się do mnie w takim sposób jak do niej, nie przynosił mi kwiatów bez okazji, a przy niej romantyk wielki się znalazł. Czy uważacie że powinnam sobie odpuścić? Czy ta gowniara według was nie zrobiła nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co niby miałabyś zrobić? Nie rób z siebie idiotki skoro ja wybrał. Fajnych znajomych macie tak w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałam więc Artura o co chodzi. Powiedział mi, że mają mi za złe to jak potraktowałam tą dziewczynę, że ona zachowała klasę nie dając się wciągnąć w jakieś wyzywanki i żebym dała im spokój, że M. mnie już dawno nie kochał, że to skończone, żebym poszukała sobie kogoś innego. xx Tutaj masz doskonałą odpowiedź. Pokazałaś się jako sfrustrowana baba bez kultury osobistej. Zabrakło Ci godności. Najwyraźniej nie byłaś też wystarczająco kobieca dla tego faceta, nie potrafiłaś go zafascynować na tyle, na ile tamta 17-latka. Także popracuj mocno nad sobą. Porażka, porażką, ale głowę trzymaj w górze. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co zrobiła złego według Ciebie? Opieprzyłaś dziewczynę, bo nie wdała się w romans z zajętym facetem i dziwisz się, że ludzie na Ciebie dziwnie patrzą? Ogarnij się, bo ta małolata zachowała się dojrzałej od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź dalej przed siebie.Prawdziwa miłość jeszcze przed Tobą.Nie zrobiłaś nic złego.Po prostu to nie był ten facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dawno powinnas była go rzucić, gdy zaobaczylas ze on sie oddala i później lata za ta małolata. On Cie przeprosił tylko dlatego ze Nie wiedział na czym stoi z tamta (bo jakiś czas tamta odrzucała jago zaloty), wiec trzymał się Ciebie (poki co) bo gdzies musi p*********.c. Przeprosił i co, myslalas ze temat zamknięty? Gdybyś miała honor to sama byś go pogonila a Ty dalej z nim bylas naiwnie ludzac się ze będzie ok i w końcu on Cie rzucił, przecież to było do przewidzenia. A wystarczyło odejść w odpowiednim momencie, z godnoscia. Ale widać nie wiesz co to honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro traktuje ją lepiej niż traktował Ciebie to o co Ty właściwie chcesz walczyć? Spójrz na to z innej strony: Na Ciebie gdzieś czeka facet, dla którego będziesz całym światem. Z ex daj sobie spokoj. Widocznie to nie było TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaraz, tą wiadomość z pretensjami do nowej dziewczyny dawnego chłopaka to ty do niej wysłałaś, czy gdzieś na jakimś publicznym portalu zamieściłaś? Skoro wysłałaś JĄ TYLKO DO NIEJ, to SKĄD WSZYSCY WIEDZĄ O TEJ WIADOMOŚCI i patrzą na ciebie krzywo? Skoro , pomimo młodego wieku, ma TAKĄ KLASĘ, że tobie nie odpowiedziała, to czemu tej wiadomości nie zachowała dla siebie, tylko rozprzestrzeniła ją wśród waszych wspólnych znajomych? Jeżeli ma klasę, a ty bez powodu PRZEZ NIĄ ZAWIONINEGO byłaś niemiła i niesprawiedliwa, to miała prawo nie odpowiadać, ale wtedy powinna zachować to tylko dla siebie! Również odpowiedź , nie musi oznaczać wdawania się w jakąs "pyskówkę" , można grzecznie i stanowczo odpowiedzieć i tyle. Coś z tą jej klasą to tak nie do końca. Ale-bądź sprawiedliwa, to twój facet za nia latał, szukał kontaktu z nią, prosił znajomych o jej numer telefonu! Decyzję podjął on, nie ona! Gdyby jej nie było, to byłaby inna. Z jakiś powodów to nie było to, nie dlatego, ze jesteś brzydsza , gorsza, tylko no tak czasami jest, że nie wszyscy są dla wszystkich i żadne kryteria obiektywne nie mają tu znaczenia.A faceta zostaw, po co ci ktoś taki, nie marnuj na niego czasu, SWOJEGO CZASU! A do tej dziewczyny, jeżeli już musisz, to napisz krótko, że twoja poprzednia wiadomośc do niej wynikała z tego, że odszedł od ciebie mężczyzna, którego kochałaś i bardzo z tego powodu cierpiałaś, stąd emocje i nie miłe słowa, ale jesteś tylko człowiekiem. Zaznacz, ze wiadomość skierowałaś TYLKO do niej i jeżeli czuła się pokrzywdzona mogła odpowiedzieć TOBIE, albo informacje o wiadomości zachować dla siebie. Nie jesteś w stanie pojąć "rozwłóczenia" tego na wszystkich waszych wspólnych znajomych, po co, aby zranić bardziej inną kobietę? Wiesz o tym właśnie od tych znajomych!!! Nie masz już do niej żalu, bo to zdradził cię twój facet, natomiast ty stosujesz zasadę załatwiania spraw z osoba zainteresowana bez udziału nieokreślonej liczby osób trzecich, a jej zachowanie /polegające na podaniu twojej wiadomości do niej do publicznej wiadomości/ dodatkowo cię zraniło. I to wszystko co masz jej do powiedzenia....nie powinna tez zapominać , że karma wraca. A na marginesie, ta znajomość nie przetrwa, ona jest zbyt młoda, pojdzie na studia , pozna innych ludzi, wejdzie w nowa rzeczywistość, twój były się jej znudzi, jest jeszcze zbyt młoda na rokujący związek z 7 lat starszym facetem. Ale ty się w ta już nie wtrącaj i bądź zawsze grzeczna, będąc przy tym sobą, a będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:43 bardzo trafny komentarz w punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że też komuś się chciało... Wszystkie takie spokojne a gdyby to ich tyczylo to by klaki ze skalpu zerwały malolacie. Bajki to dzieciom czytajcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Proponujesz Autorce, by znowu pisała do tamtej i jeszcze bardziej się poniżała? Tamta mogła powiedzieć o wiadomości facetowi, i miała takie prawo. De facto jest to sprawa nie pomiędzy nią i Autorką, ale Autorką i facetem. Bardzo dobrze się zachowała. Także niech Autorka lepiej zajmie się swoim życiem, zamiast manipulować i podle usiłować mącić i wzbudzać poczucie winy w tamtej. Poważnie, kobiety, zachowajcie poziom, bo żałosne jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie proponuje bo mnie to nie interesuje na tyle by się aż tak emocjonowac :) czytam sobie co mnie akurat zaciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Że też komuś się chciało... Wszystkie takie spokojne a gdyby to ich tyczylo to by klaki ze skalpu zerwały malolacie. Bajki to dzieciom czytajcie smiech.gif xx Osobiście swoją wartość znam, jak i jestem zrównoważona emocjonalnie. Jeśli ktoś ma problemy z samooceną, niech nad sobą pracuje. Kochanki i ''te drugie'' nie są winne niczemu, to facet okazuje brak wierności i tylko on jest odpowiedzialny za rozpad związku. Jeśli kobieta czuje przymus odgrywania się na tej, do której poleciał jej facet, to świadczy tylko o zazdrości i kompleksach. I jest poniżające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.21 dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiś sposób ta wiadomość , którą Autorka wysłała do tamtej dziewczyny "rozeszła" wśród wspólnych znajomych tych osób. Pytanie, kto jest źródłem informacji: owa dziewczyna czy jej chłopak, a może ktoś trzeci. Ja stoję na stanowisku , że jak ktoś pisze do, mnie jemu odpowiadam osobiście, ale używam ciągu pośredników. Autorka skierowała tę wiadomość do konkretnej osoby, i jest rzecza nie fair nagłośnienie jej wśród osób trzecich. Być może ta dziewczyna w ogóle nie wie, że jej aktualny chłopak, a były dla Autorki , w ogóle to zrobił, jeżeli to efekt jego działania. Facet zdecydował, ciągnął to długo, zastanawiał się , grał przed jedną i drugą, autorkę przepraszał, a tamta prosił w tym czasie o spotkanie, wykorzystując , to że był z Autorka jako argument, aby inna zgodziła się na spotkanie z nim rzekomo " w celu pomocy w naprawieniu związku z autorką", no czysta manipulacja. Jeżeli to nie ta dziewczyna, tylko ten facet, to autorka tym bardziej powinna do niej napisać, paradoksalnie również w interesie tamtej, powinna wiedzieć z kim ma do czynienia i powinna uważać, co do tego Pana mówi. Otwarte i szczere mówienie tego co się myśli, to nie poniżanie się, to postawienie kropki nad "i", uwolnienie się od czegoś. Rzeczy prawdziwych zniszczyć nie można, nie może tego również zrobić Autorka. A to że pomiesza coś byłemu, no trudno, biedaczek będzie musiał sobie poradzić, on ma prawo ją poniżać, udostęniać jej wiadomości, wykorzystując jej ból robić z niej wariatke bez manier? Krótko- udostępnienie tej wiadomości autorki osobom trzecim było nie fair i autorka ma prawo o tym powiedzieć adresatce wiadomości. I nie ma w tym żadnego poniżania się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to że pomiesza coś byłemu, no trudno, biedaczek będzie musiał sobie poradzić, on ma prawo ją poniżać, udostęniać jej wiadomości, wykorzystując jej ból robić z niej wariatke bez manier? xx Czyli wciąż zwyczajna kobieca złośliwość. Z Autorki nikt nie robi 'wariatki bez manier', sama z siebie zrobiła. A że zostało to wykorzystane przeciw niej, trudno, życie, każdy odpowiada wyłącznie za siebie. Skoro towarzystwo jest, jakie jest, to czy Autorka powinna jeszcze się pogrążać? Jest przegrana, i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawcie Autorkę w spokoju.Poczekajcie aż Was ktoś zostawi po długim związku.Każdy ma prawo do odczuwania emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegrana? Może zawalczyć o siebie, ją też bardzo źle potraktowano! A okoliczność , czy byłemu coś pomiesza czy nie pomiesza, ma znaczenie drugorzędne. Ona walczy o siebie. Rozpowszechnienie tej wiadomości było nie fair wobec autorki, i tyle! Ta druga ma ogromna klasę , bo nie odpisała, a może zwyczajnie się bała, może to nie klasa, tylko zwykłe tchórzostwo, tego nie wiem. Klasę miałaby wtedy , gdy temat zostawiła dla siebie. A co do tego faceta, napiszę ci autorko tyle: " gdy się wejdzie w g****o, nie należy narzekać, że wychodzi się ochlapanym". Zrób, co uznasz za słuszne, ale ta para się nie przejmuj, nie warto, naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:02 Odczuwania tak, ale brak umiejętnośc***anowania nad nimi i skutkiem poniżanie się, to już zupełnie inna sprawa. Poza tym, Autorka zwróciła się na forum, więc użytkownicy wyrażają swoją opinię, do której mają prawo. Niektórzy tu mądrze mówią - nie warto brnąć w gnój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam że coś zrozumialyscie z tego tekstu. Ja już nie pamiętam niczego oprócz ogniska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ona walczy o siebie. x W takim razie niech lepiej walczy o siebie z dala od nich. Lepiej na tym wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak, mnie denerwują takie "uduchowione nimfy" jak dziewczyna , o której pisze Autorka. Nimfa pozwala, aby imprezie znajomych adorował ja facet, którego pierwszy raz widzi na oczy, wiedząc , ze on przyszedł z inną dziewczyna, że tamta ma w oczach w łzy, ze odchodzi upokorzona, a potem co robi- przeprasza tę upokorzoną, bo tak ja rozmowa z facetem tamtej zafascynowała, ze od partnerce rozmówcy "zapomniała", ale jak oprzytomniała , to ją przeprosiła, to czysta manipulacja. Kobieta, która rzeczywiście zwraca uwagę i interesuje ja to, co czuje druga kobieta, szybko taka sytuację zakończy, nie będzie uciekać, tylko wyraźnie i jednoznacznie powie "NIE". Jeżeli natomiast kobiecie podoba się "zajęty" facet, to jasne postawienie sytuacji i jasne sygnały wobec tej drugiej- konkurentki , też sa uczciwsze, po prostu. Ta panna jest po prostu sprytna i tyle. Dziewczyna fair nie wchodzi w układ z zajętym chłopakiem, jak ja prosi o pomoc "jak naprawić związek z inna dziewczyną", to odsyła go do psychoterapeuty! Stawia sprawę jasno i to jest uczciwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19: 11 - walczy się tam , gdzie jest wróg! a nie w próżni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 Autorka jest swoim własnym wrogiem. Emocje ją niszczą i dla swojego dobra powinna się ustabilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc powinna te emocje z siebie wyrzucić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pitolicie. Podniecacie się, skąd wszyscy się dowiedzieli o zachowaniu autorki, a zupełnie zapominacie, że nie kto inny, ale autorka robiła kipisz w telefonie i na fejsie swojego faceta. Co to ma być, jakaś podwójna moralność? Pretensje do 17 letniej dziewczyny, że przepraszała starszą koleżankę, która strzeliła focha i sobie piszła?? A to nie facet powinien za nią iść?? Puknijcie się w te puste baniaki, pewnie będzie słychać echo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że tamta dziewczyna zachowała się fair. Powiedziała, że jak jest zainteresowany to musi skończyć poprzedni związek. Nie rywalizowała, dała ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją wiadomość do niej rozpowszechnił jej brat, któremu się zwierzyła. Mój ex proponował spotkanie małolacie kiedy nadszedł już okres zimnoty. Teraz trzeźwo patrzeć na sytuację na to ognisku ona nie miała innego wyjścia niż uciekać bo mój ex jak podpije to człowiek bardzo pewny siebie i uciążliwy. Jednakże mam do niej wyrzuty za to, że nie powiedziała mi o tym iż mój facet do niej wypisuje, komplementuje, pisze jak to bardzo mu się podoba itp. Fakt ja tą małolate strasznie zjechałam bo wyjechałam do niej nawet z tekstem, że cipka ją zaswędziała to wpieprzyła się w cudzy związek itp. Bardzo tego żałuję ale czasu nie cofnę. Jej brat przed ujawnieniem wiadomości napisał do mnie , żebym zostawiła ją w spokoju, że M. ma prawo do normalnego życia, a nie wiecznej kontroli, braku możliwości wyjścia na piwo z kolegami itp rzuciłam się wtedy do niego, powiedziałam że nie ma pojęcia jak między nami było, na co on że tak samo ja nie wiem jak było między M. a jego siostrą i mam zostawić ją w spokoju nie wypisywać, jak zapytałam czemu ona mi tego nie powie to napisał, że ona się nie odzywa bo to nie w jej stylu wyzywać kogoś czy walić spiny, że ona w pewnym sensie trochę mnie rozumie bo mam bardzo mieć do niej żal ale ona trzymała go na dystans , a nawet namawiała go żeby walczył o swój związek ale on już nie chciał. Powiedziałam mu żeby trzymał ją odemnie z daleka bo nie wiem co zrobię tej gówniarze jak spotkam po czym on powiedział znajomym o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinnaś poszukać innych znajomych, w tym towarzystwie jesteś spalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje sobie z tego sprawe ale boli mnie to, że po 3 latach związku kiedy mnie niby kochał oczernił mnie bez zastanowienia przed innymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×