Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie we dwojkę. Bez dzieci. Jakie sa wady i zalety ?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś spoko dalej tak sobie tlumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 No ja przynajmniej jestem świadoma zagrożeń, prawda boli? Wielu samobójców ma rodzinę, ale nie odnajduje w niej wsparcia, ale to przecież taka błahostka i nikt się do tego nie przyczynia, łatwiej wyprzeć :-) Zwykle słyszę od takich rodzin "on przecież nic nie mówił" ale nikt też nie pytał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czasami mówił tylko nikt nie słuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś spoko dalej tak sobie tlumacz xxx A Ty dalej sobie tłumacz, ze dzieci ustrzegą Cię przed samotną starością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma wad. Sa same zalety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 13:49 Można być samemu, ale mieć przyjaciół, ale można też mieć rodzinę i czuć cholerną pustkę w środku. To drugie jest chyba grosze.. x przyjaciele to nie to samo co dzieci, moja teściowa jest sama i jakoś zawsze prosi o pomoc mojego męża, do nas jeździ na święta a nie do przyjaciół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiadomo, że to nie jest to samo. Ale jak się ma przyjaciół to nie jest się samotnym. Ja wcześniej pisałam o mojej babci, która spędza więcej czasu z przyjaciółkami niż z nami. To z przyjaciółkami chodzi do teatru, na spacery i w ogóle spędza z nimi czas na co dzień. Jeśli nas by nie było nie byłaby osobą samotną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehhe, oszukujcie się dzieciate, że nie będziecie same na starość. Wystarczy Wasze forum o macierzyństwie poczytać, żeby się dowiedzieć, że nie lubicie teściowych i najchętniej byście ich nie odwiedzały. Nawet w święta. Też będziecie teściowymi i istnieje duże prawdopodobieństwo, że Wasze dzieci, które będą miały własne rodziny, będą Was odwiedzać jedynie z poczucia obowiązku i najlepiej jak najrzadziej i jak najkrócej. Jeżeli ja miałabym mieć takie towarzystwo na starość to już wolę znajomych z domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalej utrzymuje, ze robienie dzieci jako polisy na samotnosc jest samolubne i niedojrzale. Mialabym zmarnowac swoje zycie zeby miec cos czego nie chce bo moze bede samotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A Ty dalej sobie tłumacz, ze dzieci ustrzegą Cię przed samotną starością." Nie musze sobie tłumaczyć . Nie pochodzę z patoli gdzie rodzina ma rodzinę w d***e .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to ci, którzy wiedzą, że chcą, to po prostu wiedzą i nie stawiają na szali "za i przeciw". Robią swoje...czyli mówiąc brzydko - "robią dzieci" ;-) Ci co nie wiedzą jaką decyzję podjąć, nie czują tego wewnętrznego przekonania - że to oczywiste! - mają te dylematy. Ja należę do tych drugich. I nie wiem czy to dobrze rokuje, tzn. niezależnie jaką decyzję podejmę, każdej mogę żałować. A czas leci, po trzydziestce jakby szybciej... Doceniam walory wygodnego życia w parze, mamy przed sobą morze możliwości i swobodę w dysponowaniu czasem i pieniędzmi, wolny umysł i gotowość na różne sytuacje, nawet te trudniejsze. A co jeśli po 50tce pomyślę, że "a może trzeba było spróbować?" A co jeśli tak nie pomyślę? No właśnie. A co jeśli decyzję o dziecku podejmę "z rozsądku", a nie jak c****erwsi z początku wpisu i okaże się, że jest niepełnosprawne do końca życia? Będę żałować, że w ogóle spróbowałam. Koszmar. Nie umiem sobie poradzić z tą decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Być może. Nie wiadomo czy Twoje dziecko nie będzie patolem, albo nie zwiąże się z patolem / patolą :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kiedykolwiek żałowałam w kwestii dzieci to tylko tego ,ze nie miałam ich więcej )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podziwiam kobiety, którym się chce rodzic dzieci. Bo ja w tym nie widzę najmniejszego sensu, patrząc co się dzieje na świecie. Mnie to by się tak po prostu nie chciało nawet. Życie jest i tak ciężkie a tu sobie jeszcze kule u nogi robić... Że wam się chce to podziwiam. I potem uzerac się z nauczycielami, lekarzami, problemami wieku dorastania. Mnie by się nie chciało. Chce mieć święty spokój i cieszę się, ze nie będę musiała się kłócić na zebraniach szkolnych i męczyć się z rozwydrzonym nastolatkiem, który tylko daj, daj, daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie dlatego, ze je chcialas. Sa ludzie ktorzy zaluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a coż takiego dzieje się na świecie ?:) Bogu dziękować żyjemy w czasach pokoju , jest praca ,są szkoły ,żeby tylko zdrowie było - to czego chcieć więcej ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy je chciałam czy nie :) wyszłam za maż i normalnym dla nas było , że skoro sie kochamy to będziemy mieć dzieci :) Myślę ,ze zbyt wiele rozmyślań niczemu nie służy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat posiadanie dzieci to jedna z tych rzeczy ktorych nie powinno sie robic bezmyslnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz - ja nie rozmyślałam i mam dzieci , ty rozmyślasz i dzieci nie masz , prawda ?:) tak jak wielu bezdzietnym trudno sobie wyobrazić życie z dziećmi , tak mnie trudno odnaleźć sens rodziny bez dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie, ale jak autorka kiedys rozmyslalam. W koncu to "normalne" miec dzieci o czym pare razy mi przypominano : P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogu dziękować żyjemy w czasach pokoju , jest praca ,są szkoły ,żeby tylko zdrowie było - to czego chcieć więcej ?usmiech.gif xxx Aktualnie tak. Ale jutro może być już zupełnie inaczej. Podziękujesz Bogu na łożu śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Eeee, a to na świecie jest pokój? No chyba nie wszędzie. Myślisz, że stan pokoju u nas to taka oczywistość? Że zawsze będzie tak dobrze jak jest dziś? Oby. Ale jeszcze nigdy nie było tak w historii aby dobrobyt panował cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ,ze zbyt wiele rozmyślań niczemu nie służy . xxx Tak. Lepiej w ogóle nie myśleć. Tylko robić i liczyć na to, że "jakoś to będzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastawia jedno ...co was bezdzietne tak boli ze ktoś tam dzieci ? Może to zwyczajnie zazdrość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś mnie trudno odnaleźć sens rodziny bez dzieci usmiech.gif x bingo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To pytanie równie dobrze można odwrócić i zapytać Was, dzietnych, co Was tak boli, że ktoś tam nie ma dzieci? Może to zwyczajnie zazdrość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ale czy kogoś boli, że ktoś inny ma dzieci? Według mnie jak ludzie mają dzieci i rodzicielstwo sprawia im radość to jest to piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 Ale czy trzeba od razu być z patologii? Ja np w drugą stronę - nie chciałabym tej pomocy nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ,ze zbyt wiele rozmyślań niczemu nie służy . xxx Tak. Lepiej w ogóle nie myśleć. Tylko robić i liczyć na to, że "jakoś to będzie". ---------zbyt wiele nie oznacza "wcale ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziecko i kocham je ponad wszystko, gdyby coś mu się stało, to chyba bym nie chciała dalej żyć. Rozumiem jednak tych, którzy nie chcą dzieci. Od momentu kiedy się pojawiło, wszystkie moje decyzje życiowe podporządkowane są dziecku. Jego dobro jest najważniejsze, jego potrzeby są najważniejsze. Oddałam albo odebrano mi wiele rzeczy, które które kiedyś kochałam. Jestem dostarczycielem i opiekunem. Mnie już w tym nie ma. I tak, wiem, że nie u wszystkich kobiet macierzyństwo wymaga tak wielu poświęceń, ale prawda jest taka, że tego nigdy nie wiesz z wyprzedzeniem. Jak to mówią, nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×