Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzisiejsi faceci to dno, imponuja im kobiety z kasą i karierą

Polecane posty

Gość gość
do 15:19 Jaka Justynka z Mordoru? Jesteś psychiczna, masz jakąś manię prześladowczą, hahahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:22 Nie, normalne układy partnerskie dwójki odpowiedzialnych i zakochanych w sobie ludzi a nie pomoc socjalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nie umiem robić pieniędzy, przez co siłą rzeczy jest jakieś "wiszenie" na kimś, a ty możesz już poczuć się lepsza :) Smacznego, wiem że tego łakniesz. Tylko jakoś w twoje szczęscie nie wierzę...taka piękna pogfoda, ładny dzien, a ty na kafeterii. Jedyną przewagą twojej aktywnosci nad moją jest to, że ty za to pisanie na kafe jeszcze dostaniesz przelew pod koniec miesiąca. Dla mnie to było uwłaczające żeby iśc do pracy, gdzie będę jak ty teraz, pisac na kafe z nudów. To juz wolę nic nie zarobic, zaraz zakmnac laptopa i isc na spacer albo ksiazke poczytac. W moim rozumieniu swiata, prawdziwy mezczyzna w ogole nie ptzy na kase u kobiety, owszem chce by byla wyksztalcona i dobrze się z nią rozmawiało, by była ciekawa świata, czytała, interesowała się czyms. Ale nie powinno go w ogóle interesowac ile zarabia i czy zarabia. Tak uważam. Inaczej to nie facet, tylko mały chłopiec. A ty to dla mnie nie kobieta, tylko babochłop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spółka partnerska ;-)polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tak, taka ambitna żona to np. ja. Dlatego ja mam męża który pomimo własnych wysokich zarobków nie musi mnie upominać jak dziecko czym jest odpowiedzialność finansowa ;) Poza tym wkpoujesz się, zapominasz czy piszesz jako ty sama czy jako swoja obrończyni. I tak, wiemy, ze nie odnajdujesz się w dzisiejszych czasach. Dlatego twój mąż nie chcial mieć z tobą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 :25 I tak by cię nikt do tej pracy nie przyjął, za tepa jesteś i najwyraźniej mąż nie chce żeby dzieci odziedziczyły po tobie takie kiepskie geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajnie jesteście zazdrosne, nazywając takie osoby utrzymankami, czy związki tego typu nazywając pomocą socjalną. Tymaczasem siedzicie teraz w zasmrodoznym, klimatyzowanym lub nie, pomieszczeniu, nic nie robicie bo siedzicie na kafe, odliczacie czas do wyjścia z tego kołchozu i z pocałowaniem ręki wzięłybyście kgooś kto się w was zakocha a ofiaruje wam mozliwośc niepracowania przez jakiś czas. To jest wasze marzenie, ale wstydzicie się tego, bo to niedzisiejsze, bo boicie sie odbioru spoleczengo, bo macie słaby charakter, bo..i tu mozna mnozyc. A stosując wyparcie, jedziecie na kafe po "utrzymankach", zazdroscicie im męzów, ale tacy nawet na was nie spojrza bo paradoks polega na tym, ze tacy faceci nie chcą mieć w domu konkurencji, chcą blyszczec i dominować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie wiem czy to do mnie, ale tez go bronię (tak na 50%) więc odpowiem. Moim zdaniem ona czegoś nie powiedziała, a jej mąż nie czuł się pewnie robiąć dziecko kiedy ona nie miała umowy. Myślę, że ich sytuacja jest po prostu niepewna, może on ma niestabilne zarobki? I dlatego zalezalo mu na jej umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:25 Gadasz jak Macierewicz, wszyscy w koalicji przeciwko Tobie, spiski, jątrzenia, a jak ktoś ma negatywne zdanie co do wątpliwych standardów twej osoby pewnikiem jest opłaconym przez kafe trollem. A i owszem, na bieganie po lesie, książkę na tarasie przyjdzie u mnie czas. Ale po pracy, także z tego dnia jeszcze intensywnie skorzystam. Chociaż nie, wybacz biegałam już rano przed śniadaniem - więc teraz już tylko relax. Bo normalnym w dorosłym życiu jest fakt, że w pracy za spore pieniądze przymykają czasem oko, że koniec dnia pracy o 16:00 to i tak od godziny 15:00 dzielę sobie obowiązki z naprzemiennym jechaniem ci na kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ona nie jest w pozycji, żeby nie pracować ;) Inaczej pewnie nie byłoby problemy, tymaczem jej mąż zmienił zdanie co do dzieci jak dostała umowę o pracę. Wniosek? On wcale nie jest w pozycji żeby ją utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bez kitu, ta frustratka od "parasola ochronnego" to stała bywalczyni kafeterii, ten jej tekst to już legenda, klepie go pod kazdym tematem. Z uporem maniaka wchodzi na tematy pokrewne do tego, bo taka jest spełniona, taka z siebie dumna, że aż musi to wykrzyczeć swiatu na kafe. A prawda jest zupelnie inna i duzo mniej przyjemna: laska zieje ogniem i pluje jadem, bo zwyczajnie pada na pysk. Wiele dałaby za to, żeby ponianczyc coreczke czy synka na macierzynskim, ale takiego mądrgo, co by jej to dziecko zrobił, jeszcze nie spłodzono. Jeszcze takiej probówki nie mają. Pewnie jakaś stara rura, albo młoda, ale brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 :28 To można zazdrościc dorosłej osobie braku samodzielności?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dzisiaj nie pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie faceci to dno. Kilka przykladw z mojego otoczenia. 1. Siostra z mezem pracuja na produkcji, zarabiaja 2200, maja dwojke dzieci 3l i 5l. Nie starcza im wiec moja siostra robi nadgodziny wiec ma wyplaty ponad 3. On uwaza ze im to nie potrzebne, wypomina jej ze robi te nadgodziny mimo ze dopoki moja siostra nie zaczela dorobiac to co miesiac sie zapozyczali na zycie i w tej chwili maja 70tys dlugu. 2. Znajomi, oboje pracuja na dwa etaty, maja jedno dziecko. Ona zarabia na dom i zycie a on tylko na siebie, nic jej nie daje bo splaca jakies swoje zaciagniete kredyty kolo 150tys. 3. Kolezanka siedzi w domu z dwojka malych dzieci, maz zarabia ponad 3 tys, mieszkaja na wynajmie. Odkad jest 500+, ona pobiera na dwojke dzieci to on jej daje rowno 1500 z wyplaty i ma z tego zrobic oplaty i miec na zycie. On nic absolutnie nie odklada, reszte wyplaty na bierzaco wydaje. Wczesniej dawał jej o tys wiecej przed programem czyli wychodzi na to ze 500+ jest dla niego. 4. Znajomi dwojka dzieci. Odkad weszlo 500+, facet totalnie zaczal sie obijac, nie chodzi do pracy. Raz na 3 miesiace cos dorobi. Ona oczywiscie pracuje na etacie, zarobi te 2700. Moge tak wymieniac i wymieniac. Z mojego srodowiska to baba zapieprza na rodzine a jesli siedzi w domu z dziecmi to zyje na lasce meza, jest ponizana, dostaje wyliczone grosze ze na podpaski ja nie stac a facet fajeczki, piwko z kumplami, modne ciuszki. Tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [15:31 - a może to po prostu popularny pogląd? Ja akurat się z nią zgadzam i pewnie nie tylko ja. Zwłaszcza biorąc pod uwagę historię tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - te przykłady to już patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracujacy na produkcji... Nie mam więcej pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:29 Och, urzekła mnie twoja historia :) teraz płaczę pod poduszką, bo tak strasznie po mnie jedziesz, chyba nawet polecę szybko wypłakac sie mamusi, męzowi i komu tam jeszcze, bo jakiś przegryw z kafe na mnie nawala. Może i masz kasę, ale ja ciebie już dobrze z tej kafeterii kojarze i ty naprawde musisz miec bardzo malo rozwijającą pracę. bardzo patrzysz na pieniądze, oceniasz mnie przez ten pryzmat...a sama się nie rozwijasz, robisz to samo, tylko że ty masz kasę za pierdzenie w stołek, a ja sie takim rozwiązaniem brzydzę. Wole pracę, gdzie nie mam ani chwili na takie p*****ly. bardzo liczy sie dla ciebie kasa, mysle ze swietnie bys sie dogadała z moim mężem. To jest dla ciebie główny cel zyciowy, pieniądze. nie rozumiemt akich ludzi wcale. Beznadziejna jesteś do tego stopnia, że nawet nie chce mi sie dłużej z tobą rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 wiek a te chcą żyć z czyjejś wypłaty, żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne jak tłumaczysz własne nieudacznictwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś masz rację, zabrać im na 2 tygodnie smartfona - atak padaczki i detoks na oddziale zamkniętym...nie wie co by się stało, jakby pozbawić większych złudzeń o swojej doskonałości i samowystarczalności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego klepiemy do łba takim babom - przed małżeństwem, przed dziećmi DORABIANIE SIĘ - a nie później klasycznie polskie "A JAKOŚ TO BĘDZIE" doradzane z reguły przez rodziców przyszłej matki "bo myśmy nic nie mieli, łujciec cinżko pracował i jakoś to było". A później się okazuje, że było jako tako tylko dzięki komunie albo mieszkaniu zakładowemu wykupionemu za 10% wartości rynkowej, dziadkowie już nie pracowali i z nudów siedzieli z wnuczkami, o kredytach mieszkaniowych nikt nie słyszał etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są wkurzone że teraz faceci nie chcą robić za jeleni i pracować na bezrobotna żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:35 Wolisz pracę, gdy nie masz chwili na takie pierdoły? Czy to oznacza gloryfikacje taśmy montażowej żeby jakoś zbić swoje kompleksy siedząc w pampersie i nie mając chwili nawet nie na kafe a nawet przysłowiowe podrapanie się po nosie? Ja tam wolę pracować mądrze, a nie ciężko. :) Do kołchozu nigdy bym nawet nie zajrzała, ale istnieją jeszcze takie masochistki, dzięki temu jest nadzieja, że ukraińcy Polski do końca nie zaleją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem meza tej dziewczyny, jakis powalony. Umowa o pracę żony mu duzo zmieni, a ona dostaje 1600 - tak mowi. Jakis chory ten koles, za po tym jak dostala 1500 do chce juz dziecka. dobrze ze ona z nim juz nie chce. niech znajdzie normalnego faceta a nie narcyza i biede umysłową. A wasze zwiazki to nie malzenstwa, to umowy, kontrakty biznesowe...smutne ale prawdziwe. nie wiecie jak to wygalda jak sie ludzie naprawde kochaja, maz tej laski jej nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak serio to straszne ze np.uwazacie moją ciocię, ktora nigdy nie pracowala, a maz mial duza firme, za zero i nieudacznika. wlasnie z nią udawało mi sie zawsze najciekawiej pogadać. swiatowa kobieta, mądra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 Biedaczka musiała jakoś na siłę się pocieszyć... Myślała i wymyśliła, na produkcji to by się rozwijala że ho ho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo splaca jakies swoje zaciagniete kredyty kolo 150tys." - ta, znam takie "wziuł i se zrobił długi" a później sie okazuje, że część poszła na ich wesele, jej prywatne wizyty w ciąży, wyprawkę dla potomstwa, odświeżenie mieszkania i kupno nowego samochodu kombi żeby wózek można było spakować. I w ten sposób babka umywa ręce, bo owoce zmian są wspólne, no ale długi wyłącznie na nazwisko faceta - bo rozdzielność majątkowa. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reasumując - jeśli kobiecie imponuje kasa ..., ups przepraszam, zaradność i obrotność mężczyzny, to jest dobrze. Jeśli natomiast mężczyźnie to samo imponuje u kobiety to jest źle. Samice mają siedzieć w domu i rodzić dzieci a samce utrzymywać tę gromadkę. Ja jestem jednak za związkami partnerskimi, w których każdy z partnerów daje tyle samo ile bierze. I kurcze będę tym babochłopem. Będę zarabiać i robić "karierę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, to rzeczywiście jak to któraś ameba wyżej napisała, "związek jest jednością dwojga zakochanych ludzi". Rzeczywiście bardzo ten mąż w tobie zakochany a ty w nim, skoro mielibyście ból dooopy utrzymać zone/męża przez rok czy dwa lata, gdy ona Wychowuje wasze WSPÓLNE dziecko. Chore czasy. I nie trzeba pracować na produkcji i taśmie, by mieć w pracy mało czasu na rozrywki, miernoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×