Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Studia zagraniczne czy związek

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem już co robić. Od roku studiuję za granicą (Londyn) i od roku jestem w związku z wspaniałą osobą. Mój kierunek wymaga wyjazdu do Korei na rok/dwa lata. I tutaj jest problem, bo nie wiem co robić. Jeśli wyjadę, to będę mogła widywać się z moim chłopakiem być może raz na rok w wakacje i nie wiem, czy nasz związek to przetrwa. Jeśli zrezygnuję ze studiów, to nie wiem, co miałabym robić dalej. Jest nam z sobą dobrze, dogadujemy się i jest to osoba, z którą kiedyś naprawdę mogłabym spędzić życie. Nie chcę go stracić, ale nie chcę też rezygnować ze studiów, zwłaszcza że wiele już dla nich poświęciłam i jest to coś, co daje mi dużą satysfakcję. Już nie wiem, co dalej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz wyjazd. Facet może zrobić cię w wala za jakiś czas. Nie warto aż tak się poświęcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam świadomość jak to brzmi, ale wiem, że mnie nie zrobi. Dlatego ta decyzja jest tak ciężka - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś naiwna. Twoje życie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybrałabym studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.56 nigdy nie mów nigdy. Po facetach można Sie wszystkiego spodziewać, nawet jeśli on teraz bardzo zakochany to zwyczajnie po paru latach moze się wypalic, uczucia są zmienne...i wtedy albo cos odwali albo sie rozstaniecie. Nigdy nie poswiecaj się dla faceta, na pierwszym miejscu stawiaj siebie, swój rozwój bo za jakiś czas możesz żałować ze nie skorzystalas z superszansy a facet i tak Cie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób studia, bo facet dziś jest a jutro go nie ma, użyj rozum tym razem zamiast być głupią pipą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdddd
A co mowi na to Twoj partner? Jesli Cie kocha i wie ile ten wyjazd dla Cb znaczy, ze to jest to co umozliwi Ci robienie w zyciu tego czego chcesz, to z ciezkim sercem, ale powie: jedz, przetrwamy to. I szczerze, da sie przetrwac rok bez widzenia. Mamy telefony skype i inne komunikatory. Fizycznie na odleglosc mozecie byc sto razy blizej ze soba niz inne pary, ktore moga sie spotykac na co dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspiera mnie, choć wiem, że chciałby żebym wróciła, bo uważa że sobie poradzę. Ale jednak czeka nas kolejne 2-3 lata rozłąki, w tym dość dalekiej, dlatego martwię się czy uda nam się przetrwać - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądziłam że kiedyś to powiem ale .... kiedyś kochałam bardzo jednego chłopaka , rękę bym sobie dała za niego uciąć i co ? Zrezygnowałam dla niego z wyjazdu do Norwegii a 2 miesiące później zostawił mnie bo " to przyzwyczajenie a nie miłość " i teraz imprezuje jak młody król , nawet jeśli jesteś romantyczka to nie radzę poświęcać siebie dla związku , faceci w tych czasach szybko się nudzą i pocieszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz co ci powiem ? Ja też mówiłam : mój Mariusz w życiu nie zrobi mi krzywdy nie zdradzi jest kochany wspiera mnie , wybacz ale muszę to powiedzieć " ch//uja do doopy", nawet najbardziej kochany może się zmienić o 180 stopni , nikogo nie można być pewnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrałbym bym wykształcenie niż miłość tego kwiatu jest pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga to już nie są te czasy gdzie pierwszy facet zostaje twoim mężem i ojcem dzieci , tylko przyjdzie pierwszy kryzys i mu odwali a ty zaplakana będziesz sobie plula w brodę że cię zostawił i nie pojechałaś wykorzystać swoją szansę , ludzie dzisiaj mają za nic miłość , to są płytkie słowa dla wielu , jeśli sama się nie uszczesliwisz to kto to zrobi ? Facet ? Dziś facet to kula u nogi a nie wsparcie , wspierał to cię będzie dopóki będziesz z nim spała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko mi doradzić, zalezy co jest dla Ciebie ważniejsze, ale od razu Ci mówię, ze na 90% ten związek nie przetrwa jeśli wyjedziesz na tak długi czas. Więc musisz sama wybrać, ale wbrew temu co piszą powyżej nie tylko kariera jest w zyciu ważna i nie każdy facet źle Cię potraktuje, niektórzy są na prawdę warci poswiecen. Także ja jestem o ile się tylko da za godzeniem życia prywatnego z zawodowym, nawet kosztem troche niższych zarobków, ale w tej sytuacji raczej jest mowa o wyborze między związkiem, a studiami, więc musisz sobie zrobić bilans co jest dla Ciebie ważniejsze. Wyobraź sobie najlepiej ,że straciłaś jedno i jak się z tym czujesz, albo drugie i co będzie Ci się wydawalo gorsze do zniesienia, to zatrzymaj,a z drugiego zrezygnuj. Życie zawodowe jest wg mnie tak samo ważne jak sobiste. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2-3 lata rozlaki, a on nie moglby cie odwiedzac tam na wakacje wolne dni, wiesz pewnie bedzie ciezko ale jesli macie byc razem to mysle ze bedziecie jesli jestes ta jego jedyna. Mozecie odwiedzac sie raz do roku, telefonowac do siebie co jakis czas. Ty na walacje chyba tez mozesz wrocic do kraju I to na 3sce, tyle trwaja walacje dla studentow. A moze on moglby zaczepic sie tam w jakiejs pracy, czym on sie zajmuje? Ty chcesz poswiecic studiava czy on rozwazal jakies poswiecenie dla ciebie? Tak czy siak jesli to nie wypali wybralabym studia taka szansa moze sie juz nievpowtorzyc.a co on an to wszystko mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi Mogłabym być w domu właśnie 2, max 3 miesiące w roku (w lato max 2). On nie może ze mną jechać, bo studiuje, zresztą tu kwestie wiz itd. On do mnie przylatuje, kiedy może, ale nie będzie miał finansowej możliwości, gdy będę w Azji. Wiem, że chciałby, żebym wróciła, ale uszanuje moją decyzję i podkreśla, że zależy mu na moim szczęściu i nie będzie mnie zatrzymywał, choć też boi się odległości, różnic czasowych, tego, że możemy się zacząć od siebie oddalać. Rok nam się udało, ale Anglia a Korea to coś zupełnie innego - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2, 3 lata to nie jest długo i jak kocha to poczeka. To może być super sprawdzian dla was obojga. Związki na odległość rozpadają sie ale tylko wtedy gdy nie ma określonego terminu rozłąki lub gdy jest to dopiero co nowo zakochana para. W innych przypadkach takie związki działają bardzo prężnie i wbrew pozorom stają sie mocniejsze. Jedz i walcz o was i o wasza przyszłość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urst
Dnia 18.04.2018 o 13:05, Gość gość napisał:

faceci w tych czasach szybko się nudzą i pocieszaja

Nie każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×