Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci dziś to hipokryci: masz nie kląć, bo nie przystoi kobiecie, ale zarabiaj

Polecane posty

Gość gość
Śmieszne. Nie pójdzie do pracy bo nie ma dla niej oferty marzeń, mimo że nic nie umie i nie ma doświadczenia zawodowego. To jak masz zdobyć doświadczenie zawodowe? Przecież normalne jest, że na start nie ma się jakiś wspaniałych ofert i super płacy, dopiero w miarę zdobywania doświadczenia można sobie powybrzydzać i zaczynają się coraz lepsze oferty. Ehhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto pisał o dobrych warunkach? Mowa była o przyzwoitej ofercie. Przyzwoita oferta = chociażby umowa o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, dziękuję za odpowiedzi. Dobrze, że Biedronka jest już wszędzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To my mamy mieć dla nich propozycję? Może jeszcze jakieś ogłoszenia podesłać? Sprawa jest prosta, jak nie masz doświadczenia czy wykształcenia to nie wybrzydzasz tylko idziesz do pracy na początek może mniej płatnej, a potem szukasz czegoś lepszego. No chyba nikt tu nie będzie mówił, że jeżeli wybrała siedzenie w domu to teraz nie będzie pracować, bo słabe propozycje. Niczym Ferdek Kiepski "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W swojej pierwszej pracyw zawodzie pracowałam za mniejszą stawkę niż teraz jest minimalna godzinowa. Bo prawie nic nie umiałam a chciałam zdobyc doświadczenie. Teraz nawet jak pójdę na macierzyński to będę miała gdzie wracać, bo coś umiem i mam wiedzę i doświadczenie. Żeby mieć wymagania trzeba najpierw mieć co zaoferować. Trochę pokory kury domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za jedyne kryterium stawiam umowę o pracę. W ogóle mnie nie dziwi, że kobiety nie chcą pracować na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego kobiety nie chcą pracować? Niech odpowiadają tylko niepracujące kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dyskontach dają umowy o pracę. Szach mat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet w macu już są umowy o pracę, więc nie pieprzcie że to o umowę chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żabkach nie dają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:59 ja akurat pracuje bo boję się zostać na lodzie w razie różnych zdarzeń losowych. Ale powiem Ci dlaczego nie chce pracować i chętnie bym nie pracowała: mam problemy w relacjach z innymi, łatwo się zapalam, mówię za dużo i za ostro i mnóstwo razy miałam przez to problemy. Praca zarobkowa3jedt dla mnie tylko słuchaniem zdrowego rozsądku. Nie mam hobby i nie robię tego co lubie, bo ja nic nie lubię poza pewnym językiem obcym. A skończyłam właśnie filologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ojejujeju nie zesraj się. To nie idź tam, są inne miejsca, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego wydaje mi się że mnie mało kto lubi i to prawda. Wydaje mi się że wszyscy o mnie źle myślą. Mam niską samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 15:08. Rozumiecie pewnie zatem, że praca z ludźmi jest dla mnie KATORGĄ. Miło wspominam siedzenie z synem w domu aż do wieku 3 lata skończone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To szukaj pracy gdzie nie będzie pracy z ludźmi, albo przynajmniej mniej. Ja sama np mam z******tą finansowo pracę , trudna merytorycznie, i na dodatek zaczęłam chyba z nudów wymyślać że jest mało ważna dla świata. Wiec wymyśliłam sobie wolontariat. I teraz czuję że robię coś ważnego, przynajmniej raz w tygodniu. Ale ja dzieci jeszcze nie mam, więc mogę mieć na to czas.. Przecież praca jest różna, ale widać dla dziewczyn z kafe i istnieje tylko siedzenie w domu albo korporacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ten wolontariat to dodatkowo, nie zamiast pracy zarobkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:16 Chcialam być tłumaczem, ale nie zdałam 3 razy przysięgłego. Zwykłego tłumacza angola już nikt nie potrzebuje. Uczyć nie chcę, korpo może spróbuję ale ja nie mam takich umiejętności miekkich żeby tam być i nie zrobić siary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka Ty masz te prace?mowisz że trudna merytorycznie i dobrze płatna. W korpo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie lubisz ludzi to absolutnie nie idź do korpo, bo tylko ci się pogorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligentne i wykształcone a nie umieją znaleźć bogatego męża który je utrzyma buhahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, w IT, ale miałam okazję być w projekcie dla klienta korporacyjnego, i nie trochę znam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:26 no właśnie ja mam takiego męża. To ja od angielskiego. Ale nie chce się od niego uzalezniac całkowicie, nie po to kończyłam studia by gnic w domu. Ja może lubię ludzi ale nie umiem z nimi wspilzyc, wspolpracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edit." I trochę znam temat" miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co robisz jeśli chodzi o IT? To jest rozległe pojęcie. Mój mąż jest w IT, zaczynał jako Java developer, potem hadoop, teraz jest specjalista big data. Namawiał mnie 5 lat temu na naukę programowania ale spróbowałam i never. To jest dla mnie mega nudne i ryjace głowę, żmudne i powtarzalne. Jesteś po informatyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak trzymaj. Dopóki cię dziecko w domu nie trzyma to wg praca i zarobki męża nie powinny mieć żadnego znaczenia dla ciebie i twoich decyzji. Pracuj sama na siebie i dla siebie, zobaczysz że kiedyś Ci się to bardzo przyda. Choćby jak będziesz chciała wracać po macierzyńskich, albo przyjdzie czas ze mąż będzie miał problemy. To jest właśnie mądre podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam problemy z utrzymaniem kontaktu z innymi ludźmi od pewnego czasu. Kilka lat temu nie. Teraz sama nie wiem co mi się porobiło. Boję się krytyki. Od dłuższego czasu mam, tak głupota, ale problem z doborem koloru włosów, i pewność siebie siada. Przytyłam także przez ostatnie 2 lata prawie 10 kg. W pewien sposób uzależniłam się od fast foodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zarabia ok 20 000 miesięcznie, jest jedynakiem, na horyzoncie spadek po teściach. Czy powinnam pracowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra ale nadal mi nie powiedziałas na jaką niby pracę może liczyć osoba, która jest po filologii obcej, nie chce uczyć, a ofert dla tłumaczy praktycznie nie ma, chyba że to tłumacze przysięgli. Zdawalnosc tego egzaminu jest mniejsza niż 7 procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:36 ale ja się gubię, czy to pisze osoba pracująca w IT? Nie wiem z kim teraz rozmawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała bogatego męża, to na pewno nie siedziałabym w domu, szukałabym takiej pracy, która by mnie satysfakcjonowała. Na pewno poszłabym na kolejne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×