Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedział, że wie, że nie musi...

Polecane posty

Gość gość
Robię. Nie wiem tylko, czy to dobra droga. Może lepiej byłoby zamiast iść na noże po prostu się odsunąć, zająć swoimi sprawami, wylaszczyć się i zacząć na poważnie wychodzić z domu? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej nie mam raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Robię. Nie wiem tylko, czy to dobra droga. Może lepiej byłoby zamiast iść na noże po prostu się odsunąć, zająć swoimi sprawami, wylaszczyć się i zacząć na poważnie wychodzić z domu? Nie wiem... & O, to, to, ja tak zrobiłam i była to najlepsza decyzja dla nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo myślałam. Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Rozważam, czy nie odejść od męża. To nie jest tak, że 1 zdanie rozwaliło wszystko, ale wreszcie zaczynam się słuchać. Plan na dziś - zrobić za i przeciw. Wczoraj próbowałam odpowiedzieć sobie na to pytanie, potrzebuję listy spisanych argumentów. Fizycznie czuję się koszmarnie. Przeszłam jakąś infekcję i nawet tego nie zauważyłam, mam przykurcze, nerwy napięte, nic mi się nie chce i nic nie robię. Myślę o przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż się nie kwapi do rozmowy i widzę, że jak ja nie zacznę, to się nic nie zmieni. Jak wiele innych rzeczy muszę zacząć ja. A ja mam dość tego. Jeśli przez tyle lat małżeństwa nie nauczyliśmy się rozmawiać, to nie sądzę, że teraz nam się uda. Żyję w emocjonalnej pustce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć. Według mnie najpierw zajmij sie sobą. Gadanie z nim jak jesteś w rozsypce to zła sprawa. Gadaj z innymi osobami , zajmij sie sobą aby sie wzmocnić. Serio, musisz czuć sie trochę lepiej żeby właściwie ocenic sytuacje. chyba że na cito musisz coś od niego wyegzektwoać, to mów krótko, wyraźnie. Odsuń sie, ogarnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak właśnie robię, choć nie wiem, czy nie nadwyrężam małżeńskiej uczciwości (plotkując o nim), choć z drugiej strony, w tym tempie to nie będzie tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jaki tempie? Za wolno się ogarniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kilku lat nie mogę na małżonku wymóc tego, żeby ze mną rozmawiał ponad minimum, a n pewno na tematy trudne. W takim tempie = coraz bardziej widzę, że on ma to gdzieś, nasza komunikacja leży i nie wiem, czy będzie co zbierać. Może być też tak, że on się odkocha, stwierdzi, że taka żona mu nie leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie nie leży tai maż, więc też się możesz odkochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu ja. Było lepiej, ale wszystko wraca. Nierozwiązany problem nie pozwala mi o sobie zapomnieć. Zaczynam mieć myśli, że pora nauczyć się żyć po swojemu, sama. Dziś mąż obraził się, że nie powiedziałam, gdzie wychodzę. Fakt, miałam to gdzieś, ale smutne było to, że w poniedziałki na 18 od jakiś 2 miesięcy idę na salsę. Nie zwraca na takie rzeczy uwagę, trzeba mu mówić na bieżąco znów i od nowa, bo nie jest zainteresowany, nie jest to dla niego ważne, więc nie przechowuje tego w pamięci. Od jakiegoś czasu męczy mnie jego obecność, zapominam "po co mi facet w domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×