Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Smakoszkawy

Całe życie z jedną osobą. Rozwód, czy można ułożyć na nowo życie?

Polecane posty

Gość Zamyślona_dziewczyna

Nie. 

Nikogo nie prowokowałam. Nikomu żadnych sygnałów nie wysyłałam. 

Może ktoś mi wmawiać, że tak było, ale tak nie jest i nie było. 

Ja to sobie przerobię w głowie, nie martw się o mnie. Ja jestem silna. Dam radę. 

Gorzej on, bo jeśli nadal będzie mnie prowokował i wpierał mi, że go podrywałam, może usłyszeć parę przykrych słów. I może sobie nie poradzić on, bo ja sobie zawsze radzę w takich sytuacjach. W końcu spotyka mnie to od wielu, wielu lat. W końcu człowiek się uodparnia. Nie z takimi rzeczami przyszło mi się już mierzyć ; ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakNieJakTak

No dobra, ale nawet swoich współpracowników czy podwładnych traktuje się z większym szacunkiem, niż on ciebie potraktował. Nawet biednych cudzoziemców czy imigrantów. Może on ma cie za jakąś żebraczkę, w końcu tak najłatwiej kogoś potraktować, zwłaszcza jeśli nie przychodzi się do kogoś w prywatnych sprawach, a całkowicie za darmo... Jakie to smutne, że te osoby, które spotykają się z nim na gruncie prywatnym, są lepiej traktowane niż te osoby, które z jakiś względów nie mogły sobie na to pozwolić. Jaka smutna jest taka segregacja człowieka, sprowadzanie go do poziomu przedmiotu, rzeczy, wartości. Może on myśli, że każdego może sobie kupić. Wystarczy zapytać o cenę. Bo każdy jakąś ma. To takie proste. Jak w sklepie. Nie to, żeby były dwie rzeczy, których się w życiu nie da kupić. Pierwsza rzecz to miłość. A druga rzecz to zdrowie. Wszystko inne, jak wygląd, uroda, nawet pozycja społeczna - wszystko to można w pewnym stopniu (całkiem bądź częściowo kupić). Tych dwóch rzeczy się nie da. Kupić można jeszcze usługi. Może o to tu chodzi. Wykupienie usługi. Jak zabiegu. U kosmetyczki, u fryzjera, u kogokolwiek. Zastanawiałaś się nad tym czy nie chodzi o cenę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

O kurczę : ) a myślałam, że ty takie upośle jesteś, jednak dobrze kombinujesz : ) ale nie, tak na serio to nie masz racji. Niepotrzebnie doszukujesz się jakichś dziwnych rzeczy. Sprawa jest prosta. To był zwykły przypadek : ) zwykły zbieg okoliczności. Nadarzyła się okazja. A czemu by nie spróbować. Jakaś mało istotna, śmieszna dziewczyna. Nikt ważny. Taka tam, jedna z wielu, pobieżna "znajoma". O co ty go oskarżasz? Do głowy by mu nie przyszło. Tylko taki delikatny, maleńki układzik. Taki na raz, może dwa razy. Nic istotnego. No. To miłej niedzieli... Nie. Poniedziałku! : )  Pa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakNieJakTak

Ty to jednak masz poryte w głowie :)))  Trzymaj się psycholko. Buziaki 😘 i nie daj się 😉😉😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dziewczyny tu piszące o ciężkich przeżyciach z hmm nazwijmy to wprost - dupkami padly ofiarą przepisu na rozwód Pana z początku tematu: być chwilę że sobą samotnie, potem się wyszaleć A dopiero potem kogoś znależć.  

Wielu niby dojrzałych mężczyzn tak mysli: jak się nie oswiadczalem to przecież nic nie obiecałem i nie może mieć do mnie pretensji..A taki gość robi większe krzywdy niż poprzedni partner. 

Temat może prowokacja, ale takich gości mnóstwo. 

Bo mężczyźni są słabi i boją się samotności i starzenia o wiele bardziej niż kobiety. 

Edytowano przez Wodna Liiia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

A może któraś padła ofiarą kogoś, kto w danym momencie miał nad nią przewagę, bo nie chodziło o nią, a o kogoś bliskiego, na kim jej zależało. W momencie kiedy jesteśmy od kogoś zależni, nie widzimy w pierwszym momencie wielu rzeczy, czasem z opóźnieniem odbieramy różne sygnały, a nawet jeśli w pewnym momencie zapali nam się lampka ostrzegawcza, to tłumaczymy sobie i wmawiamy, że ten ktoś po prostu chciał być miły. Nie podejrzewamy w pierwszej kolejności tego, że ktoś w byciu dla nas miłym mam swój interes. Jakie to smutne, kiedy dociera do nas prawdziwy powód bycia przez tą osobę dla nas miłym. Jakie to smutne kiedy dociera do nas, że ta osoba chciała nas tylko wykorzystać do własnych celów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

Robienie komuś nadziei że jest się miłym bo się kogoś najzwyczajniej w świecie lubi, nie ma nic wspólnego z kazirodztwem, nie ma nic wspólnego z molestowaniem i nie ma nic wspólnego z syndromem kata i jego ofiary. Najwyraźniej pomyliłam forum. Najwyraźniej tutaj tylko same zboczeństwa chodzą ludziom po głowach. Najwyraźniej według większości ludzi, to że jest się dla kogoś miłym oznacza niemoralne propozycje i sprowadza się tylko do seksualności. Według większości bo nie według mnie. Ja wolę wierzyć, że jednak świat nie jest taki zepsuty. Ja wolę wierzyć, że ktoś mnie lubi. Tylko, że to lubienie ma wiele znaczeń. No i niektóre wiarzą się z rozczarowaniem. Bo nie wszystko poszło tak jakbyśmy tego chcieli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

Brak szacunku do drugiego człowieka. I to u kogoś takiego. Przypuszczam, że ten ktoś nie posiada sumienia. Odwoływanie się do jego sumienia to jak rzucanie grochem o ścianę. Nigdy mu tego nie zapomnę! Będzie mnie musiał zabić, bo innej opcji nie ma. To nie jest człowiek, tylko potwór. Odzieranie z godności drugiego człowieka to tylko potwór może coś takiego robić. Pewnie dlatego jest sam albo zdradza swoją żonę. Nienawidzę go. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qince
Dnia 15.05.2018 o 10:21, Gość Smakoszkawy napisał:

Problem jest też taki, że za namową kolegi zapisałem się na portal. Poznałam tam świetną, wartościową dziewczynę też po przejściach. Po kilku tygodniach spotkałam się z nią i wystraszyłem się. Czułem, że zdradzam moją żonę. Przerwałem spotkanie żeby być fair wobec niej. Nie chciałem myślami być przy żonie. Z jednej strony wiem, że postąpiłem słusznie, z drugiej tamta dziewczyna poczuła się jakby miała być tylko plastrem na rany, niepotrzebnie powiedziałem jej prawdę o tym co i jak czuję. To wszystko było za wcześnie.

Już cię tu nie ma, ale? A mówią że szczerość się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

Idę na jakąś psychoterapię. Nie dlatego, że po raz kolejny ktoś chciał czegoś ode mnie. Tylko dlatego, że ja też poraz pierwszy w życiu w takiej sytuacji chciałam czegoś od niego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona_dziewczyna

Wow. No nie gadaj. Ja też kogoś nienawidzę. Ty chyba też. To może się umówimy? Dajesz. Napisz do mnie. Zgłaszam się. Już dawno noszę się z zamiarem zmiany swojej orientacji. Za dużo rozczarowań z facetami. Jestem chętna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×