Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skad tyle mieszkan po babciach w miescie

Polecane posty

Gość gość
U nas na osiedlu staruszków jak mrówków :) gzie nie spojrzysz same babusie i dziadki z pieskami . Fajnie jak ktos odziedziczy mieszkanie . Gorzej jak mieszkanie jedno a wnuków 5 i nie potrafią sie dogadać .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestem zarozumiala bo...? Bo nie popieram myślenia " zdejchnij i daj mi mieszkanie?". Gdybym nic nie dostała bo dziadkowie by żyli to bym wzięła kredyt i cieszyła się, że mam dziadków żywych... Jestem głupią krową bo cenię sobie ludzi ponad pieniadze? Takie rzeczy tylko na kafeterii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam mieszkanie po babci w mieście wojewódzkim. Babcia pochodzi ze wsi ale po urodzeniu dzieci przeprowadziła się do miasta za pracą i lepszym życiem. Ja dostałam mieszkanie po niej ponieważ 3 lata opiekowałam się nią kiedy była chora na nowotwór, a jej własne dzieci i reszta wnuków miała ja w nosie. Babcia, mimo choroby, praktycznie do końca była sprawna umysłowo, spisała testament i wydziedziczyła swoje dzieci i wnuki z uwagi na to, że mieli ja gdzieś mimo, że mieszkali w tym samym mieście to nawet babci nie odwiedzali. Wiele razy słyszałam, że jak ma się dzieci to będzie miał kto szklankę wody podać. Niestety w mojej rodzinie to się nie sprawdziło co jest strasznie przykre i w pewnym sensie jest mi wstyd za własnego ojca, że miał w nosie własną, chora matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.23 -30 lat temu to był PRL jeszcze i ot tak sobie kupić mieszkania (zwł 90m2 :D) nie można było ...cos bajdurzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa kafeteria gdzie same jedynaczki :) Do tego ich rodzice to też jedynacy :D A i dziadkowie też jedyncy :D:P Stąd bez sporów dziedziczą te mieszkania od razu po 5 -hurtowo . Zobaczmy -jeszcze pokolenie lat 80 -po 2-3 dzieci to norma często więcej .Wcześniej kobiety miały po 3-4 a często 5-7 potomstwa.Nawet jak sie trafiły jedynaczki to często było przyrodnie rodzeństwo .To samo powtórzone w pokoleniu rodziców to z 10% szansy w pokoleniu dziadków z 1%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają też kredyty i robią po 100 tysięcy w pół roku ;) Całe kafe ze średnią zarobków 10 tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pojęcia, gdzie normą było tyle dzieci. Ciężko ci uwierzyć, że nie każdy pochodzi ze wsi, gdzie ludzie mnożyli się jak króliki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jedynak więc dziedzicze mieszkanie po rodzicach, mój mąż jedynak również dziedziczy po swoich rodzicach. Siostrą mojej matki beznadziejna już zapisała mieszkanie na mnie, chrzestna mojego męża też bezdzietna zapisała swoje mieszkanie mojemu mężowi. Mamy syna który tak jak my jest jedynakiem i po nas odziedziczy nasze mieszkanie. Razem z tymi mieszkaniami po naszych rodzicach i ciotkach będzie miał ich w sumie 5. Stąd właśnie biorą się mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi Was, że dziadkowie byli jedynakami? Moi mieliby rodzeństwo, ale w czasie wojny w Warszawie wszyscy poumierali - głód, choroby, niewypały tu i ówdzie... Wolałabym, żeby żyli na bezpiecznym odludziu, a nie w okupowanym mieście, nawet za cenę tego "luksusowego" mieszkanka w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jedyny mądry wpis,masz rację,hieny wezmą i mają darczyńcę w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ciekawi że tylu tu pisze że rodzice kupili mieszkanie w dużym mieście,a ja pytam za co? wszyscy tacy bogaci,czy po prostu by córcia miała wypas to przymierają głodem by spłacać jej kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaskoczę autorkę, ale u mnie w pracy jest 7 osób i nikt nie ma rodziny na wsi, wszyscy pochodzą od kilku pokoleń z miasta. Przecież miasta nie powstały 30 lat temu, tylko od wieków żyli w nich ludzie. Ja sama nie dostałam mieszkania po babci, ale moja siostra tak, bo była najstarsza i babcia podjęła taka decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się pracuje w normalnym zawodzie a nie jako pracownica administracyjna albo fryzjerka czy sprzedawca w sklepie to sorry ale można dużo zarobić. Wystarczy chcieć i umieć coś więcej niż parzyć kawę i farbowac włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można też nie siedzieć na wychowawaczym 2 lata jak co druga na kafe tylko pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"własnymi rękami i ciężka praca ludzie się bogaca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak z innej beczki, to ten jedynak z całą masą mieszkań, to świadczy o tym, że ród wymiera. Jak nie w tym pokoleniu, to w następnym. Przy takim modelu, matka jedynaczka, ojciec tak samo. Synek może nie chcieć w ogóle żadnych dzieci lub mieć problem z płodnością i koniec. A jak nie on, to jego dziecko. Będzie jak w Szwecji, że dziadkowie zostawiają mieszkania i nie można się doszukać kogoś kto, to weźmie. Za pokolenie dwa te wszystkie mieszkanka i tak przejdą na państwo albo dalekich pociotków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie jak w Szwecji x Swoją drogą, to ze dwa lata temu czytałam ciekawy artykuł, w którym autorka opisywała ten problem. Tam wielu emerytów daje stałe zlecenia płatności rachunków i nikt się nimi nie interesuje dopóki są pieniądze na koncie i opłaty są odnotowywane. Jakiekolwiek zainteresowanie budzi dopiero przerwanie ciągłości opłat. Opisywała również przypadki, że po jakimś czasie, kiedy czuć było nieprzyjemny zapach na klatce schodowej, okazywało się, że ta starsza osoba od dłuższego czasu nie żyje. Opisywała ten brak zainteresowania jako zjawisko powszechne i dla starszych osób bolesne emocjonalnie. Nie wiem czy tak jest, bo w Szwecji nie mieszkam, ale artykuł był przygnębiający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A mnie ciekawi że tylu tu pisze że rodzice kupili mieszkanie w dużym mieście,a ja pytam za co? wszyscy tacy bogaci,czy po prostu by córcia miała wypas to przymierają głodem by spłacać jej kredyt. xxx Jaki kredyt? Sporo moich znajomych poza zapisywanymi lokalami od dziadków ma również własne kupione jeszcze za czasów studenckich za gotówkę. I co to za głupie pytanie: z czego? Z pracy, z inwestycji, nie każdy chla na umór byle tylko dziecku nic nie dać i z jedną łyżeczką puścić w świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się pracuje w normalnym zawodzie a nie jako pracownica administracyjna albo fryzjerka czy sprzedawca w sklepie to sorry ale można dużo zarobić. Wystarczy chcieć i umieć coś więcej niż parzyć kawę i farbowac włosy. X A co to jest ten „normalny” zawód. Zawodów jest mnóstwo i różne umiejętności. Uważasz, że pielęgniarka nie ma umiejętności? Spawacz, hydraulik, elektryk? Nauczyciel? Sprzedawca w sklepie też jest potrzebny. A wiesz ile zarabia asystent na uczelni, albo w instytucie naukowym? I nie mam na myśli kierunku pn. historia, czy filozofia. Oni też nic nie potrafią? Ktoś Ci wmówił, że tylko będąc programistą możesz zarobić? Ba, znam i programistów, którzy kokosów nie robią. Przytoczony przez Ciebie fryzjer w dobrym salonie potrafi zarobić bardzo dużo. Dla przeciwwagi kojarzysz niektóre panie, co pokazały krągłości w teledysku, albo "wybitny" głos w necie i nagle stały się celebrytkami, ciągnącymi kasę z popularności? Cóż oni takiego potrafią, bo zarabiają z pewnością więcej niż Ty? Za granicą będąc nauczycielem, pielęgniarką, kierowcą możesz spokojnie żyć i zarabiasz, bo większość zawodów jest potrzebna, również ta mniej prestiżowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A mnie ciekawi że tylu tu pisze że rodzice kupili mieszkanie w dużym mieście,a ja pytam za co? wszyscy tacy bogaci,czy po prostu by córcia miała wypas to przymierają głodem by spłacać jej kredyt. xxx Może głodem nie przymieramy, ale trafiłam po sąsiedzku na inny temat, w którym rodzice wmawiają, że po powrocie z przedszkola dziecko musi zjeść kolejny obiad. Dla mnie to jakaś abstrakcja żeby żyć po to by żreć i mieć brzuch do kolan. To jest niezdrowe, by po obiedzie ok. godz. 13:00 pakować kolejną morderczą dawkę kcal koło godziny 16-17. Reasumując jedni rodzice oszczędzają jedząc zdrowe porcje, inni wszystko przeżrą , o typowo polskich nałogach już nawet nie wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytoczony przez Ciebie fryzjer w dobrym salonie potrafi zarobić bardzo dużo xxx Ta, dużo, maks 4-5 tysięcy netto. Fortuna. Budowlańcy, hydraulicy podobnie. Problem z nimi jest taki, że jako proste chłopy długoterminowe planowanie inwestycji ich przerasta w związku z czym nadwyżki, które wygenerują idą na bieżąca konsumpcje i niezbyt ambitną żonę - fryzjerkę właśnie lub ekspedientkę w skrajnych przypadkach beneficjentkę 500 plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granicą będąc nauczycielem, pielęgniarką, kierowcą możesz spokojnie żyć i zarabiasz, bo większość zawodów jest potrzebna, również ta mniej prestiżowa. xxx Ale mieszkania za ich wynagrodzenie nie kupisz, tylko wynajem, więc nie ma co mydlić oczu. W Polsce dla w/w zawodów standard życia jest podobny - mają co jeść, gdzie spać, za co opłacić rachunki, ale już słusznie nie mają z czego odkładać to mobilizuje ich do wyjścia ze strefy komfortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale mieszkania za ich wynagrodzenie nie kupisz, tylko wynajem," x W wielu krajach europejskich mieszkania się wynajmuje, nie kupuje. "W Polsce dla w/w zawodów standard życia jest podobny - mają co jeść, gdzie spać, za co opłacić rachunki, ale już słusznie nie mają z czego odkładać" x i to nie jest normalne, bo za granicą nauczyciel, czy pielęgniarka, mają z czego odłożyć i na fajne wakacje też starcza, a umiejętności mają z pewnością więcej niż niejeden rodzimy celebryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niedobrze sie robi jak sie czyta takie komentarze . Brzydzę sie takimi osobami jak ty . Nie nie pochodzę z biednej rodziny . Moj ojciec był prezesem rady nadzorczej w dużej firmie ( ok 1000 pracowników ) wiele lat na stanowisku kierowniczym, . Matka cale życie pracowała w banku . W wieku 21 lat dostałam mieszkanie , brat pól domu, samochód Każde z nas dostało kasę na wesele ,. Nigdy w moim domu rodzice nie wypowiadali sie z taka pogarda o ludziach pracujących fizycznie . Co więcej jako dziecko jeździłam na kolonie gdzie były dzieci kierowników , dyrektorów , pracowników produkcji , sprzątaczek . Oprócz wakacji z rodzicami z kolegami i koleżankami jeździłam na działkę czy nad jezioro . Ciesze sie ,ze moi rodzice nigdy nie byli takimi zarozumiałymi bucami jak ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:51 Stwierdzenie faktów, operowanie truizmami o niezbyt wielkim prestiżu zawodowym w/w jak również niskich zarobkach w nich to dla Ciebie "pogarda"? Idź się lecz, jakaś przewrażliwiona jesteś. Moja matka zarządzała całym inspektoratem ubezpieczeń, ojciec miał sieć pralni chemicznych i też nie nauczyli mnie pogardy, ale obiektywnej oceny co się w życiu opłaca robić - a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a niby co ma robić pani z kasy w lidlu, kopać bitcoiny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Możesz mieć nawet 10000 pałaców i tak jesteś nikim . Gardzisz innymi tylko dlatego, ze mniej zarabiają . Pewnie jesteś naucza tego z domu dlatego wyrosłaś na takiego zarozumiałego buca który widzi tylko czubek własnego nosa. Co ci przeszkadza ,ze ktoś tam pobiera 500 plus (żeby nie było mam jedynka i mnie ten program nie dotyczy ) . Nich sobie biorą przynajmniej wielu z nich stać teraz na wakacje i lepsze ciuchy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwierdzenie faktów x Nie stwierdzenie faktów, tylko jechanie stereotypami. Koleżance ojciec hydraulik kupił za gotówkę mieszkanie. Mojego byłego rodzice po filologii nie byli w stanie odłożyć nic. A wyśmiane przez Ciebie 5 tys. netto. Asystent (nauki ścisłe/techniczne) z otwartym przewodem dr na uczelni zarabia połowę tego. Ja odniosłam się do wspomnianych - nie wiem, czy przez Ciebie - umiejętności. Takie mamy realia w Pl. I nie mam na myśli, że każdy musi być prezesem i każdy powinien zarabiać tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś urzekła mnie twoja historia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×