Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka mojego przyszłego ziecia naciska na wystawne wesele a ja nie mam kasy

Polecane posty

Gość gość
gość dziś To prawda, wies zmienila sie bardzo na przrstrzeni ostatnich 30 lat. Mimo to duzo tej starej mentalnosci zostalo :(. I tu mowie o "co ludzie powiedzo", " a co na to ksiadz?", "a u kowalskich to Kryśka juz dawno za maz wyszla i ma dzieci, a ty". No i slynne wtracanie sie w zycie doroslych juz dzieci. Moze masz to szczescie mieszkac na takiej wsi, która jest blisko miasta? Szybko sie zcywilizowala? Moze sporo miastowych sie tam osiedlilo? Co by nie bylo to tylko pogratulowac, ze masz u siebie na wsi juz te lepsze zwyczaje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice koleżanki chcieli jej wyprawić wielkie wesele, ale im powiedziała, żeby najpierw zadbali o siebie. Oczywiście oboje nie mieli zębów w widocznych miejscach, matka raz na rok po trwałą do fryzjera, ale wesele za wszelką cenę, choćby na kredyt. Bardzo bolało, że młodzi wzięli tylko cywilny i potem obiad dla kilku osób w lokalu i do widzenia. Teściom było wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego oceniania ludzi ze wsi jako gorszych i tkwiących mentalnie w poprzednim stuleciu. Teraz każdy jest zajęty własnymi sprawami, zarabianiem pieniędzy, a nie obserwowaniem kto, co kiedy. Każdy może podróżować, dojeżdżać do pracy w mieście, albo prowadzić firmę, uczyć się, studiować. Ta mentalność z poprzedniego stulecia już w większości przypadków spoczęła na cmentarzu parafialnym. Są jeszcze przypadki, że skromne wesele budzi emocje, ale większe to pogrzeb z urną. Niektórych bulwersuje, że ktoś chce zaoszczędzić miejsca na wiejskim cmentarzu , a urnę da się upchnąć do grobu kogoś z rodziny dodatkowo, a na trumnę trzeba kopać nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tu nie chodzi o ocene ludzi ze wsi jako gorszych przez swoja mentalnosc "postaw sie a zastaw sie / co ludzie powiedzą" tylko niestety jest to czestsze zjawisko anizeli w miescie. Choc wiadomo, ze i w miescie jest mnostwo takiej mentalności. Najprostszy przyklad, para, obydwoje z Warszawy, slub wzieli we Wloszech, w towarzystwie swiadkow, nie wiem nawet czy byli rodzice. Ona ledwo przed trzydziestka, on zaraz po trzydziestce, razem mieszkali kilka lat, nikt ich nie naciskal ani na slub ani na dzieci, ani na sposob zwiazania sie tym slubem. Zrobili jak marzyli choc kase na wesele wystawne mieli. Inna para, obydwoje ze wsi, jedno z gor, drugie z Mazur, ale obydwoje kilka lat mieszkali juz razem w Warszawie. No u nich nacisk na weselicho byl ogromny, mlodzi poddali sie, bylo wszystko po goralsku, no bo jak to tak, bez wesela?bez tradycyjnego? Absolutnie. Nie musze chyba mowic, ze koszty byly duze, bo trzeba bylo oplacic nocleg wszystkim gosciom z Mazur i z Warszawy. A mlodzi niestety maja 30letni kredyt i żyłują się splacajac te swoje magiczne 40 metrow w bloku w jednej z najtańszych dzielnic stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×