Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile w kopercie na ślub kuzynki?

Polecane posty

Gość sówka1313
Ja jak byłam ostatnio z moim na weselu kuzyna daliśmy 800 zł, fakt że to był fajny kuzyn. Iść z chłopem i dwójką dzieci i dac 300-400 zł jak chce autorka to żenada i dziadostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w jakich wy rejonach żyjecie, ale ja miałam gości że Śląska i z Podkarpacia i ludzie dawali dużo wiecej niż 200 300 zł. 400 od pary to było normalne. Kwoty po 1000 zł od pary znajomych czy ciotek też było.Ja z mężem dajemy zwykle 500 zł. Mniej nie, a gdybym brała dzieci ze sobą to już w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zwykle z narzeczonym dajemy 600-700 zł znajomym. Bratu dałam 1000 zł a nie pracowałam w stałej pracy tylko dorywczo. Uzbierałam i dałam. Tyle samo na chrzest im dałam + prezenty ale to już pracowałam i jestem matką chrzestną. Po kuzynkach, ciotkach i innych nie chodzimy na wesela, bo zarówno ja jaki i narzeczony uważamy, że szkoda nam pieniędzy dla "rodziny", której nawet nie znamy. Oni nie utrzymywali z nami kontaktu, nawet na święta głupiego sms'a do rodziców nikt nie wyśle, wiec jak dla mnie to obcy ludzie, którzy raz w życiu planują być ferr. (Chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że oki dajecie , 300zl w kopercie starczy , nie wiem czemu panuje zasada że młodzi mają mieć zwrócone za przyjęcie jak ich nie stać niech nie robią i nie zapraszają gości , też będę mieć ślub zapraszam tylko rodziców i rodzeństwo osoby które są mi najbliższe po co stado ludzi których nie widzi się nawet 2 razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zł od. Pary z dziećmi to wstyd moim zdaniem. Chyba że nie macie kasy to ok.ale jeśli macie kasę to nawet i mąż proponuje za mało. Pewnie brakiscie ślub z 10 lat temu, co? Że aż tak nie znacie się na obecnych kosztach. Jescze bez dzieci to by przeszło, ale z 2 dzieci? Ja bym się wstydzila tyle dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Choćby ze kultura osobista wymaga nie obciążać kosztami młodych ludzi dopiero u progu życia. Zresztą wesela prawie nikt nie robi dla siebie tylko dla gości, żeby się rodzina miała okazję spotkać. Wypada to docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300zl to dają osoby co są samotne albo nie pracują. Po co wg. iść na takie wesele skoro nie stać nas dać to minimum w kopercie dla młodych. 500 zł to nie jest aż taki majątek na 2 os.+dzieci x A czemu panuje przekonanie,że młodym ma się zwrócić. Ot bo im życzysz jak najlepiej. I chcesz się im dorzucić do tego wesela nie ważne czy na 1 czy 100 osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o to to! My dajemy 600 700 zł. I zawsze myślę właśnie tak jak napisałaś. Ze oni dopiero startują, że kasa im się przyda, a ja się mam okazję pobawić z dawno nie widziana na rodzina! Z ust mi to wyjelas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą wesela prawie nikt nie robi dla siebie tylko dla gości x Dokładnie tak. Większość gości o tym zapomina. Ale jak coś nie jest w ich guście(bo młodzi chcieli zaoszczędzić) to nie zapomną tego wypomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Choćby ze kultura osobista wymaga nie obciążać kosztami młodych ludzi dopiero u progu życia. " Dlatego nie chodzę na wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hipotetycznie: młodzi robią wesele w zabytkowym pałacu, gdzie koszt za jedną osobę to 500 zł. W tym przypadku autorka miałaby dać co najmniej 2000? :D Także uważam, że nie powinno patrzeć się na cenę "talerzyka", a jedynie na zasobność naszego portfela. Skoro młodzi mnie zaprosili, to chyba normalne, że chcą mnie widzieć, prawda? (piszę o normalnych ludziach). Nie wiem, czy wiecie, ale w tzw. wyższych sferach oraz na zachodzie, prezent daje się symboliczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej. Rozumiesz jak małe dziecko. Na wszytko trzeba patrzeć zdroworozsadkowo. Jeśli ktoś robi norlmalne wesele (norma są teraz ceny od 150 do 250 zł) w zależności od województwa, to wypada dać tyle żeby się zwróciło. Jeśli ktoś wybiera miejsce ponad te ceny to z wlasnego widzi mi się to wtedy jasne że daje się tyle ile stac. Ale jeśli ktoś płaci standardowo za miejsce a autorka chce dać 300 zł za 4 osoby to to jest troche śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:21 ja jestem ze Slaska, pare lat temu braliśmy slub. Gości mielismy ze Śląska, Małopolski, Wielkopolski i Podkarpacia. Nikt nie dal mniej niz 500zl od pary. To nie zalezy od regionu tylko od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zachodzie robi się też wesela na 50 osób a nie na 150 jak w Polsce. Na zachodzie norma są stroje wieczorowe na wesele, a Polsce koktajlowe. Więcej roznic ci wymieniać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie jest takie że młodzi nie powinni liczyć na zwrot. Każdy daje ile chce. W Wielkopolsce okolice Poznania za parę 300-400 zł. Ostatnio było wesele kuzynki i po rozeznanie każdy dawał w tych granicach. Sorry mam połowę wypłaty zapłacić za talerzyk bo kto s robi wypasne wesele? "ok rozumiem jeszcze oburzenie jak ktoś da 150 a laska fryzjer kosmetyczna nowa sukienka obyty na co wydała pewnie z 500 minimum. No też mam taką w rodzinie. Ostatnio daliśmy 300 zł za parę. Wykanczalismy dom. Poszłam w kiecce która miała wszafue. Fryz też sama. Mam nadzieję że nas zaprosili bo nas lubia a nie dka kasy. Jeśli kogos nie stać to nie robi wystawnego wesela. Wg was wszyscy niby tyle dają a ja i 3 siostry jakoś nigdy tyle nie dostalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w tyk roku wesele kuzyna bedzie. Nie idziemy poniewaz mamy malenkie dziecko, a wesele odbedzie sie pareset km dalej. Przekazemy przez moich rodzicow kartke z zyczeniami i chcemy wlozyc tam 400zl. Ja sobie nie wyobrazam isc w 4 osoby i dac komus 2 czy 3 stowki. Jak jak nie ide, to w podziece za zaproszenie tyle daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie bez sensu wkładać 400 zł w telegramie. Już lepiej upominek kupić. Chcesz się pokazać czy jak? No nie kimś tego. Ja wesele fakt 8 kat temu robiłam dla nas a nie dla gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 potrafisz wypomniec ze nie ma co liczyc na zwrot talerzyka. A sama masz czelnosc isc i dac komus 3 stowy? Nie wstyd ci? Zaproszenie to nie obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 siostry jakoś nigdy tyle nie dostalismy. x Masz po prostu beznadziejną rodzinę. Młodzi nie liczą się ze zwrotem wesela, chyba, że któreś przesadzi z alkoholem. Ja jakbym miała dać 300 zł w kopertę to bym się ze wstydu spaliła. Od pary 300zl to są grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznanskie pyry to akurat sa znani ze skapstwa. Co za przykład dajesz? Jak mnie kiedyś znajomi z Poznania zaprosili na grilla to wcześniej zadzwonili sie i spytali czy zjem jedna kiełbasę czy więcej bo nie wiedza ile kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie bez sensu wkładać 400 zł w telegramie. Już lepiej upominek kupić. Chcesz się pokazać czy jak? No nie kimś tego. Ja wesele fakt 8 kat temu robiłam dla nas a nie dla gości x A pani z jakiej wioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 a po co mam na sile cos kupowac? dam im kase i niech sobie sami kupuja co chca. I nie, nie chce sie pokazac beznadziejny czlowieku. U nas w rodzinie nikt z siebie dziada nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomi z Poznania zaprosili na grilla to wcześniej zadzwonili sie i spytali czy zjem jedna kiełbasę czy więcej bo nie wiedza ile kupic. x O kurdę ale znajomi. Szkoda, że nie zapytali cz z ketchupem czy bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 a po co mam na sile cos kupowac? dam im kase i niech sobie sami kupuja co chca. I nie, nie chce sie pokazac beznadziejny czlowieku. U nas w rodzinie nikt z siebie dziada nie robi. x I bardzo ładnie z Waszej strony :) Popieram jak najbardziej. Ps. dla mnie prezenty są beznadziejne, zwykle nietrafione graty. Po co kogoś na siłę nimi uszczęśliwiać? Przecież za kasę z koperty młodzi kupią sobie co będą chcieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypominam. To stwierdzenie faktu bez podtekstu. Robiąc wesele a robiliśmy na 100 osób nigdy nie pomyślałam żeby się ono zwróciło. SIS mojego męża miała trudna sytuację i nie chcieli przyjść. Mówilismy żeby przyszli. Mieli również nocleg bo były małe dzieci. W koncu przyszło. Dali 50 zł. Cieszylismy się że byli z nami w tym szczególnych dla nas dniu. Moja chrzestna stwierdziła że młodzi powinno zapewnić gościom nocleg. Ja tak nie uważam. Wesele mieliśmy 20 km od miejsca zamieszkania. Chrzestna dojezdna ale zawsze nocowala i swojej siostry a tu wymagania. Jak dla mnie śmieszne. Wszystko zależy id naszych możliwości finansowych. Gdybym zarabiają 4 a nie 2 tys dawała bym więcej aletez w granicach rozsadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio na ślub kuzynki dałam 300 zł sama z mezem. Skoro kupiłaś jakiś prezent to doloz Max 300 zł i będzie ok wg mnie. x Masakra jednym słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nikt z rodziny nie robi z siebie dziada" haha czyli jednak pokazówka :) Każdy niech daje tyle ile uważa. Kogoś stać niech da i 2 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co Wy 500zł za 4 osoby to śmiech na sali, lepiej w domu zostancie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiąc wesele a robiliśmy na 100 osób nigdy nie pomyślałam żeby się ono zwróciło x A kto na to liczy? Patrz jakie tu ceny 100-300 zł na kilka osób. To kto liczy na zwrot chociażby za dekoracje w kościele i na sali ślubnej? xD Dla mnie Ci ludzie są trochę śmieszni bo cenę prezentu wliczają do ceny w kopercie. To jest bardzo przykre, że większość gości rzuci 100 do koperty albo da same kwiatki a ma wymagania co do jedzenie i noclegu. Ja teraz piszę z własnego doświadczenia kilka osób obdarowało mnie tylko kwiatami mimo, że na zaproszeniu pisało, że nie chcemy kwiatów. Mieliśmy wesele na 80 osób. Więc nie szalałam z wystawnością. Zgadnijcie kto najbardziej narzekał i sprawiał problemy nawet z dowozem do Kościoła,który musieliśmy w końcu my zapewnić? No zgadnijcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem zwykle dajemy 600 zl znajomym. Dzieci nie mamy. Ale jezeli mi na wesele ktos dalby 100 zl to na pewno tych 6 stow bym nie dala. Oczywiscie zalezy wszystko od okolicznosci, bo gdybym nie dostala prezentu od mlodziutkiej osoby niepracujacej to nie mialabym żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×