Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile w kopercie na ślub kuzynki?

Polecane posty

Gość gość
Ja też myślę że 1.000 to dolna granica. Dziwne że ludzi stać na luksusy a na prezent już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś rodziny dawały w prezencie pościel itp. i było oki teraz ludziom w d****h się poprzewracało że takie kwoty są "obowiązkowe" na wesele , króluje wszędzie kult pieniądza , gości powinni się zapraszać dla obecności a nie dla prezentów ,jak jeździcie do rodziców na wigilię też im zwracacie w kopercie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:06 u mnie nikt nie schodzi ponziej 5 stow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie "zaproszenie to nie obowiazek"?? Zapraszasz ludzi zeby ci sie zwrocilo czy dlatego ze chcesz zeby swietowali razem z toba. wybqczcie ale ten swiqt brnie w zla strone. Jak ja zapraszam gosci czy to byl slub urodziny czy komunia cay cokolwiwk innego.,nigdy nie oczekiwalam pieniedsy,nie zakladalam jakie ma byc minimum. Prezent to prezent o wartosci decyduje gosc a nie obdarowywany. W dzisiejszych czasach kazdy tylko cos xhce kazdemu sie nalesy,bo mamusia z tatusiem na wssystko daja. Ludzie docenie wkoncu obecnosc drugiego cslowieka a nie jego pieniadze i bedziecie szczesliwsi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki juz pewnie nie ma w temacie za to jak zwykle zostaje gownoburza. Przeczytałam wątek o tej kuzynce i powiem tak. Młoda Pani się zmieniła i to nie jest pora by ja na kafeterii opisywać. Na Twój ślub dała mało na prawdę powinno być jej wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale też nie wiadomo czy miała wtedy pieniądze skoro wiecznie miała jakieś kłopoty. Teraz się zmieniła i warto docenić zaproszenie. Ile dasz to już twoja sprawa. Ja jednak uważam ze 500 zl jest ok kwota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy daje tyle, na ile go stać. A jak komuś nie pasuje, to niech nie daje zaproszeń, tylko bilety wstępu na wesele za określoną kwotą. Nie będzie nieporozumień i obgadywania. Każdy z gości będzie wiedział, czy go stać na taką imprezę, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam na wesela nie chodzę do żadnych kuzynów czy kuzynek albo znajomych. Jedynie do rodzeństwa- mojego i męża oraz najbliższych przyjaciół. My z mężem wzięliśmy ślub tylko w obecności świadków i rodziców. A jeśli chcemy się pobawić, to w okresie jesienno-zimowym jest mnóstwo takich imprez- na andrzejki, sylwester, później karnawał. Wiem ile muszę zapłacić, jakie będzie jedzenie i z kim pójdę. Nikt mi nie będzie niczego wypominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość co tutaj tak wojuje jest z takich co na swoim ślubie dostały od gości bardzo mało w kopercie. Taka ludzka natura skoro się wam nie poszczescilo to Wy przecież inne nie będziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he no i racja po co iść na ślub kuzynki albo kolegi. Grunt ze oni przyszli na wasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak my w maju byliśmy na weselu,bez dzieci daliśmy 700 zł do tego sami musieliśmy opłacić osobie nocleg a zamiast kwiatów toto lotka za 30 zł i pamiątka 10 zł. Dodatkowych na szych kosztów obrania, fryzjer i dojazd nie liczę. Powiem szczerze za tą całą sumę mielibyśmy super wyjazd łącznie z dziećmi. Zdecydowanie wesela są nie opłacalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako gość nie mam takiego poczucia że muszę za swój "TALERZ" zapłacić. Zastanówcie się, gdyby była taka zasada to ceny talerzy byłyby oficjalnie podawane. Skoro nie są to takiej zasady nie ma. Przecież w jednym lokalu to jest 150zl a w innym 350zl. I co? dam 700zł to dla jednych będzie z nawiązką A dla drugich zaledwie koszty pokryje. A może mam dzwonić po restauracjach i pytać ile państwo x dali za osobę? swoją drogą współczuję waszym gościom. Ich też od dziadów wyzywacie? no najwidoczniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naszych kosztów ubrania. poprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby rodzina mojego meza byla taka pojepana jak te te talerzykowe debile z kafe to moj mąż niemialby nikogo ze swojej strony na weselu. On ma bardzo małą w dodatku niezamożną rodzinę. W myśl waszych zasad powinni honorowo nie przyjść, bo nie stać ich na talerzyk z bonusem na nową drogę życia. No faktycznie ale byłby fajny ślub bez najbliższych, bez dziadków i rodzeństwa. Przecież wszyscy nowożeńcy o tym marzą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam lepszy numer, mi kuzynka ze swoim narzeczonym w zeszłym roku dali pościel i pamiątkę, żadnej kasy, najlepsze jest to, że pościel jest czerwona w czarne barany i białe napisy "beee" nie wiem skąd to okropieństwo wytrzasnęli? Do tego 160/200, a my mamy 200/220 poszwe. Tak się składa, że we wrześniu oni ślubują, myślę, czy nie oddać im tego prezentu :-) ale mąż mówi, że wstyd. Jednak oni nie wstydzili się! Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda impreza rodzinna typu wesele, pogrzeb, urodziny, rocznice ślubu to niekończące się wydatki, przynoszą straty w budżecie i nie należy liczyć, że się zwrócą. Idąc tym tropem goście powinni zwracać za wszystko, co zjedli na stypie? Liczyć za ile kupowało się wiązanki, wieńce, biorąc udział w pogrzebach, a za ile oni? Bez sensu. Wesela nie są dla skner w postac***aństwa młodych ani gości, więcej z tego stresu i zamieszania niż radości. Dać w kopertę tyle, na ile cię stać. Jeśli nie masz pieniędzy, nie daj. Niektórzy nie mają pretensji. Chcą wesela, gości i tego całego zamieszania, wydatków, więc mają czego chcieli. My mieliśmy tylko skromny bankiet weselny dla najbliższych, straty niewielkie, zamiast kwiatków zbieraliśmy karmy dla zwierzaków z fundacji. Lepiej było zainwestować w dach nad głową zamiast wielką imprezę z limuzyną, ale to był nasz wybór. Inni wolą wesela, chociaż ich nie stać i liczą, że im się zwróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sponsorujemy młodym wesela, tylko dajemy kopertę zamiast prezent, a ponieważ prezent kupilibyśmy do 300zł, wiec w kopercie jest 300zł. (2 osoby bez dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.01 owszem nie powinni przychodzić i nie mów że nie miałaś z tego powodu niesmaku że nie dali tyle ile się należało. sorki ale nikt gości nie zaprasza dla samej obecności choć głośno nikt o tym nie mówi. nie wierzę że jakoś mężowi zrobiłby różnicę gdyby jego rodziny nie było. każdy w tym dniu jest tak zalatany i zestresowany że nawet nie zauważa kto jest a kogo nie ma. wypada zwrócić za swoje wyżywienie i dać coś młodym A jak ktoś tego nie uznaje to zwykły cham i prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno dają po 200 zł od osoby. Czyli jak 2 to wychodzi, że 400. Pamiątek nie warto kupować to tylko niepotrzebne zagracanie mieszkania. Często też dają bony do IKEA w kopercie, albo do Home & You i innych z wyposażeniem mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze, żeby nie kupować jakichś pamiątek z głupimi napisami, których teraz pełno w kwiaciarniach i nie tylko. Ofiara kopertowa, 200 od osoby i po sprawie. Do tego kwiaty, czy co tam zbierają. Karmy, zabawki do domu dziecka czy coś innego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(...) to zwykły cham i prostak. & W psychologii to się nazywa "przeniesienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że takie kasztany z łaską dadzę te 300-400 zł, zeżra tyle, że wydawać się może, że od piątku nic nie jedzą, ale media społecznościowe weryfikują ich skąpstwo. Później wstawiają weekend w restauracji tej i tej, zdjęcia z 2 tygodni w Tunezji i nowe fatałaszki. A na wesele na krzywą gębę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tu Autorka. Damy 500 zł i ikonę. Wesele jest 1 dniowe. Moje dzieci też są małe. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np staram się nie dawać w kopercie, chyba, że jest to dalsza rodzina albo jestem zaproszona jako osoba towarzysząca :) Osttanio kupiłam podwójny voucher naszym znajomym na lot w tunelu aerodynamicznym speedfly w Mirosławicach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×