Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPati

ktoś ma na liczniku 130kg?

Polecane posty

Gość asiagość28
Właśnie też się zastanawiam czy sobie już odpuściły czy aż tak są zajęte. Ważne że my jesteśmy:-) Ja też jutro rano wybieram się do lasu na grzybki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Hej. Ja już piję kawę zjem kanapkę i idę do lasu. Pati pochwal się później ile nazbierałaś:-) Miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPati
Dzień dobry:)Buu jednak zaspałam i nie poszłam do lasu. U nas pogoda senno-jesienna. Ale chyba i tak zmotywuję i pójdą ot tak, na spacer:) Pyzaaaaaa! No co się dzieje? Abstrakcja, gdzie się podziałaś? Naprawdę tylko się pożaliłyśmy, pogadałyśmy, poklepałyśmy po plecach i koniec odchudzania? Dziewczyny, jak nie teraz to kiedy? Jutro się ważymy i zaczynamy nowy tydzień. Wracajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Nazbierałam całą torebkę i jutro na grzybową będzie:-) dziś na obiad pieczony kurczak ziemniaki i sałata z jogurtem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często tak jest, że weekendy są ciche, przeważnie wtedy wpadają jakieś imprezy, lub rodzinnie. No i ja właśnie po imprezie, było pysznie, na szczęście nic na plus, ale też i nic na minus. Dzisiaj dojadam resztki z wczorajszej imprezy, ale bez ciast ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Cześć dziewczyny. U mnie dziś na wadze 94,1 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, też chetnie dołącze, chociaz mam do zrzucenia troche mniej, ok. 6-7 kg do mojej idealnej wagi, ale mysle, ze wspierać się warto na każdym poziomie :). Co do mojego odchudzenia- skupiam się na zmniejszeniu kaloryczności, dziennie około 1200+ 3 razy w tygodniu bieżnia- trening interwałowy ok. 40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, też chetnie dołącze, chociaz mam do zrzucenia troche mniej, ok. 6-7 kg do mojej idealnej wagi, ale mysle, ze wspierać się warto na każdym poziomie :). Co do mojego odchudzenia- skupiam się na zmniejszeniu kaloryczności, dziennie około 1200+ 3 razy w tygodniu bieżnia- trening interwałowy ok. 40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPati
Cześć Dziewczyny! Jej, znowu poniedziałek, nic mi się totalnie nie chce a już najmniej siedzieć w pracy. No i mam mega doła. Przez tydzień zeszło mi tylko 0,4kg:( A nie podjadłam i pilnowałam się. Takie marne efekty naprawdę demotywują:( Za Ty Asiu, genialnie!!! To 4kg aż w tydzień, prawda? Tabuania, witaj, dołączaj:) Podziel się jakimiś przepisami:) Nati, Pyza i Abstrakcja zniknęły wcześniej niż na weekend:( Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, straciłaś 0.4kg? Może masz teraz "te" dni? Wiem, że małe spadki są demotywujące, ale z tego co pisałaś to jadłaś mniej i zdrowiej. Tylko nie rezygnuj! Może na początku waż się codziennie i analizuj co zjadłaś i jak zleciało lub wskoczyło, może policz kcal, czasami wydaje nam się, że mało jemy a tu bach w kawie, sokach i innych napojach się nazbiera. A ile straciłaś ogólnie od początku odchudzania, bo na początku powinna woda zlecieć dosyć szybko, no chyba że mamy okres lub stresy to wtedy się zatrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPati
Nati, liczę kalorię, jem na razie 1800-2000kcal, to jest ,moje minimalne zapotrzebowanie na życie w tym momencie. Myślę, że tak marny spadek jest spowodowany tym, że organizm nie wiem,c o się dzieje. Przerabiałam wszystkie diety świata niestety:( Ostatnio byłam na monodiecie, sporo schudłam, ale prawie połowę znów przytyłam. Więc dlatego teraz zdrowe odżywianie weszło w grę. Kawy, soków i gazowanych nie pije. Moje dzisiejsze meny: Serek wiejski 30gr orzechów, grahamka z wędliną drobiową i warzywami, 100gr kurczaka, 80gr bulgur, warzywa, wiejski z papryką, owsianka. w sumie 1800kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, też zaczynałam z taką kaloryką 1800kcal przy znikomej aktywności rok temu. Skoro mówisz, że ci ładnie leciało na innych dietach, tzn że może to być chwilowy zastój, do obserwacji. Jak przez następny tydzień nic nie ruszy, to albo więcej ćwiczyć, albo trzymać się 1800kcal. Z resztą, pewnie też wiesz wszystko już o dietach i sama będziesz próbować różne makra, kalorykę, wiesz co dla ciebie najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że organizm przezywa szok, bo diety, na których byłam, to były diety cud typu dukan, dąbrowska, kopenhaska, więc leciało się, ale równie szybko przybierałam. Więc teraz po prostu chce jeść wszystko i liczyć kalorię. Dojrzałam wreszcie do tego, bo wcześniej było to dla mnie to pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234567890
Cześć. Jak Wy liczycie te kalorie? Ja ostatnio jem zdecydowanie za mało i chętnie bym sobie policzyła. Drugie pytanie. Ile powinno się takich kalorii dziennie zjeść żeby było zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Też byłam zaskoczona takim spadkiem ale jednak ćwiczenia robią swoje. Mimo tego że zdarzyło mi się zjeść coś zakazanego to efekt jest, ale nie spodziewam się że tak bedzie co tydzień. Dziewczyny zrezygnowały trudno. Tylko żebyśmy my się nie poddały. Walczymy dalej. U mnie dzisiaj na śniadanie dwie parówki kromka chleba jem taki ciemny ze słonecznikiem. Na drugie kefir. Na obiad będzie grzybowa a dalej się coś wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, cześć:) Tu wyliczyłam, ile kalorii potrzebuję minimalnie do życia: http://www.codzienniefit.pl/kalkulator-zapotrzebowania-kalorycznego I odcinasz od CPM 500-700kcal. Strona ile waży pomaga mi sprawdzić ile warzy łyżka kaszy, jajko, garść orzechów itp, nie muszę sama wszystkiego ważyć. potem do kalkulatora kalorii net wrzucam, co chce zjeść i liczy mi, ile to kalorii. Ja ustaliłam, że dziennie jem 50% węgli, 35% białka i 15 tłuszczy. zastanawiam się czy jeszcze nie uciąć węgli. Nati a Ty liczysz, jak jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, odcinasz od CPM, jeżeli chcesz schudnąc, jeżeli chcesz utrzymać uwagę, to jesz mniej więcej tyle, ile Ci pokazało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w tym samym kalkulatorze liczę co ty Pati, ale liczyłam rok temu wszystko w zeszycie i teraz już na oko mniej więcej wiem. Ja bym spróbowała z ucięciem węgli u ciebie, jak ja ucięłam to waga leciała na łeb na szyję, a ja czułam się lepiej, bo czerpałam energię z tłuszczu zamiast z węgli co oznacza, że mniej więcej energia była przez cały dzień na tym samym poziomie, bez skoków jak na węglach. I taki mam plan, za jakieś 4 tygodnie wracam do makra z przed ciąży, na którym sporo schudłam, ale tym razem zwiększę trochę białka i zmniejszę tłuszcz, bo mam sporo do stracenia i tak będę się trzymać: 120g białka, 120g tłuszczu i max 50g węgli. Aktywność to jedynie spacery z noworodkiem i bieganie za dwulatką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze własnie miałam diety ucinające mocno węgle i efekt zawsze był taki, że rzucałam się potem na wszystko. Nie jadłam chleba, kaszy, ziemniaków itp. Więc dlatego teraz chcę spróbować z węglami. Nie mam wieczorami takich napadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Tak 4. Nati też masz takie małe dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Asia, że tak dopytuję, bo nie wiedziałam w końcu od jakiej wagi zaczęłaś. Mego sukces, gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam małe dzieci ;) gratuluję 4kg! Pati, rozumiem, więc spróbuj z węglami się odchudzać, na mnie diety z małą ilością węgli działają super, bo ja i tak i tak nie mam pociągu do słodyczy, za to lubię fast foody i tłuste jedzenie, więc na takich dietach mi łatwiej wytrzymać. Każdy musi znaleźć coś dla siebie, żeby właśnie potem się nie rzucić na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagość28
Pati nic nie szkodzi:-) Nati to ja dobrze cię rozumiem u mnie jest roczek i 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, o super, też maluszki :) Pati, mogłam się źle wyrazić. Chodziło mi o to, że za 4 tygodnie wracam do diety niskowęglowodanowej. Przed ciążą miałam makro wysokie tłuszcze, średnie białko i węgle max 20g, ale teraz będę karmić, więc węgle zostawię na poziomie 50g i białko i tłuszczę ustaliłam sobie na tym samym poziomie, wg kalkulatora ketogains na amerykańskiej stronie dla matek karmiących. Nie mam jeszcze jadłospisów, będę je komponowała i pisała tutaj za 4 tygodnie. A w topiku: "30,40kg w dół" na kafeterii, rok temu się odchudzałam i tam pisałam swoje menu dzień w dzień, z tak jak pisałam wysokimi tłuszczami, średnim białkiem i niskimi węglami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234567890
Dzięki :) Wyszło mi: Twoja dzienna Podstawową Przemiana Materii (PPM) to 1 307 kalorii Twoja dzienna Całkowita Przemiana Materii (CPM) to 2 288 kalorii W sobotę bez problemu osiągnęłam PPM, ale samymi piwami. :) Za to w niedzielę jak dobrze policzyłam to zjadłam 300 kalorii. Powiem Wam, że najlepszy sposób na dietę jest mój. Co prawda nie odchudzam się, ale bardzo mało jem. Z dwóch powodów. Nie umiem i nie lubię gotować i mało co w ogóle lubię. Jem tylko kurczaka, zupy, makaron. Za ziemniakami nie przepadam, słodycze mogą dla mnie nie istnieć. Najczęściej jem coś na szybko. Głównie gotowce, albo sałatki. No chyba, że mąż coś mi ugotuje np. zupę, którą potem jem trzy dni. Kolacji nie jem chyba od 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234567890
W tygodniu trochę więcej jem bo wcześniej wstaje i jem śniadanie w pracy. W weekend wstaje koło południa i jem praktycznie raz dziennie. Zastanawiam się nad jakimś abonamentem na obiady bo z takim trybem życia nie dociągnę do pięćdziesiątki. Do czterdziestki może się uda. :) Chociaż jak czytam te Wasze jadłospisy to chętnie bym coś takiego zjadła, ale na prawdę mam dwie lewe ręce do kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×