Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość
według mnie przesadzacie dzieciom nie trzeba poświęcać Bóg wie ile czasu żłobek szkoła babcia dziadek i naprawdę będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie podstawowe: masz dzieci? zanim pójdzie do żłobka musi minąć ''trochę''czasu. Poza tym, żłobek i niania to życzenia autora. na co żlobek jeśli pisał, że jego żona chce zrezygnować z pracy i zająć dziećmi? Dziecko w pierwszych miesiącach potrzebuje przede wszystkim czułej i troskliwej opieki a nie wynajętej nianki z butelką. Jeśli ona tak bardzo pragnie być mamą to na pewno zechce zajmować się nim sama i karmić piersią a to, soorry ale wymusza większą uwagę i potrzebę bliskośći. Jego żona o niance pewnie będzie myslala później, gdy dziecko będzie większe, będą chcieli gdzieś wyjść a nie zostawiać noworodka z kimś obcym.Jeśli dziecko będzie spokojne, dużo spało i jadło to super ale jeśli trafi się dziecko kolkowe, niespokojne itp.? nic nie pisze rodzicach dziadkach...jeśli jego rodzice nie zajmowali się nim to będą wnukiem? może tylko z jej strony będzie pomoc albo i nie. Tak się mówi ''jakoś to będzie'' a potem są dramaty, zdrady i rozstania, coraz cichsze dni. Wiele par po narodzinach dziecka, nawet takiego kochanego, wyczekiwanego przechodzą kryzys a ci już mają kryzysy. Myślisz,że ona padająca a pysk, marząca o śnie, jego pomocy będzie miała ciągle ochotę na słuchanie piosenek albo taniec na rynku? ;-)haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mam dzieci ale wychowywałem się podobnie jak autor też rodzice się mną nie zajmowali w domu były kłótnie awantury też mógłbym powiedzieć że raczej utrudniali mi życie bo nic nie pozwalają mi zrobić ale wyprowadziłem się wyszedłem na prostą i też mógłbym o sobie powiedzieć że ogólnie jestem świetnym człowiekiem więc dzieciństwo nie definiuje życia a poza tym 90% ludzi ma podobną sytuację jeśli chodzi o dzieciństwa Nieliczni mają szczęście że mają świetne z******te dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz wiele racji ale jak kiedyś może zostaniesz to zrozumiesz różnicę między byciem dzieckiem a rodzicem...i nie chodzi tylko o samo dziecko, poświęcony mu czas, miłość a ich relację. Wiesz, ja byłam w ciąży i znosiłam ją źle, to był bardzo wymagający czas i pamiętam jakie ważne bylo dla mnie wsparcie partnera, jego czułość i troska, to że starał się oszczędzać mi stresu, unikać kłótni. Kiedy urodziło się dziecko wiele mnie zaskoczyło, nie było tak jak mi obiecano że niemowle je i śpi. Były nieprzespane noce, kolki i mega zmęczenie, osoby,które same proponowały pomoc wypięły się. To trzeba przetrwać i nie jest to łatwe. Nie wiem czy oni,mam tu na myśli zwłaszcza autora, dadzą radę. Wróci z pracy a ona po całym dniu z dzieckiem będzie marzyła o tym by chwilę odetchnąć. Każda proozycja pomocy będzie przyjmowana z wdzięcznością, czy przewinąć, wykąpać, dać zwyczajnie się wyspać. Fajnie jak będą mieli kogoś w postaci cioci, niani, babci,kto pomoże ale ona i tak może mieć w głębi serca żal że on się nie udziela i ucieka od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:16 nie odpisuj mu, przecież to autor pisze. takich tekstów typu utrudniali mi życie już używał wcześniej jak pisał o swoich starych. teraz pisze w swojej obronie bo pewnie provo musi się ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem autorem nie wiem czy temat to prowo ty nie ale wiem że wiele osób miało podobną sytuację jak do mnie Awantury między rodzicami Często alkoholizm rygorystyczne wychowanie zabranianie wielu rzeczy wychodzenia na imprezy przesiadywania z kolegami pretensje o wszystko to nie tylko mój problem czy autora ale wielu moich znajomych i wielu z tych ludzi wyszły na na prostą więc jeśli oni w domu nie ma patologii kłótni facet nie piję dobrze zarabia to dziecko będzie miało 100 razy lepszy start niż 90% innych dzieci ogólnie większość wypowiedw tym temacie to panika większość facetów prowadzi swoje życie a kobiety zajmują się dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wiem czy to provo. Wiesz,''większość facetów prowadzi swoje życie a kobiety zajmują się dziećmi'' to niestety smutn prawda. Autor oczekuje rady ale innej niż kompromis(któreś ulega ) albo rozwód nie ma. To sytuacja nie do pogodzenia kiedy jedno chce dziecka a drugie nie. Któreś ulegnie i będzie nieszczęśliwe. Dobry finansowo start to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może ale bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko na zachodnią modŁę. Kasa ma zastąpić wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co wy mu doradzacie z tym dzieckiem jak on wcale go nie chce, jemu chodzi tylko o to aby ona zrezygnowała z tego ''pomysłu'' i wszystko było cacy jak dawniej, sam lajcik i zero problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tu autor :( niestety wczoraj mielismy pierwsza powazna katastrofalna klotnie od poczatku naszej znajomosci, zona na mnie krzyczala i plakala, zaciskala piesci, i co gorasza troche mi nawrzucala (co dziwne uzyla sfomulowania ze jestem wieczny marzyciel, piotrus pan i niepowazny gagatek), ona chce dziecka na 1000%, wlasciwie wszystko zaczelo sie od tego jak powiedzialem ze dziecko bedzie przeszkadzac nam w naszej milosci, to sie wsciekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne :D Wiedziałam że tak się skończy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś mi cię nie szkoda...doprawdy zaskoczony tymi sformułowaniami? jak w tym temacie używała ich co druga osoba to był hejt złych narcystycznych kobiet i żona może też jest narcyzem? :-D wiesz co się stalo? kobieta straciła cierpliwość ale ile można czekać aż stary koń po 30 dorośnie...ja rozumiem wszystko, otrzebę rozwoju, samotności itd. ale tego że nie rozmawiacie o najważniejszych sprawach gdzie jedna ze stron nie zna drugiej a mimo to wchodzi w związek i to małżenski..tego nie rozumiem. Dalej zaprzeczasz, że problemy zamiataliście pod dywan? no to sprzątaj teraz po erupcji wulkanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwo to niewola, milosc tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jakoś setki chętnych na tą niewolę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała rację kobieta ale ona też taka mądra nie jest bo jakby była to w ogóle by się z tobą nie wiązała. Nie wiem jak można być w związku kilka lat i nigdy nawet w żartach nie wejść na temat dziecka, niezależnie od tego czy chce czy nie chce się go mieć. O czym wy rozmawialiście tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niepoważny gagatek haha dobre. Jak ma się podejście takie jak twoje to wszystko co nie związane z wielbieniem twojej ''wspaniałości'' przeszkadza, nie tylko dziecko.Ona ma jeszcze szansę znaleźć kogoś z kim stworzy normalną, szczęśliwą rodzinę, kto pragnie tego równie mocno jak ona. Taka kobieta zasługuje na kogoś, dla kogo dziecko jest owocem i dopełnieniem miłości a nie przeszkodą. Wszystko demonizujesz, wyolbrzymiasz bo nie kręci się wokół ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam cieszcie sie ze macie z kim jechac na wakacje , ja jestem samotna i nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam cieszcie sie ze macie z kim jechac na wakacje , ja jestem samotna i nie mam x jego zona przeciez tez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobmy problem z mezem. Z tym ze my juz dziexi mamy. On nie angazuje/sie q zycie rodziny i ciagle szuka nowyxh pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-D wyobrażacie sobie takiego typa jak autor na porodówce? przecinającego pępowinę? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''...(co dziwne uzyla sfomulowania ze jestem wieczny marzyciel, piotrus pan i niepowazny gagatek)''jedyne co mnie dziwi to to, że powiedziała to dopiero teraz. Kto i ile jeszcze razy musi powiedzieć ci prawdę abyś w końcu spojrzał na siebie bardziej krytycznie? Od samego początku wiedziałam, że tak się skończy, mega awanturą a najgorsze dopiero przed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne to wszystko kobieta myślała że on jest ideałem append

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tu autor. Nie bylo tu mnie dlugi czas i widze jakis zartownis nie proznowal, wpis 2018.10.05 , nie jest moj, prawdopodobnie jakiejs mojej zazartej przeciwniczki. Na szczescie moja zona jest wspaniala kobieta i nigdy by takich slow nie uzylam, nawet w najwiekszej najczarniejszej godzinie chocbym popelnil jakas zbrodnie ona nie jest zdolna do takich slow. x Najciekawsze jest ze ten zabawny nieprzyjemny wpis pokazuje tez z jakimi ludzmi mam tu doczynienia, bo zakladajac ze to byla by prawda wy tak bardzo cieszylyscie sie z mojego nieszczescia i klotni z mezem ze bawilscie sie w najlepsze z mojej -na szczescie nieprawdziej - krzywdy. Tak wiec naprawde musicie byc bardzo nieciekawymi osobami, na szczescie pojawily sie fajne wpisy jak ten wyzej ktory mnie popieral i o tym ze niewielu ludzi moze cieszyc sie przywilejem dobrego dziecinstwa. A co z zona? Na szczescie pojednalismy sie, wiecie jak? Pewnie wiekszosc z was co tu pisze to samotne kobiety ktore nie wiedza i nie umialby wogole komunikowac sie z mezczyzna. Na szczescie moja zona jest cudowna, ktoregos wieczoru przerwala cisze, poglaskala mnie przeprosila za jej nastroj i powiedziala ze docenia mnie i powiedziala ze do niczego nie bedzie przymuszac i chce byc ze mna bo mnie kocha i tak znow sie zblizylismy i spedzilismy noc i nastepna noc i rozmawialismy duzo w efekcie czego cos sie we mnei zmienilo zobczylem jak bardzo ona chce tego dziecka i nagle po prostu dojrzalem do tej deczji, dogadalismy szczegoly jak to bedzie wygaldac jak nasza roamntyczyna milosc ma wygladac po porodzie, kwestie opieki i pracy. Wiec koniec koncem zostane ojcem zona odstawia antykoncepcje i staramy sie o dziecko. I tym tylko udowodnie wam ze jestem super czlowiekiem i ze mozna byc mega czlowiekiem sukcesu i dobrym ojciem i romantycznym mezem, bede tu pisal jak sytuacja idzie dalej. Dziekuje za pomoc tym ktorzy chcieli mi pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obyś był naprawdę dobrym ojciem...tak dobrym jak dobre jest to provo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie twoja zasługa, że się pogodziliście a żony. Ona się w tym związku stara a ty jedynie przyjmujesz jej starania, łaskawco.w jednej chwili byłeś anty wobec ojcostwa i tak szybko magicznie dojrzałeś hehe. produkuj się dalej, a najbardziej jak już to dziecko będzie na świecie. Mniej fantazji a więcej realizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bendziesz dobrym ojcem, musisz czensciej uprwaic z nia seks wtedy jej muzg pomysli ze jestes dominujacym samcem alfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa i nieh ieszcze zkonsultuje sie z lekażem badz farmaceuta :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×