Gość Mama dwojki Napisano Sierpień 20, 2019 Ja wrócę jak się ogarnę, narazie są próby, ale z marnym skutkiem, potem jojo, bardzo przytyłam i nie potrafię z tego wyjść znowu.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Sierpień 25, 2019 Hej kochane Witam ponownie po urlopie no i prawie po wakacjach. Ja po urlopie 2,6 kg w górę. Waga w dniu wyjazdu 87.5 a dzisiaj 90.1 kg. Od jutra wracam do normalnego trybu życia i do diety i cel na Sylwester 79.9 kg czyli - 10 kg Mama dwojki trzymam za ciebie kciuki i wierzę, że wrócisz na właściwe tory tylko czasami potrzeba więcej czasu. A gdzie reszczta babeczek? Dziewczyny czekam na was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Sierpień 26, 2019 Hej u mnie okej, trzymam się dalej. Poza tym nic nowego. Mama dwójki no cóż, szkoda, mam nadzieję że jeszcze kiedyś wrócisz. U mnie waga lekko stoi, jak nie ruszy lepiej to obetnę kalorie. Trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Sierpień 27, 2019 Hej wszystkim Witaj Nalka ponownie Cieszę się, że jesteś. Ja wczoraj dzień mam zaliczony 1530 kcal. Dzisiaj na śniadanie dwie kanapki z salami i kawa z mlekiem. Na obiad barszcz czerwony z ziemniakami a na kolację jeszcze nie wiem. Muszę się wybrać na porządne zakupy bo jakoś po urlopie mam bide w szafkach i w lodowce Buziaczki I życzę miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Sierpień 29, 2019 Topik chyba umiera śmiercią naturalną Proszę wracać do diety i to już!!! W każdym razie u mnie dieta trwa. Staram się nie przekraczać 1550 kcal chociaż po urlopie jest ciężko i tak myślę, że dla zaspokojenia swojego pragnienia jedzeniowego w sobotę zrobię pizze. Pozdrawiam i życzę miłego dzionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 1, 2019 Hej, hej a tutaj dalej cisza chyba będę sama sobie pisala U mnie dieta trwa chociaż wczoraj tak jak mówiłam była pizza. Dzisiaj na wadze 87.8 więc super i tak myślę, że 79.9 kg do Sylwestra jest całkiem realne. Pozdrawiam wszystkich i czekam na was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Wrzesień 1, 2019 A po sylwestrze 10+ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 1, 2019 4 godziny temu, Gość Gosc napisał: A po sylwestrze 10+ Mam nadzieję, że nie. Przynajmniej się postaram żeby następny rok był dalej na minus w wadze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 2, 2019 Dzień dobry dziewczyny . Zaczynam dzisiaj od nowa, niestety od kwietnia jak zaczęłam się staczac, tak dziś rano na wadze 98.2.. Wiem, że to hardkor i ogromna porażka, ale mam nadzieję, ze teraz się podniose konkretniej.. Dużo czasu i swojej pracy stracilam.. Na pewno bardzo Was zszokuje mój przyrost, ale coz łatwo było schudnąć to i jeszcze łatwiej przytyc... Dzis na śniadanie twarożek grani i grzanki z chleba zytniego że słonecznikiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Wrzesień 2, 2019 10 kg przytyć ? Prawie sto na liczniku . Zaniedbać się tak to naprawdę trzeba lubić jedzenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Wrzesień 2, 2019 a kto nie lubi jedzenia? weź przestań z takimi tekstami, a ty pewnie szczypiorek co??? jakby tak było to byś tu nie właziła tylko cieszyła się swoim zadbanym ciałem... żenada!!! Mama dwojki przy takim mocnym odchudzaniu rzadko kto nie wraca do wagi wyjściowej, czasem trzeba doświadczyć właśnie porażki, żeby kolejne odchudzanie nie skończyło się takim efektem, bo tak to nawet nie wiemy co tracimy, nie doceniamy swoich osiągnięć, Ważne ze się ogarnęłaś, wracasz do diety, dasz rade, przecież już raz się udało, powodzenia!!! i nie przejmuj się takimi beznadziejnymi wpisami, durne, głupie babsztyle... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 2, 2019 Witaj mama dwójki. Bardzo się cieszę, że wracasz bo już i ja chciałam rezygnować a w grupie jest raźniej, więcej motywacji i można liczyć na wsparcie. Sam fakt pisania, że dzień do przodu, że dietetycznie jest dla mnie dużą motywacją. Bardzo dobrze wiem co i jak się czujesz. Ja miałam kiedyś tak jak ty odchudzałam się a później przytyłam z nawiązką... Będę trzymała kochana za ciebie kciuki bo wiem jak to wszystko jest trudne. Sama też zauważyłam, że niby jestem na diecie dalej ale już tak nie liczę kalorii, już często wpada coś kalorycznego jakieś ciasto, frytki czy chipsy i myśl "oj tam tylko dzisiaj" na rowerze już z miesiąc nie byłam bo mi się nie chce. Codziennie sobie obiecuję, że zacznę na basen chodzić a mam bardzo blisko bo jakieś 500 metrów. Myślę że tak jest dlatego bo dieta już długo trwa (u mnie gdzieś od połowy kwietnia 2019) a końca nie będzie bo zawsze będę musiała uważać co i ile jem bo mam tendencje do przejadania się i tycia. A moje ulubione dania są bardzo kaloryczne. Wierzę, że wyjdziesz na prostą tylko ten początek jest najgorszy. Wcześniej już bardzo dużo osiagnełaś i wiesz jakie później błędy popełniłaś to teraz już będzie tylko lepiej. Nie poddawaj sie Pozdrowionka i uściski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 2, 2019 Emilka miło mi, że tak piszesz. Ja zaczęłam od lutego i do kwietnia było minus prawie 17 kg, a wrocilo 13kg.. Takze porażka na calego. Twój opis idealnie pasuje do mojego i tez tak naprawdę musiałabym się pilnować już do końca życia. Dzis na drugie śniadanie trochę mielona. Na obiad zaraz będą pieczone poledwiczki z kurczaka i do tego warzywa z wody(brokul, kalafior i marchewka). Mam nadzieję, że inne dziewczyny też wrócą, albo pojawia się nowe. Tobie również życzę powodzenia z całego serca! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Wrzesień 2, 2019 (edytowany) Mama Dwójki - to chyba jednak trzeba wrócić po stare ciuchy... Jeśli chciałaś odpocząć od diety wystarczyło wyliczyć swoje cpm i być na 0 kalorycznym. Ja nie wyobrażam sobie wrócić do swojej wagi, dalej czuję się jak grubas i każdy kilogram na + mi daje mocnego kopa w dupę!! Mimo wszystko fajnie że wróciłaś, lecz niestety szkoda że znów zaczynasz od 0. Cóż, powodzenia i liczę że teraz się nie złamiesz po tygodniu!! E-milka - sorki że mnie nie było, byłam poza domem, ale trzymam się cały czas!! a waga dalej stoi. Ale nie idzie do góry to najważniejsze. No i super że waga Tobie chociaż spada, oby tak dalej!! Buziaki Edytowano Wrzesień 2, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 3, 2019 Nalka po raz kolejny Twoj komentarz jest co najmniej nieuprzejmy i demotywujacy. Ty sobie nie wyobrażasz, a ja tak mam i wiele wiele innych kobiet też. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anela Napisano Wrzesień 3, 2019 Natka chociaż pisze prawdę ! Bolesna ale prawdę! Trzeba napisać wprost jak jest to właśnie może otworzy się oczy i się człowiek weźmie za siebie. A nie głaskanie po głowie po zrobieniu sobie krzywdy.. tak nadwaga to krzywda. Wziąć się trzeba za siebie. Idzie jesień to będzie można się chować pod kurtka ale co to da. Jak się ma małe dzieci to warto zadbać o zdrowie by mieć sile z nimi wychodzić i się bawić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 3, 2019 Witam z rana. Widzę, że dzisiaj kiepskie humory ale to może nadchodzi ta jesienna chandra. Ja rozumiem mamę dwójki bo sama też tak miałam i wiem że odchudzanie to długi i pracochłonny proces a tyje sie szybko. Ważne żeby się później podnieść. Mama nie poddawaj się. Witaj Nalka miło, że dalej jesteś i cieszę się, że ci to tak łatwo idzie ale musisz mieć świadomość, że każda z nas jest inna, ma inny charakter, prowadzi inny tryb życia i ma różne problemy... I niestety tak jest, że często problemy zajadamym. Ja właśnie tak reaguje na stres czy problem. Jedni przez stres chudna bo nie mają apetytu a ja odwrotnie. Dziewczyny wspieramy się... Pozdrowionka pełne słonka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Wrzesień 3, 2019 nie no oczywiscie ze trzeba napisac wprost, dosadnie, tak zeby juz na dobre zdolowac dziewczyne - ograniczone jestescie? kazdy zdaje sobie sprawe ze przytyl, zwlaszcza gdy wczesniej udalo sie cos zrzucic, nie ma potrzeby jeszcze tego podkreslac, samoocena i tak jest w takiej sytuacji mocno zanizona, a takie slowa tylko poglebiaja depresje, smutek, zal i zlość do siebie, poczucie bezsilnosci i wszelkie inne negatywne emocje, nie dzialaja WCALE motywujaco. Nalka obys ty nie znalazla sie w takiej sytuacji, ale moze i przydaloby ci sie!!! moze wtedy poczulabys jak to jest... i wiesz co???? - NIGDY NIE MOW NIGDY... w ciazy chyba jeszcze nie bylas... dzieci nie masz... wszystko przed toba:) i obys dalej byla taka pewna siebie, ... nie no ale pewnie takim faktem, nigdy bys sie tu nie odwazyla pochwalic;) Mama dwojki a ja napisze ze moglo byc gorzej - wkoncu z nawiazka nie odzyskalas zgubionych kg, porazka nie jest jednak na calego bo zawsze masz o te 4kg mniej i tego sie trzymaj! zobaczysz szybko zgubisz odzyskane kg, takie odzyskane szybko - tez i szybko sie gubi - bedzie ciezko, ale przeciez mozesz! dajesz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 3, 2019 Anela prawdę można pisać w różny sposób i o to tu chodzi, ale nieważne. Uwierz, że mam siłę wychodzic i bawić się z dziećmi i może ciężko to sobie wyobrazić, ale nie wyglądam jak zapasnik sumo. Emilka cieszę się, że chociaż Ty to rozumiesz. Gościu bardzo miłe jest to co piszesz, tez się odchudzasz czy po prostu zagladasz? Może do nas dolaczysz? Ciaze na pewno zrobiły swoje, przed pierwszą nigdy nie wazylam więcej niż 82 kg, tarczyca też mi sprawy nie ułatwia, ale coz.. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. Na śniadanie dzisiaj dwa jajka na twardo z małą ilością majonezu light i kechupu do tego grzanka z chleba zytniego że słonecznikiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 3, 2019 Drugie śniadanie 6 biszkoptow(brak czasu, rano wozimy małego do przedszkola, później mala na adaptacje do żłobka, narazie na godzinkę, później znów zaraz trzeba jechać po nią, a później znów po synka, więc czasu mało, ogólnie po ponad 5 latach przerwy będę wracała teraz do pracy, więc jeszcze była wizyta w Urzędzie Pracy, wysyłanie CV itd). Na późny obiad kapuśniak i kromka chleba (pierwszy raz gotowalam i muszę nieskromnie powiedzieć, że wyszedł pyszny, z dużego gara została porcja dla małej na jutro). Na kolacje salatka z mixu salat, ogorka, pomidorkow, rzodkiewek, szczypiorku, czerwonej cebuli, papryki i sera sałatkowego z jogurtem naturalnym wynieszanym z oliwa do sałatek, solą pieprzem i czosnkiem, uwielbiam ją i dwa gryzy chleba zytniego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 4, 2019 Hallo U mnie wczoraj na liczniku 1580 kcal. Dzisiaj na śniadanie bułka z pełnego ziarna ze słonecznikiem, szynką drobiową i rzodkiewką i kawa z mlekiem. Na obiad robię spagetti a la carbonara. A na kolację jakąś sałatkę. Mama dwójki ale zrobiłaś mi smaka na kapusniak chyba jutro będzie on u mnie na stole królował. Miłego dnia wszystkim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Wrzesień 4, 2019 Hej!! Pamiętacie mnie jeszcze? odnalazła się jedna ze zgub jak straciła motywacje, dziś rano się zwazylam: 64,4 kg, wydaje mi się ze to dobry wynik, skoro w marcu było jeszcze 83 , No ale tu urlop tu spotkanie ze znajomymi i troszkę boczki urosły, wiec wracam! Przyjmiecie mnie z powrotem? Wlasnie zjadłam śniadanie: wyszło około 470 kcal, zjadłam płatki owsiane na mleku sojowym(niesłodzonym) z kakao i nektarynka na obiad jeszcze nie mam pomysłu, za to jak tylko mała mi zaśnie idę cwiczyc! Nadrobie dziś troszkę zaległości... nie było mnie chyba 2 albo 3 miesiące :0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Wrzesień 5, 2019 (edytowany) Mama dwójki - Nic co piszę nie jest z myślą żeby być złośliwym. Napisałam po prostu wprost o sobie że nie wyobrażam sobie wrócić do starej wagi bo nadal czuję się grubo a co dopiero z 20 kilogramami na +. Jeśli tak odbierasz - no trudno. Motywacji dostałaś wystarczająco. No ale jak uważasz, ja nie mam zamiaru się kłócić, po prostu odpisałam nie myśląc o tym że to może w jakikolwiek sposób Cię zaatakować. Bo nie miałam takiego zamiaru. Jeśli to Cię rzeczywiście zabolało - przepraszam. Gość Gość - Nie wiem co mają do tego dzieci. Ale okej. XD Proszę odpuścić sobie ten hejt bo nikogo nie zaatakowałam. W jakiej sytuacji miałabym się znaleźć? Jeść powyżej zapotrzebowania przez parę miesięcy i utyć? Hmmmmm, chyba tak miałam, bo gdybym nie miała to bym nie była na tym forum po wsparcie więc biedny Twój komentarz napełniony jadem i agresją. E-milka - wróciłam i chyba zawrócę. To co tutaj przeczytałam to przegięcie. XD Martyna_30 - hejka pamiętamy, brawo naprawdę zazdroszczę, u mnie większość czasu stoi a jak nie stoi to do góry leci. Powodzenia A tak na serio Mama dwójki miło że od kiedy tu jesteś ja piszę i Cię wspieram a wystarczyło że przyszedł jakiś anonim i mnie nawyzywał bo poczułaś się urażona a Ty uważasz że ''miłe to co pisze i w ogóle to zapraszam na forum''. Trochę śmieszne, trochę smutne a zarazem żałosne. Dobranoc Wam. Edytowano Wrzesień 5, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 5, 2019 To co napisałaś o sobie nie moja sprawa, ale ja piszę, że wracam itd, a Ty do mnie na wejściu że chyba trzeba wrócić po stare ciuchy itd, "ale mimo wszystko miło, że wróciłaś" o tym żebym znowu po tygodniu się nie złamała, nie odebrałam ani jako motywację, ani jako komplement. U gościa znalazłam zrozumienie to to pisze proste. A ciaze uwierz, że mają dużo do tego, zmienia się wiele w ciele, plus to, że organizm niestety zawsze będzie dążył do wagi, która miał najwyższą.. Kłócić się nie zamierzałam, po prostu pisze to co myślę i czuję. Emilka z tym kapuśniakiem to maz już wczoraj kilka razy mówił, że mam zrobić znowu więc na pewno znowu mnie czeka. Dzis na wadze 96.3, jakis spadek jest. Wczoraj bylam na pierwszej rozmowie o pracę i idę dziś do medycyny pracy i jutro mam już iść do pracy, także trochę się zmieni w życiu i czasu będzie o duuuzo mniej. Martyna jasne, że Cię pamiętamy, miałaś ogromną motywację i zapał , waga moim zdaniem świetna i gratuluję oraz życzę dojścia do wagi wymarzonej, choć z tego co pamiętam Ci zależało chyba przede wszystkim na mięśniach, więc powodzenia w rzeźbie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Wrzesień 5, 2019 Mama dwójki - hmmmm, sama pisałaś o tych ciuchach więc tak jakoś o nich napomknęłam. Skąd miałam wiedzieć że tak Cię to zaboli. XD Jeśli pisanie żebyś znów się nie złamała odbierasz jako atak no to szkoda.. Tak, ciąże mają wpływ ale jak się jest w ciąży i po ciąży może rok, jeśli ktoś przez parę lat np. nie robi z tym nic i się tym zasłania to jest po prostu zwykła wymówka. Wydaje mi się że jesteś nadwrażliwa i za bardzo bierzesz do siebie to co ktoś pisze, no ale trudno. Ja sobie odpuszczę już cokolwiek pisanie żeby znów nie uraziło Cię przypadkiem.:) Gratuluje spadku i miłej walki z kilogramami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 5, 2019 Teraz to Ty przesadzasz, wyluzuj i pisz dalej . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Wrzesień 5, 2019 Będę pisać ale nie będę wspominać już nic ani komentować w Twoją stronę, mam bardzo duży dystans do siebie i otaczam się tylko takimi ludźmi także możliwe że nie zauważam że kogoś może coś bardziej dotknąć. No a tak ogólnie to na obiad frytki z piekarnika, w poniedziałek ważenie i zapiszę wagę bo w ten poniedziałek jakoś wypadło mi z głowy i mam lukę. Miłego wieczoru. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Wrzesień 6, 2019 Hejoooj dziewczynki cóż tu się wyrabia? Kochane ja byłam na wczasach dzisiaj się ważę a tu 69 i 3. Czyli skończyłam w górę o jakieś 1.5 kg.A tak dobrze szło no cóż ważne że nadal jest 6 z przodu już ją dopilnuje żeby nadbagaz pożegnać. Niedługo wyjeżdżam do pracy więc po sezonie na 100 procent zleci parę kilo a że od początku ubyło aż 5 po czym wróciło 1.5 wychodzi ze tak czy siak dobije do 66. Z sezonu zawsze wracam lżejsza o minimum 4 kg. W tym wypadku odjelam tylko 3 co przy mojej wielogodzinnej pracy nie będzie dla mnie dużym wyzwaniem. Nalka powiedz ile wazysz bo też miałaś 6 z przodu gratulowalam Ci i jestem bardzo ciekawa jak sprawa u ciebie wygląda. Martyna tobie to już wgl gratuluję żeby od marca tyle zrzucić wielkie brawoMamo dwojki nie poddawaj się i proboj do skutku. I wogole wszystkim Wam życzę spadku. Dawno mnie nie było bo większość czasu spędzam na działce budowa wre, zdrówko do mnie wróciło i ostatnio jakoś zabiegana jestem. W domu udaje mi się zachowywać ład i porządek po wyrzuceniu gratow tak jak wam pisałam wcześniej. Gotuję zupke warzywna dzisiaj a wieczorem idziemy na urodziny ale zachowam umiar oj zachowammiłego dnia życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Wrzesień 7, 2019 Dzień dobry. Też mam do siebie dystans i praktycznie każdego dnia żartuję z siebie czy swojego ciała. Ale tutaj zawsze było inaczej i to mnie uderzyło po prostu. Jeśli będziesz chciała to komentuj jeśli nie to nie. Andzia niezle się trzymasz gratuluję . Myślę, że mi teraz będzie łatwiej mniej jesc, chodząc do pracy. Wczoraj bylam pierwszy raz 10 godzin, dziś będę tak samo. Ogólnie cały czas chodzenie, schylanie się po rzeczy, przewieszanie, praktycznie cały czas ruchy rękoma itd, dziś mam małe zakwasy od tego schylania ciągłego , bo to praca w duuuuuzym second handzie. Lekko nie było, ale dam radę . Wczoraj jedzenie dietetyczne, na śniadanie twarog że szczypiorkiem i cebulką z jogurtem naturalnym i grzanka z zytniego chleba, później obiad jakiś gulasz z cateringu dietetycznego z kuskusem, następnie też stamtąd salatka, bo znów dostałam od rodziców, na kolacje dwa tosty z Surówka z białej kapusty. Dziś na śniadanie też sam twarog i dwie grzanki z czekoladą, później będzie twarożek na słodko z chrupkim pieczywem, a potem grillowane polędwiczki z kawałkiem kukurydzy i salatka, kolacja będzie już w domu chyba pieczone cukinie z mozzarella i pomidorem, zależy co mąż zrobi bądź nie zrobi. Milego dnia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Wrzesień 7, 2019 Hej babeczki. Witaj Martyna fajnie, że wróciłaś. Witaj Andzia fajnie, że się tak dobrze trzymasz i pod względem diety, zdrowia i porządku w domu Witaj Nalka fajnie, że masz w sobie po tak długim czasie tyle motywacji. Super Witaj mama dwójki gratuluję pracy i masz rację dzięki pracy łatwiej będzie Ci schudnąć tylko uważaj na wieczorne jedzenie bo po całym dniu często lubi wpaść coś kalorycznego. Ja niestety tak miałam u mnie jesienna pogoda się robi i tak dzisiaj zaczęłam porządki w szafie a tu taka niespodzianka ubrania spodnie, kurtki itd które były za małe są dobre a te co były dobre są za duże od razu motywacja mi wróciła. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach