Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

Na obiad znalazłam w zamrażarce zupę szczawiową to akurat sobie zjadłam ,a na kolacje były kanapki z pasztetem drobiowym i pomidorem .

Gdzie sie wszystkie podziałyście 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zołza u mnie dzisiaj zupa z fasolka szparagowa, ziemniakiem i marchewka. Dużo świeżego koperku i pietruszki. Zabieliłam to jedną łyżka śmietany kremówki. Wywar zrobiłam na udku bez skóry. 

Mięsko dostał pies bo od dwóch tygodni nie wchodzi mi mięso. Jem praktycznie same warzywa, czasem rzucę plasterek szynki na kanapkę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny u mnie normalnie, dieta leci cały czas. Jutro na obiad krokiety z frytkami z piekarnika. ❤️ 
Dobranoc. 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć 

Nic sie dzisiaj nie wyspałam bo co chwolę sie budziłam , a dziś i jutro na nocke do roboty 😱

Na śniadanie bułka ziarnista z jajkiem i papryka plus herbata . Na obiad będzie zupa kapuściana , póżniej jakaś kanapka no iwpracy coś musze zjes i pewnie będa to jakies kanapki .

 

Miłego weekendu kobitki :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Hej babeczki

U mnie dzisiaj na śniadanie trzy jaja na miękko, kromka chleba ciemnego ze słonecznikiem i kawa z mlekiem. Na obiad będą kluski z serem a na kolację grill i % 😂 ale wieczór dietetyczny. Postaram się mniej grilla a więcej sałatki😉 chociaż ja bardzo lubię mięsko grillowane i pewnie sobie dzisiaj jedzeniowo dogodze. Miłego weekendu dziewczyny a tobie zołza lekkich i spokojnych nocek. (kiedyś pracowałam na nocki w piekarni ii w markecie ale to były fajne czas😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Jestem tutaj nowa. Przeglądałam sobie neta i tak przypadkiem natknęłam się na Wasz blog. Sama mam problemy z wagą, więc może dobre wyniki  osiągane u innych bardziej mnie zmotywują do utraty swojej (nad)wagi :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aldona_45 - hejka, jasne zapraszamy!! W kupie razniej 😄 

E-milka - u mnie tydzień temu też był grill, zazdroszczę! Uwielbiam jedzenie z grilla. Jedz i sobie nie żałuj, miłego pobytu! 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny. Robiłyscie może zupe gyros? Mam dwie piersi z kurczaka i zadnego smaka na mieso. Jedyny smak co mysle ze zjem to smak gyrosa. Czy można dodac pieczarki i curry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny, melduję się po przerwie z złamaniem dietowym. Ostatnio do mnie dotarło że do wesela coraz mniej czasu (wrzesień), a ja nie zdążę schudnąć tyle ile bym chciała. Niestety nie szło to w parze z motywacją... Dużo jeździłam po gościach, miałam imprezę firmową... Niby wiem że czasu coraz mniej, ale jakoś ciężko mi się zebrać. 

Najgorsze jest to że jak patrzę na siebie w lusterku, to wydaje mi się że wyglądam ok, a jak zobaczyłam ostatnio zdjęcia z moją osobą to się przeraziłam. To straszne że dopiero patrząc na zdjęcia możemy dostrzec coś, czego nie widać w lustrze. 

Nie pisałam tutaj ale czytałam was regularnie. Raczej cwiczylam, starałam się jeść zdrowo... Dzisiaj weszłam na wagę a tu szok, myślałam że znowu będę ważyć ponad 70 kg a tu miła niespodzianka - 68 i to jeszcze przed okresem. 

Ogólnie to okres spóźnia mi się tydzień, i nie zanosi się abym go miała Dostać w najbliższym czasie. Nawet robiłam test ciążowy, ale wynik negatywny. Dawno mi się tak nie spóźnił, i choć zawsze miałam wahania i dostawałam go jakoś koło 30-33 dniem cyklu, to dzisiaj już jest 36 dzień. Może to przez te gorączki? Woda się we mnie zbiera, i to do tego stopnia że aż mi łydki puchna (co się u mnie bardzo rzadko zdarza). Wczoraj założyłam spodnie które  zawsze były luźne na lydkach. Wczoraj wieczorem nie mogłam łydki napiąć bo się bałam że szwy mi puszczą. 

A tak to jakoś u mnie leci, nie chciałam już pisać i wszytkich dołować moim nastrojem. 

Teraz tylko czekać na okres i na polepszenie samopoczucia. 

A wam dziewczyny gratuluję, bo widziałam że u was cały czas waga spada, super 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Hallo🤗 ja już po śniadaniu i po kawie. Na śniadanie 2 kromki chleba ciemnego, szynka, ogórek i rzodkiewki. Na obiad w planach zupa ogórkowa a na kolację sałatka albo ryż na mleku. Waga wczoraj pokazała o 0,5 kg mniej więc łącznie 10 Kilo już mnie mniej😁

Pozdrawiam i życzę miłego dnia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ewcia1988 - nie robiłam ani nie jadłam, ale w internecie pełno przepisów. Pieczarki na pewno możesz dodać. Doprawiać już doprawiaj wedle swego uznania żeby była zjadliwa. 🙂

Martyna252 w takim razie liczymy że do nas wrócisz jak załamanie przeszlo! 🙂 

E-milka brawoooo, brawo brawo brawo! 🙂🙂 Uwielbiam zupę ogórkową. Ojej.  Z jakiej wagi startowałaś że już aż 10 kilo? 😮

 

Dziewczyny u mnie średnio, wróciłam do diety ale spadek... Ekhm. 0,2kg . XD Może to dlatego że zwiększyłam lekko kalorie do 1400 +/-. Liczę że za tydzień się ustabilizuje i spadek będzie wyższy. 😛

Miłego dnia!:)  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Nalka 7 ja zaczęłam swoje odchudzanie 23.04 i ważyłam wtedy 101,4 a w niedzielę waga pokazała 91,2 więc dyszka za mną ale droga moja jeszcze daleka... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czesc dziewczyny :) wrocilam z dlugiego weekendu ;-) ahh bylo tak przyjemnie, codziennie ok 20 stopni..a tutaj od wczoraj  upaly.. jutro ma byc 35 stopni, jutro 38 :O  chyba sie rozplyne... wczoraj nie mialam czasu by cos skrobnac, musialam rozpakowac walizki.. zlozylam nawet wentylator :D (niedawno kupilismy)

wagowo...hm. "stoje"..  co z tego, ze duzo sie ruszam..jak sporo jem. Gratuluje wam spadkow wagi.. Boze, chyba w koncu musze przestac tylko pisac i mowic o dochudzaniu...a zaczac dzialac ...do urlopu miesiac. yh. Wczoraj bylam tez na wiekszych zakupach, kupilam same zdrowe rzeczy... mam tylko nadzieje, ze bede sie znow trzymac 1500-1600 kcal.

Martyna..masz racje, wlasnie na zdjeciach wszystko widac...a kiedys bylo tak pieknie hehe ..a propo testu to kup ultraczuly test (taki z 10 mlU/mL)..bo taka 25 faktycznie po okresie moze jeszcze nie wyjsc. Albo zrob test beta, ten prawde ci powie ;-)

Nalka, wiadomo, pierwsze kilogramy "leca" najszybciej... i tak juz ladnie schudlas, wiec nie narzekaj ;-) hehe

Ja dopijam  moja kawke..i zrobie sniadanie. Dwie kromki chleba z serkiem(zamiast masla) i serem zoltym, do tego pomidor, salata i pare oliwek. Na drugie jablko i swiezo wycisniety sok pomaranczowy. Na obiad dzis salatka z matiasa z ziemniaczkami. Na kolacje zrobie ser halloumi z salatka ( salata, papryka, pomidorki koktajlowe i cebulka).

Pozdrawiam dziewczyny :) i wezcie mnie jakos zmotywujcie... zebym w koncu zaczela pilnowac diety...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć kobitki

U mnie na wadze tylko 0,6 na minusie 😫 . Przez ostatnie trzy dni bardzo mało piłam , a niestety trochę więcej jadłam , tak że mam za swoje 🤪.  Dziś na sniadanie cztery małe kanapki z masłem , jajkiem i pomidorem plus słodka herbata . Na obiad będa ziemniaki z kotletem drobiowym i pomidory ze śmietaną , a na kolację jeszcze nie wiem .

Miałam iść dzisiaj z młodym na basen , ale musze czekać na kuriera , tak że nici dzisiaj z moczenia  tłustego zadka 🤪 Tzn . ja tylko raczej nogi pomocze bo nawet stroju nie mam , ale jak wiadomo chlapią z każdej strony tak żesucha na pewno nie będę . 

I_can  z tą  motywacjata to ciężko u wszystkich  co niestety nie pomaga  nam chudnąć , ale musimy w końcu zrzucić to sadło  raz na zawsze .

Mamadwójki mam nadzieję ze się jakos trzymasz i szybko do nas wrócisz z nowym zapałem do działania którym nas skutecznie zarazisz 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wczorajszy wieczór to istna katastrofa 😱 Jedna wiadomość wyprowadziła mnie tak z równowagi że skończyło sie totalnym obżarstwem 😫 Czuję się tragicznie i jestem wściekła na siebie że taka była moja reakcja . I jak tu normalnie schudnąć !!!

Mam totalnego doła , a muszę iść z młodym na basen co kompletnie mi sie nie podoba , ale przeciez nie powiem dziecku że nie pójdzie bo matka czuje się jak wieloryb i nie ma ochoty się pokazywać 😭 😭

Mam nadzieję ze wy się trzymacie i nie robicie takich głupstw jak ja wczoraj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny. Powiedzcie mi co można kupić przyjaciółce na urodziny ? Nie wyprawiamy imprez ale co roku jakiś upominek sobie dajemy. Ja mam urodziny w październiku i dostałam od niej fajny kubek termiczny i koc na jesienne wieczory. Ja zazwyczaj kupuje jej cos do makijażu (bo ona uwielbia się malować) lub perfumy. 

Teraz nie mam zupełnie pomysłu co jej kupić fajnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia

Podstawą każdego odchudzania jest oczywiście dieta, która powinna zostać dopasowana do trybu życia, wykonywanej pracy i oczywiście ćwiczenia. Oczywiście te działania można zawsze uzupełnić o jakieś zabiegi ujędrniające, modelujące sylwetkę jak na przykład vela shape III. Sama zdecydowałam się na zabieg ponieważ w dniu ślubu i podczas miesiąca miodowego chciałam się dobrze prezentować w stroju bikini. Serię zabiegów przeprowadziłam w krakowskiej klinice vesuna i jestem bardzo zadowolona z efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny u mnie niestety takie demotywujące jest to że nie spada już że masakra. 

I_can dzięki kochana ale kurde od  2 miesięcy praktycznie bez zmian jakieś 2-3 kg tylko na -. Chcę więcej!! 😕 

zołza40 trzymaj się kochaniutka ustabilizuje  się sytuacja to i normalnie będziesz dietkować. 😘 

e-milka bardzo ładnie!! A ile kcal jesz? Naprawdę zazdro aż 10 kilogramów. Ale kurde ... Jak ważyłam 90 kg to też w pierwszy miesiąc zeszło 8, a potem olałam to i wróciłam do obżerania mimo że nie było żadnego jo-jo. 

Dobranocki!:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Hej kobietki. Cisza tutaj ale mam nadzieję, że dieta u was nie leży tak jak w moim przypadku😭 wpadłam w jakieś obżarstwo i nie mogę się ogarnąć. Jest strasznie gorąco i myślałam, że w upał będę więcej piła a mniej jadła a tu odwrotnie. Szok normalnie. Ruszać też mi się nie chce

Nalka ja czytałam, że to norma, że się chudnie na początku szybko a później niestety ta waga spada powoli. Ja staram się jeść w granicach 1450-1550 kcal. Wiadomo jednego dnia zjem 1650 a innego 1300. 

Mam dwojki wracaj do nas. 

Zołza ty chociaż masz powód, że masz jakieś odstępstwa od diety a ja nie mam powodu i tak się objadam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Witam dziewczyny. 

Nie wróciłam jeszcze, przeczytałam ostatnio i teraz co u Was. 

Ja wpadłam w jakiś obłęd.. Nigdy tam nie miałam, zaczęłam tak jesc jakby jedzenia miało zaraz na świecie zabraknąć.. Coś w mojej głowie zaczęło siedziec. Pierwszy raz tak mam, że albo ścisła dieta, albo o obzebranie na potęgę, jak bym nie umiała jesc normalnie. Nie jestem osoba która jest setny raz na diecie, w całym życiu 4 raz i trzy poprzednie bez takich akcji.. No nie wiem jak Wam to wytłumaczyć, raz jem, bo jestem głodna, a innym razem jem, bo ciągle myślę o jedzeniu i co mam w lodówce i ubolewam, bo przestałam kupować chrupki itd, a coś bym chrupnela, ale niestety do jedzenia zawsze coś się znajdzie. 

Zamiast teraz kiedy jest upał, kiedy za chwilę będę chodzić z dziećmi nad jezioro się zmobilizować to ja odwrotnie i potem patrząc jak mi znów brzuch wywaliło(masakra po całości) zajadam to... 

Ale mam nadzieję, ze wczoraj się obudziłam wystarczająco. Ogólnie był dzień, że jak się najadlam przed snem  to miałam już 91.5 rano, 90.2 dziś. Trochę z tego to nadal zatrzymana woda, codziennie budzę się opuchnieta itd.. Ide w sobotę na butelki i patrzylam wczoraj co ubiore i okazało się m, że niektóre rzeczy z nowych są za ciasne, albo wyglądam w nich jak w zaciasnyn flaku.. Pierwszy raz kupiłam sobie tak dużo ciuchów i za dużych się już pozbylam więc motywacja powinna byc, a jednak wolę jesc, a jak zacznę to jak zwierzę się zachowuje.. Teraz chyba nie potrzebuje zje bkow tylko jakiegoś pocieszenia i czy któraś z Was kiedykolwiek też wpadła z takiej skrajności w skrajności, że nagle obzera się jakby w obawie, że zaraz znów wrócę do diety znów nie będę jadla tego co chce, choc wcześniej bylam już na swoich posiłkach i trzymałam tylko kalorycznosc i szlo, a teraz znów będzie musiała być ścisła dieta. Nie pomaga mi to, że ciagle mnie nie ma w domu, nie mam wieczorem na nic siły, a jednak posiłki by trzeba było przygotować.. Wiecie co? Od tej ospy która mialam w kwietniu jestem ciągle zmęczona, wieczorem padam jak dziecko, a wcześniej nigdy nie spałam szybciej niż 1, 2 i rano wstawalam dosyć wyspana, a teraz śpię dłużej i na ogół rano jestem bardzo zmęczona, w tym czasie robilam 4 testy ciążowe już, bo tylko wtedy bylam taka zmęczona.. Nie wiem czy ospa ma z tym związek, ale wtedy czytalam, że ludzie moja osłabiony organizm nawet pół roku itd.. Męczy mnie to. 

Także macie podmuch pesymizmu.. Nie pisze narazie tutaj, bo nie chce Was demotywowac.. 

Zolza przykro mi, że zdarzyło się coś takiego co Cię złamało z dieta, miejmy nadzieję że wszystko będzie dobrze już i uda Ci się wytrwać. 

Martyna ja to samo z tymi zdjęciami, w domu sie ubiore, czuję się ładnie i dość szczupło, a potem zobaczę swoje zdjęcie i jest zalamka i to samo mam widząc się w witrynach sklepowych.. 

Emilka co mam Ci powiedzieć... Witaj w klubie.. A u Ciebie czym to jest spowodowane? 

3majcje się dziewczyny i powodzenia. Wrócę na dobre jak będę pewna, że wróciłam na dobre tory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam coś problem z regularnością  zaglądania tutaj. Skutek uboczny pięknej pogody. 

Mam problemy hormonalne co trochę mi utrudnia utratę wagę, ale będę walczyła. Miesiączka potrafi zanikać na kilka miesięcy i tak mam od 16 r.ż bez względu na to ile ważę.

Konkretnej diety nie podejmuje, bo to nie dla mnie... za szybko się nudzę.  7 lat temu schudłam 60kg na diecie zjadając dwa posiłki dziennie. Zajęło mi to około 2 lata z małymi przerwami poprzez zatrzymywanie się wagi. Śniadanie ok godz 10 i obiad o 15. Zamierzam plan powtórzyć. Efekt się utrzymywał do momentu zajścia w kolejna ciąże, czyli ponad dwa lata temu. 30kg mi niestety zostało i zaczynam walkę od nowa. Lekarz prowadzący ciąże, od razu mnie ostrzegał, ze tak to może się skończyć. 

Narazie dołączam do diety tylko rower, a od września jak mała ruszy do przedszkola wracam na siłownie. Niestety do tego czasu nie mam z kim zostawić małej. 

 

DZIEŃ 1- 98.4kg 

cel 67-68kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Mam dwójki ja nie wiem czemu tak się dzieje... Ja ogólnie nie lubię słodyczy a wczoraj zjadłam pół czekolady milki truskawkowej i ogromną porcję tiramisu. I od poniedziałku cały czas praktycznie coś podjadać, mimo że nie jestem głodna. Normalnie nie mogę się powstrzymać. Nie wiem co robić... Szkoda mi tego co już osiągnęła ale chęć jedzenia jest w tej chwili silniejsza. Wczoraj miałam takie babskie spotkanie integracyjne i wszystkie dziewczyny szczupłe tylko ja taka ogromna maciora. Wstydzilam się przy nich jeść żeby sobie nie pomyślał, że jestem taka gruba i jeszcze tak się opycham. Więc praktycznie nie jadłam a wróciłam do domu i się napchalam. Ja już normalnie jakaś psychiczna jestem... 

Trzymajcie się dobrze😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny! Raaaany, ale długo mnie nie było. Przeczytałam dziś pobieżnie to, co pisałyście w ostatnim czasie i widzę, że sporo z nas przeżyło załamnie dietowe. Ja zniknęłam na początku tak jak pisałam wcześniej, bo poleciałam remontować mieszkanie mamy w Polsce (tam też jadłam często na mieście, pizze, zapiekanki, różnie). Tyle dobrego, że miałam zajęcie i byłam w ruchu więc nie było tak źle jedząc czasem bezwartościowe jedzenie... a później zniknęłam, bo się poddałam z dietą i jadłam jak opętana. W Polsce wszystko smakuje lepiej, gdy jestem tam na wakacje... Chociaż w sumie mi wszędzie wszystko smakuje dobrze, co widać po mnie... :D 

Miałam do wczoraj tak samo jak Ty, Mama dwójki, że jadłam nie dlatego że jestem głodna, a dlatego że po prostu ciągle myślałam o jedzeniu i miałam na nie cały czas ochotę. Jadłam wszystko i ile chciałam. Nigdy nie oglądam żadnych seriali bo zwykle szkoda mi czasu, a ostatnio się wciągnęłam w jeden i mogłam przez kilka dni pod rząd siedzieć na kanapie, robić jedynie kilkaset kroków dziennie po domu (w drodze z kuchni do kanapy i z kanapy do łazienki...) i jeść krakersy, chipsy, michałki (Boże, smak dzieciństwa!) i inne śmieciowe jedzenie - aż moja cera dała się we znaki, pojawiły się dwa wypryski, czego baardzo dawno nie widziałam u siebie bo mam gładką i ładną cerę zawsze. Fuj. Już na szczęście przechodzi i mam nadzieję, że nic nowego się nie pojawi. Oczywiście przy jedzeniu czego chce i piciu małej ilości wody się nie załatwiałam przy okazji - wiadomo, moim jelitom się to nie podobało :) 

Okazuje się, że za lekko ponad miesiąc mam ślub mojego brata... a ja w takim stanie... Sprawdzając teraz swoje notatki okazuje się, że nic od ponad 2 miesięcy nie schudłam, tylko przytyłam. Brawo. Jest mi po prostu źle. Brak mi silnej woli i czuję, że nawet jak teraz kilka dni znów będę "twarda" to mi minie szybko i znów zacznę się obżerać. Kiedyś naprawdę miałam silną wolę i nie przypominam sobie żebym miała dni obżerania czy słabości... i uparcie dążyłam do celu i szybko go osiągnęłam. Załamka. 

Ja też powinnam była nie pisać, żeby Was nie dołować, ale chciałam być z Wami szczera i trochę sobie oczyścić sumienie pisząc Wam o tym. 

Przy okazji witam nowe dziewczyny :) 

PS. Dziękuję Wam za pamięć - przeczytałam kto tam się o mnie pytał i mnie wywoływał, miło bardzo :) buziaki :) 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Czekoladka podziwiam za wytrwałość i schudniecie aż 60 kg😮😮😮😮😮 normalnie szok. Teraz też na pewno sobie świetnie poradzisz. 

Emilka i Fatsecret bardzo mocno Was przytulam, wiem co czujecie doskonale, a najgorsze ze nawet nie wiemy co się z nami dzieje i dlaczego. 

U mnie wczoraj już było trochę lepiej niż w inne dni, ale nadal nie dobrze. 

Fatsecret ja pamiętam, że pisałaś kiedyś, że będziesz jechała robić ten remont, pamiętam, że pisałaś o tych częstych telefonach Twojego przyszłego niedoszlego, ale nie zarejestrowałam informacji, że jedziesz, znikasz itd i się martwiłam o Ciebie, czułam też, że coś nie idzie i dlatego Cię tak długo nie ma. Ile masz teraz na wadze? Ja dziś 89.5, chociaż znowu 8 z przodu, ale dzis idę na te butelki, a to, jedzeniem w dużych ilościach więc nie muszą mówić plus alkohol.. Mam nadzieję, że ten weekend będzie moja ostatnia porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dzewczyny 

Fatsecret , Mamadwójki  fajnie kochane że pojawiłyście się na topiku . 

Nie wiem co się z nami dzieje że nie idzie to dietowanie za cholerę !!

Ogólnie doszłam do wniosku że lato to nie jest dobry czas na diety , a zwłaszcza jaksię ma dzieci .

To pół dnia na basenie ,to jakies lody i takie inne wyjścia . Jedzenie nieregularne , cos na szybko i to rozpirza cały dzień i organizm fiksuje i domaga się jedzenia mimo że tak naprawde nie ma konkrenego głodu .

To jedzenie dla samego jedzenia mnie dobija i nie wiem po co to robię . Chyba jakiś wirus obżarstwa bo juz nie mam innego  wytłumaczenia 😱

Ewcia udało ci sie kupić jakiś  prezent ? Ja to kiepsko sobie radzę z wymyślaniem podarków 🙄

Edytowano przez zołza40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1

Cześć kochane. Co mi się przytrafiło... We wtorek wyladowalam w szpitalu z rozlanym wyrostkiem robaczkowym. Również we wtorek odrazu zostałam zoperowana. Dziewczyny tego bólu i cierpienia nie zyczylabym najgorsze mu wrogowi. Od niedzielnej kolacji do wczoraj nie jadłam kompletnie nic. Wczoraj tylko kleik dziś odrobinę kaszki i bułkę z maslem.Jestem jeszcze w szpitalu boli mnie jak jasna cholera. Z bólu przestałam myśleć o diecie i wogole o wszystkim. O mało nie straciłam życia lekarz mi powiedział że było bardzo zagrożone.Moze jutro lub pojutrze stąd wyjdę dzięki Bogu. Przez mc i tak muszę być na ścisłej diecie ze względu na jelita więc moja waga pewnie sama poleci.Nie wiem ile teraz ważę ale sądząc po moich posiłkach w tym tygodniu przypuszczam że już schudłam z uwagi na chorobę. Dziś po raz pierwszy czuję się troszkę lepiej choć boli nadal. Kochane będę się oddzywać w miarę możliwości bo mam jeszcze duże problemy ze wstawaniem i chodzeniem. Ale jestem z Wami 😘Najważniejsze teraz wrócić do zdrowia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E-milka - tak, na początku zawsze leci, a potem zwalniają obroty. 😜 Ja też zaczęłam jeść 1500 kcal +/- a i tak waga stoi hm. Muszę to przeczekać, aczkolwiek przeraża  mnie to że tak długo już mam zastój. Nie wiem co robić.......;( 

Andzia1 - To rzeczywiście nieciekawie 😮 Cholerka. Aż mnie ciarki przeszły. .. Życzę powrotu do zdrówka, nie myśl na razie o diecie bo są rzeczy ważne i ważniejsze. Buziaczki i dużo siły! 

fatsecret - fajnie że wróciłaś. Mam nadzieję że już nie będziesz bez słowa odchodzić, każda z nas w różnym stopniu zżyła się z każdą i fajnie by było wiedzieć chociaż że nic Ci nie jest. Jeśli będziesz miała zamiar odejść ( w końcu każda z nas to zrobi) to daj znać komuś by się tutaj dziewczyny nie martwiły i nie wywoływały Cię. 😛 

Mama Dwójki - nie wyobrażam sobie 5 kilo utyć. Wiadomo że 2-3 kg zeszłyby Ci w pierwszy tydzień ale to nadal kurczę.... Też mam załamanie i też mi się strasznie nie chce dietować bo mam zastój cały czas. Też zjadam gotowce, kebaby, szejki ale trzymam to w bilansie i waga nie idzie do góry. Polecam Ci to samo, oblicz swoje zapotrzebowanie i jedz co chcesz, ale w bilansie. Może nie schudniesz ale na pewno nie doprowadzisz się do gorszego stanu. 

Teraz słowa pocieszenia, moja koleżanka również schudła bardzo dużo, z wagi 90 do 56. Też odpuściła od razu i wleciała w szał jedzeniowy. Doleciała do 75 kilogramów, znów wróciła na dietę i znów schudła do tej samej wagi. Trzyma ją już 2 lata. Zjada około 1700 kcal dziennie. 😉 Bez katowania, na luzie. Mimo że jest mi bliską koleżanką to nie zdążyłam zauważyć że dostała jo-jo i tak samo nie zauważyłam jak schudła drugi raz. Tak lekko poszlo. 😜 Liczę że u Ciebie będzie tak samo, ogarniesz sytuację, dodatnie kilogramy spier..olą w siną dal a Ty wrócisz z naładowaną baterią! 💪💪 😆 

Miłego dnia dziewczyny! 🙂 

 

Edytowano przez Nalka7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jejku ale nas jest z załamaniem dietowym! Niby jest gorąco i powinno się nie chcieć jeść, a u nas widzę odwrotnie. Ja w ostatnich dniach starałam się trzymać diety, ale nie cwiczylam wcale. Okres mi się spóźnia już 2 tygodniem zrobiłam 2 testy ciążowe - oba negatywne. Dzisiaj już mnie zaczęly piersi boleć jak na okres, więc mam nadzieję że na dniach dostanę. 

Fatsecret jak zobaczyłam że napisałaś to byłam w szoku, już myślałam że do nas nie wrócisz! 

Zastanawiam się czy nie zamówić sobie tej inteligentnej bransoletki, może zmotywyuje mnie do ćwiczeń? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka

Dzisiaj +1,8 kg😭 szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo85

polecam https://twojcel.to/produkty/smart-caps-100-kapsulek/?tct_ref=773

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×